Magiczne miejsce, różnorodny program, wspaniali wykonawcy.
Łukasz Gaj - Dyrektor Festiwalu "Mistrzowskie Wieczory" i Dyrektor Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. fot.Piotr Rutka / Archiwum Centrum Paderewskiego

Magiczne miejsce, różnorodny program, wspaniali wykonawcy.

Zofia Stopińska: Jestem szczęśliwa, że mogę być w Kąśnej Dolnej w ostatniej dekadzie sierpnia na „Mistrzowskich Wieczorach”, w zabytkowym Dworku Ignacego Jana Paderewskiego, który jest jedyną zachowaną w świecie posiadłością Mistrza, oglądać wystawę „Marcella Sembrich-Kochańska. Polka, artystka świata” autorstwa Juliusza Multarzyńskiego, a wieczorami słuchać wspaniałych koncertów. Czas szybko mija i z panem Łukaszem Gajem – Dyrektorem Festiwalu i Dyrektorem Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, które ten Festiwal organizuje, rozmawiamy przed ostatnim koncertem. Bardzo różnorodny program, wspaniali wykonawcy - udały się Panu tegoroczne „Mistrzowskie Wieczory”.

Łukasz Gaj: Myślę, że się udały. Przed nami jeszcze koncert finałowy – Gala Operowo-Operetkowa, który także z pewnością będzie piękny. Dwa koncerty, które już się odbyły, pozostawiły niezapomniane wrażenia i będziemy je bardzo długo wspominać. To były dwa zupełnie inne wieczory – pierwszy jazzowy, a drugi kameralny klasyczny, chociaż okazało się, że nie do końca klasyczny, co także miało swój urok, a przed nami wielka Gala Operowo-Operetkowa, ze znakomitą orkiestrą, wspaniałym dyrygentem oraz, w moim przekonaniu, czołówką polskich solistów.

Z. S.: Pierwszy koncert rozpoczął występ muzyków z Tarnowa tworzących „Tango Jazz Project”, którzy twórczo spojrzeli na połączenie tanga z muzyką jazzową. W ich wykonaniu słuchaliśmy m.in. utworów R. Galliano i A. Piazzolli. To był wstęp do występu czołowych polskich jazzmanów – skrzypka Adama Bałdycha i pianisty Krzysztofa Dysa.

Ł. G.: Zarówno Adam Bałdych, jak i Krzysztof Dys to bardzo młodzi artyści, ale już z wielkimi sukcesami. Cieszy fakt, że Adam Bałdych związany jest ze Szkołą Muzyczną w Tarnowie, bo pochodzi z tego regionu i nie wyobrażam sobie, żeby w Kąśnej Dolnej zabrakło mistrzowskiego recitalu w jego wykonaniu. „Tango Jazz Project”, który wystąpił na samym początku, to również znakomity zespół, działających od lat w tym samym składzie i znających się świetnie muzyków, ale też poruszających się w różnych kierunkach i wykonujących muzykę z ogromną pasją. To było słychać podczas czwartkowego koncertu inauguracyjnego.

Z. S.: Wczoraj natomiast podziwialiśmy innego mistrza – Marka Brachę, który grał wprost fenomenalnie na waszym fortepianie Fazioli. Instrumenty tej włoskiej manufaktury w Polsce są rzadkością, ale pianista czuł się świetnie przy tym instrumencie, co było słychać i widać już od pierwszej nuty słynnego Menueta G-dur, op. 14 nr 1 Ignacego Jana Paderewskiego, którym Artysta rozpoczął wieczór.

Ł. G.: Nie wiem, jak to jest, ale wszyscy pianiści, którzy przyjeżdżają do Centrum Paderewskiego i grają na tym instrumencie w salonie Dworu czy w Letniej Sali Koncertowej, podkreślają zgodnie, że to wyjątkowy instrument, wyjątkowe miejsce i że panuje u nas wyjątkowa atmosferę. Być może, że duch Paderewskiego czuwa nad tym miejscem i sprawia, że ten fortepian brzmi naprawdę zjawiskowo i jego barwa zapada w pamięci na długo. Wczoraj wysłuchaliśmy mistrzowskiego wykonania Koncertu fortepianowego A-dur KV 414. Bardzo lubię ten utwór i cieszę się, że zabrzmiał w Kąśnej.

Z. S.: W tym utworze soliście towarzyszył Kwintet Śląskich Kameralistów. W drugiej części wieczoru zespół ten miło zaskoczył chyba wszystkich.

Ł. G.: Jestem pod ogromnym wrażeniem występu Kwintetu Śląskich Kameralistów. Wszyscy na stałe pracują w Śląskiej Orkiestrze Kameralnej i wiadomo było, że zaprezentują bardzo wysoki poziom, natomiast to, jak wspaniale wykonali wczoraj aranżacje popularnych, znanych publiczności utworów, zaskoczyło chyba wszystkich. Bardzo się z tego koncertu cieszę, bo wprowadził on wszystkich w dobry nastrój i pokazał, że kwintet smyczkowy może bardzo wiele, nie tylko świetnie grać utwory klasyczne, ale także bawić się muzyką i robić to na najwyższym poziomie. Byłem urzeczony tym koncertem.

Z. S.: Rozmawiamy siedząc przed Letnią Salą Koncertową, w której trwa próba przed Koncertem Finałowym, słyszymy piękne głosy solistów i brzmienie dobrej orkiestry, która działa niedaleko.

Ł. G.: To Tarnowska Orkiestra Kameralna, która swą siedzibę ma w Tarnowie i prowadzi działalność głównie na terenie tego miasta, ale pewnie nie tylko. Jest to niedaleko od Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej i postanowiliśmy zaprosić ten zespół do udziału w tym koncercie. Z pewnością spotkanie z maestro Sławomirem Chrzanowskim i znakomitymi solistami, którzy wystąpią w dzisiejszym koncercie, będzie dla nich wspaniałym doświadczeniem. Dla orkiestry ważne jest, aby pracowali z najlepszymi, a w moim przekonaniu wszyscy zaproszeni do dzisiejszego koncertu tacy właśnie są, bo śpiewać będą: Karina Skrzeszewska – sopran, Adam Sobierajski – tenor i Tomasz Rak – baryton.

Z. S.: Jestem w Kąśnej Dolnej trzeci dzień, pogoda sprzyja spacerom po parku otaczającym Dwór i widzę, jak zmienia się jego otoczenie.

Ł. G.: Dzieje się tak dzięki ciężkiej pracy wszystkich, którzy związali się zawodowo z Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. Tuż przed rozpoczęciem Festiwalu, w Domu Pracy Twórczej, otworzyliśmy kawiarnię „Maestro”, która działać będzie przez cały rok. Wspiera nas Zarząd Powiatu Tarnowskiego i wielu ludzi. Bardzo się cieszę, że Centrum Paderewskiego ma tylu przyjaciół i życzliwych ludzi, bo dzięki nim te wszystkie inicjatywy, które urodzą się w mojej głowie, mogą być zrealizowane. Ogromnym sukcesem dla Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej jest fakt, że od marca bieżącego roku jesteśmy Instytucją Kultury współprowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Bardzo ważna jest dotacja przyznana przez Ministra Kultury, ale równie ważne jest wypromowanie tego miejsca i podkreślenie jego wartości historycznej dla całego narodu, bo jest to jedyna na świecie posiadłość Ignacego Jana Paderewskiego, która się zachowała. Zasług tego Wielkiego Polaka dla odzyskania niepodległości i promocji Polski na świecie nie muszę chyba nikomu przedstawiać.
Pieniądze są oczywiście bardzo ważne, ale ogromna pasja ludzi – przede wszystkim pracowników Centrum Paderewskiego w Kąśnej, którzy wspierają mnie i pracują nad realizacją moich pomysłów. Dzięki temu możemy pozwolić sobie na tyle inicjatyw.

Z. S.: Odbywa się u Was wiele imprez i koncertów. Często współpracujecie z działającym w niedalekich Lusławicach Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego. W Dworku i Letniej Sali Koncertowej muzyka rozbrzmiewa bardzo często.

Ł. G.: Organizujemy lub współorganizujemy około 70 wydarzeń w ciągu roku – to bardzo dużo. Jesteśmy otwarci na różne inicjatywy i współpraca z różnymi instytucjami układa się nam bardzo dobrze, a najlepszym dowodem tego jest chociażby Festiwal „Emanacje”, który każdego roku gości w Centrum Paderewskiego i jesteśmy dumni, że odbywają się u nas koncerty w ramach kolejnych edycji tego Festiwalu.
Dzisiaj kończymy „Mistrzowskie Wieczory”, ale już 10 września w Letniej Sali Koncertowej wystąpi Grupa MoCarta i jest ogromne zainteresowanie tym koncertem, natomiast 8 października do Kąśnej powróci (bo już tutaj gościł) Leszek Możdżer ze swoim recitalem. Jestem szczęśliwy, że przyjął nasze zaproszenie i w swoim napiętym kalendarzu znalazł czas, żeby w Kąśnej dać swój recital. Natomiast w listopadzie czeka nas nowa inicjatywa, w moim przekonaniu historyczna chwila, bo powołujemy do życia nowy festiwal – „Viva Polonia”, który będzie oscylował wokół dwóch dat – urodzin Ignacego Jana Paderewskiego, które przypadają 6 listopada i rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, która przypada 11 listopada. 4 listopada w Dworku będzie inauguracja Festiwalu „Viva Polonia” i zabrzmią „Album tatrzańskie” na fortepian, na 4 ręce – Ignacego Jana Paderewskiego w wykonaniu świetnych pianistów Krzysztofa Książka i jego żony Agnieszki Zahaczewskiej-Książek, a w drugiej części wieczoru Grzegorz Biegas i Ewa Biegas zaprezentują się w recitalu pieśni polskiej – Paderewski, Moniuszko, Karłowicz, Szymanowski i Żeleński. Na Finał wystawimy w Letniej Sali Koncertowej operę „Straszny Dwór” – Stanisława Moniuszki, w wykonaniu artystów Opery Śląskiej w Bytomiu. To są nasze najbliższe plany. Zapraszam do Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej.

Z panem Łukaszem Gajem - Dyrektorem Festiwalu "Mistrzowskie Wieczory" i Dyrektorem Centrum Paderewskiego Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej rozmawiała Zofia Stopińska 26 sierpnia 2017 roku.