Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Popisowe utwory fletowe oraz legendarna „Eroica”

AB 1 luty 2018r., PIĄTEK, GODZ. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
MASSIMILIANO CALDI - dyrygent
MARIO CARBOTTA - flet

W programie:
G. Briccialdi – La Traviata – Fantazja na flet i orkiestrę (transkrypcja M. Carbotta)
F. Borne – Fantazja na tematy z opery "Carmen" G. Bizeta
S. Mercadante – Rondo russo z Koncertu e – moll na flet i orkiestrę smyczkową
L. van Beethoven - Symfonia nr 3 Es-dur op. 55 "Eroica"

W programie znalazły się popisowe utwory fletowe oraz legendarna „Eroica” Ludwiga van Beethovena (1770 -1827). Koncert rozpocznie utwór „Paganiniego fletu” - Gulio Briccialdi (1818 -1881)był bowiem słynnym włoskim wirtuozem XIX stulecia, kompozytorem i uznanym nauczycielem. Młodszy od Briccialdiego Francuz - Francois Borne (1840 -1920) także zasłynął jako wybitny flecista oraz profesor Conservatoire the Musique w Tuluzie. Obie Fantazje oparte na motywach znanych oper wpisały się na stałe w kanon literatury fletowej pokazując wszystkie możliwości techniczne i wyrazowe tego niezwykle wszechstronnego instrumentu. A w drugiej części koncertu „Eroica” – przełomowe dla historii symfoniki dzieło mistrza z Bonn, które wymaga od zespołu orkiestrowego niemałych umiejętności. Rewolucyjna forma i ładunek emocjonalny dzieła przemawiają do wyobraźni każdego wrażliwego słuchacza.

MARIO CARBOTTA - flecista
Uczył się pod okiem takich nauczycieli jak M. Saletti, E. Egaddi, A. Danesin, M. Ancillotti w konserwatorium "G. Nicolini" w Piacenzy, a także doskonalił swoje umiejętności na kursach w szkole muzycznej w Fiesole.

Po otrzymaniu licznych nagród w konkursach interpretacji muzycznych, w tym w XII konkursie im. F. Cilea w Palmi, jako bardzo młody człowiek rozpoczyna działalność zawodową, grając na początku z Włoską Orkiestrą Symfoniczną, a następnie jako solista, koncertując w najbardziej prestiżowych salach koncertowych na całym świecie - w tym w Musikverein w Wiedniu, w Rudolfinum w Pradze, w Tonhalle w Zurychu, w Operze Kairskiej, w Glenn Gould Hall w Toronto, w Seoul Arts Center - a także w Nowym Jorku, Montrealu, Tokio, Londynie, Pekinie, Genewie, Sofii, San Paulo, Stanbule, Bukareszcie, Teheranie oraz na festiwalach w Santander, Perelada, Ljublianie, Vlaanderen, Varajdon, Zagrzebiu.

Wykonywał wiele dzieł z repertuaru solowego przy akompaniamencie ponad 70 orkiestr symofonicznych i kameralnych, m.n.: European Union Chamber Orchestra, Tonkünstler-Orchester Niederösterreich Wien, Israel Sinfonietta, Cairo Symphony Orchestra, Istanbul State Symphony Orchestra, Narodowej Meksykańskiej Orkiestry Symfonicznej; we Włoszech koncertował z orkiestrami w Mediolanie, Bari, Parmie, Sanremo, Palermo, L'Aquila, Anconie; w Niemczech z orkiestrami w Moguncji, Mannheim, Frankfurcie (Deutsches Kammerorchester), Oldenburgu, Sondershausen, Konstancji; w Polsce współpracował z filharmoniami w Bydgoszczy, Krakowie, Rzeszowie, Szczecinie, Katowicach; w Republice Czeskiej z filharmoniami w Czeskich Budziejowicach, Teplicach i Zlinie, współpracując z wybitnymi muzykami, m.in. ze Stefanem Asbury, Philippem Bernoldem, Massimilano Caldim, Enrico Dindo, Diego Fasolis, Angelo Persichilli, Janem Talichem, Johnatanem Webbem.

Wydał utwory wcześniej niepublikowane oraz nadzorował wydania krytyczne utworów na flet i orkiestrę, skomponowanych przez Fioroniego, Nardiniego, Lichtenthala, Mercadante, Rollę dla takich wydawców jak Suvini Zerboni, Carisch, Rugginenti i Bèrben.

Jego dyskografia, która do dziś liczy 21 płyt CD wydanych dla takich wytwórni płytowych jak Dynamic, Tactus, Brilliant, Nuova Era, wielokrotnie zdobywała uznanie międzynarodowej prasy branżowej. Obejmuje pierwsze współczesne nagrania koncertów i utworów kameralnych G. B. Viottiego, A. Rolli, S. Mercadante, M. Pilatiego, N. Roty, L. Cortese, F. Devienne, C. Fürstenau, G. Briccialdiego. Należy również wspomnieć zapis Koncertu i Ballady C. Reineckego z udziałem Podkarpackiej Orkiestry Symfonicznej w Rzeszowie.

Carbotta preferuje utwory kameralne, od XVIII-wiecznych do współczesnych, wśród których jest wiele utworów skomponowanych specjalnie dla niego.

Wielokrotnie występował jako dyrygent Miejskiej Orkiestry Dętej w Mediolanie, Orkiestry Symfonicznej z Sanremo, Metropolitalnej Orkiestry Symfonicznej w Bari, Regionalnej Orkiestry regionu Emilia Romagna "A. Toscanini" oraz Státny Komorný Orchester Zilina (Słowacja).

Jest nauczycielem gry na flecie w Wyższej Szkole Muzycznej "L. Boccherini" w Lucca, prowadził kursy i zajęcia w klasach mistrzowskich we Włoszech, w Austrii, Brazylii, Bułgarii, Polsce i USA.

Massimiliano Caldi

Massimiliano Caldi (Mediolan 1967), ma duże międzynarodowe doświadczenie w zakresie muzyki symfonicznej, opery, operetki i baletu oraz zainteresowania muzyką współczesną i powrotem dziewiętnastowiecznej opery. Wyróżnia się doskonałym przygotowaniem zawodowym, a także przejrzystym i linearnym stylem dyrygowania.

Caldi, laureat pierwszej nagrody na Międzynarodowym Konkursie im. G. Fitelberga (1999), jest Głównym Dyrygentem Filharmonii Podkarpackiej im. A. Malawskiego w Rzeszowie oraz występującym gościnnie Pierwszym Dyrygentem Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. F. Chopina w Gdańsku. Artysta był przewodniczącym jury na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Massarosie – 9 edycja (2018), prowadził mistrzowskie kursy dyrygenckie we Florencji (2015-2017), był Pierwszym Dyrygentem i Konsultantem Artystycznym Filharmonii Koszalińskiej im. S. Moniuszki (2014-2017), Dyrektorem Artystycznym Śląskiej Orkiestry Kameralnej (Katowice, 2006-2010) oraz Pierwszym Dyrygentem Orkiestry Kameralnej „Milano Classica” (1998-2009). 

W ciągu ostatnich dziesięciu lat odbył tournée po Izraelu, Omanie, Stanach Zjednoczonych, Chile, Brazylii, Niemczech, Austrii, Rosji oraz Turcji.

W ostatnim roku w zakresie opery Caldi dyrygował prologiem z Mefistofelesa autorstwa Boito (Gdańsk, czerwiec 2018 r.), Rycerskością wieśniaczą (wł. Cavalleria Rusticana)  Mascagniego w wersji koncertowej, Bastien i Bastienne Mozarta (Oliwa, sierpień 2018 r.). W zakresie muzyki symfonicznej artysta powrócił do Filharmonii Petersburskiej (kwiecień 2018) oraz na podium Orkiestry I Pomeriggi Musicali (maj 2018 r.) i Orkiestry Sinfonica Siciliana (wrzesień 2018 r.). Dyrygował również  Petite Messe Solennelle autorstwa Rossiniego w Warszawie  (wrzesień i październik 2018 r.).

W Polsce był zapraszany na międzynarodowe festiwale, a także regularnie pojawia się na podium najważniejszych filharmonii i orkiestr symfonicznych, takich jak na przykład Sinfonia Varsovia, Polska Orkiestra Radiowa w Warszawie, Orkiestra „Sinfonia luventus” w sali Filharmonii Narodowej w Warszawie i Studio S-1 im. Lutosławskiego, Orkiestra Filharmonii Krakowskiej im. Szymanowskiego, Orkiestra Akademii Beethovenowskiej oraz Filharmonii w Łodzi, Bydgoszczy, Toruniu, Olszynie i innych.

Caldi nagrał dla Acte Préalable, płytę CD Raul Koczalski – Koncerty fortepianowe (styczeń 2018 r. oraz dla Sony Classical, płytę CD koncerty wiolonczelowe Mario Castelnuovo-Tedesco, Gian Francesco Malipiero, Riccardo Malipiero (kwiecień 2018 r.).

Massimiliano Caldi to jedyny Włoch, który otrzymał nagrodę Gazetta Italia – edycja 2018 za wyróżniającą się postawę w promowaniu włoskiej muzyki w Polsce oraz polskiej muzyki we Włoszech.

FILHARMONIA PODKARPACKA ZAPRASZA

AB 1 luty 2018r., PIĄTEK, GODZ. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
MASSIMILIANO CALDI - dyrygent
MARIO CARBOTTA - flet

W programie:
G. Briccialdi – La Traviata – Fantazja na flet i orkiestrę (transkrypcja M. Carbotta)
F. Borne – Fantazja na tematy z opery "Carmen" G. Bizeta
S. Mercadante – Rondo russo z Koncertu e – moll na flet i orkiestrę smyczkową
L. van Beethoven - Symfonia nr 3 Es-dur op. 55 "Eroica"

W programie znalazły się popisowe utwory fletowe oraz legendarna „Eroica” Ludwiga van Beethovena (1770 -1827). Koncert rozpocznie utwór „Paganiniego fletu” - Gulio Briccialdi (1818 -1881) był bowiem słynnym włoskim wirtuozem XIX stulecia, kompozytorem i uznanym nauczycielem. Młodszy od Briccialdiego Francuz - Francois Borne (1840 -1920) także zasłynął jako wybitny flecista oraz profesor Conservatoire the Musique w Tuluzie. Obie Fantazje oparte na motywach znanych oper wpisały się na stałe w kanon literatury fletowej pokazując wszystkie możliwości techniczne i wyrazowe tego niezwykle wszechstronnego instrumentu. A w drugiej części koncertu „Eroica” – przełomowe dla historii symfoniki dzieło mistrza z Bonn, które wymaga od zespołu orkiestrowego niemałych umiejętności. Rewolucyjna forma i ładunek emocjonalny dzieła przemawiają do wyobraźni każdego wrażliwego słuchacza.

Muzyczne podróże na krańce świata

           W pierwszych dniach 2019 roku ukazała się niezwykle interesująca książka „Organy na krańcach świata”, która ma formę wywiadu – rzeki. Jeden z najwybitniejszych współczesnych organistów Marek Stefański w rozmowie z muzykologiem Mateuszem Borkowskim opowiada o swoich artystycznych przygodach na pięciu kontynentach. Ponieważ prof. Marek Stefański jest nie tylko znakomitym organistą, ale także znawcą sztuki, historii i bacznym obserwatorem oraz Artystą łatwo nawiązującym kontakty, Jego opowieści są niezwykle interesujące, barwne i nie tylko o muzyce. Polecam to wydawnictwo nie tylko organistom i muzykom, ale także wszystkim, których fascynuje sztuka i podróże. Zachęcam Państwa do przeczytania tej fascynującej książki.
           Głównego bohatera, prof. Marka Stefańskiego poprosiłam o wywiad specjalnie dla portalu „Klasyka na Podkarpaciu”, bo Artysta jest Krakowianinem z wyboru, ale urodził się w Rzeszowie i mieszkał w naszym pięknym mieście kilkanaście lat i tutaj zafascynowały go organy.

          Zofia Stopińska: Naszą rozmowę pragnę rozpocząć od pytania, kiedy i dlaczego zainteresowały Pana organy oraz jakie były początki nauki na tym instrumencie?
          Marek Stefański: Moja fascynacja organami i muzyką organową rozpoczęła się jeszcze w dzieciństwie, w Leżajsku, niedaleko od mojego rodzinnego Rzeszowa. W bazylice Bernardynów po raz pierwszy usłyszałem i zobaczyłem przepiękny i sławny instrument i, zamiast upaść na kolana przed ołtarzem, upadłem przed organami i tak już pozostało po dziś dzień. Wtedy też spotkałem po raz pierwszy wieloletniego znakomitego organistę leżajskiej bazyliki pana Romana Chorzępę, który w przerwie pomiędzy niedzielnymi mszami pozwolił mi dotknąć klawiatury monumentalnego instrumentu. Później były pierwsze próby gry na organach w moim rodzinnym kościele Chrystusa Króla w Rzeszowie, dokonywane samodzielnie lub sporadycznie pod okiem miejscowego organisty pana Stanisława Stęchłego. Oczywiście punkt wyjścia do tej młodzieńczej pasji stanowiło przygotowanie fortepianowe pod kierunkiem znakomitej nauczycielki i wychowawczyni młodych muzyków, pani Janiny Olchowskiej. Wspaniała pani profesor potrafiła nauczyć, ale i pielęgnować muzyczny zapał, jeśli tylko dostrzegała taki u swoich uczniów. A intuicję, cierpliwość i wielką, wprost matczyną życzliwość miała niesamowite... Wspaniała osoba, która na zawsze pozostaje w mojej wdzięcznej pamięci.

          Gra na organach wymaga wielkiej koncentracji, skupienia oraz podzielności uwagi i koordynacji, bo utwory zapisane są na trzech pięcioliniach, a do gry używa się nie tylko rąk, ale także nóg.
          - Konieczność koordynacji gry rękami i nogami, do tego obsługa rejestrów, wymagają od organisty sporej podzielności uwagi i koncentracji. Mówi się, iż organiści są na ogół dobrymi kierowcami. Choć może to nie jest najlepszy przykład w tym wypadku, gdyż sam nie posiadam nawet prawa jazdy... Idąc jeszcze dalej w tych motoryzacyjnych odniesieniach, mogę zdradzić fakt, iż znakomity młody francuski organista Jean-Baptist-Florian Ouvard, następca legendarnego Jeana Guillou na stanowisku organisty paryskiego kościoła St. Eustache, jest jednocześnie pilotem samolotów pasażerskich w liniach Air France. Wraz z moją żoną mamy natomiast w Krakowie przyjaciela, który oprócz tego, że całkiem nieźle gra na organach, wprawdzie wyłącznie „dla siebie”, jest wybornym pilotem dużych pasażerskich maszyn w linii Enter i nawigatorem ruchu lotniczego na wieży kontroli lotów na warszawskim Okęciu. Z kolei pasją innego polskiego wirtuoza organów są pociągi pasażerskie. Posiada on stosowne uprawnienia i kompletny kolejarski mundur. Raz na jakiś czas zasiada w elektrowozie i mknie z pełnym składam od miasta do miasta po torach.

          Już podczas studiów rozpoczął Pan często koncertować i w tym czasie zainicjował Pan koncerty w Katedrze Rzeszowskiej, dzięki którym od lat mamy w Rzeszowie festiwal „Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze i Kościołach Rzeszowa”, a także cykle koncertów w Jarosławskim Opactwie i w Starej Wsi.
          - Powstanie regularnego cyklu koncertów pod nazwą „Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze i Kościołach Rzeszowa” w roku 1991 było następstwem zaproszenia mnie przez ówczesnego proboszcza kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzeszowie (później katedry Diecezji Rzeszowskiej), księdza Stanisława Maca, do zagrania dwóch koncertów prezentujących walory brzmieniowe nowych organów zbudowanych w tejże świątyni z okazji wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Rzeszowie. Byłem wówczas studentem drugiego roku Akademii Muzycznej w Krakowie. W owym czasie był to jedyny w moim rodzinnym mieście instrument, oprócz niedużych organów w auli Zespołu Szkół Muzycznych nr 1, o tzw. mechanicznej trakturze gry i rejestrów, w swoich założeniach konstrukcyjnych nawiązujący do najlepszych wzorców budownictwa organowego wieków minionych. Zainteresowanie owymi dwoma koncertami było tak wielkie, że ksiądz infułat Stanisław Mac zaproponował zorganizowanie już w miesiącach letnich tego samego roku czterech koncertów w formie cyklicznej. W ten sposób narodził się nasz rzeszowski festiwal, który do tej pory, w trakcie swoich 27 edycji, gościł wszystkich najznakomitszych polskich wirtuozów organów, także artystów zagranicznych ze wszystkich kontynentów. Z czasem formuła festiwalu została poszerzona o muzykę kameralną i oratoryjną. W kolejnych dekadach do programu festiwalu włączone zostały inne rzeszowskie kościoły: św. Krzyża, w Zalesiu, bazylika Bernardynów, czyli te, w których jakość organów i troska o nie pozwalają na wykonywanie muzyki artystycznej. W bieżącym roku do grona festiwalowych świątyń dołączy kościół p.w. św. Rocha w Słocinie, w którym w grudniu ubiegłego roku oddano do użytku znakomity instrument zbudowany przez renomowaną warszawską firmę organmistrzowską Andrzeja Kamińskiego. Festiwal rozszerza ponadto swój zasięg kulturotwórczy na inne miejscowości Podkarpacia. Muzyka organowa najwyższej próby twórczej i wykonawczej rozbrzmiewa od kilku lat w przepięknym Jarosławski Opactwie, nazywanym ze względu na swoje warowne walory architektoniczne „podkarpackim Carcassonne”, a od trzech lat także w bazylice Jezuitów w Starej Wsi, która dysponuje obecnie wartościowym instrumentem. Są to piękne miejsca, prawdziwe perły architektury sakralnej Podkarpacia. Mam nadzieje, że w tym roku pojawią się na festiwalowej mapie kolejne ośrodki Podkarpacia, ale jakie, to się dopiero okaże. Nieco za wcześnie byłoby teraz oficjalnie o tym mówić. Cieszy fakt, że kolejnym wartościowym organom podkarpackich świątyń przywracany jest stan dawnej świetności i że instrumenty te będą mogły cieszyć melomanów pięknem swojego brzmienia.

          Po ukończeniu studiów Pana działalność toczyła się w trzech nurtach: działalność koncertowa w kraju i za granicą, obowiązki organisty w Bazylice Mariackiej w Krakowie oraz praca pedagogiczna w Akademii Muzycznej w Krakowie, ale w pewnym momencie zabrakło chyba czasu i trzeba było wybierać.
          - Z główną świątynią Krakowa, jako że bazylika Mariacka stanowi od początku swojej historii farny kościół krakowskiego mieszczaństwa, związany jestem już od roku 1989, czyli od początków moich studiów w Akademii Muzycznej. Najpierw nieformalnie, wspomagając w obowiązkach organistę tego kościoła, charyzmatycznego wirtuoza i chórmistrza prof. Bogusława Grzybka, czy też grając kilkakrotnie egzaminy, w tym dyplomowy, właśnie na organach bazyliki Mariackiej. Natomiast w latach 1996-2007 pełniłem już oficjalnie obowiązki organisty w tym niezwykłym miejscu, dzieląc je po połowie ze wspomnianym profesorem Grzybkiem. Piękny i obfitujący w wiele niezapomnianych historycznych i artystycznych wydarzeń i przeżyć był to czas. W pewnym momencie rzeczywiście nie było łatwo pogodzić codzienne obowiązki w kościele z aktywnością artystyczną. Zawsze pociągał mnie świat i gdy działalność koncertowa pozwoliła mi go poznawać i z niego korzystać, postawiłem na tę drogę. Być może przy odrobinie ustępstwa z mojej strony i próby wyważenia proporcji byłbym nadal organistą w bazylice. Temperament i imperatyw poznawczy jednak przeważyły i zamiast pilnować rutynowych obowiązków i pielęgnować stabilizację, postanowiłem iść dalej.
          Praca pedagogiczna w Akademii Muzycznej nie jest tak jednostajna i absorbująca czasowo jak obowiązki w kościele. Przy dobrej samoorganizacji można, a nawet należy łączyć ją z powodzeniem z aktywnością artystyczną. Tej zresztą wymaga uczelnia od swoich pracowników. Nasz dorobek koncertowy i naukowy oraz jego zasięg i jakość przekładają się na kwalifikacje poszczególnych wydziałów, a tym samym na środki finansowe przekazywane Akademii przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego czy tez przez Ministerstwo Nauki. Te dwa nurty aktywności konstruktywnie się zatem uzupełniają.

          Myślę, że nawet najbardziej doświadczonego organistę zawsze intryguje każdy koncert w nowym miejscu, bo zawsze spotyka się z innym instrumentem o nazwie organy. Bardzo często także do koncertu trzeba się przygotować szybko.
          - Organy są chyba jedynym instrumentem, do którego muzyk dojeżdża. Nawet fortepian można ze sobą zabrać, przewieźć go przez ocean, co czyni na przykład Krystian Zimerman, czy jeszcze wcześniej legendarny kanadyjski pianista Glen Gould. Do organów natomiast za każdym razem się pielgrzymuje: z pokorą. ale i pewną każdorazowo ekscytacją nową jakością i nieznanym dotychczas przeżyciem. Nie ma dwóch takich samych instrumentów, dwóch takich samych przestrzeni dla ich brzmienia, zwłaszcza jeśli chodzi o kościoły, czy też sale koncertowe. Choć z drugiej strony zdobycze współczesnej myśli technicznej widoczne są także w tej dziedzinie. Obecnie firmy specjalizujące się w budowie instrumentów elektronicznych osiągają tak wysoki poziom myśli technologicznej, że powstające organy, w których w postaci syntetycznej zapisano brzmienie prawdziwych instrumentów, potrafią do złudzenia przypominać brzmienie ich pierwowzorów. Są organiści i znam takich w Stanach Zjednoczonych czy we Włoszech, którzy dysponując takimi cudami techniki nie ruszają się w podróże koncertowe bez nich i na swoim instrumencie, kompatybilnym z odpowiednim najwyższej klasy nagłośnieniem, wykonują recitale, nawet w plenerze. Dla mnie osobiście nie jest to ciekawe i inspirujące doświadczenie. Osobliwość muzyki organowej tkwi w znaczącym stopniu właśnie w różnorodności i niepowtarzalności organów, włączając w tę bogatą przestrzeń nieraz pewne ułomności i niedoskonałości, a także każdorazowo nie do końca przewidywalność muzycznej materii. Nic nie zastąpi brzmienia prawdziwej piszczałki, skutkiem tłoczonego do niej przez ruchomy miech powietrza z kanału wiatrowego.

          Pewnie wielkie znaczenie ma także akustyka i wnętrze, w którym się gra. Najczęściej są to świątynie, ale instrumenty są także w salach koncertowych.
          - Przestrzeń sakralna zdaje się być naturalnym środowiskiem dla muzyki organowej. Choć należy pamiętać, iż zanim organy znalazły swoje miejsce w kościele, były instrumentem świeckim. Ich tradycja wywodzi się przecież z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Nigdzie jednak, tak jak w pięknej przestrzeni akustycznej kościoła, muzyka organowa nie zyskuje każdorazowo doskonałej pełni swojego wyrazu.
           Koncerty w salach koncertowych, głównie filharmonicznych, są najczęściej doświadczeniem w krajach szeroko rozumianego Wschodu. Dzieje się tak na przykład w Rosji, gdzie dosłownie na przysłowiowych palcach u jednej reki można policzyć kościoły, dysponujące organami piszczałkowymi. Ponadto w Japonii, Korei Południowej czy w ostatnich latach w Chinach w salach koncertowych, mieszczących nieraz po kilka tysięcy słuchaczy, najznakomitsze światowe, głównie europejskie firmy organmistrzowskie, budują najwyższej klasy artystycznej instrumenty. W Polsce większość sal filharmonicznych dysponuje całkiem dobrymi organami. W większym stopniu aniżeli do gry solowej, służą one prezentacji dzieł symfonicznych czy oratoryjnych, w partyturach których kompozytorzy przewidzieli nieraz całkiem znaczący, a nawet decydujący, udział organów. Filharmonie, które nie dysponują organami, są uboższe o ten jakże różnorodny i piękny repertuar.

          Ma Pan w repertuarze ogromną ilość utworów z różnych epok i ciągle coś przybywa, bowiem często jest Pan proszony o prawykonania utworów współczesnych polskich kompozytorów, ale także z zagranicznych podróży przywozi Pan ciekawe utwory i włącza do repertuaru koncertowego.
          - Przez wiele lat, zwłaszcza w okresie mojej pracy w bazylice Mariackiej, byłem związany z Międzynarodowym Festiwalem „Dni Kompozytorów Krakowskich”. Jest on organizowany przez Krakowski Oddział Związku Kompozytorów Polskich. W minionych dwóch dekadach ówczesny dyrektor artystyczny festiwalu, znakomity muzykolog pan Jerzy Stankiewicz, programował obowiązkowo koncert organowy, najczęściej właśnie w kościele Mariackim, którego każdorazowo byłem wykonawcą. Kompozytorzy krakowscy, ale nie tylko, pisali specjalnie na tę okoliczność kompozycje organowe, wokalno-organowe lub z udziałem innych instrumentów, które następnie miały w ramach owego festiwalowego koncertu swoje prawykonania. Odkrywaliśmy też i przypominali słuchaczom utwory napisane wcześniej, które po drodze dziejów zaginęły nieco w mrokach historii lub dotychczas nie były w Polsce wykonane. Tradycją festiwalu było też, iż jego inauguracja miała miejsce każdego roku w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego, podczas uroczystej mszy sprawowanej przed Ołtarzem Wita Stwosza. Nabożeństwa te miały uroczystą asystę muzyczną, w postaci dzieł skomponowanych lub przywołanych specjalnie na tę okoliczność. Tak więc przez te lata zebrała się rzeczywiście spora liczba współczesnych dzieł organowych, wzbogacających w istotny sposób repertuar koncertowy. Wiele z tych utworów prezentowałem następnie poza granicami kraju, najczęściej w ramach organizowanych przez władze miejskie Krakowa interdyscyplinarnych wydarzeń artystycznych pod nazwą „Dni Krakowa”. Nie zapominano nigdy o włączeniu koncertu organowego z muzyką kompozytorów współczesnych do programu krakowskiego święta nawet w najdalszym zakątku świata.

          Słyszałam, że z polskich organistów, to Pan najczęściej wyjeżdża do Rosji i krajów położonych na wschód od Polski, docierając różnymi środkami lokomocji w bardzo odległe miejsca. Co Pana fascynuje w tych dalekich podróżach?
          - Kocham koncerty w Rosji, lecz także w Białorusi. Niektórzy uważają mnie nawet za rusofila. Odbieram to określenie jednak bez sprzeciwu, gdyż w przestrzeni kultury i przyjaźni tak istotnie jest. Relacje kulturalne pomiędzy naszymi krajami są naprawdę bardzo dobre. Przykładem tychże jest na przykład fakt, iż ukazujący się w Rosji kwartalnik o muzyce organowej zatytułowany „Salony organowe”, został w swym ostatnim wydaniu w całości poświęcony polskiej muzyce i tradycji organowej. Dawno temu czytałem wywiad z Krzysztofem Pendereckim, który stwierdził, iż muzyk, chcąc w pełni odczuć satysfakcję z wykonywanej profesji, powinien udać się do Rosji i doświadczyć tego, jak odbierana i doceniana jest sztuka przez naszych wschodnich sąsiadów. Po moich doświadczeniach, wynikających z dwudziestoletnich już rosyjskich podróży koncertowych, podpisuję się z entuzjazmem pod tym stwierdzeniem naszego kompozytora. Proszę pozwolić jednak, iż nie będę teraz rozwijał tego wątku, choć długo można by opowiadać, ale temat ten stanowi istotną część książki – wywiadu mojego współautorstwa, która właśnie ukazała się nakładem krakowskiego wydawnictwa Petrus. Do treści owej publikacji z serdecznym zaproszeniem odsyłam naszych czytelników, zapraszając do wspólnej muzycznej podróży przez kraje, w tym Rosję i jeszcze dalszy Wschód, aż na krańce świata.

          Może nam Pan wymienić dwa, może trzy koncerty albo wydarzenia, które były bardzo ważne w Pana działalności artystycznej?
          - Nie ośmieliłbym się. Każdy koncert niesie ze sobą nowe, inne, często nawet radykalnie różne emocje i przeżycia. Każdy stanowi nowe, budujące i uczące doświadczenie. Piękne świątynie, nowoczesne sale koncertowe, instrumenty stare i nowe, wielkie i miniaturowe, w znakomitej kondycji i ułomne, publiczność jakże różna liczebnie i pod względem rodzajów wrażliwości, w końcu spotkania i przyjaźnie, stanowią wartości, które nie sposób zhierarchizować i przewartościować. Przy tym całym doświadczeniu przeszłości pozostaje jeszcze nadzieja na perspektywę w przyszłość, na nowe cele, odkrycia, inspiracje i fascynacje. Nie zapominając o przeszłości, chcę patrzeć do przodu. Niedawno uczestniczyłem w pięknym jubileuszu 360-lecia mojego Liceum Ogólnokształcącego nr 1 im. ks. Stanisława Konarskiego w Rzeszowie, w którym zdawałem maturę. Mottem przewodnim tej jakże zacnej i dostojnej Almae Matris, jednej z najstarszych w Polsce, są słowa autorstwa jej patrona: „In praeterito posteritas”, które oznaczają: „W przeszłości przyszłość”. W ten właśnie sposób postrzegam na mojej muzycznej drodze siłę wspomnień i doświadczeń, które dają nadzieję na przyszłość i ku niej prowadzą, wytyczając nowe perspektywy.

          Oficjalna premiera książki „Organy na krańcach świata” odbędzie się 4 lutego w Krakowie, mam nadzieję, że po kilku, może kilkunastu latach powstanie kolejna, równie fascynująca, a na zakończenie jeszcze zapytam, kiedy Pan pomyślał o tym, że najwyższa pora, aby napisać o wielkiej fascynacji organami i podróżach koncertowych?
          - Autorem pomysłu spisania dotychczasowych doświadczeń artystycznych, ale też tego wszystkiego, co wydarza się wokół życiowej muzycznej przygody, była moja żona Agnieszka Radwan-Stefańska, znakomita organistka, świetny menadżer i najlepszy oraz najbardziej obiektywny i surowy krytyk moich organowych poczynań. Wtórował jej nasz 11-letni syn Maksymilian, który choć prawdopodobnie nie będzie kontynuował rodzinnej muzycznej tradycji, z zaangażowaniem i z entuzjazmem uczestniczy w naszym zawodowym życiu. W domu sporo rozmawiamy o mojej i naszej codzienności, której udziałem są liczne wyjazdy, podróże i artystyczne doświadczenia. Przyjaźnimy się także ze świetnym krakowskim muzykologiem i krytykiem muzycznym Mateuszem Borkowskim, człowiekiem o wielkiej wiedzy, umiejącym słuchać i, co w tym przypadku bardzo ważne, inspirować do rozmów.
          Ze spotkania tych właśnie osób, oczywiście nie zapominając o wspaniałym redaktorze panu Pawle Piotrowskim, założycielu i dyrektorze Wydawnictwa Petrus, również potrafiącym wcale nieźle grać na organach i wielkim entuzjaście muzyki, narodziła się twórcza myśl, aby to, o czym przy okazji prywatnych spotkań rozmawiamy, czym się fascynujemy i co przeżywamy, spisać i zaprosić do naszych rozmów także szersze grono uczestników. Pamiętam jedno ze spotkań z Mateuszem Borkowskim w naszym mieszkaniu, gdzie przy dużym globusie wytyczaliśmy szlaki moich dotychczasowych organowych destylacji. W ten sposób dotarliśmy całkiem daleko...

Z dr hab. Markiem Stefańskim, jednym z najwybitniejszych współczesnych organistów i pedagogiem Akademii Muzycznej w Krakowie rozmawiała Zofia Stopińska 27 stycznia 2019 roku.

Sanok - zimowa stolica muzyki fortepianowej

          W pierwszym tygodniu lutego Sanok będzie zimową stolicą muzyki fortepianowej za sprawą XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic”. To jeden z największych projektów edukacyjno-społecznych w Euroregionie Karpat, organizowanych przez Podkarpacką Fundację Rozwoju Kultury kierowaną przez prof. Jarosława Drzewieckiego – Prezesa Zarządu i mgr. Janusza Ostrowskiego – V-ce Prezesa Zarządu.
          Zbliżającą się tegoroczną edycję przybliżmy Państwu wspólnie z Panem Januszem Ostrowskim.

          Zofia Stopińska: Nurtem, który od początku nierozerwalnie jest związany z Forum i jednocześnie najbardziej zauważalnym nie tylko przez uczestników, ale także mieszkańców przez Sanoka i wielu innych miast, są koncerty, stąd proszę powiedzieć, kto wystąpi w Sali Sanockiego Domu Kultury w dniach od 3 do 8 lutego, oraz w innych miastach naszego regionu.

          Janusz Ostrowski: Pragnę zwrócić Państwa uwagę na dwa wydarzenia poświęcone pamięci wybitnych pianistów: „Ryszard Bakst in memoriam” i „Tatiana Shebanova in memoriam”.
         Po raz pierwszy w dziejach Forum pojawia się nazwisko trochę zapomnianego wspaniałego pianisty Ryszarda Baksta, a przecież znalazł się w ścisłym gronie laureatów IV Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Prowadził ożywioną działalność koncertową w Polsce i na świecie, zarówno w pierwszych latach po konkursie, kiedy mieszkał w Polsce, jak i po 1968 roku, kiedy wyemigrował do Wielkiej Brytanii i osiadł w Manchesterze, gdzie prowadził klasę fortepianu w Royal Manchester College of Music. Solistą koncertu, którym 3 lutego zainaugurujemy Forum w Sanoku, będzie wychowanek prof. Ryszarda Baksta – Peter Seivewright. Przyjęła nasze zaproszenie także Małżonka śp. Ryszarda Baksta – Barbara Bakst, ale nie wiadomo, czy ze względu na jej stan zdrowia lekarze zgodzą się na podróż do Sanoka.
          Drugi koncert „Tatiana Shebanova in memoriam” poświęcony będzie tej wybitnej pianistce, która odeszła 1 marca 2011 roku, ale jestem przekonany, że cały czas nam towarzyszy i patrzy z nieba na nasze wysiłki zmierzające do podnoszenia poziomu polskiej pianistyki i promowanie jej bardzo szeroko na świecie.
Podczas nadzwyczajnego koncertu, który odbędzie się 5 lutego, wystąpią dwie wspaniałe osobowości – Boris Bloch z USA oraz Lidia Grychtołówna, która będąc u nas w ubiegłym roku stwierdziła, że musi tu wrócić, aby zagrać specjalnie dla Tatiany Shebanovej.
          Zupełnie inny koncert odbędzie się w Sanoku 4 lutego, podczas którego wystąpi „HOLEVIATERS”, zespół folkowo-swingowy z Podhala i mamy nadzieję, że ten koncert spodoba się wielu osobom.
Bardzo ważnym koncertem będzie występ laureatów „Złotych Parnasów”, wyróżnionych najwyższą naszą nagrodą podczas poprzednich edycji Forum. Pianistom towarzyszyć będzie Narodowa Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Lwowskiej pod dyrekcją Vladymira Syvokhipa.
          W czwartek, 7 lutego, wspólnie z Urzędem Marszałkowskim i Wojewódzkim Domem Kultury w Rzeszowie, organizujemy koncert zatytułowany „Forum Miastu”, podczas którego muzykę Krzysztofa Komedy grać będą: Andrzej Jagodziński Trio i Lwowska Orkiestra Kameralna „AKADEMIA” pod kierownictwem Artura Mykitki. Ten koncert odbędzie się pod patronatem UNESCO.
          Gala Finałowa XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego odbędzie się w piątek (8 lutego 2019,r.). Wystąpi Lwowska Orkiestra Kameralna „Akademia” pod dyrekcją Igora Pylatyuka, a przy fortepianie zasiądą kandydaci do Konkursu Chopinowskiego, mamy nadzieję, że będą to także laureaci tego Konkursu.

          Powiedział Pan o koncertach w Sanoku, ale oprócz tego odbędą się dwie trasy koncertowe w miastach Podkarpacia i nie tylko.

          - Uczestnicy Forum pragną u nas zdobyć również doświadczenia w zakresie koncertów z towarzyszeniem orkiestry. Mamy do zaoferowania dwie orkiestry i dlatego oprócz Sanoka koncerty odbędą się w 12-tu miastach. Z Lwowską Orkiestrą Kameralną „Akademia” nasi uczestnicy wystąpią w Ustrzykach Dolnych, Jarosławiu, Łańcucie, Przemyślu, Stalowej Woli i Warszawie, natomiast z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Lwowskiej grać będą m.in. w Mielcu, Kielcach i Stalowej Woli.

          Sercem Forum jest Sanok i tam będzie się działo najwięcej, bo oprócz wspaniałych koncertów codziennie odbywać się będą w ramach Mistrzowskiej Szkoły Pedagogiki Fortepianowej lekcje pokazowe, wykłady i ćwiczenia.

          - W tym roku gościć będziemy w Sanoku wyjątkowych mistrzów. Po raz kolejny będą u nas: Lidia Grychtołówna, Michail Woskriesieńki (Rosja), Viera Nosina (Rosja), Andrzej Jasiński, Jarosław Drzewiecki, Andrzej Tatarski, Philippe Giusiano (Francja), Aleksandra Zvirblyte (Litwa).
Po raz pierwszy zajęcia poprowadzą: Peter Seivewright (Anglia), Boris Bloch (Ukraina – Niemcy – USA), Marek Podhajski z Gdańska, po kilku latach przerwy pojawi się u nas Zbigniew Faryniarz z Wrocławia. Lista znakomitych mistrzów jest długa.

           Odbędzie się jeszcze konkurs „Młody Wirtuoz” przeznaczony dla dzieci.

           - Na ten konkurs mamy 162 zgłoszenia. Trzy komisje będą oceniać grę najmłodszych, a pracować one będą pod kierunkiem: prof. Ludmiły Zakopets, prof. Viery Nosiny i prof. Andrzeja Tatarskiego. Pozostałymi jurorami będą nauczyciele, którzy przyjadą do nas, aby uczestniczyć w „Mistrzowskiej Szkole Pedagogiki Fortepianowej”. Od samego początku oceny są bardzo trafne i sprawiedliwe, stąd ten konkurs cieszy się tak wielką popularnością. Nie jest to dla nas organizacyjnie łatwy konkurs, ale każda udana edycja daje ogromną satysfakcję.

          Kilkaset osób gościć będzie w czasie Forum w Sanoku.

          - To prawda, bo jak powiedziałem, na konkurs „Młody Wirtuoz” zgłosiło się 162 osoby, ponad 150 osób weźmie udział w Forum Pianistycznym, gościć będziemy ponad 30 Mistrzów, dwie orkiestry, i spora grupa pedagogów oraz rodziców. Około 500 osób przyjedzie do Sanoka w tym roku na to wielkie święto, jakim jest Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic”. Wszystkie nurty Forum harmonijnie się przenikają i bardzo ciekawe tematy są poruszane przez mistrzów. Dla przykładu, polecam wszystkim uczestnictwo w wykładach, które odbywać się będą 6 lutego w środę, podczas których prof. Marek Podhajski z Gdańska i prof. Andrzej Jasiński z Katowic omawiać będą mazurki Fryderyka Chopina – m.in. ich formę, treść.
W następnym dniu prof. Viera Nosina mówiła będzie o fudze i sztuce polifonii, zaś prof. Boris Bloch wygłosi ciekawy wykład na temat: „Technika czy wirtuozeria?”. Prof. Andrzeja Tatarskiego poprosiliśmy o wykład na temat sztuki czytania nut a’vista, ponieważ to bardzo ważna umiejętność, a nic albo niewiele na ten temat można dowiedzieć się podczas nauki w szkołach muzycznych.
          Wiele uwagi poświęcamy także innym umiejętnościom młodych pianistów: jak należy dbać o zdrowie, jak się zaprezentować na scenie oraz przed sponsorami różnych przedsięwzięć, jak wykreować własny wizerunek. Występujący na scenie artysta powinien mieć wiedzę na różne tematy.

          Myślę, że uczniowie podkarpackich szkół muzycznych, a przede wszystkim Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Sanoku, wiele skorzystają uczestnicząc w wykładach, słuchając koncertów.

          - Z pewnością tak. Chcę jeszcze podkreślić, że oprócz wieczornych koncertów w SDK, od 4 do 8 lutego codziennie o 10.00 odbywać się będą w Szkole Muzycznej „Poranki muzyczne” w wykonaniu młodych pianistów, na które zapraszamy wszystkich. Cena biletu wynosi 1 złoty i nikogo chyba nie wystraszy. Zapraszamy seniorów, uczniów szkół, przedszkolaków...

          Nad stroną artystyczną i naukową Forum czuwa prof. Jarosław Drzewiecki, natomiast Pan zajmuje się sprawami organizacyjnymi.

          - Tak, doskonale się uzupełniamy i konsultujemy się w różnych sprawach – organizacyjnych i artystycznych. Chcę jeszcze powiedzieć o jednej bardzo ważnej inicjatywie. Udało nam się zorganizować konferencję naukową „Rola instytucji kultury w rozwoju innowacyjnego społeczeństwa”, na którą zaprosiliśmy wiele wybitnych osobistości – m.in. przyjedzie do nas pan Jerzy Kwieciński – Minister Inwestycji i Rozwoju, który będzie mówił o rozwoju Podkarpacia i inwestycjach zaplanowanych do realizacji na tym terenie. Będzie pan Krzysztof Olendzki – Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza i pan Maksymilian Bylicki – Dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca, którzy powiedzą nam o różnych programach planowanych w dziedzinie kultury i współpracy z instytucjami kultury państw sąsiadujących. Na to spotkanie zapraszamy także samorządowców, dyrektorów domów kultury i twórców kultury, aby na tę konferencję przyjechali i dowiedzieli się, z jakich programów można skorzystać.

          Bardzo interesująco zapowiada się tegoroczna edycja Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic”. Przyjadą na te wydarzenia uczestnicy nie tylko z Euroregionu Karpat.

          - Promujemy to Forum przede wszystkim w Polsce, natomiast przyjeżdżają do nas uczestnicy z Białorusi, Chile, z Chin przyjeżdża 7 osób, będą uczestnicy z Mołdawii, Turcji, Japonii, Korei, Litwy i po raz pierwszy z Rosji przyjedzie aż 19 osób i 27 z Ukrainy. Bardzo nas cieszy to wielkie zainteresowanie.

          Mam nadzieję, że pod koniec przyszłego tygodnia będzie okazja do rozmowy na temat przebiegu i efektów tegorocznej edycji. Będę się starać na bieżąco informować na portalu „Klasyka na Podkarpaciu” www.klasyka-podkarpacie.pl, o koncertach, które odbywać się będą w Sanoku i innych miastach w naszym regionie.

          - Ja także zapraszam do obserwowania naszej działalności na stronie www.interpiano.pl.

Z Panem Januszem Ostrowskim – dyrektorem XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic” rozmawiała Zofia Stopińska 25 stycznia w Rzeszowie.

Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic” - koncert w Mielcu

        Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic” to niezwykła impreza po raz 14 odbywająca się w Sanoku, która swoim zasięgiem obejmuje Euroregion Karpat.

         To wydarzenie muzyczne, której patronem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co roku skupia na sobie uwagę młodych pianistów z wielu krajów, czego efektem są warsztaty, lekcje indywidualne i pokazowe, kursy tematyczne, wykłady i seminaria dla blisko 500 pianistów. Forum ma też część koncertową i konkursową.

        Ta pierwsza obejmuje koncerty w wielu miastach. W minionych 13 edycjach takich koncertów odbyło się 242 koncerty, w tym 53 z udziałem orkiestr kameralnych i symfonicznych, w ponad 50 miastach w Polsce, Na Litwie, Białorusi i Ukrainie.
Uczestnicy Forum uczestniczą też w rywalizacji o prestiżowe nagrody i wyróżnienia.

        W tej edycji Forum znów gościć będziemy w Mielcu jeden z koncertów.

       5 lutego o godz. 17 w sali widowiskowej Domu Kultury SCK wystąpi Filharmonia Lwowska pod dyr. Vladymira Syvokhipa i pianiści tegorocznego MFP. Usłyszymy koncerty Rachmaninowa i Czajkowskiego. Wystąpią pianiści: Margatita Ochakovskaia (Rosja) i Lidia Reznikova (Rosja), Sofia Shokhina (Ukraina), Gabriela Bortnowska (Polska) i Paulius Andersson (Litwa).

,,Wieczór z operetką, musicalem i humorem”

Niedziela., 27 stycznia 2019r., godz. 16:00

Sala Domu kultury SCK w Mielcu

,,Wieczór z operetką, musicalem i humorem” to karnawałowy prezent, który co roku przygotowujemy dla mieleckiej publiczności. Muzyczną galę (z tytułowym humorem) prowadzi Artur Jaroń, a na scenie brylują śpiewacy z naszych scen operowych i musicalowych w repertuarze najpiękniejszych arii operetkowych i przebojów musicalowych.
Śpiewakom towarzyszyć będzie Orkiestra Strauss Ensemble.

X MIĘDZYNARODOWY KONKURS PIANISTYCZNY „MŁODY WIRTUOZ"

Termin i miejsce: 04 - 05.02.2019 r., PSM I i II st. im. W. Kossakowej w Sanoku

Organizator: Podkarpacka Fundacja Rozwoju Kultury

Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny „Młody Wirtuoz" stanowi część projektu Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic”. Celem Konkursu jest prezentacja osiągnięć artystycznych i motywacja do dalszego rozwoju uczniów. Wartością konkursu będzie wyjątkowe Jury, składające się z grona pedagogicznego, skupione przy VIII Mistrzowskiej Szkole Pedagogiki Fortepianowej pod przewodnictwem prof. Viery Nosiny i prof. Andrzeja Tatarskiego. Dzięki takiej organizacji, przesłuchania cechować będzie atmosfera nie tylko profesjonalizmu, ale i życzliwości. Najlepszym wykonawcom Jury przyzna tytuł laureata „Złotego Wirtuoza", „Srebrnego Wirtuoza" lub „Brązowego Wirtuoza”.

PROGRAM:

1. Przesłuchania konkursowe
Program obejmuje dwa dowolnie wybrane utwory trwające od 3 do 10 min., wykonywane z pamięci.
Przesłuchania odbędą się w Auli i Sali Koncertowej PSM I i II stopnia im. W. Kossakowej w Sanoku
w dniu 04.02.2019 r. od godz. 8:30.
Konkurs podzielony będzie na trzy grupy wiekowe.

2. Koncert Laureatów
W dniu 05.02.2019 r. o godz. 15:00 odbędzie się Koncert Laureatów X Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego „Młody Wirtuoz” w Sali Koncertowej PSM I i II stopnia im. W. Kossakowej w Sanoku.
Nagrody i dyplomy Laureaci otrzymają z rąk prof. Viery Nosiny, prof. Andrzeja Tatarskiego i prof. Jarosława Drzewieckiego.

Jurorzy konkursu:
Przewodniczący Jury – prof. Andrzej Tatarski
Członkowie Jury – uczestnicy VIII Mistrzowskiej Szkoły Pedagogiki Fortepianowej 2019
Zgłoszenia udziału dokonuje się poprzez wypełnienie aplikacji zgłoszeniowej na stronie internetowej i dokonanie wpłaty 180 zł w terminie 7 dni od zgłoszenia.

więcej informacji na stronie www.interpiano.pl

XIV Międzynarodowe Forum Pianistyczne w Sanoku

Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic” (MFP) to jeden z największych projektów edukacyjno-społecznych w Euroregionie Karpat. Na przełomie stycznia i lutego Sanok staje się Zimową Stolicą Pianistyki goszcząc każdorazowo do 500 uczestników z kilkunastu krajów Europy.
Forum to wartościowa propozycja edukacyjna dla młodych pianistów, która głównie koncentruje się na wymianie wiedzy i doświadczeń artystycznych, współpracy w duchu tolerancji wokół wspólnych zainteresowań i pasji. Łączy w sobie pełen zakres wiedzy: od teorii po praktykę, od wiedzy po metody ćwiczenia, od zajęć zdrowotno-rehabilitacyjnych po zajęcia z zakresu biznesu w kulturze i promocji. To miejsce spotkań wybitnych artystów i pedagogów z utalentowaną młodzieżą pianistyczną.

Koncerty XIV MFP
Sanok
3.02 - SDK godz. 19:00, Inauguracja XIV MFP – „Ryszard Bakst in memoriam”- Peter Seivewright (Anglia) z udziałem Małżonki śp. Jubilata - Barbary Bakst (Manchester)
4.02 - SDK godz. 19:00, Zespół folkowo-swingowy z Podhala „HOLEVIATERS”
5.02 - SDK godz. 19:00, Lidia GRYCHTOŁÓWNA & Boris BLOCH (USA) w koncercie nadzwyczajnym „Tatiana Shebanova in memoriam”
6.02 - SDK godz. 19:00, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Lwowskiej pod dyr. Vladymira Syvokhipa (UKRAINA) z udziałem laureatów „Złotych Parnasów”
7.02 - SDK godz. 19:00, FORUM MIASTU - Krzysztof KOMEDA pod patronatem UNESCO (w składzie: Andrzej Jagodziński Trio, Agnieszka Wilczyńska-wokal, Henryk Miśkiewicz-saksofon, Robert Majewski-trąbka i Lwowska Orkiestra Kameralna pod kier. Artura Mykitki)
8.02 - SDK godz. 19:00, Gala Finałowa – Kandydaci do Konkursu Chopinowskiego w W-wie z udziałem LOK „AKADEMIA”pod dyr. Igora Pylatyuka

 

"Nowy Rok Chiński" - koncert w Filharmonii Podkarpackiej

        Program koncertu, który odbył się 19 stycznia 2019 r. w Filharmonii Podkarpackiej, wypełniła prawie w całości muzyka chińskich kompozytorów. Słuchaliśmy tych utworów w Rzeszowie po raz pierwszy i dlatego wymienię imiona i nazwiska twórców oraz przetłumaczone na język polski tytuły: Chen Chunguang – „Widok na morze”, Zheng Lu – „Dobre wieści z Bejin”, Lu Qi-Ming – „Oda do flagi”, Li Huanzhi – „Spring Festival Overture”, Zhou Yuguo – „Melodia tęczowej chmury”, Tu Shanxiang – „Fantazja Baidi”, Chen Yaoxing – „Galopujące konie”.
        Wspaniale partie solowe na tradycyjnych instrumentach chińskich wykonali: Tu Shanxiang – pipa, Zhang Bei – zheng oraz Bai Yu – erhu. Świetnie także grała Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Jiřiego Petrdlika. Po raz pierwszy na scenie naszej Filharmonii spotkali się: soliści z Chin, dyrygent z Czech i orkiestra z Polski.
        Ten koncert miał dla publiczności przede wszystkim wartości poznawcze, a dość łatwa w odbiorze muzyka chińskich twórców i ciekawe, piękne brzmienia nieznanych tradycyjnych instrumentów bardzo spodobały się publiczności, stąd gorąca owacja na zakończenie trwała bardzo długo.
Po koncercie mogłam przez kilka minut porozmawiać z panem Jiřim Petrdlikiem.

        Zofia Stopińska: W Filharmonii Podkarpackiej dyrygował Pan koncertem zatytułowanym „Nowy Rok Chiński”, zarówno tytuł, jak i data koncertu, nie są przypadkowe.

        Jiři Petrdlik: Oczywiście, bo Chiński Nowy Rok jest najważniejszym świętem w tradycyjnym kalendarzu chińskim i w tym roku przypada na 5 lutego. Po raz drugi Filharmonia Podkarpacka współpracuje z chińską agencją koncertową Joy Titan. Niedawno minął rok od tournée Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej pod moją batutą w Chinach i już wtedy rozmawialiśmy o zaproszeniu artystów z Chin do Rzeszowa. Joy Titan każdego roku organizuje tournée po Europie, podczas którego promowana jest chińska muzyka orkiestrowa, a partie solowe wykonują artyści grający na tradycyjnych instrumentach.
Rzeszowska publiczność mogła posłuchać utworów kompozytorów chińskich oraz brzmienia chińskich instrumentów, takich jak: pipa, erhu i zheng.

        Od kilku lat współpracuje Pan z chińskimi artystami, organizując regularnie prestiżowe noworoczne trasy koncertowe w Chinach z wybitnymi europejskimi orkiestrami. Co Pana zafascynowało w tym kraju?

        - Wszystko, z czym się tam spotykam jest dla mnie, mieszkańca Europy, bardzo ciekawe i egzotyczne. Kultury i mentalności Chińczyków nie da się porównać z żadnym krajem europejskim ani amerykańskim. Jestem zafascynowany, jak chińska publiczność słucha i przyjmuje europejską muzykę.
Kilka dekad temu tak samo przyjmowano europejską muzykę w Japonii, później w Korei, a teraz w Chinach, gdzie jest prawdziwy boom na muzykę z naszego kontynentu.

        Można powiedzieć, że od kilku lat współpracuje Pan regularnie z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej, a wszystko rozpoczęło się od koncertu w wiedeńskim Musikverein.

        - Może zainteresuje panią fakt, że zaproszenie do poprowadzenia koncertu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej w Musikverein otrzymałem SMS-em, kiedy byłem po raz drugi w Chinach. Bardzo dobrze pamiętam hotel, w którym odczytałem SMS-a z pytaniem – czy byłbym zainteresowany współpracą z Filharmonią Podkarpacką.
Zgodziłem się i jestem bardzo zadowolony, że ta współpraca ma ciąg dalszy, bo to wyjątkowa, fantastyczna współpraca.

        Mamy połowę sezonu artystycznego, a Pan dyryguje u nas już po raz trzeci. W październiku i listopadzie nasi filharmonicy pod Pana batutą wykonali bardzo interesujące koncerty z muzyką polską i czeską.

        - Dzięki naszej współpracy możemy zrobić bardzo dużo dla promowania muzyki czeskiej i polskiej. Przekonaliśmy się, że czeska publiczność jest bardzo zainteresowana piękną polską muzyką, a najlepiej przekonaliśmy się o tym, wykonując w listopadzie w Pradze Koncert podwójny na skrzypce i altówkę Krzysztofa Pendereckiego z okazji jego 85-tych urodzin. Publiczność przyjęła ten utwór po prostu fantastycznie, chociaż duże brawa otrzymaliśmy także za wykonanie Symfonii Antonina Dvořaka.

        Wiemy, że jest Pan doskonałym dyrygentem, ale w swojej ojczyźnie jest Pan doskonale znany również jako chórmistrz, pedagog i dyrektor festiwalu „Melodramfest”.

        - Wymieniła Pani prawie wszystko, czym się zajmuję, będąc muzykiem, ale najważniejsza dla mnie jest dyrygentura. Pracuję z orkiestrami symfonicznymi i dyryguję w teatrach operowych, natomiast prowadzenie chóru traktuję jako relaks, ale chcę podkreślić, że praca z chórem daje mi wiele radości.
        Lubię także pracować z młodymi ludźmi, którzy pragną zostać dyrygentami, a od kilku lat jestem kierownikiem Katedry Dyrygentury w Konserwatorium im. Jaroslava Ježka w Pradze. Z każdym studentem trzeba pracować inaczej, bo każdy z nich jest inny i to jest fascynujące.
        Wspomniała pani o „Melodramfest”, a ja chcę dodać, że jest to unikalny w skali światowej Festiwal Melodramatu Koncertowego. W historii muzyki czeskiej jest bardzo dużo kompozycji, w których muzyka łączy się ze słowem – z recytacją. W pierwszej dekadzie grudnia ubiegłego roku, na zakończenie festiwalu, dyrygowałem „Egmontem” Ludwiga van Beethovena. Znana jest powszechnie Uwertura, a my wykonaliśmy całe dzieło z tekstem Goethego, a po przerwie zabrzmiało, również w całości, wspaniałe dzieło Roberta Schumanna „Manfred”. Sięgamy wielokrotnie po bardzo rzadko wykonywane utwory i czasami trzeba je na nowo opracowywać. Dla mnie jest to fascynujący gatunek muzyki, który jest także interesujący dla wielu melomanów.

        Pewnie tegoroczny kalendarz koncertowy ma Pan już wypełniony.

        - Nie tylko na ten rok, ale jeszcze na najbliższe dwa lata. Wiem już, co będę robił w 2021 roku. Interesują mnie wszystkie nurty mojej działalności muzycznej i bardzo się cieszę z tej różnorodności.

        Kiedy Pan wypoczywa?

        - Staram się, aby w czasie wakacji znaleźć wolne trzy, cztery tygodnie i nic nie robić, ale przez większość roku pracuję siedem dni w tygodniu – nawet w czasie takich świąt, kiedy każdy jest w domu, spotyka się ze znajomymi, albo przychodzi na koncert, a to oznacza, że my jesteśmy w pracy. Tak to wygląda.

        Czy w planach koncertowych jest miejsce na koncerty w Rzeszowie?

        - Oczywiście, że tak. Pod koniec marca będziemy w Filharmonii Podkarpackiej wystawiać „Rusałkę” Antonina Dvořaka, kolejne koncerty mam zaplanowane jesienią, przywiozę do Rzeszowa mój chór z Pragi. Będziemy kontynuować współpracę artystyczną z Chinami. Z panią prof. Martą Wierzbieniec mamy wiele planów koncertowych.
        Bardzo lubię przyjeżdżać do Rzeszowa, pracować z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej, a od kiedy odkryłem niedaleko Filharmonii sklep w którym są wyśmienite pączki, to czuję się tutaj jeszcze lepiej.

Z wybitnym czeskim dyrygentem Jiřim Petrdlikiem rozmawiała Zofia Stopińska 19 stycznia 2019 roku w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie.

BOOM - WIDOWISKO MUZYCZNE "ZAKOCHANI W OPERETCE"

26 stycznia 2019r, SOBOTA, godz. 18:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
TANCERZE TEATRU MUZYCZNEGO W LUBLINIE
RUBEN SILVA - dyrygent
KATARZYNA LASKOWSKA - sopran
BOGUMIŁA DZIEL - WAWROWSKA - sopran
PIOTR RAFAŁKO - tenor
ADAM SOBIERAJSKI - tenor
ŁUKASZ LECH - reżyseria / narracja
VIOLA SUSKA - choreografia

To będzie wieczór pięknej muzyki i dobrej zabawy, bo wykonane zostaną arie, duety i ensemble z mniej znanych operetek, m.in. Bajadera i Księżniczka cyrkówka Kalmana, Bal w Savoyu Abrahama, Dama od Maxima Sielickiego oraz Miłość Szejka Lindy.

Koncert realizowany przy współpracy z OperaLight

RUBEN SILVA
Polski dyrygent boliwijskiego pochodzenia, urodzony w stolicy swojego kraju – La Paz. Studiował w Konserwatorium Muzycznym, a następnie na Uniwersytecie Katolickim w rodzinnym mieście. W 1975 został dyrygentem orkiestry Konserwatorium oraz założył Młodzieżową Orkiestrę Symfoniczną. W 1978 otrzymał stypendium polskiego rządu na studia w warszawskiej Akademii Muzycznej im. F. Chopina, gdzie przez pięć lat kształcił się pod kierunkiem prof. Stanisława Wisłockiego. W 1983 został laureatem i otrzymał nagrodę dla najmłodszego finalisty III Międzynarodowego Konkursu Dyrygenckiego im. Grzegorza Fitelberga w Katowicach. Został także finalistą Międzynarodowego Konkursu Radia i Telewizji w Budapeszcie. Brał udział w kursach dyrygenckich prowadzonych przez R. Vardaniana w La Paz i Franco Ferrarę w Sienie we Włoszech.
Występuje gościnnie prawie we wszystkich Filharmoniach w Polsce. Współpracuje z takimi orkiestrami, jak: NOSPR, Sinfonia Varsovia, Filharmonia Narodowa, Filharmonia Krakowska. Dokonał wielu nagrań dla radia i telewizji w Polsce i na świecie. Brał udział w licznych tournée i festiwalach z polskimi zespołami w całej Europie i Japonii. Koncertował w większości krajów Europy, w Libanie i Ameryce Południowej.
W 2012 został uhonorowany przez władze polskie Złotym Krzyżem Zasługi.

Bogumiła Dziel-Wawrowska - sopran
Jest laureatką wielu konkursów. W 2002 roku otrzymała II nagrodę Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Muzyków im. Karola Kurpińskiego we Włoszakowicach,w Bydgoszczy, w 2008 r. III nagrodę Ogólnopolskiego Konkursu Wykonawstwa Muzyki Operetkowej
i Musicalowej im. Iwony Borowickiej w Krakowie.
Artystka Współpracowała z takimi dyrygentami jak Gabriel Chmura, Agnieszka Duczmal, Łukasz Borowicz, Marcin Nałęcz-Niesiołowski, Sławomir Chrzanowski, Tadeusz Wicherek, Marek Moś, Piotr Sułkowski. Występowała na wielu międzynarodowych festiwalach, Kreowała główne role w przedstawieniach: „Cyrulik Sewilski” (Rosina) G. Rossiniego, „Straszny dwór” (Hanna), „Verbum nobile” (Zuzia) S. Moniuszki, „Skrzypek na dachu” (Hudel) J. Bocka, „Księżniczka czardasza” (Stasi) E. Kalmana.
W sezonie 2007/2008 współpracowała z Operą Narodową
w Warszawie, a od 2009 roku można ją oglądać w roli Hanny Glawary (Wesoła Wdówka Lehara) w Łódzkim Teatrze Muzycznym.
Doskonaliłaumiejętności wokalne na wielu kursach mistrzowskich prowadzonych przez znakomitych pedagogów: Helena Łazarska (Austria), Ursula Flige (Niemcy), Elisabeth Glauser (Szwajcaria), Urszula Kryger (Polska).

Katarzyna Laskowska - sopran liryczny
Laureatka I nagrody w Ogólnopolskim Konkursie pt.:”Polska Muzyka Wokalna” (2004). W swoim repertuarze ma bogaty i zróżnicowany repertuar koncertowy: arie operowe, operetkowe, sakralne, oraz największe dzieła muzyki oratoryjno-kantatowej. Koncertuje w kraju i za granicą m.in.: Włochy, Niemcy (Anglia koncerty solowe na zaproszenie księżnej Renaty Sapiehy), Francja , Hiszpania (Filharmonia w Bilbao), Praga (Opera Praska) Współpracuje ze scenami operowymi, operetkowymi, filharmoniami, dyrygentami, orkiestrami, kompozytorami. Szczególnie cenna dla śpiewaczki jest współpraca z Michałem Lorencem, z którym nagrała muzykę m. inn. do spektaklu „Irlandzkie Historie” dla Teatru im. Jaracza w Łodzi), oraz na zaproszenie kompozytora, brała udział w Europejskim Festiwalu Muzyki Filmowej. Do roku 2007, współpracowała także z Operetką w Warszawie. Artystka bierze udział także w licznych festiwalach muzyki: sakralnej (m.in. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Wokalnej „Viva il Canto” w Cieszynie), operowej (m.in.Premiera Intermezza Operowego G.B. Pergolesiego „Fałszywa Polka” w Warszawie) , operetkowej (m.in.
Festiwal im J Kiepury w Krynicy Zdroju) , filmowej (jednym z najbardziej znaczących festiwali, był Europejski Festiwal Muzyki Filmowej,
W 2004r. została laureatką pierwszego miejsca w ogólnopolskim konkursie „Polska Muzyka Wokalna”. Wzięła udział w oratorium symfonicznym Michała Lorenca z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski oraz dla uczczenia poświęcenia Świątyni Opatrzności Bożej. W 2017r. nagrała płytę (wyd.Warner Classics), z towarzyszeniem
London Symphony Orchestra pod dyr. Lee Reynolds’a w Abbey Road w Londynie.
Założycielka, dyrektor naczelna i artystyczna OperaLight (od 2010r.).

Adam Sobierajski – tenor. Obecnie solista Opery Krakowskiej oraz Opery Śląskiej w Bytomiu. Jest laureatem IV (2006r.) i II (2008r.) nagrody na Konkursie Operetkowym im. I. Borowickiej w Krakowie. W 2008r. zdobył wyróżnienie i 4 nagrody specjalne ( w tym dla Najlepszego Tenora ) na Międzynarodowym Konkursie Operowym im. A. Didura w Bytomiu. Jest również zdobywcą III nagrody na I Europejskim Konkursie Tenorów w Sosnowcu (2009r.). W 2014 r. występował w muzycznym programie TVP2 „SuperSTARcie „ reprezentując gatunek muzyczny – Opera . Gościnnie współpracuje z Operą Wrocławską , Operą Nova w Bydgoszczy, Teatrem Wielkim w Łodzi. Jego repertuar obejmują główne partie operowe jak: Tamino (Czarodziejski flet ), Don Ottavio ( Don Giovanni ), Almaviva ( Cyrulik Sewilski ), Don Narcisio ( Turek w Italii ), Nemorino ( Napój Miłosny ), Leicester ( Maria Stuarda ), Alfred ( La Traviata ), Leński ( Eugeniusz Oniegin ), Rodolfo ( Cyganeria ) oraz operetkowe jak: Adam ( Ptasznik z Tyrolu ), Su -Czong ( Kraina Uśmiechu ), Tassilo ( Hrabina Marica ), Edwin ( Księżniczka Czardasza ), Barinkay ( Baron Cygański ).

Piotr Rafałko – tenor, Absolwent Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie prof. Kazimierza Pustelaka. Umiejętności doskonalił na kursach mistrzowskich Ernsta Haefligera, Sylvii Geszty i Mariany Nicolesco. Laureat konkursów w Dusznikach-Zdroju i Braili (Rumunia). Występował na wielu festiwalach muzycznych w Polsce i za granicą. Do najbardziej prestiżowych należy zaliczyć koncert inaugurujący 38 Muzyczny Festiwal W Łańcucie, gdzie razem z Ewą Podleś i Cyprianem Katsarisem wykonał „Pieśń o Ziemi” Mahlera, 14 Międzynarodowy Festiwal Muzyczny w Davos (Szwajcaria), I Europäische Herbstakademie - Essen (partia tytułowa w „Orfeuszu” Monteverdiego) i 45 Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień, gdzie wziął udział w pierwszym wykonaniu opery kameralnej Osvaldasa Balakauskasa „La lointaine”.

Dysponuje szerokim repertuarem oratoryjno-kantatowym, z którym występuje na estradach polskich filharmonii i koncertuje za granicą. Wymienić należy chociażby tournee po krajach Beneluksu (Requiem Mozarta) z Filharmonią Świętokrzyską, Japonii i Hiszpanii (9 Symfonia Beethovena). Na scenie operowej debiutował w „Krakowiakach i Góralach” w Teatrze Wielkim w Poznaniu i Operze Narodowej w Warszawie(„Król Roger” Szymanowskiego, „Wesoła wdówka” Lehara). śpiewał w teatrach operowych w Niemczech (Lubeka, Passau). Spośród wykonanych partii operowych najważniejsze to: Don Ottavio („Don Giovanni” Mozarta) Grimoaldo („Rodelinda” Haendla), Camille de Rosillon („Die lustige Witwe” Lehara) oraz Erzähler („The Rape of Lucretia” Brittena).

Przez kilka sezonów solista Warszawskiej Opery Kameralnej („Der Kaiser von Atlantis” Ullmanna, „Lucio Silla”, „Il sogno di Scipione”, „Thamos”, „Zaide”, „Die Entführung aus dem Serail” Mozarta, „Il sogno di Scipione” Hassego)Jest również solistą Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.

Chętnie sięga do repertuaru rozrywkowego. Regularnie współpracuje z aranżerem i dyrygentem Janem Walczyńskim, pod którego kierownictwem wykonuje światowe standardy rozrywkowe i jazzowe. Jest też solistą zespołu alTango!, z którym od lat występuje w kraju i za granicą śpiewając zarówno przedwojenne jak i współczesne światowe przeboje tangowe.

Łukasz Lech - artysta estradowy - konferansjer
Współautor i prowadzący cyklicznych programów emitowanych na antenie TVP. Znany z telewizyjnego programu Kinomania , Pomysłodawca i współrealizator wielu koncertów i festiwali m.in. Scena 2000, Ludzie Estrady , Krakowskie Miniatury Teatralne, Gwiazdy nad Małym Rynkiem , Koncerty pod Hejnałem.Autor scenariusz filmowych „ Z wiarą na głeboka wodę prod tvp 2010, musicalu „Tych miasteczek nie ma już” prod tvp 2012 Występował w wielu widowiskach koncertach, gdzie najlepiej czuje się w roli prowadzącego, Realizował wiele kocertów jubileuszowych także telewizyjnych wielu gwiazd polskiej estrady Laureat nagrody specjalnej Międzynarodowego Konkursu Filmowego w Niepokalanowie. Od 4 lat związany z Festiwalem im. J. Kiepury Pomysłodawca, reżyser i prowadzący ,cykl plenerowych koncertów Uśmiechnij się z Kiepurą

Viola Suska - choreografia. Absolwentka Warszawskiej Państwowej Szkoły Baletowej. Studia na wydziale reżyserii baletu i choreografii Leningradzkiego Konserwatorium Muzycznego, ukończyła z wyróżnieniem w 1987 r.. W roku 1991 odbyła staż w zespole M.Béjarta w Paryżu. W latach 1987-1997 pracowała jako kierownik baletu w teatrach: Opera i Operetka w Szczecinie, Teatr Muzyczny w Gdyni, Operetka Wrocławska, Teatr Muzyczny ”ROMA” w Warszawie, Opera i Operetka W Krakowie. W roku 2010 objęła funkcję kierownika baletu Teatru Muzycznego w Lublinie, którą pełni do dzisiaj.

Równolegle pracuje jako choreograf i reżyser tworząc około 90 realizacji spektakli baletowych, musicali, oper, operetek, koncertów oraz przedstawień w teatrach dramatycznych m.in.: „Skrzypek na dachu”, „Upiór w operze”, „Zorba”, „Cabaret”, „Baron cygański”, „Zemsta Nietoperza”, „Księżniczka Czardasza”, balety „Królewna Śnieżka”,
„Kot w butach”, „Pan Twardowski”, „Emocje”, „Chopin” i in.

Ma na swoim koncie także duże doświadczenie pedagogiczne.
Przez wiele lat pracowała jako pedagog w Studium im. Baduszkowej przy Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Prowadziła warsztaty taneczne w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, oraz warsztaty choreograficzne w projekcie „IN THEATER – International Theatre – jont cultural-workshops in the South Baltic region” organizowanego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej „Południowy Bałtyk 2007-2013”.

Tworzyła choreografie do programów zawodników Polskiej Kadry Olimpijskiej Łyżwiarzy Figurowych.Od 2009 roku jest konsultantem choreograficznym serialu telewizyjnego „M jak Miłość” – produkcja TVP2.

Subskrybuj to źródło RSS