Mistrzowski recital prof Józefa Serafina w Bazylice Leżajskiej
Zofia Stopińska : Z panem prof. Józefem Serafinem – dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej Leżajsk 2017 rozmawiamy przed czwartym koncertem tegorocznej edycji. Pierwsze koncerty odbywały się codziennie ( 16 – 19 czerwca), a kolejne będą już w poniedziałki do 31 lipca.
Józef Serafin : Faktycznie w tym roku Festiwal kończy się w ostatnim dniu lipca, ale uwzględniając stałą ilość koncertów, ten pierwszy blok złożony z czterech koncertów, powoduje, że kończymy nieco wcześniej. Zwykle koncerty odbywały się do połowy sierpnia.
Z. S. : Podczas wszystkich koncertów, które odbywają się w Bazylice zabrzmią słynne leżajskie organy. Zaprosił Pan znakomitych organistów spośród których połowa to młodzi artyści mający na swoim koncie znaczące osiągnięcia, a druga połowa to wspaniali, uznani mistrzowie gry organowej.
J. S. : Myślę, że tych młodych także możemy nazwać już mistrzami, bo oni już także są zdolni do kreacji mistrzowskich. Młodzi organiści, którzy występują w Leżajsku, to najczęściej nasi absolwenci, a czasem jeszcze nawet studenci, tutaj wiek nie gra roli – liczą się umiejętności, talent, zdolność do udźwignięcia takiej odpowiedzialności, jaką jest występ na tym Festiwalu i to dotychczas udawało się w stu procentach. Nie znaczy to, że ta druga połowa to wyłącznie starzy organiści (śmiech…). Rozpiętość wieku w tym roku jest dosyć duża, a najlepszym tego dowodem jestem ja sam.
Z. S. : Będziemy mieć w tym roku koncert, podczas którego zabrzmią dwa instrumenty.
J. S. : Będzie taki koncert, ale to się już podczas festiwalu zdarzało – występowały duety organowe. Na organach można z powodzeniem grać także na cztery ręce, a nawet i na cztery nogi. Granie na dwóch instrumentach sprawia pewną trudność ze względu na odległość i brak komunikacji. Pod tym względem, w Bazylice Leżajskiej nasze doświadczenia sięgają dawnych czasów, kiedy odbywały się nagrania w których duety organowe były utrwalane przy użyciu bocznych instrumentów i wówczas odległość była ogromna. Była kiedyś nagrywana część utworu Tadeusza Mahla skomponowanego na troje organów. Nawet jeżeli nie uda się uzyskać w przypadku korzystania z dwóch czy trzech instrumentów idealnego zgrania, to wydaje mi się, że sam efekt wart jest tego, żeby takie ryzyko podjąć i w tym roku będziemy mieć międzynarodowy duet podczas koncertu, który odbędzie się 10 lipca. Wystąpi polska organistka - Łodzianka, która aktualnie przebywa w Arizonie i tam założyła rodzinę oraz Litwinka. Artystki poznały się podczas Festiwalu, który odbywa się w Sejnach i bywają na nich utalentowani młodzi organiści z Polski a także przyjeżdża młodzież z Litwy.
Z. S. : Wystąpią w tym roku podczas Festiwalu w Leżajsku młode organistki z Litwy i Rosji. Czy wie Pan jak dużo jest klas organów na akademiach muzycznych w tych krajach?
J. S. : Za naszą północną granicą, czyli na Litwie – jeszcze za czasów Związku Radzieckiego miała ten przywilej, że na Akademii Muzycznej w Wilnie, była jedyna w całym Związku Radzieckim klasa organów, którą prowadził żyjący jeszcze prof. Leopoldas Digris. Grało się na organach także w słynnych konserwatoriach w Moskwie i Leningradzie (dzisiaj w Petersburgu), ale tam grali na organach niektórzy pianiści. Można było zająć się organami jeśli ktoś był świetnym pianistą, co pod wieloma względami ułatwiało grę na organach. Nie były tam jednak organy tak dowartościowane, jak w Akademii Muzycznej w Wilnie.
Z. S. : Słyszałam, że na koncerty organowe w Rosji przychodzą tłumy.
J. S. : Mogę na to odpowiedzieć tylko tak , że w czasach Związku Radzieckiego na koncerty organowe przychodziły rzeczywiście tłumy. Wówczas bardzo często tam występowałem. Po rozpadzie Zawiązku Radzieckiego oczywiście koncerty organowe odbywają się tam dalej i także cieszą się powodzeniem, bo jest to instrument, który zawsze przyciągał rosyjską publiczność, która jest jedną z najlepszych na świecie.
Z. S. : Pana działalność toczy się w bardzo odległych miejscach w Polsce. Ma Pan klasy organów w Akademii Muzycznej w Krakowie i na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, jest Pan także dyrektorem artystycznym festiwali muzyki organowej i kameralnej w Leżajsku, Kamieniu Pomorskim i w Sejnach.
J. S. : Faktycznie sprawuję pieczę artystyczną nad festiwalami w Kamieniu Pomorskim, Sejnach i w Leżajsku i jestem w tych miastach każdego roku niejeden raz. Odnośnie działalności pedagogicznej, to ona ze względu na istniejące przepisy, w związku z moim wiekiem jest już mocno zredukowana, ale poza Warszawą i Krakowem mam aktualnie jeszcze Gdańsk. Trudno powiedzieć, bo to tylko Pan Bóg wie, jak długo będę mógł to jeszcze kontynuować.
Z. S. : Do niedawna mówiło się, że prof. Józef Serafin całe lato spędza na podróżach koncertowych – jak wyjeżdża z domu na początku lata, to powraca kiedy już jesień zaczyna królować.
J. S. : To też już jest przeszłość. W tej chwili mieszkam nie tylko w Warszawie, bo mam także mieszkanie w Gdyni, która nie jest może miejscowością stricte wczasową, ale są tam bardzo ładne miejsca, gdzie można spędzić lato i wypocząć w formie bardziej wczasowej. Na szczęście już nie „szaleję” tak już z tą działalnością koncertową w okresie letnim, chociaż każdy organista latem koncertuje najczęściej.
Z. S. : Dzisiaj w Leżajsku usłyszymy tylko największy instrument?
J. S. : Ze względu na program koncentruję się wyłącznie na największych organach. Zawsze z upodobaniem starałem się pokazywać dwa mniejsze instrumenty, ale po wczorajszej próbie doszedłem do wniosku, że Preludium i fuga e-moll – Nicolausa Bruhnsa, Trzy preludia chorałowe – Jana Sebastiana Bacha i I część Symfonii organowej op. 45 – Feliksa Nowowiejskiego, najlepiej zabrzmią na dużych organach Leżajskiej Bazyliki. Chcę podkreślić, że utwory organowe Feliksa Nowowiejskiego z pewnością nie były komponowane z myślą o takim instrumencie, który mamy w Leżajsku, ale chciałem podkreślić, że w ubiegłym roku minęła 70-ta rocznica śmierci, a w bieżącym roku przypada 140-ta rocznica urodzin Feliksa Nowowiejskiego. Z tej okazji odbędzie się we wrześniu kolejny konkurs w Poznaniu a w Gdańsku tamtejsi organiści nagrywają wszystkie symfonie organowe Nowowiejskiego. Po raz pierwszy w Polsce nagrywany jest komplet symfonii organowych tego kompozytora. Znam niemieckiego organistę, który gra wszystkie symfonie Nowowiejskiego, ale nie wiem, czy je nagrał.
Z. S. : Z Leżajskiem czuje się Pan związany od wielu lat i chętnie Pan tutaj przyjeżdża.
J. S. : Naturalnie, przyjeżdżam tutaj z wielką radością – m.in. dlatego, że moje związki z Leżajskiem trwają już prawie 50 lat i sięgają czasów, kiedy tutaj nagrywało się płyty winylowe, które w tej chwili wróciły do łask. W tym czasie koncerty organowe w Bazylice Leżajskiej odbywały się sporadycznie, natomiast było wiele nagrań. W tej chwili nagrań robi się mało, ale cała dyskografia zarejestrowana tutaj jest bardzo duża.
Z prof. Józefem Serafinem – dyrektorem artystycznym XXVI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej Leżajsk 2017 – rozmawiałam 19 czerwca 2017 roku.
Po wyśmienitym recitalu podczas którego mistrz Józef Serafin pokazał nam wiele walorów największych organów Bazyliki Leżajskiej, znajdujących się w nawie środkowej, w części kameralnej wystąpił z bardzo różnorodnym programem Zespół instrumentów dętych blaszanych Poznań Brass.
Dzisiaj (26 czerwca 2017r.) o godz. 19.00 rozpocznie się koncert podczas którego wystąpią czeski organista Michał Novenko i polska sopranista Magdalena Witczak.
W ramach XXVI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej grupa leżajskich fotografików tj. Anna Węglarz, Ryszard Weglarz, Mieczysław Wroński oraz Wacław Padowski, prezentują wystawę fotograficzną "Symbole wiary". Jest to kolejna wystawa o tematyce sakralnej, której celem jest pokazanie symboli chrześcijaństwa występujących w naszym otoczeniu.
Jak podkreślają autorzy zdjęć: "Chcemy zwrócić uwagę na ich piękno oraz tajemniczość. Różnorodnością prezentowanych fotografii pragniemy wzbudzić zainteresowanie odbiorcy, nad ich znaczeniem oraz genezą powstania. Symbol jest związany z sacrum i sprawia, że człowiek przybliża się do głębokich znaczeń związanych z sensem jego obecności w świecie. Zmusza do myślenia i nie może być obojętny dla nas". Wystawa czynna jest godzinę przed każdym koncertem festiwalowym w pomieszczeniach Muzeum Prowincji Ojców Bernardynów w Leżajsku.