Co słychać w Filharmonii Podkarpackiej?
O pracy w czasie trwającej pandemii, realizacji 59. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie oraz o nowym sezonie 2020/ 2021 w rozmowie z prof. Martą Wierzbieniec – dyrektorem naczelnym Filharmonii Podkarpackiej
Z powodu trwającej pandemii COVID – 19 Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie zawiesiła swoją działalność koncertową, ale przez cały czas pracowali wszyscy: dyrekcja, biuro koncertowe, wszystkie komórki administracyjne, jak i orkiestra.
- Pomimo panującej pandemii praca w Filharmonii Podkarpackiej nie ustała. Nie odbywały się koncerty z udziałem publiczności, ale orkiestra miała zaplanowany repertuar, który został przygotowany, zarejestrowany i emitowany na antenie TVP3 Rzeszów, a następnie znalazł się na stronach internetowych i jest w dalszym ciągu dostępny.
Pierwszy koncert w maju poświęcony był Stanisławowi Moniuszce, zaś drugi odbył się z udziałem całej Orkiestry, która nagrywana była aż w kilkunastu kilkuosobowych grupach. Później te nagrania zostały zmontowane i można było wysłuchać dzieł symfonicznych.
Przygotowaliśmy także koncert w czerwcu, w lipcu nagraliśmy jeden program, którego emisja odbyła się w sierpniu.
Wymagało to wszystko wielu zabiegów nie tylko organizacyjnych, ale również odpowiedniego przygotowania merytorycznego. Jak Państwo wiedzą, Orkiestra przyzwyczajona jest do tego, że cały zespół siedzi na scenie, że grający na instrumentach smyczkowych siedzą po dwie osoby przy jednym pulpicie. Tu było inaczej, każdy miał swoją partię indywidualnie do przygotowania i wykonania. Odbywały się też próby w małych grupach, sześcio lub siedmio-osobowych. To było nowe wyzwanie, które wymagało wysiłku, koncentracji, odpowiedniego przygotowania i zabiegów realizatorskich. Na szczęście wszystko się świetnie udało.
Później zaczęły się próby do kolejnych koncertów. 6 września można było podziwiać Orkiestrę Filharmonii Podkarpackiej na dziedzińcu Zamku w Krasiczynie. Ten koncert był transmitowany przez Rzeszowski Oddział Telewizji Polskiej.
Kolejny koncert odbył się w Rzeszowie, w nowym, odkrytym przez nas miejscu. Mogliśmy tam wystąpić dzięki uprzejmości pana doktora Wojciecha Domki - Szefa Okręgowej Izby Lekarskiej w Rzeszowie. Ten koncert miał miejsce w ogrodzie okalającym zabytkowy, przepiękny Letni Pałac Lubomirskich, który położony jest w centrum miasta i aktualnie jest siedzibą Okręgowej Izby Lekarskiej.
Orkiestra usiadła w ogrodzie, każdy przy swoim pulpicie, z zachowaniem odpowiednich odstępów pomiędzy muzykami. Publiczność mogła przechadzać się po alejkach znajdujących się nieopodal, można było wchodzić do ogrodu. To był promenadowy koncert zorganizowany w letnie popołudnie, a mógł się odbyć także dzięki temu, że pan prezydent Tadeusz Ferenc i Rada Miasta przekazali na to pieniądze. Serdecznie za to dziękujemy, cieszymy się i miejmy nadzieję, że takie koncerty jeszcze się będą odbywać w przyszłości. To miejsce okazało się także świetne pod względem akustycznym, a jak mówili słuchacze, muzyka Johanna Straussa II, która ten koncert wypełniła, sprawiła, że poczuli się jak w Wiedniu. Odrestaurowany pałacyk, zagospodarowany ogród bardzo pięknie prezentowały się w świetle zachodzącego słońca, muzyka i atmosfera wytworzona przez publiczność znakomicie się komponowały, sprawiając, że był to niezapomniany wieczór.
Na antenie TVP3 Rzeszów rozpoczynają się transmisje koncertów przygotowanych w ramach 59. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Przygotowania do nagrań w łańcuckim Zamku wymagały także wielu zabiegów.
- Festiwal odbywa się tradycyjnie w ostatnim tygodniu maja i tak też był zaplanowany w tym roku. Z wieloma znakomitymi artystami byliśmy już na ten termin umówieni, ale chcę powiedzieć, że wszyscy, którzy nie mogli wystąpić w tym roku, bardzo chętnie przyjadą do nas w maju 2021 roku i już prowadzimy szereg uzgodnień dotyczących 60. Jubileuszowej edycji i miejmy nadzieję, że w maju przyszłego roku wszystko odbędzie się już bez żadnych komplikacji, z udziałem publiczności w łańcuckim Zamku.
Tegoroczna, 59. edycja odbywa się online. Bardzo dziękuję za poparcie tej decyzji przede wszystkim Urzędowi Marszałkowskiemu, organowi nadzorującemu pracę Filharmonii Podkarpackiej, która od początku jest organizatorem Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Dziękuję także za przekazane nam środki, bo gdyby nie pieniądze, to też żadne działania tego typu nie byłyby możliwe. Serdecznie też dziękuję Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministrowi, Wiceprezesowi Rady Ministrów panu prof. Piotrowi Glińskiemu, za przekazane nam środki finansowe i za objęcie Muzycznego Festiwalu w Łańcucie swoim patronatem.
Postanowiliśmy, że ten festiwal zorganizujemy jesienią, w formie telewizyjnej i online, bo na stronach internetowych koncerty także będą dostępne. Związane to było z szeregiem zabiegów organizacyjnych, logistycznych i innych, których nie musieliśmy podejmować, organizując poprzednie festiwale. Ponieważ tegoroczny Festiwal organizowany jest bez udziału publiczności, to postanowiliśmy, że będzie realizowany w różnych zamkowych wnętrzach.
Wszyscy znamy z festiwali głównie salę balową, bo tam jest budowana scena, odbywają się koncerty i od lat sala balowa łańcuckiego Zamku stanowi festiwalowe centrum.
Tym razem wszyscy, którzy zechcą obejrzeć zarejestrowane programy, będą mieli okazję do wirtualnego spaceru po zamkowych wnętrzach, a przewodnikiem będzie pan Wit Karol Wojtowicz, dyrektor Muzeum-Zamku w Łańcucie, który ma także ogromne zasługi przy organizacji tegorocznej edycji. Serdecznie dziękuję panu dyrektorowi oraz wszystkim pracownikom Zamku, bo bez tej dobrej współpracy nagrania nie byłyby możliwe.
Dwa programy zostały nagrane przez Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej. Inauguracyjny koncert poprowadził Wojciech Rodek, a finałowy Dawid Runtz. Nagrywane one były w małych, kilkuosobowych grupach, w różnych miejscach, na różnych piętrach. Nagrany materiał był montowany i usłyszymy orkiestrę symfoniczną w całości, ale trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie grupy miały bezpośredni kontakt z dyrygentem, bo niektóre grupy widziały go tylko na telebimie. To wszystko wymagało wielu przygotowań, prób, a czasem powtórek nagrań.
Dziękuję też wszystkim artystom, którzy zechcieli przyjąć nasze zaproszenie i włączyć się do takiej formy realizacji Festiwalu, a wśród wykonawców byli znakomici muzycy, m.in. skrzypek Krzysztof Jakowicz, mezzosopranistka Małgorzata Walewska, kontratenor Kacper Szelążek i Stanisława Celińska, bo tradycją festiwalową jest organizacja przynajmniej jednego koncertu o nieco innym charakterze. W czasie takiego koncertu wykonywana jest muzyka, której nie można zaliczyć do gatunku muzyki klasycznej, ale prezentuje najwyższą jakość wykonawczą i jest klasyką w rozumieniu tego gatunku. Od lat przynajmniej jeden koncert odbywał się w Filharmonii Podkarpackiej i w tym roku postanowiliśmy,że w czasie koncertu Stanisławy Celińskiej można będzie zobaczyć piękną salę kameralną Filharmonii Podkarpackiej.
Realizacja Festiwalu w Łańcucie w takiej formie nie byłaby możliwa, gdyby nie współpraca i decyzje pana Józefa Matusza, dyrektora Oddziału Telewizji Polskiej w Rzeszowie, któremu serdecznie dziękuję. Dziękuję realizatorom tych programów na czele z panią producent Katarzyną Wrzesińską. To naprawdę była długotrwała, wielotygodniowa praca. Najpierw planowanie, przygotowanie i sprawdzenie na miejscu rejestracji. Musieliśmy także współpracować z pracownikami Muzeum – Zamku w Łańcucie. Zamek jest także odwiedzany przez turystów i wszystkie nasze działania musiały być tak prowadzone, żeby tych odwiedzin turystów nie zakłócać. To była praca wielu osób.
Po realizacji koncertów 59.Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, trzeba było natychmiast rozpocząć przygotowania do sezonu koncertowego 2020/2021. Próby już trwają.
- Już dzisiaj serdecznie Państwa zapraszamy. Powiem tylko, że podobnie jak tegoroczny Festiwal w Łańcucie wymagał wielu zabiegów organizacyjnych, innych niż do tej pory, to my także planujemy sezon wariantowo. Każdy koncert posiada swój drugi wariant, gdyby na przykład nie było możliwości zagrania w takim składzie orkiestry albo trzeba było z jakiegoś powodu zmienić utwór lub przenieść koncert na inny dzień. Musimy zawsze mieć strategię a, b lub c. Bierzemy pod uwagę też takie warianty w sytuacji, która nie pozwoliłaby na wizytę publiczności w Filharmonii, żeby te koncerty mogły być nagrywane, podobnie jak przedsięwzięcia edukacyjne kierowane do dzieci i młodzieży.
Inaugurację zaplanowaliśmy na 9 października. Wystąpi wtedy Konstanty Andrzej Kulka, znakomity skrzypek, którego przedstawiać nie trzeba. Program także nie powinien nikogo zdziwić, bo trwa ciągle Rok Beethovenowski związany z obchodami 250. rocznicy urodzin kompozytora. Usłyszymy zarówno Koncert skrzypcowy D-dur op. 61, a także zabrzmi V Symfonia c-moll op. 67 Ludwiga van Beethovena. Koncert ten zostanie powtórzony 10 października o g. 18:00 w Sanockim Domu Kultury.
Z panem Waldemarem Szybiakiem, dyrektorem SDK planowaliśmy ten koncert już na początku tego roku i miał on się odbyć w marcu, ale w związku z zaistniałą sytuacją dopiero teraz będziemy mogli go zrealizować.
Drugi koncert zaplanowany został na 16 października. Program wypełni wyłącznie muzyka polska, bo usłyszymy Uwerturę do opery „Ruiny Babilonu” Karola Kurpińskiego, rzadko wykonywany, ale bardzo piękny Koncert fortepianowy g-moll op. 43 Ludomira Różyckiego oraz Chaconne na smyczki pamięci Jana Pawła II z „Requiem Polskiego” Krzysztofa Pendereckiego.
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej wystąpi pod batutą młodego dyrygenta Bartosza Staniszewskiego, a solistką będzie Olga Zado, młoda, utalentowana pianistka urodzona w Odessie.
Zaplanowane na 28 października Oratorium „Szukam Was” z muzyką Bartosza Tomaszka oraz Sebastiana Perłowskiego, oparte na tekście krakowskiego poety Michała Zabłockiego, napisanym na podstawie testamentu Św. Jana Pawła II – w czwartą rocznicę Jego śmierci, zabrzmi w Filharmonii Podkarpackiej 29 października.
Wykonawcami tego unikatowego dzieła będą: Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej oraz trio jazzowe Perła Band pod dyrekcją Sebastiana Perłowskiego, solistami będą: Karolina Leszko, Katarzyna Moś, Marcin Jajkiewicz i Mateusz Ziółko, a oryginalne fragmenty testamentu Jana Pawła II recytował będzie dobrze znany Państwu aktor Jerzy Trela.
Muzyka Ludomira Różyckiego pojawi się także w pierwszej części koncertu, zaplanowanego na 6 listopada. Tym razem będzie to Koncert skrzypcowy op. 70 opracowany przez Zygmunta Rycherta, który także dyrygować będzie Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej. Solistką będzie skrzypaczka i kompozytorka Ewelina Nowicka, która w roku 2001 odkryła wraz z dyrygentem Zygmuntem Rychertem unikatowe koncerty skrzypcowe Ludomira Różyckiego i Ignacego Jana Paderewskiego.
W drugiej części tego wieczoru usłyszymy VIII Symfonię h-moll „Niedokończoną” Franza Schuberta.
Koncerty, które rozpoczną się w tym sezonie, nie są objęte abonamentami jako że publiczność może tylko zapełnić połowę sali, czyli tylko 330 osób. Mniej więcej tyle abonamentów sprzedawaliśmy w skali sezonu i wprowadzając je, mielibyśmy problem z wolną sprzedażą biletów.
Gdyby trzeba było zmienić datę koncertu albo wykonawcę, nie chcieliśmy mieć kłopotu ze zwrotami pieniędzy za niezrealizowany koncert. Łatwiej jest, kiedy mamy bilety na pojedyncze koncerty.
Trzeba także pamiętać, że Orkiestra realizuje swoje zadania w różnych formach, bo musimy zachować dystans zarówno wśród publiczności, jak i artystów występujących na scenie. Jesteśmy przyzwyczajeni, że przy pulpicie siedzą dwie osoby, a teraz każdy muzyk ma swój pulpit i swoje materiały nutowe. Taka praca to wzmożony wysiłek muzyków w orkiestrze oraz osób, które czuwają nad organizacją tej pracy.
Planując programy koncertów musimy także brać pod uwagę składy orkiestry. W najbliższych miesiącach nie możemy zaproponować Państwu utworów, które wymagają wieloosobowego składu orkiestry. Będą to raczej dzieła, które może wykonać zespół liczący poniżej 50 osób.
Oprócz piątkowych wieczorów zaplanowaliśmy także inne koncerty. Będą koncerty z okazji Święta Niepodległości, na początku grudnia zaprosimy do Filharmonii dzieci na widowisko muzyczne „Dziadek do orzechów”, oparte na słynnym balecie Piotra Czajkowskiego, ale też mamy sporo niespodzianek dla Państwa. Proszę wybaczyć, że w tym roku nie informujemy o planowanych koncertach z dużym wyprzedzeniem, ponieważ sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie. Chcemy z odpowiednim wyprzedzeniem informować o tym, co w Filharmonii się artystycznie wydarzy. Zapraszam do odwiedzania strony internetowej Filharmonii Podkarpackiej.
Z prof. Martą Wierzbieniec, dyrektorem naczelnym Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie rozmawiała Zofia Stopińska 28 września 2020 roku