Na 70-lecie instytucji

        Rok 2018 to dla Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza rok jubileuszowy. Mija 70 lat istnienia tej instytucji kultury w ogóle, 10 lat istnienia Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza, 40 lat Krośnieńskich Spotkań Teatralnych i 18 lat artKina. Z tej okazji zaplanowane zostały cykle wydarzeń artystycznych, o których rozmawiam z Panią Dorotą Cząstką – dyrektorem Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie.

        Zofia Stopińska: 70 lat to wiek dojrzały. W tym czasie ta instytucja kultury działała po różnymi nazwami.

        Dorota Cząstka: Źródła donoszą, że w 1946 roku pojawiły się pierwsze zalążki, a w 1948 roku oficjalnie powstała instytucja, która prowadziła działalność kulturalną, nie do końca w tym budynku, bo to kiedyś był Wojewódzki Dom Kultury, zespół miejskich placówek w różnych miejscach i z różnym obszarem, i zasięgiem działania.

         Podkreślacie ten jubileusz dodatkowymi koncertami, wkrótce będziemy mieć drugi z siedmiu zaplanowanych dużych koncertów.

        Z tak zwanych dużych koncertów, bo tych „tortów urodzinowych” przygotowaliśmy trzy; ten największy, z racji też i artystów, którzy występują na tym torcie koncertowych różnorodności, jest już dopracowany do końca na cały rok, natomiast te dwa mniejsze powstają – drugi jest kameralny, natomiast trzeci jest elementem tworzonym przez nas, a my działamy w cyklu uzależnionym od naszych dzieciaków, młodzieży, seniorów i ten tort powstanie dopiero na październik.
Na tym największym torcie znaleźli się artyści reprezentujący gatunki sztuki, które na co dzień chcemy tutaj kultywować – stąd też znajdują się tak duże zespoły artystyczne jak „Mazowsze”, spektakl teatralny, spektakl teatralny dla dzieci, spektakl baletowy, trochę z pogranicza kabaretu, piosenki poetyckiej, teatru – czyli Rafał Kmita ze spektaklem „Aj waj...” i jeden z takich elementów, który łączy w sobie też różne gatunki muzyczne i może też kabaret, ale najbardziej to chylimy czoła przed publicznością w ten sposób: podczas moich 15-tu lat kierowania tą placówką była to najczęściej i najchętniej oklaskiwana grupa – czyli Grupa Mocarta. Publiczność po prostu ich uwielbia i były takie lata, kiedy nie tylko przez nas, ale także przez różne agencje organizowane były koncerty nawet dwa razy w roku i zawsze przy pełnej Sali, i dlatego pomyśleliśmy, że nie może na tym jubileuszu tego zespołu zabraknąć. Grupa Mocarta to także znakomity zespół muzyczny. Muzyka poważna jest zazwyczaj trudniejsza w odbiorze i wielu ludzi rezygnuje z kupowania biletów na takie koncerty, a w tej formie są w stanie wysłuchać fragmentów dzieł tego gatunku.

        Wszyscy muzycy tworzący ten zespół ukończyli akademie muzyczne i w każdej chwili mogą z powodzeniem grać muzykę klasyczną również, natomiast ich programy wymagają dodatkowo wielkich umiejętności aktorskich oraz sprawności gry na instrumentach, czasami z pogranicza sztuki cyrkowej.

        No, na pewno kabaretowo-teatralnych, ale widowiskowa wirtuozeria ma także miejsce.

        Drugi cykl, który już w tym miesiącu się rozpoczyna, to koncerty kameralne.

        To koncert z pogranicza tego, co robiliśmy w cyklu koncertów nazywanych przez nas „Koncerty ... za kurtyną” – w przestrzeni tylko i wyłącznie scenicznej, z gatunku koncertów jazzowych i bluesowych – takie też w ramach tego drugiego cyklu się znajdą, ale chcieliśmy także na te koncerty zaprosić zespoły i artystów, których nigdy nie mieliśmy odwagi zaprosić, myśląc także o finansach, bo jest to niszowa muzyka i ludzie nie przychodzą tłumnie na te koncerty, ale po ilości telefonów już wiemy, że udało nam się trafić do osób, które być może nawet nigdy w RCKP nie byli. Pierwszy koncert PabloPavo i Ludziki – wiele osób może nie znać tych artystów, bo pojawiają się jedynie w „zakamarkach” muzycznych. PavloPavo czasami pojawia się w mediach i trochę więcej ludzi go kojarzy, być może też Mikromusic jest trochę znany. Pomyśleliśmy, żeby zaprosić ludzi, którzy dostali Paszporty Polityki w różnych gatunkach muzyki. Mamy jeszcze parę pomysłów na twórców bluesowych, a moim marzeniem jest Aga Zaryan. To są artyści, z którymi na pół roku z góry, czy na więcej, trudno uzgodnić terminy i ten tort będziemy po prostu jeszcze układać.

        W trzecim torcie znajdą się wyłącznie Wasze zespoły i podkreślmy, że będzie co pokazać.

        Owszem, ale chcemy to zrobić w innej formie niż do tej pory, stąd też pomysły artystyczne są połączone i zdradzę tylko trochę, że będziemy tańczyć do obrazów, bo mamy dużą pracownię plastyczną oraz świetne zespoły baletu współczesnego i takie improwizacje na scenie będą bardzo interesujące. Angażujemy też do tego projektu krośnieńskich muzyków i muzyka będzie tworzona na żywo. Będzie to ciekawe wydarzenie. Więcej nie mogę powiedzieć, bo wydarzenie powstaje, a do tego praca z amatorami wygląda inaczej niż z zawodowymi zespołami. Wiele zależy od zespołu, który aktualnie działa, od jego możliwości, od matur, od egzaminów i od tego, kto z nami zostanie jeszcze we wrześniu i październiku.
         Prowadząc działalność artystyczną zarówno własną, jak i impresaryjno-koncertową, mamy problem – bo w zasadzie nie mamy w mieście osób w wieku 18+. Przykro nam, że brak ich na widowni, a w naszych zespołach także mamy ten sam problem, bo pracujemy z dziećmi i młodzieżą, a potem cieszymy się, że te dzieciaki idą dalej i teraz przyjeżdżają z różnymi spektaklami z Bytomia – ze Szkoły Aktorskiej. Mam nadzieję, że podczas Spotkań Teatralnych wystąpi Alan Bochnak i chyba już mogę zdradzić, że wystawiony zostanie w Krośnie spektakl „Krakowiacy i Górale”.
        Będzie koncert połączonych zespołów SIEDEM DEKAD, bo chcemy zaprezentować 70 lat w muzyce, w filmie, a jak już mówię o filmie, to wspomnę, że mamy także 18 lat działalności artKina, które zawsze związane było z działalnością artystyczną, bo gramy dużo ambitnych i ciekawych filmów. Mimo konkurencji, którą mamy dosłownie za płotem, publiczność nas na szczęście nie opuszcza i z przyjemnością do nas przychodzi.

        Czy planujecie także w tym roku imprezy cykliczne, które odbywały się w Krośnie od wielu lat?

        Zrezygnowaliśmy z powodów finansowych, ale także i z braku czasu, z „Wiosennych Spotkań Teatralnych”, a wszystkie pozostałe wydarzenia są zaplanowane i odbędą się zgodnie z harmonogramem. Już się przygotowujemy do Krośnieńskich Spotkań Teatralnych, które też będą uroczyste, bo czterdzieste i rozmawiamy z wieloma teatrami, kto będzie mógł nas odwiedzić, a wcześniej jeszcze odbędzie się „Galicja Blues Festiwal” – impreza wkomponowana w naszą instytucję, chociaż w tym roku odbędzie się w nieco innej odsłonie, bo rezygnujemy z konkursu zespołów, a będą odsłony koncertowe podzielone na pewne bloki tematyczne. Odbędzie się także Krośnieńska Jesień Muzyczna, organizowana tradycyjnie we współpracy z Fundacją im. Paderewskiego, czyli te koncerty młodzieżowo-szkolne, które cieszą się u nas dużym zainteresowaniem i też podnosimy sobie wzajemnie rangę – młodzież uczestniczy w dużym wydarzeniu, a my chcemy tę młodzież promować. Szykujemy się do dużego koncertu, wyprodukowanego specjalnie na Krośnieńską Jesień Muzyczną, którego program wypełni Pasja według św. Jana - Johanna Sebastiana Bacha, a solistom towarzyszyć będą instrumenty dawne. Nad realizacją tego przedsięwzięcia czuwa Patrycja Domagalska- Kałuża. Mamy nadzieję, że to duże wydarzenie spotka się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Zaplanowaliśmy też dwa wydarzenia dla dzieci i młodzieży – wystąpi Filharmonia Futura z Sylwią Lorenc. Jest to propozycja nietypowa, a kiedy o tym decydowaliśmy, nie wiedzieliśmy, iż losy potoczą się tak, że Zbyszka Wodeckiego będziemy widzieli już tylko na ekranie, ale do jednego z tych spektakli „Alicja w krainie muzycznych dziwów”, Zbysiu Wodecki użyczył swojego głosu i wizerunku opowiadając historie muzyczne. Według mnie to świetny spektakl, kapitalnie grany przez bardzo dobrych muzyków, z pomysłem na to, jak dzieciom „sprzedawać” muzykę klasyczną. Drugi projekt kierowany do młodzieży – Beethoven zagrany w kinie z projekcjami w 3D. Mamy nadzieję, że ten projekt będzie się cieszył dużym zainteresowaniem.

        Wiele miast na Podkarpaciu może Wam pozazdrościć dużej Sali koncertowej, ale brakuje w tym obiekcie sali kameralnej i będąc ostatnio na koncercie w ramach cyklu „Kultura Wieków Dawnych”, przekonałam się, jak radzicie sobie z tym problemem. Bardzo duża scena wykorzystywana jest jako sala kameralna.

        Ponieważ jestem „teatralnikiem”, uwielbiam scenę i uważam, że jak się wychodzi na scenę, zawsze atmosfera jest niesamowita. Może ktoś pomyśleć, że koncerty na scenie organizowane są trochę „po macoszemu”, ale inne emocje towarzyszą publiczności i wykonawcom, kiedy 150 czy 250 osób siedzi na sali, gdzie jest 700 krzeseł, a co innego, kiedy te krzesła ustawimy na scenie niedaleko wykonawców. Jestem przekonana, że zarówno artyści, jak i publiczność czują się o wiele lepiej w mniejszej przestrzeni i łatwiej nawiązują kontakt. Do koncertów kameralnych ta scena dobrze nam służy.
        Ta ogromna scena i wielka widownia często są niefortunne dla muzyków klasycznych, szczególnie w przypadku koncertów solowych i kameralnych, a tym bardziej dla instrumentów dawnych, które brzmią o wiele ciszej. Dlatego też muzycy zespołu „Musicalia” zadecydowali, że zarówno oni, jak i publiczność będą podczas koncertu na scenie.
        Wielkim wyzwaniem dla nas będzie koncert Zespołu „Mazowsze”, bo takiego wielkiego zespołu na naszej scenie nie było, chociaż pamiętam występy „Kozaków Rosyjskich” i Chóru Aleksandrowa z baletem – to też były bardzo duże wydarzenia, ale narodowego zespołu polskiego na tej scenie jeszcze nie było. Szczęśliwie zbiegły się dwa jubileusze, bo 70-lecie obchodzi „Mazowsze” i my – tyle samo lat pracujemy i krzewimy kulturę.

        Ten koncert odbędzie się 9 marca – czy jeszcze można kupić bilety?

        Na ten koncert biletów już nie ma, chyba że któraś rezerwacja nie zostanie wykupiona i w ostatniej chwili można będzie bilety kupić. Prosimy pytać, a już za miesiąc zapraszamy na balet, bilety są w sprzedaży. Bardzo nam miło, że te bilety, chociaż nie są tanie, to szybko się sprzedają. Warto także mówić o tym, że takie duże koncerty nie przynoszą nam dochodu. Zorganizowanie koncertu tak dużego zespołu jak „Mazowsze”, będzie nas kosztować 70 tysięcy złotych i aby te koszty pokryć ze sprzedaży biletów, to jeden bilet musiałby kosztować tysiąc złotych, a nie sto.

        Dodatkową atrakcją jest możliwość obcowania ze sztuką przed koncertem i w przerwie. Duże przestrzenne hole wykorzystane są na wystawy.

        Niektórym ludziom to przeszkadza, że ta galeria nie jest wydzielona, ale ja wiedząc jak rzadko jesteśmy w galerii sztuki, myślę, że forma zagospodarowania holi instytucji na galerie obrazów, grafik i fotografii są formą znalezienia klienta, który by nigdy do galerii nie poszedł. Pamiętam genialną wystawę jednego z młodych artystów (15-letniego chłopaka), którego wszystkie prace zostały sprzedane. Ludzie, którzy przyszli na Spotkania Teatralne, tak bardzo zachwycili się tą wystawą, że natychmiast prosili o kontakt z tym człowiekiem i cała kolekcja została kupiona, ale to były naprawdę doskonałe obrazy.

        Z pewnością będzie jeszcze wiele okazji, aby w jubileuszowym roku porozmawiać o działalności Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza. Aktualnie zapraszamy do odwiedzania strony internetowej, gdzie są szczegółowe informacje o wydarzeniach, które się u Was odbywają, nie tylko z okazji jubileuszu.

        Nie tylko jubileuszowych, bo przez cały czas odbywa się bardzo dużo stałych imprez; przygotowujemy się do „Balonów nad Krosnem”, „Dni Krosna”, szykujemy piękny „Wjazd Króla” – można jeszcze głosować, który król ma do Krosna przyjechać, i cała działalność idzie „pełnym torem”, natomiast nasze 70-lecie, do którego się najbardziej przygotowujemy – zbieramy materiały, szukamy ciekawostek, odbędzie się w październiku i wówczas będzie czas na to, żeby powiedzieć o historii i ludziach związanych z historią naszej instytucji. Przez cały czas tworzyli ją i tworzą ludzie, chociaż budynek i miejsce dają nam ogromne możliwości. Jesteśmy w przededniu modernizacji dawnego dworca kolejowego, gdzie w ramach struktury RCKP powstanie „Etnocentrum” i będziemy rozszerzać nasze formy działalności wspomnieniami o naszej tradycji. Dzisiaj w dobie cyfryzacji, komputeryzacji, telefonizacji wszystkiego, jedyną możliwością docierania do człowieka jest spotkanie z drugim człowiekiem. Chyba tylko kultura, bo zaczęliśmy już nawet uczyć przez komputer i inne multimedia, zostanie ostatnim bastionem tego spotkania między ludźmi.

         Miejmy nadzieję, że koncertu i spektaklu na żywo nic nie zastąpi.

        Z pewnością i tego się trzymajmy.

Z Panią Dorotą Cząstką – dyrektorką Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie rozmawiała Zofia Stopińska, która odwiedziła tę placówkę 27 lutego 2018 roku.