Fascynuje mnie różnorodność i niepowtarzalność ludzkiego głosu
Zawsze z wielką radością informujemy naszych czytelników o sukcesach młodych artystów z Podkarpacia. Tym razem naszym gościem jest Dominik Lasota, kompozytor współczesnej muzyki klasycznej oraz filmowej, autor wielu opracowań orkiestrowych, aranżacji chóralnych, skrzypek, dyrygent i pianista. Aktualnie Dominik Lasota jest doktorantem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie oraz asystentem w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Zanim porozmawiamy o Pana dorobku kompozytorskim i prężnej działalności, proszę opowiedzieć o pierwszych kontaktach z muzyką oraz o nauce w rzeszowskich szkołach muzycznych. Kiedy pomyślał Pan, że chce Pan być twórcą, a nie tylko odtwórcą utworów muzycznych innych kompozytorów?
Już jako dziecko wykazywałem większe zainteresowanie tworzeniem muzyki niż jej odtwarzaniem. Zarówno podczas nauki w Zespole Szkół Muzycznych nr 1 w Rzeszowie, jak i podczas prób chóru „Pueri Cantores Resovienses” sięgałem po różne partytury chóralne i orkiestrowe. Przeglądałem je i analizowałem, często przy tym zapisując tematy melodyczne oraz ciekawe połączenia akordów. Trafiłem na bardzo dobrych pedagogów, dzięki którym mogłem wybrać własną drogę artystyczną, a pierwsze publiczne wykonania moich kompozycji zmotywowały mnie do rozwoju moich muzycznych zainteresowań i pasji.
Czas studiów z zakresu kompozycji i prowadzenia zespołów w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie był niezwykle owocny. Nie tylko zdobywał Pan umiejętności w wymienionych już dziedzinach u znanych mistrzów, ale także włączył się Pan w nurt organizatorski, mający na celu propagowanie twórczości młodych kompozytorów.
Okres studiów na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina oprócz sfery artystycznej, rozwinął także mój talent organizatorski. Z dumą wspominam o mojej działalności jako prezesa Koła Naukowo-Artystycznego. W ciągu kilku lat zorganizowaliśmy 15 różnych wydarzeń artystycznych. Podczas naszych koncertów swoje premiery miało aż 40 utworów, a w konferencjach poświęconych zapomnianym polskim twórcom wzięło udział ponad 30 prelegentów z 11 różnych ośrodków naukowych. Te doświadczenia pomagają mi obecnie w organizowaniu wydarzeń artystycznych w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, ale także w zaplanowaniu swojej pracy.
Proszę powiedzieć o utworach, koncertach oraz innych projektach, które były bardzo ważne w Pana dotychczasowej działalności.
Miałem szczęście spotkać na swojej drodze muzycznej świetnych muzyków, a przy tym dobrych pedagogów. Za ich sprawą zmieniała się moja perspektywa patrzenia na świat, rozwijania się i realizowania coraz trudniejszych celów. Trudno mi jednoznacznie określić, które wydarzenia artystyczne były najistotniejsze w moim życiu. Każdy koncert, próba i kontakt z wykonawcą to wyjątkowa okazja, która może się przerodzić w wielką muzyczną przygodę. W tej perspektywie doceniam zarówno głośne koncerty podczas międzynarodowych festiwali muzycznych, jak i te kameralne w zaciszu.
Może się Pan pochwalić sporym dorobkiem kompozytorskim i, co najważniejsze, większość utworów została wykonana. Tworzy Pan zarówno z potrzeby serca, jak i na zamówienie.
Dotychczas zostało wykonanych ponad 90 moich utworów. Wiele z nich zostało zarejestrowanych i emitowanych na antenach telewizyjnych i radiowych. Cieszy mnie fakt, że coraz częściej zgłaszają się do mnie dyrygenci i przedstawiciele różnych instytucji muzycznych z propozycją przygotowania dla nich nowych kompozycji. Dzięki temu moja muzyka pojawia się na międzynarodowych i ogólnopolskich festiwalach, a do grona jej wykonawców należą świetni instrumentaliści i wokaliści. Poza utworami i aranżacjami pisanymi na zamówienie, ważnym elementem mojej twórczości są utwory pisane z potrzeby serca. Podczas ich pisania mam możliwość eksploracji moich pomysłów, pozbawionych zewnętrznych sugestii dotyczących obsady, formy, długości dzieła i innych czynników pojawiających się podczas zamówień.
Miałam szczęście wysłuchać kilkunastu prawykonań Pana utworów. Doskonale pamiętam znakomicie przyjęte przez publiczności prawykonania w Rzeszowie pasyjnych utworów wokalno – instrumentalnych „Litania o Mece Pańskiej” i „Mysteria Dolorosa”, gorąco oklaskiwany był hymn „Da pacem, Domine” skomponowany specjalnie na IX Krajowy Kongres Polskiej Federacji „Pueri Cantores” oraz cykl pieśni wykonany po raz pierwszy podczas Przemyskiej Jesieni Muzycznej.
We wszystkich wykorzystany był głos ludzki – stąd mój wniosek, że ten instrument fascynuje Pana w sposób szczególny.
Spora część moich utworów to kompozycje chóralne lub wokalno-instrumentalne. Fascynuje mnie różnorodność i niepowtarzalność ludzkiego głosu, a w szczególności jego brzmienie i barwa. Przez wiele lat śpiewałem w chórach i zespołach wokalnych. Dzięki temu zdobyłem spore doświadczenie wykonawcze w tej dziedzinie i mogę je teraz wykorzystać podczas tworzenia nowych kompozycji.
Bardzo się ucieszyłam, kiedy podczas jednego z koncertów w sali Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego dowiedziałam się, że jest to Pana miejsce pracy. Postanowił Pan działać również w rodzinnych stronach.
Bardzo się cieszę, że jestem pracownikiem Uniwersytetu Rzeszowskiego. Praca w Instytucie Muzyki daje mi możliwość praktycznego wykorzystania moich umiejętności, podzielenia się z innymi zdobytym doświadczeniem oraz rozwinięcia zdolności pedagogicznych. Zawód nauczyciela akademickiego to okazja do wielu ciekawych rozmów ze studentami i pracownikami na temat muzyki i sztuki. To także możliwość konfrontacji różnych perspektyw artystycznych i wymiany poglądów. Mimo krótkiego stażu, we współpracy z innymi pracownikami Instytutu zrealizowaliśmy kilka ciekawych wydarzeń muzycznych, które zostały gorąco przyjęte przez słuchaczy.
Ostatnio do mojego odtwarzacza najczęściej trafiają dwie nowe płyty z Pana kompozycjami, w wykonaniu muzyków – wykładowców Instytutu Muzyki UR oraz studentów. To dwie różne płyty z piękną muzyką.
Interesuje nas wszystko, co może te płyty przybliżyć czytelnikom. Kiedy zrodziły się pomysły na muzykę, czy tworzył ją Pan z myślą o konkretnych wykonawcach?
Proszę najpierw opowiedzieć o płycie „...spaces of the imagination...”.
Idea powstania płyty sięga końca 2019 roku, wówczas 20 listopada w Sali Koncertowej Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego odbył się koncert w wykonaniu pracowników oraz studentów, podczas którego zabrzmiał po raz pierwszy mój utwór „...spaces of the imagination ...”. Oświetlenie sceny oraz widowni zostało zredukowane do wymaganego minimum, wykonawcy utworu zostali rozmieszczeni przestrzennie wokół widowni, a słuchaczy poproszono o zamknięcie oczu i próbę przeniesienia swojej wyobraźni w świat muzyki, zapominając o codzienności. Żywe zainteresowanie i pozytywne komentarze płynące po prawykonaniu sprowokowały mnie do podjęcia kontynuacji działań związanych z tym projektem, efektem czego jest płyta wydana przez warszawskie wydawnictwo Requiem Records.
W opozycji do świata wypełnionego mnóstwem informacji i danych, które z dnia na dzień pojawiają się wokół nas, myślę, że ciekawą propozycją wydaje się być chwilowe zmniejszenie tempa życia, wyciszenie swoich smartfonów i laptopów oraz przeniesienie swojej wyobraźni do świata muzycznych przestrzeni utworu „...spaces of the imagination...”. Kraina ta jest pozbawiona tradycyjnych konturów i form, nie odnajdziemy w niej poczucia przemijania czasu, a obecność w niej można porównać do twórczej medytacji muzycznej.
Uważam, że szczególnie ważnym elementem z perspektywy akademickiej jest połączenie ze sobą kilku muzycznych generacji artystycznych. Z jednej strony wśród wykonawców znaleźli się uznani muzycy, profesorowie i wykładowcy związani z regionem podkarpackim, z drugiej wyróżniający się studenci Instytutu Muzyki, dla których udział w nagraniach to szansa na poszerzenie swoich umiejętności oraz rozbudowanie portfolio.
Wykonawcy płyty „...spaces of the imagination...” to:
Podkarpacki Kwintet Akordeonowy „Ambitus V” w składzie:
prof. Paweł Paluch, Tomasz Blicharz, Michał Stefanik, Mariusz Siuśta, prof. Mirosław Dymon (Dyrektor Instytutu Muzyki);
Zespół Wokalny „Unanime” w składzie:
Samuela Łach, Katarzyna Bembenek, Edyta Kotula, Karolina Potoczna,
Michał Kalista, Ryszard Pich, Krzysztof Tomecki, Jakub Kiwała;
Studenci Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego:
Edyta Czekaj, Małgorzata Glesman, Angelika Pacuta, Bogumiła Kutacha.
Drugą płytę zatytułował Pan po prostu „Baczyński – Unanime – Lasota”
Od dawna podobała mi się twórczość i sposób wyrażania przeżywanych emocji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. W moim odczuciu to wiersze, które są połączeniem młodzieńczej fantazji oraz przymusowo-szybko osiągniętej dojrzałości. Poszukując podstawy słownej do moich kompozycji wybrałem te, które najbardziej mnie poruszyły. To teksty, które mimo smutku, nostalgii, strachu czy rozpaczy, wypowiada młody człowiek. Odnajduję w nich wiele metafor, porównań oraz wiele ciszy wynikającej z niedopowiedzianych słów. Teksty, do których pisałem muzykę, są bardzo różnorodne i nasycone głęboką warstwą emocjonalną. Komponując, moim głównym zadaniem była troska o nie pozbawienie tych słów przestrzeni i niezakłócenie ich znaczenia warstwą muzyczną.
Większość utworów, które znalazły się na płycie, zostało skomponowanych na zamówienie Zespołu Wokalnego Unanime, prowadzonego przez dr Annę Marek-Kamińską. To renomowany zespół, który na swoim koncie ma liczne sukcesy, w tym udział w międzynarodowych festiwalach i konkursach muzycznych. Specyfika walorów brzmieniowych konkretnych głosów była bardzo pomocna podczas komponowania całego cyklu. W moim odczuciu piękno i naturalność ich głosów doskonale uzupełnia połączenie tekstu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz mojej muzyki.
Płyta została podzielona na 3 działy tematyczne - utwory religijne, miłosne i katastroficzne, ukazując tym samym różnorodność poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Wiadomo, że do wydania płyt potrzebne były po prostu pieniądze. Kto Was wsparł?
Twórcy i wykonawcy obu płyt wyrażają serdeczne podziękowanie za wsparcie finansowe nagrania muzyki oraz wydania płyt na ręce władz Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli poinformować Państwa o kolejnych nowych dziełach Dominika Lasoty, zaprosić na koncerty lub zaproponować wysłuchanie nagrań. Gorąco polecam Państwu dwa nowiuteńkie albumy z kompozycjami Dominika Lasoty.
Zofia Stopińska