Artem Cameralem Promovere II edycja w Mielcu
od lewej: prof. K. A. Kulka, prof. R. Perucki, prof. W. Szymański, prof. M. Mleczko, dr hab. Wacław Golonka fot. Foto Lab Mielec

Artem Cameralem Promovere II edycja w Mielcu

Zofia Stopińska : Rozmawiam z dr hab. Wacławem Golonką – dyrektorem Konkursu Muzyki Organowej i Organowo – Kameralnej „Artem Cameralem Promovere”, który odbywał się 5 i 6 lipca w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu, bowiem w tej świątyni znajdują się odpowiednie organy firmy Eule. Zakończyły się występy drugiej edycji Konkursu. Miałam w tym roku przyjemność wysłuchać wszystkich uczestników i twierdzę, że to bardzo trudny konkurs.

Wacław Golonka: Owszem, konkurs jest bardzo trudny, bo także życie nie jest łatwe, ale życie jest piękne. Dzięki temu, że konkurs jest trudny jest też piękny w wielu aspektach. Studenci mają możliwość takiej konstelacji, jakiej sobie sami zażyczą – czyli organy plus instrument : dęty, smyczkowy, a były także zespoły, które wykorzystywały głos ludzki. Konkurs oferuje studentom możliwości wyboru znalezienia się w optymalnym składzie kameralnym i zaprezentowania tego co mają najlepszego, co potrafią najlepiej. Konkurs jest także trudny dlatego, że bardzo ważne jest wybranie takiego programu, który pasuje do zespołu, programu, który jest atrakcyjny jeśli chodzi o utwory i w większości uczestnicy konkursu wybrali bardzo trudne, bardzo ciekawe utwory, a więc poprzeczkę tej trudności też oni sobie sami narzucają. To jest wartość dodana całego przedsięwzięcia – zarówno uczestników, jak i konkursu.

Z. S. : Organiści mają także trudne zadanie, bo nie ma zbyt wiele czasu na próby i każdy z nich ma tyle samo czasu do dyspozycji, a muszą w atrakcyjny sposób zaprezentować instrument i tym samym także siebie.

W. G. : Prezentacja konkursowa, która w tym roku wynosiła 40 minut, obejmowała w swoim programie utwory z wielu epok i stylów: do 1800 roku, później cała gama utworów romantycznych do 1920 roku i literaturę współczesną. Studenci mieli możliwość zaprezentowania swoich najlepszych stron, najlepszej literatury, ale ze wszystkich okresów twórczości.

Z. S. : Każdy z występów konkursowych był właściwie koncertem pozwalającym jurorom ocenić dojrzałość młodego organisty solo i zespołu kameralnego z jego udziałem.

W. G. : Dotknęła pani kolejnej kwestii trudności tego konkursu. Wykonawca musi się zaprezentować na tle wszystkich epok w sposób dojrzały i tacy wykonawcy i zespoły otrzymają najwyższe nagrody.

Z. S. : Udało się Panu zaprosić do jury znakomitych, niezwykle kompetentnych, sławnych artystów występujących z koncertami na całym świecie.

W. G. : Jestem przekonany o tym co pani mówi. Starczy tylko wymienić nazwiska : Konstanty Andrzej Kulka należący do grona najwybitniejszych skrzypków, Roman Perucki grający na całym świecie, dyrektor Filharmonii w Gdańsku, Władysław Szymański – wyśmienity organista, kompozytor i Rektor Akademii Muzycznej w Katowicach, Marek Mleczko – świetny oboista, solista i kameralista, profesor Akademii Muzycznej w Krakowie. Są to osoby koncertujące i kompetentne, mające cały czas kontakt z uczelniami, ze studentami i z graniem zespołowym. To są artyści najwyższej próby artystycznej.

Z. S. : Podkreślić trzeba także, że jest to unikalny konkurs – nie słyszałam, aby ktoś w Polsce organizował taki konkurs.

W. G. : Ja też nie słyszałem o takim konkursie ani w Polsce, ani na świecie. Poza Mielcem, chyba nie ma takiego konkursu w którym organiści startują z innymi instrumentalistami czy wokalistami. Tego typu konkurs kameralny nie jest mi znany i dlatego bardzo się cieszę, że w Mielcu znaleźliśmy oparcie w osobie pierwszego organizatora tego konkursu – pana dyrektora Jacka Tejchmy, cieszę się, że prowadzący obecnie Samorządowe Centrum Kultury dalej podejmują to piękne dzieło, unikalne dzieło. Cieszę się, że w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu jest wspaniały instrument formy Eule z 1986 roku – mechaniczny instrument, wyposażony w trzy manuały, fantastyczny do muzykowania kameralnego, a także do solowych występów dla organistów. Jest to idealne miejsce na przeprowadzenie tego rodzaju konkursu.

Z. S. : Czeka nas dzisiaj jeszcze niezwykły koncert podczas którego wystąpią wszyscy jurorzy i jestem przekonana, że różnorodny program dostarczy publiczności wielu artystycznych wzruszeń. Czy oprócz występów w Mielcu pojawi się Pan jeszcze tego lata z koncertami na Podkarpaciu?

W. G. : Mam w planach sporo koncertów i musze sobie przypomnieć o tych, które odbędą się w pobliżu. Będę miał okazję wystąpić w Sanktuarium Maryjno – Pasyjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej, mam zaplanowany koncert w ramach fantastycznego Festiwalu Kiepurowskiego z chórem i z solistami w Krynicy, w przyszyłem miesiącu – dokładnie 10 sierpnia wystąpię w Krośnie w Farze, gdzie z Tomaszem Ślusarczykiem – wyśmienitym trębaczem, grać będziemy wyłącznie utwory epoki baroku. Mam dużo koncertów na Dolnym Śląsku. Mam dużo pracy, ale przyznaję się, że zadbałem w tym roku, aby mieć czas na trzy tygodnie wakacji. To naprawdę duży luksus.

Z. S. : Pewnie spotkamy się w Krośnie 10 sierpnia, a jeśli nie – to z pewnością zobaczymy się za rok podczas trzeciej edycji Konkursu Muzyki Organowej i Organowo – Kameralnej „Artem Cameralem Promovere” w Mielcu.

W. G. : Będzie mi bardzo miło. Serdecznie wszystkich zapraszam na Festiwal w Mielcu i na Konkurs.
Rozmowę z dr hab. Wacławem Golonką – dyrektorem Konkursu Muzyki Organowej i Organowo – Kameralnej „Artem Cameralem Promovere” zapisała Zofia Stopińska 6 lipca 2017 r. po zakończeniu przesłuchań konkursowych.

Zwieńczeniem Konkursu był Koncert w wykonaniu jurorów podczas którego wystąpili kolejno: Roman Perucki – organy, Konstanty Andrzej Kulka – skrzypce, Wacław Golonka – organy, Marek Mleczko – obój i Władysław Szymański – organy.
To był wspaniały, niezwykle urozmaicony wieczór, w wykonaniu najlepszych mistrzów, którzy dostarczyli publiczności niezapomnianych wzruszeń. Był to zarazem jedyny koncert tegorocznej - jubileuszowej edycji Mieleckiego Festiwalu Muzycznego, który odbył się w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu i jedyny festiwalowy wieczór podczas którego zabrzmiały znakomite organy firmy Eule.

Koncert rozpoczął świetny, niezwykle efektowny występ Romana Peruckiego – pierwszego organisty Katedry Oliwskiej, profesora Akademii Muzycznej w Gdańsku, dyrektora Polskiej Filharmonii Bałtyckiej oraz prezesa Pomorskiego Stowarzyszenia „Musica Sacra”, z którym organizuje m.in. jeden z najsłynniejszych na świecie – Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej w Katedrze Oliwskiej. Profesor Roman Perucki wykonał dwa utwory współczesnych kompozytorów. Pierwszy z nich zatytułowany „Heweliusz” zainspirowany postacią Jana Heweliusza - wybitnego uczonego żyjącego w XVII wieku w Gdańsku, to dzieło urodzonego w 1975 roku Juliena Bretta – wybitnego francuskiego organisty, improwizatora i kompozytora. Utwór został dedykowany Romanowi Peruckiemu, a jego prawykonanie odbyło się w 2016 roku. Drugim utworem którego wysłuchaliśmy w wykonaniu Romana Peruckiego był Marsz z Preludium i fugi na temat BACH – Zbigniewa Kruczka – kompozytora i organisty urodzonego w 1952 roku w Lubaczowie, od 1977 roku mieszkającego w Belgii.

Wielu wspaniałych wzruszeń dostarczył mieleckiej publiczności Konstanty Andrzej Kulka - wyśmienity skrzypek, który od zwycięstwa w 1964 roku na Międzynarodowym Konkursie Radiowym ARD w Monachium, prowadzi niezwykle ożywioną działalność artystyczną. Występował na całym świecie z recitalami i koncertami symfonicznymi podczas których towarzyszyły mistrzowi renomowane orkiestry – wiele z nich odbyło się w ramach prestiżowych festiwali. Konstanty Andrzej Kulka przeniósł nas w świat muzyki baroku i zaproponował kolejno : Affettuoso i Gigue – Francesco Geminianiego oraz Gawot z Partity E-dur – Johanna Sebastiana Bacha, a zakończył występ brawurowym Kaprysem D-dur – Karola Lipińskiego – najwybitniejszego polskiego skrzypka pierwszej połowy XIX wieku zwanego powszechnie „polskim Paganinim”. Gra stojącego przed ołtarzem Konstantego Andrzeja Kulki wywarła na obecnych osobach tak wielki wrażenie, że część z nich powstała i gromko oklaskiwała wspaniały popis.

W tym czasie miejsce przy organach zajął najmłodszy z wykonawców – Wacław Golonka, wyśmienity organista, laureat konkursów w Pradze, Norymberdze i Pretorii, koncertujący w wielu krajach Europy, Ameryki północnej, Azji i Republiki Południowej Afryki. Wacław Golonka wykonał Pastorale i Finał z I Sonaty organowej Feliksa Aleksandra Guilmant – wybitnego francuskiego organisty, kompozytora i pedagoga działającego w drugiej połowie XIX wieku. Wykonawca zachwycił publiczność nie tylko wspaniałą grą, ale także wspaniałą kolorystyką. Pokazał nam niezwykłe walory mieleckiego instrumentu, a gra kojarzyła się jednoznacznie z pracą malarza tworzącego niezwykle barwne dzieło niezwykłej urody.

Pan Wacław Golonka pozostał przy organach dłużej, aby towarzyszyć kolejnemu wspaniałemu artyście Markowi Mleczko – oboiście współpracującymi z najlepszymi polskimi orkiestrami, występującemu także często w roli solisty i kameralisty. Zabrzmiały kolejno: Sinfonia z Oster – Oratorium – Johanna Sebastiana Bacha, Preludium F-dur (na organy solo) - Frantiska Xavera Brixi, Andante e spiccato z Koncertu obojowego d-moll – Alessandra Marcello i na zakończenie świetnego występu – Marek Mleczko i Wacław Golonka wykonali Gymnopedies nr 1 – Ericka Satie.

Na finał wieczoru wystąpił Władysław Szymański – znakomity organista – wirtuoz koncertujący w całej Europie, kompozytor i pedagog – od 2016 roku Rektor Akademii Muzycznej w Katowicach. Pomimo, że utwory Władysława Szymańskiego wykonywane były w znaczących ośrodkach muzycznych : Berlinie, Warszawie, Genewie, Turynie, Londynie, Helsinkach, Sztokholmie, Pradze czy Wiedniu – artysta nie grał swojej kompozycji. Postanowił przybliżyć poprzez utwór organowy niezwykle barwną postać Konstantego Gorskiego – polskiego kompozytora, skrzypka – wirtuoza, pedagoga i dyrygenta. Usłyszeliśmy niezwykle piękną i efektowną Fantazją organową f-moll – Konstantego Gorskiego, którą kompozytor wykonał po raz pierwszy w 1920 roku. Z upodobaniem grał wielokrotnie to dzieło Feliks Nowowiejski, a 6 lipca , w mistrzowskiej kreacji Władysława Szymańskiego było koroną koncertu.

Warto było ten wieczór spędzić słuchając znanych i nieznanych utworów w wykonaniu wspaniałych mistrzów – jurorów II Konkursu Muzyki Organowej i Organowo – Kameralnej „Artem Cameralem Promovere”, którzy wystąpili z koncertem w ramach XX Mieleckiego Festiwalu Muzycznego.
Słowa uznania należą się organizatorom Konkursu i Festiwalu – dyrekcji i pracownikom Domu Kultury SCK w Mielcu. Z nadzieją, że ta ważna inicjatywa zostanie należycie doceniona, czekamy na kolejne edycje Konkursu.

W najbliższy piątek, 14 lipca o godz. 19:00 w sali widowiskowej Domu Kultury SCK, kolejna odsłona XX Mieleckiego Festiwalu Muzycznego – „PIANO.PL” w wykonaniu: Doroty Miśkiewicz, Włodzimierza Nahornego, Marcina Wasilewskiego, Piotra Orzechowskiego i Atom String Quartet.