Poniedziałkowe wieczory w Bazylice leżajskiej
Czwarty z kolei koncert XXVII Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej „Leżajsk 2018” miał miejsce 18 czerwca i rozpoczął cykl koncertów poniedziałkowych, które odbywać się będą w Bazylice leżajskiej do końca lipca br. Dzisiaj w części organowej oklaskiwać będziemy Dominika Łukaszewskiego, a w części kameralnej wystąpi ARTEPHINO TRIO. Natomiast przed tygodniem znanemu Państwu doskonale aktorowi Jerzemu Zelnikowi, który przedstawił fragment poematu „Moja Ojczyzna” i wypowiedzi Jana Pawła II na temat patriotyzmu, towarzyszyła muzyka organowa w wykonaniu młodego wykonawcy Krzysztofa Ostrowskiego, natomiast w części pierwszej koncertu wysłuchaliśmy znakomitego recitalu organowego w wykonaniu prof. Józefa Serafina – dyrektora artystycznego leżajskiego Festiwalu.
Profesor Józef Serafin znalazł także czas na rozmowę, którą rozpoczęłam od pytania, czy przy planowaniu koncertów podczas kolejnych edycji mają wpływ otoczenie i wnętrze Bazyliki oraz organy leżajskie.
Józef Serafin: To są inspiracje stałe, które nie mogą się zmieniać, bo przecież na szczęście Bazylika się nie zmieni, natomiast organy się mogą zmienić i może nawet dobrze by było, gdyby niektóre detale techniczne uległy delikatnej renowacji. Poza tym pozostają te same zasady i ten sam klimat, który temu Festiwalowi towarzyszy.
Zofia Stopińska: W tym roku dodatkową inspiracją przy planowaniu programów koncertów było stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
- Pozwoliłem sobie wzmiankować o tym wydarzeniu we wstępie, który zamieszczony został w programie. To naturalnie jest większa lub mniejsza dominanta bardzo wielu festiwali muzycznych. U nas, czyli w Leżajsku, znajduje to także swój wyraz. Podczas koncertu z moim udziałem w towarzystwie pana Jerzego Zelnika i Krzysztofa Ostrowskiego, który mu partnerował, te motywy były szczególnie ważne i istotne z uwagi na obecność tekstów naszego św. Jana Pawła II. Nie brakuje też utworów, które moglibyśmy zamieścić w to stulecie, chociaż nadmienię, że jest to połączone z pewnymi kosztami, bowiem za wykonywanie utworów autorów współcześnie żyjących lub nie tak dawno zmarłych, trzeba (i słusznie) zapłacić.
Warto jednak po te utwory sięgać, bo to piękna muzyka i często mało znana.
- Oczywiście, że warto i tutaj jakaś polityka oszczędnościowa odbiłaby się bardzo w bardzo smutny, wręcz żenujący sposób na programach koncertów.
Dwuczęściowe koncerty cieszą się wielkim powodzeniem i pewnie dlatego w programie zaplanował Pan tylko jeden recital organowy.
- Ten recital został także wzbogacony o część kameralną, ale nastąpiło to już po wydrukowaniu programów, ale wszystkie koncerty są zapowiadane, tak że nie będzie żadnego uszczerbku – wręcz przeciwnie, publiczność będzie mile zaskoczona.
Po raz kolejny w historii tej imprezy mamy cztery koncerty, które odbyły się od piątku do poniedziałku, i dzisiaj rozpoczęły się koncerty, które odbywać się będą do końca lipca.
- Ten zwyczaj liczy chyba już trzy albo cztery lata, ale najważniejsze jest to, że ilość koncertów festiwalowych nie ulega zmianie. Dzięki temu, że zaczynamy bardzo wcześnie, bo już w połowie czerwca, to Festiwal kończy się pod koniec lipca.
Wczorajszy koncert odbył się przed Bazyliką, ale podczas pierwszego i drugiego koncertu, a także dzisiaj, Bazylika wypełniona była po brzegi, co świadczy najlepiej o tym, że w Leżajsku mamy już stałych odbiorców, wśród który jest sporo młodych osób słuchających z wielką uwagą.
- Nie grozi nam żadna zapaść, jeżeli chodzi o frekwencję. To jest pozytywna cecha festiwali, które związane są z organami i mógłbym wymienić co najmniej kilka miejscowości, w których podobnie się dzieje. Być może jest tak dlatego, że koncerty odbywają się w sezonie letnim i są połączone z miejscami, w których jest większy ruch turystyczny, albo po prostu jest zainteresowanie i tradycja.
Nie mam możliwości śledzić pozostałych dwóch festiwali, które Pan od lat prowadzi będąc, podobnie jak w Leżajsku, ich dyrektorem artystycznym – myślę tu o festiwalach w Kamieniu Pomorskim i w Sejnach, ale każdy jest inny.
- Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Kamieniu Pomorskim jest trochę podobny do Festiwalu w Leżajsku, ponieważ on również ma profil związany z muzyka kameralną, przy czym są to czasem bardzo okazałe występy, jeśli chodzi o skład występujących zespołów, natomiast festiwal sejneński jest czymś zupełnie innym, ponieważ jest to festiwal zorganizowany z myślą o młodzieży i jest połączony z kursami mistrzowskimi, stąd w rozszerzonej nazwie tego festiwalu jest zaakcentowane w języku łacińskim „Juniores Priores”.
Sejny są miasteczkiem o wiele chyba mniejszym od Leżajska i dlatego odnosi się wrażenie, że klasztor stoi na uboczu, a nie tak dawno, jak odwiedziłam to miejsce – pustawo było wokół i wszystko było w remoncie.
- Ostatnio wiele się zmieniło i nie jest tak pustawo. Bazylika jest już po renowacji i wygląda bardzo pięknie, podobnie jak cały bardzo duży klasztor. W XVII wieku, kiedy ten obiekt powstał, nie było w tym nic wyjątkowego. Był to klasztor Dominikanów, którzy rezydowali w całej Rzeczypospolitej – od północy do południa, od wschodu do zachodu.
Kiedy odbywa się festiwal „Juniores Priores” w Sejnach?
- To jest festiwal, który trwa niecały tydzień, bo od wtorku do soboty – codziennie się odbywają i kursy, i koncerty. Festiwal ma jeszcze takie odgałęzienie litewskie, związane z osobą biskupa sejneńskiego Antasa Baranauskasa, bo Sejny były kiedyś biskupstwem. Ten duchowny urodził się w miejscowości Onikszty i z tej racji odbywają się wyjazdy do tej miejscowości. Jest tam dobry instrument organowy i odbywają się tam koncerty.
Powróćmy jeszcze na zakończenie rozmowy do Leżajska. Wykonał Pan dzisiaj kolejno utwory Jana Sebastiana Bacha, Franciszka Liszta i Mariana Sawy.
- „Regina Poloniae” - Mariana Sawy, którym zakończył się mój występ, był akcentem, nazwijmy to patriotycznym, ponieważ przewijają się w nim tematy Maryjne, m.in. Bogurodzica – bardzo częsty temat w twórczości kompozytorów. Utworów Liszta, które dzisiaj zabrzmiały, nigdy w Leżajsku nie grałem, a były to: Consolation Des-dur, Evocaion a la Chapelle Sixtine oraz Ave Maria wg Arcadelta. Rozpocząłem recital utworem dobrze znanym wielu melomanom, bo Preludium i fugą a-moll Jana Sebastiana Bacha.
Podobnie jak organiści, którzy wystąpili w leżajskiej Bazylice w piątek i sobotę – grał Pan na największym instrumencie, pewnie dlatego, że ma on największe możliwości.
- Tak, w tym roku grałem tylko na wielkich organach, chociaż nie lekceważę tych mniejszych, bo one mają swój urok, ale do tego repertuaru potrzebny mi był duży instrument.
Trzy lata temu gratulowałam Panu bardzo ważnego odznaczenia, bo w 2015 roku odznaczony został Pan przez Papieża Franciszka medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. W tym roku jest zupełnie inna okazja do gratulacji, świadcząca o uznaniu władz i społeczności Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie – został Pan profesorem honorowym tej uczelni.
- Bardzo dziękuję. Jest to już chyba trzeci dzwonek dla mnie (śmiech). W obecnych realiach jestem jeszcze nie tylko honorowym, ale w dalszym ciągu czynnym profesorem, chociaż ten zakres moich zajęć jest już bardzo niewielki. Bardzo to sobie cenię, bo trudno zajmować nawet miejsce – mamy w tej chwili naprawdę bardzo dużo młodych doskonale wykształconych ludzi, którzy powinni także w ten sposób rozwijać skrzydła.
Myśli pewnie już Pan o kolejnej przyszłorocznej odsłonie Festiwalu w Leżajsku.
- To prawda. Zwykle mamy w Leżajsku jesienne zebranie i ustalamy wówczas, kto wystąpi podczas następnego Festiwalu. Jest to konieczne, bo z wybitnymi artystami trzeba ustalać terminy z dużym wyprzedzeniem, a kolejny Festiwal rozpocznie się za niecały rok.
Będziemy także oklaskiwać Pana jeszcze tego lata na Podkarpaciu, bowiem 8 lipca o 20.00 wystąpi Pan podczas koncertu inauguracyjnego 27. Festiwalu Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze Rzeszowskiej. Kto nie mógł przyjechać do Leżajska, może posłuchać Pana gry w Katedrze Rzeszowskiej i serdecznie na ten koncert zapraszamy.
- Bardzo się cieszę na ten koncert, miło mi będzie, jeśli Katedra Rzeszowska wypełni się publicznością, a pani bardzo dziękuję za rozmowę.
Z prof. Józefem Serafinem – dyrektorem artystycznym Międzynarodowych Festiwali Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku rozmawiała Zofia Stopińska 18 czerwca 2018 roku w Leżajsku.