Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Letnie Festiwale w Krościenku i na Podkarpaciu przeniesione do sieci

    

            Czas pandemii spowodował, że wiele imprez artystycznych zostało odwołanych, przeniesionych na późniejsze terminy lub odbywa się online. Pomimo niesprzyjających warunków, ożywioną działalność prowadzi Fundacja Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, która organizuje również Podkarpacki Festiwal Organowy. O realizacjach różnych projektów rozmawiam z panię Agnieszką Radwan-Stefańską, Prezesem Zarządu Fundacji, organistką i animatorką życia kulturalnego.
            - Sądzę, że nie ma słów na niesprzyjające warunki, bo każdy warunek musi sprzyjać, bez względu na to, czy będzie on łatwy, czy będzie on trudny.
W obecnej rzeczywistości najważniejsze jest to, żeby się w niej odnaleźć. Można oczywiście usiąść, założyć nogę na nogę i czekać, myśląc, że propozycje same do nas przyjdą.
Nic bardziej mylnego, trzeba się po prostu „przekwalifikować” na inne myślenie. Koncerty stacjonarne stały pod wielkim znakiem zapytania ze względu na sytuację pandemiczną, a my pozyskaliśmy spore dofinansowanie z programów ministerialnych. Żeby z niego skorzystać, musieliśmy się przystosować do panujących warunków.
W maju nie wiedzieliśmy, co będzie się działo w lipcu, a z decyzją nie mogliśmy zwlekać. Przenieśliśmy zatem wszystkie nasze działania do sieci.
Udało nam się pozyskać wspaniałego partnera w postaci Ars Sonora Studio z Łodzi, z którym realizujemy dwa nasze projekty. Pierwszym, który został już zarejestrowany, było „Pienińskie sacrum” w zamian za Letni Festiwal Pieniny-Kultura-Sacrum, odbywający się od dekady w Krościenku nad Dunajcem.

            Jest Pani pomysłodawczynią i dyrektorką tego Festiwalu.
            - Tak, odbyło się już dziesięć edycji, jedenasta nam się nie udała stacjonarnie, ale w tym roku powstał projekt połączenia interdyscyplinarnego sztuk – malarstwa, rzeźbiarstwa, muzyki organowej, kameralnej i góralskiej. Ma on także duże walory edukacyjne i historyczne. Zarejestrowaliśmy pięć odcinków w ramach „Pienińskiego sacrum”, na który dostaliśmy dofinansowanie z MKiDN z programu „Kultura w sieci”, w których wędrujemy szlakiem krościeńskich kościołów, poprzez Kopią Górkę, śladami Jana Pawła II, krościeńskich artystów mających swoje autorskie galerie w Krościenku nad Dunajcem, podążamy dalej szlakiem kapliczek malowniczo położonych na terenie Krościenka i Pienińskiego Parku Narodowego, a kończymy na śladach krościeńskiego zdroju, prowadzącego nas do dwóch dzikich źródełek poprzez piękne aleje lipowe i starą zabudowę ulicy Zdrojowej w Krościenku nad Dunajcem. Do tego dołączamy oczywiście muzykę klasyczną - organową i z towarzyszeniem organów. Są utwory nagrane z udziałem takich instrumentów, jak skrzypce, wiolonczela, instrumenty perkusyjne i grają dla nas także Górale.

            Powstają także nagrania płytowe. Niedawno słuchałam ciekawej, niekonwencjonalnej płyty „Sacrum po góralsku”, wydanej nakładem Wydawnictwa Ars Sonora.
            - Zamarzyło mi się w pewnym momencie włączenie do programów festiwalowych kultury ludowej – tej rodzimej, góralskiej, najbardziej autentycznej – i tak po tych dziesięciu latach trwania Letniego Festiwalu Pieniny-Kultura-Sacrum powstał projekt „Sacrum po góralsku”, do którego zaprosiliśmy znakomitego Jerzego Trelę jako narratora i świetnego interpretatora „Filozofii po góralsku” ks. Prof. Józefa Tischnera. Na bazie tego projektu nagraliśmy właśnie płytę. Została ona wydana dzięki dotacji Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego i Marszałka Województwa Małopolskiego Witolda Kozłowskiego oraz Gminy Krościenko nad Dunajcem na czele z jej wójtem, Janem Dydą.

            Rozmawiamy w Rzeszowie, bo aktualnie rejestrowane są nagrania w ramach Podkarpackiego Festiwalu Organowego.
            - Podkarpacki Festiwal Organowy w tym roku został również włączony do sieci. Pierwotnie było zaplanowanych 13 koncertów na Podkarpaciu. Nasze wnioski, które składaliśmy w wielu konkursach mecenatowych, zostały wysoko ocenione, ale w momencie, kiedy nie ogłoszono ostatecznych wyników ze względu na pandemię, została nam tylko dotacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie „Muzyka”, którą pozwolono nam przekształcić na program w sieci.
            Musieliśmy „okroić” Festiwal o połowę wykonawców. Zrezygnowaliśmy z wykonawców zagranicznych, którzy i tak nie mogli do nas przyjechać, środki te przekształciliśmy i zainwestowaliśmy w profesjonalne studio, które realizuje nasze zamysły muzyczne i wizualne.
            W stolicy Podkarpacia zostały zarejestrowane programy w trzech kościołach: katedrze, św. Krzyża oraz w Rzeszowie-Zalesiu. Będziemy także w Jarosławskim Opactwie, bazylice Jezuitów w Starej Wsi oraz w zabytkowym kościółku w Lutczy. Zabrzmi muzyka organowa najwyższej próby twórczej w wykonaniu wirtuozów tego instrumentu: Jakuba Garbacza, Sławomira Kamińskiego, Waldemara Krawca, Łukasza Matei, Patryka Podwojskiego oraz Marka Stefańskiego. Premiera pierwszego odcinka zaplanowana jest w niedzielę 23 sierpnia o 19.00, o czym jeszcze będziemy informować.

            Nagrania będą wyemitowane, ale także pozostaną.
            - Zostaną jako materiał promocyjny Fundacji i jako wydawnictwo, bo moim zamysłem w kolejnym etapie działalności jest stworzenie albumu DVD.
W każdym miejscu, w którym realizujemy materiał, nagrywamy nie tylko muzykę, ale również słowo – krótka historia miejsca, krótka część o architekturze i sztuce.

            Macie także dużo innych planów.
            - Owszem, bo w międzyczasie ukazała się płyta „Sancta Maria Mater Dei” zarejestrowana w Leżajsku, a nasza Fundacja została partnerem tego wydawnictwa. Na płycie są zamieszczone utwory organowe w wykonaniu Marka Stefańskiego, który także towarzyszy czterem znakomitym śpiewakom stanu duchownego, tworzącym zespół Servi Domini Cantores.

            Prowadzenie Fundacji wymaga dużo pracy i umiejętności związanych z organizacją różnych projektów, ale chyba daje satysfakcję z udanych przedsięwzięć.
            - Ta satysfakcja jest na samym końcu, ale daje „napęd” do działania. Nie jesteśmy branżą rozrywkową, na którą jest większe zapotrzebowanie. Jednak przekonałam się, że jesteśmy tylko pozornie marginalną „branżą”. Jeżeli są efekty i nasze propozycje gromadzą liczną publiczność, jeżeli sale i wnętrza świątyń są wypełnione, to satysfakcja jest ogromna.
            Teraz odbiorcy uczestniczą troszeczkę inaczej w naszych działaniach, bo poprzez sieć, a sieć daje możliwości nie tylko regionalne – daje możliwości światowe. Słowo mówione jest w naszych filmach tłumaczone na język angielski.
             Pierwszy program z Krościenka pojawi się na stronie internetowe Fundacji Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, a także na kanale YouTube już w najbliższą sobotę i później co tydzień w soboty o 19.00 będą prezentowane kolejne odcinki, natomiast emisja realizowanych teraz w Rzeszowie i na Podkarpaciu programów rozpocznie się 23 sierpnia (niedziela) również o 19.00.

             Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy się spotykać podczas koncertów na żywo.
             - Spotkamy się nawet raz w tym roku. 16 sierpnia zapraszamy do Katedry Rzeszowskiej na koncert „Sacrum po góralsku”, z udziałem wybitnego aktora Jerzego Treli, organisty Marka Stefańskiego i Kapeli Góralskiej Jaśka Kubika z Krościenka nad Dunajcem.

Z panią Agnieszką Radwan-Stefańską - Prezesem Fundacji Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, organistką i animatorką kultury rozmawiała Zofia Stopińska 21 lipca 2020 roku w Rzeszowie.

 

 

Łańcut - najpiękniejsze, najbardziej sprzyjające dla muzyków miejsce na świecie

              Zaplanowane od 12 lipca do 7 sierpnia 46. Międzynarodowe Kursy Muzyczne im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie, odbywają się w czasie szczególnym i są jednymi z niewielu kursów, podczas których uczestnik może spotkać się z mistrzem. O przygotowaniach i realizacji tej sławnej nie tylko w Polsce „Letniej Akademii Muzycznej” rozmawiam z prof. Krystyną Makowską- Ławrynowicz, dyrektorem artystycznym i naukowym Kursów
              - Jak już pani powiedziała, nasze Kursy odbywają się po raz 46-ty i dzielnie przetrwały wszystkie kataklizmy. Stworzył je profesor Zenon Brzewski w ciężkich czasach komunistycznych, odbywały się w czasie stanu wojennego, przeżyliśmy nawet okres kartek na mięso, masło i inne produkty.
Tym razem mamy czas pandemii i kilka miesięcy temu stanęliśmy przed dylematem, co zrobić z naszymi Kursami.
              Przedstawiliśmy Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt, w jakim kształcie chcemy realizować tegoroczne Kursy w tak trudnym okresie. Ministerstwo uznało ten pełen różnych obostrzeń projekt, w którym między innymi zrezygnowaliśmy w tym roku z prowadzenia orkiestry, zajęć z kształcenia słuchu, kursu metodycznego dla nauczycieli oraz ograniczyliśmy działalność zespołów kameralnych – może to być jedynie duo, trio oraz kwartet. Zgodnie z projektem zajęcia odbywają się w dużych salach, gdzie mogą być zachowane wszelkie restrykcje Sanepidu, a jednocześnie umożliwiają uczestnikom pracę zespołową, która ich bardzo rozwija, cieszy, a także jest ważnym elementem edukacyjnym.

              Tegoroczne Kursy różnią się znacznie od poprzednich edycji.
              - Oczywiście, że są inne. Są trochę mniej liczne i smutniejsze, bo nie mamy ani profesorów, ani uczestników z zagranicy, ale marzymy i wierzymy, że w przyszłym roku będzie inaczej.

              Udało się zaprosić do Łańcuta elitę polskiej wiolinistyki.
              - Tak, wszyscy najwięksi polscy mistrzowie zaakceptowali warunki, które im przedstawiliśmy i wszyscy zgodzili się prowadzić zajęcia w przyłbicach lub maseczkach.
Wymienię tylko, że w I turnusie gościmy m.in. tak znakomitych wirtuozów, jak: Agata Szymczewska, Izabela Ceglińska, Roman Lasocki czy Tomasz Strahl, a w gronie wykładowców w II turnusie znajdą się takie sławy, jak: Konstanty Andrzej Kulka, Janusz Wawrowski, Michał Grabarczyk, Piotr Reichert i Stanisław Firlej.
Dbamy, aby uczestnicy przychodzili na zajęcia w maseczkach, przestrzegamy wietrzenia i dezynfekowania sal po każdych zajęciach.
              Zarówno ja, jak i zajmująca się od lat sprawami koordynacyjnymi Kursów pani Maria Stępińska, odbierałyśmy przez kilka tygodni codziennie mnóstwo telefonów od uczestników z pytaniami, czy będą mogli bezpośrednio pracować z profesorami, bo jeśli zajęcia będą się odbywać online, to oni nie przyjadą do Łańcuta.

              Niektórzy uczestnicy oraz nauczyciele bardzo żałują, że w sali może być tylko profesor i uczeń, który ma zajęcia, bo wiele się można nauczyć obserwując pracę mistrza z uczniem.
              - Niestety, zalecenia Sanepidu nie pozwalają nam na to, żeby w sali oprócz profesora i ucznia mogli znajdować się jeszcze obserwatorzy.
Większość zajęć odbywa się w znajdującym się na terenie parku budynku Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia. Większość sal lekcyjnych jest usytuowanych na parterze. Dzięki temu rodzice lub inni uczestnicy naszych Kursów, stojąc na zewnątrz, mogą obserwować przebieg lekcji.

              Zawsze podczas trwania kursów, w sali balowej Muzeum-Zamku odbywały się codziennie koncerty w wykonaniu znakomitych wykładowców i wybranych uczestników. Były to wspaniałe wydarzenia, które gromadziły nie tylko uczestników Kursu oraz rodziców i opiekunów, ale także przychodzili na nie mieszkańcy Łańcuta, okolicznych miejscowości oraz turyści. W tym roku wieczorem drzwi zamkowe są zamknięte.
              - W tym roku, z różnych względów, zmieniliśmy datę rozpoczęcia Kursów, ponieważ później rozpoczęły się wszelkiego rodzaju egzaminy: matury, egzaminy końcowe w szkołach i wstępne na uczelnie. Wszystko odbywało się w czerwcu oraz na początku lipca i dlatego my także przesunęliśmy rozpoczęcie Kursów z 1 na 12 lipca. To ułatwiło przyjazd do Łańcuta wielu profesorom, a także młodzieży.
              Mieliśmy nadzieję, że przed rozpoczęciem Kursów złagodzone zostaną restrykcje związane z pandemią i będziemy mogli korzystać z sali balowej. Wielokrotnie rozmawiałam na ten temat z panem Witem Karolem Wojtowiczem, dyrektorem Muzeum-Zamku w Łańcucie.
Według zaleceń, w sali podczas koncertu może usiąść tylko 35 osób, na estradzie mogą występować dwie osoby i dyrektor obiecał nam, że może jedynie „przymknąć oko” na dodatkową osobę na estradzie, która przewraca kartki.
              Ponieważ nasze koncerty mają przede wszystkim zadanie edukacyjne dla młodzieży, a w I turnusie mamy 134. uczestników z całej Polski, i nie możemy wybierać, czy losować, kogo wpuścimy na koncert.
              Skorzystaliśmy z pomocy Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie. Pan dyrektor Andrzej Piechowski umożliwił nam wstęp do Sali widowiskowej, w której według obowiązujących przepisów na widowni może znajdować się 166 słuchaczy.
Dyrektor Zamku pomógł nam także, wypożyczając specjalne banery z wnętrzami sali balowej, które zostały zamontowane w odpowiedni sposób na scenie i mamy namiastkę sali balowej łańcuckiego Zamku.
Dzięki temu poprawiła się znacznie akustyka wielofunkcyjnej sali Miejskiego Domu Kultury.

              Podczas I turnusu udało się Wam zorganizować w tej Sali 7 koncertów.
              - Wszystkie koncerty w wykonaniu mistrzów, które odbyły się w I turnusie, były znakomite, a wystąpili: altowiolistka Ewa Guzowska oraz gitarzysta Tomasz Kandulski, później mieliśmy trzy recitale skrzypcowe - Izabela Ceglińska wystąpiła z synem Krzysztofem Ceglińskim, który jest świetnym pianistą, Magdalenie Szczepanowskiej towarzyszył pianista Grzegorz Skrobiński, a podczas recitalu Pawła Radzińskiego przy fortepianie zasiadł pianista Piotr Kopczyński. 20 lipca odbył się koncert wiolonczelisty Tomasza Strahla z towarzyszeniem pianistki Agaty Lichoś.
              Świetne były także programy tych koncertów, pojawiły się w nich utwory Ludwiga van Beethovena, bo przecież w tym roku mija 250. rocznica urodzin tego wielkiego kompozytora.
Tradycyjnie już na zakończenie I turnusu odbyły się także dwa wielkie koncerty w wykonaniu uczestników – 23 lipca wystąpili wybrani przez profesorów soliści reprezentujący wszystkie klasy. A 24 lipca odbył się koncert zespołów kameralnych.
              W Auli im. Zenona Brzewskiego w Szkole Muzycznej organizowane są także koncerty klasowe. W tym wypadku grono słuchaczy jest bardzo ograniczone, ale dla występujących uczestników są one bardzo ważne, bo przecież przez kilka miesięcy nie mieli możliwości publicznego występu.

              Rozmawiamy w pomieszczeniach recepcji hotelu „Łańcut”, gdzie mieszkają pedagodzy.
              - Większość pedagogów tu mieszka, ale część woli mieszkać w użyczanych przez mieszkańców Łańcuta kwaterach, gdzie są także bardzo dobre warunki i wszyscy są bardzo zadowoleni. Dzięki uprzejmości Dyrektora Muzeum-Zamku możemy także korzystać z pokoi, które znajdują się na terenie zamkowej Powozowni. Tam także jest wygodnie, piękna zieleń otacza to miejsce, a ponadto wieczorem panuje tam cisza, co pozwala dobrze wypocząć po pracy.
Mamy także do dyspozycji hotel „Sezam”, a ponadto w pobliżu Szkoły Muzycznej znajduje się Bursa Szkolna, gdzie mieszka w I turnusie ponad 70 osób.

              Podobnie jak w latach ubiegłych zarówno pedagodzy, jak i uczestnicy podkreślają, że zarówno atmosfera tych kursów oraz otoczenie, w którym się odbywają, są wspaniałe.
              - Ja także wielokrotnie słyszałam , że jest to najpiękniejsze, najbardziej sprzyjające dla muzyków miejsce na świecie. Szkoła Muzyczna znajduje się na terenie rozległego parku w pobliżu cudownego Zamku, w którym nie możemy w tym roku występować, ale mogliśmy go zwiedzić i podziwiać przepiękne wnętrza.
Wspólnie z panem Krzysztofem Szczepaniakiem, przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Kursów, cieszymy się, że I turnus 46. Międzynarodowych Kursów Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie był bardzo udany, wszyscy cieszyli się dobrym zdrowiem i mamy nadzieję, że równie szczęśliwi będziemy po zakończeniu II turnusu.

Z prof. dr hab. Krystyną Makowską-Ławrynowicz, dyrektorem artystycznym i naukowym Miedzynarodowych Kursów Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie oraz znakomita pianistka rozmawiała Zofia Stopińska w lipcu 2020 roku w Łańcucie.

 

 

 

Festiwal Dziedzictwa Kresów - Pieśni miłości i wiary - Koncery w Radrużu

Polecamy uwadze Państwa szczególnej uwadze koncert, który odbędzie się
24 lipca 2020 godz. 19.00
w Radrużu w ramach Festiwalu Dziedzictwa Kresów.

"Pieśni miłości i wiary- sakralne pieśni chrześcijańskie i żydowskie”

ŻYDOWSKIE
1. Jankowski- "Avinu Malkeinu.
2. Traditional- " Kol Nidrei".
3. Chassidir- "Or Zarua".
4. Max Helleman- "Sh'Ma Koleinu".
5. M. Milner- "Un'Tane Tokef

CERKIEWNE
1. A.A.Arhanielskij- "Nyne Otpuschayteshi" 2:00
2. N.N.Kiedrov- "Otcze Nasz". 2:30
3. A.Lwow- "Wieczeri Twojej". 2:30
4. D.W.Allemanov- "Wzbrannoj Wojewodie". 2:20
5. A.A.Arhanielskij- "K Bogarodice Prilszko". 3:00
6. ...." So Swjatymi". 1:40

KATOLICKIE
1. G.G.Gorczycki- "Agnus Dei" (Missa Paschalis). 2:00
2. Wacław z Szamotuł- " Już się zmierzcha". 2:50
3. M.Gomółka- "Nieście chwałę mocarze". 1:40
4. M.Gomółka- "Kleszczmy rękoma". 1:30
5. St.Moniuszko- "Ojcze nasz". 3:00
6. H.M.Górecki- "Zdrowaś bądź Maryja. 4:30
7. Wacław Gieburowski- "Kto się w opiekę" 3:00

Wykonawcy:
Jeanette Bożałek - sopran
Irina Bogdanivicz - alt, opieka artystyczna
Rafał Bartmiński - tenor
Mirosław Grabski - bas
Gerard Edery - kantor
Agata Kusto - słowo

Udział w wydarzeniu jest możliwy wyłącznie po wcześniejszej rejestracji i potwierdzeniu.
Zapisy: https://festiwalkresow.pl/index.php/2020/07/08/piesni-milosci-i-wiary-sakralne-piesni-chrzescijanskie-i-zydowskie-w-radruzu/

Informacje o Festiwalu na stronie Organizatora: www.festiwalkresow.pl

Letnie koncerty w świątyniach - Koncert kameralny

Koncert kameralny w wykonaniu studentów Akademii Muzycznej w Krakowie
w ramach cyklu: Letnie koncerty w świątyniach
Termin: 25 lipca 2020 (sobota), godzina 16.30
Miejsce: Kościół oo. Kapucynów, Krosno, województwo podkarpackie

Wstęp wolny

Muzyczny lipiec i sierpień, znakomici artyści i cała gama dźwięków, podróże przez style i epoki. Regionalne Centrum Kultur Pogranicza zaprasza na cykl koncertów w kościołach krośnieńskiej starówki.

Aneta Baziak - saksofon
Jakub Kołodziej - baryton
Jakub Kapała - organy
Marcin Kucharczyk - organy

Program:
Guy de Lioncourt (1885-1961), Trois Melodies Gregoriennes
(Aneta Baziak, Jakub Kapała)
Johann Sebastian Bach (1685-1750), Bist du bei mir BWV 508
(Jakub Kołodziej, Marcin Kucharczyk)
Wolfgang Amadeusz Mozart (1756-1791), Sonata D-dur KV 381: Allegro, Andante, Allegro molto
(Jakub Kapała, Marcin Kucharczyk)
Joseph Haydn (1732-1809), Pory roku Hob. XXI:3 nr 13, Dem Druck erlieget die Natur
(Jakub Kołodziej, Marcin Kucharczyk)
Eugene Bozza (1905-1991), Aria
(Aneta Baziak, Jakub Kapała)
Stanisław Moniuszko (1819-1872), Hymn do Pana Jezusa, Z Ojcem przedwiecznym stolicę dzieli
(Jakub Kołodziej, Marcin Kucharczyk)
Władysław Słowiński (*1930), Tren
(Aneta Baziak, Jakub Kapała)
Denis Bédard (*1950), Petite Suite pour orgue quatre mains: Introducion, Fanfare, Lied, Scherzando
(Jakub Kapała, Marcin Kucharczyk)

Aneta Baziak
Jest laureatką VII Regionalnych Przesłuchań Uczniów Klas Instrumentów Dętych Drewnianych i Blaszanych Szkół Muzycznych I st. oraz Konfrontacji Młodych Saksofonistów I i II st. województwa małopolskiego. Brała również udział w konkursach o randze międzynarodowej, wśród nich wymienić można I miejsce w Konkursie Interpretacji Muzycznej-Ostrava 2019 w Czechach czy też Grand Prix festiwalu Złota Lira 2017 za wykonanie koncertu saksofonowego Aleksandra Głazunowa wraz z orkiestrą. Ponadto rozwija swoje umiejętności na polu muzyki kameralnej: od 2019 jest członkiem żeńskiego kwartetu saksofonowego Saksofonarium, z którym miała możliwość koncertować w kraju i za granicą oraz laureatką Międzynarodowego Konkursu Interpretacji Muzycznej - Krasiczyn 2019 w kategorii zespół kameralny, w którym wystąpiła w duecie saksofonowym Sax Duo. Wpółpracowała z Krakowską Spółdzielnią Muzyczną Contemporary Ensemble oraz orkiestrą Arte Symfoniko. Wśród państw w których koncertowała można wymienić Węgry, Litwę, Rumunię oraz Niemcy. Swój warsztat doskonaliła, biorąc udział w licznych kursach mistrzowskich prowadzonych przez wybitnych saksofonistów, takich jak Christian Wirth, Paweł Gusnar, Bartłomiej Duś, Guter Priesner, Alain Crepin, Detlef Bensmann, Jerome Laran. Obecnie jest studentką Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. dr. hab. Andrzeja Rzymkowskiego.

Jakub Kołodziej (baryton)
Absolwent Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Krakowie; koncertował w wielu krajach europejskich m. in. we Włoszech, Niemczech czy Francji. Jako solista dokonał nagrań płytowych z oktetem wokalnym Unanime, a także prawykonania Małej Mszy G-dur Mariusza Kramarza na solistów, chór i orkiestrę kameralną. Nagrodzony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za konkursowe rozpowszechnianie muzyki sakralnej oraz Prezydenta Miasta Rzeszowa nagrodą Młode Talenty za wyjątkowy talent muzyczny oraz wybitne zdolności aktorskie. Śpiewak i aktor Podkarpackiego Teatru Muzycznego. Prowadzi ożywioną działalność społeczną, zasiada w Radzie Uczelni Akademii Muzycznej w Krakowie, a także w Radzie ds. Szkolnictwa Artystycznego przy Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Jakub Kapała
Jest studentem Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie organów prof. dr. hab. Dariusza Bąkowskiego-Kois. W 2015 ukończył z wyróżnieniem Diecezjalne Studium Organistowskie w Tarnowie, a w 2017 - Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II stopnia im. I.J. Paderewskiego w Tarnowie w klasie organów mgr. Wiesława Kaczora (dyplom z wyróżnieniem). Odnosił liczne sukcesy w ramach konkursów organowych; do jego najważniejszych osiągnięć zalicza się m.in. zajęcie II miejsca na IV Rosyjsko-Polskim Konkursie Organowym Vox Polonica Petropolitana (Petersburg, 2019), I miejsca na VI Ogólnopolskim Konkursie Organowym im. Bronisława Rutkowskiego (Kraków, 2017) czy II miejsca na VI Akademickim Konkursie Organowym Romuald Sroczyński in memoriam (Poznań, 2018). Jego dokonania artystyczne były nagradzane stypendiami, m.in. przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2016, 2017) oraz Prezydenta Miasta Tarnowa (2017, 2018). W latach 2007-2017 śpiewał w Chłopięcym Chórze Katedralnym Pueri Cantores Tarnovienses, z którym występował w Polsce i wielu krajach Europy (m.in. Włochy, Szwecja, Macedonia), a także współpracował jako akompaniator. Uczestniczył w licznych kursach mistrzowskich, które prowadzili światowej sławy organiści, jak Olivier Penin, Tobias Horn, Sven-Ingvart Mikkelsen, Francisco Scarcella, Thomas Lennartz, Ignace Michiels, Jos van der Kooy, Ines Maidre, Berhnard Haas, Jan Lehtola.

Marcin Kucharczyk
Ukończył z wyróżnieniem Diecezjalne Studium Organistowskie w Tarnowie (2014) oraz Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II stopnia im. I.J. Paderewskiego w Tarnowie w klasie organów mgr. Wiesława Kaczora (2017, dyplom z wyróżnieniem). W latach 2012-2019 był organistą w parafii św. Katarzyny w Turzy, od 2015 ściśle współpracuje z Dziewczęcym Chórem Katedralnym Puellae Orantes. Jego dokonania artystyczne były nagradzane stypendiami m.in. Prezydenta Miasta Tarnowa (2016, 2017) oraz Marszałka Województwa Małopolskiego (2019). Jest laureatem szeregu prestiżowych konkursów organowych, w tym zdobywcą I nagrody na VII Ogólnopolskim Konkursie Organowym im. Bronisława Rutkowskiego w Krakowie (2019), III nagrody w ramach VI Akademickiego Konkursu Organowego Romuald Sroczyński in memoriam w Poznaniu (2018), I nagrody na V Festiwalu Organistów Diecezji Tarnowskiej (2017), jak również finalistą VII Międzynarodowego Konkursu Organowego w Dudelange (Luksemburg, 2019). Koncertował w kraju i za granicą, m.in. w Holandii, Luksemburgu oraz na Węgrzech. Brał udział w licznych kursach mistrzowskich prowadzonych przez światowej sławy organistów-wirtuoazów, jak Jörg-Andreas Bötticher, Olivier Penin, Tobias Horn, Jos van der Kooy, Thomas Lennartz, Sven-Ingvard Mikkelsen, Ingace Michiels, Ines Maidre, Martin Bambauer. Jest studentem Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie organów prof. dr. hab. Dariusza Bąkowskiego-Kois.

Dodatkowe informacje: wydarzenie odbywa się w reżimie sanitarnym zgodnie z wytycznymi GIS. Do odwołania obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust oraz dezynfekcja rąk. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo.

LANG LANG OGŁASZA PREMIERĘ NAGRANIA WARIACJI GOLBERGOWSKICH JOHANNA SEBASTIANA BACHA!

Album jest kulminacją 20-letniej pracy artysty nad utworem i najbardziej osobistym projektem w jego dotychczasowej karierze.

To także pierwsze w historii fonografii wydawnictwo łączące dwa nagrania tego dzieła: wersję studyjną i nagranie dokonane na żywo w legendarnym Kościele św. Tomasza
w Lipsku, gdzie pracował oraz jest pochowany Johann Sebastian Bach.

Album ukaże się 4 września 2020 roku, nakładem Deutsche Grammophon.

Lang Lang zrealizował marzenie swojego życia, nagrywając Wariacje Goldbergowskie, monumentalne dzieło Johanna Sebastiana Bacha, często nazywane „muzycznym Everestem”. Album ukaże się 4 września nakładem wytwórni Deutsche Grammophon,
jako dwa uzupełniające się niejako nagrania w wykonaniu pianisty: pierwsze z nich to rejestracja recitalu na żywo, wykonanego 5 marca tego roku, w Kościele św. Tomasza w Lipsku, gdzie Bach pracował przez prawie 30 lat i gdzie jest pochowany; drugie zostało zrealizowane 15 marca, w Jesus-Christus-Kirche w Berlinie.

„Mam teraz 38 lat i chociaż wciąż jestem młody, to myślę, że nadszedł czas na nowy etap
w moim rozwoju artystycznym”, mówi Lang Lang. „Przeniosłem się na zupełnie nowy obszar z Wariacjami Goldbergowskimi i naprawdę całkowicie zanurzyłem się w tym projekcie. Moim celem jako artysty jest nieustanne pogłębianie samoświadomości i wiedzy oraz inspirowanie innych. To ciągły proces, ale ten konkretny projekt zaprowadził mnie
na tej drodze o wiele dalej.”

Długa podróż pianisty do serca jednego z największych arcydzieł światowej kultury rozpoczęła się od lekcji poświęconych muzyce Bacha w rodzinnych Chinach. Miał zaledwie 17 lat, kiedy zagrał z pamięci Wariacje Goldbergowskie dla dyrygenta i pianisty Christopha Eschenbacha, co było niezapomnianym przeżyciem dla obu muzyków.

Następnie Lang Lang pobierał nauki od czołowych interpretatorów muzyki tego kompozytora, między innymi dyrygenta Nikolausa Harnoncourta oraz klawesynisty i specjalisty w dziedzinie dawnych instrumentach klawiszowych, Andreasa Staiera.

Pozwalając, by jego relacja z dziełem Bacha dojrzewała naturalnie, Lang Lang poczuł w końcu gotowość do nagrania wspaniałej Arii i 30 wariacji.

Na początku marca 2020 roku, na krótko przed rozpoczęciem sesji studyjnych, dał przejmujący publiczny występ w Lipsku, gdzie wykonał to dzieło. „Granie w Kościele św. Tomasza, tak blisko miejsca, w którym Bach został pochowany, było dla mnie nieprawdopodobnie emocjonujące”, wspomina Lang Lang. „Nigdy nie czułem się tak blisko kompozytora, jak podczas tego recitalu. Wersja nagrana na żywo jest bardzo spontaniczna, podczas gdy w wersji studyjnej mój sposób grania jest inny – bardzo przemyślany i refleksyjny. W sytuacji koncertowej doświadczasz 100-minutowego utworu jako całości. W studiu możesz skupić się na pojedynczych szczegółach i niuansach, co oczywiście może znacząco wpłynąć na wrażenia muzyczne.”

Uważa się, że Bach napisał Wariacje Goldbergowskie dla swojego ucznia, nastoletniego wirtuoza klawesynu, Johanna Gottlieba Goldberga. Pierwszy biograf kompozytora rozpropagował informację, że utwór został zamówiony przez cierpiącego na bezsenność rosyjskiego ambasadora na dworze drezdeńskim jako „kojąca i ożywcza” kompozycja do wykonywania w nocy przez młodego Goldberga.

Dzieło opublikowane pod koniec 1741 roku wymaga od wykonawcy pełnego skupienia.

„To nie tylko najbardziej wyjątkowa i twórcza kompozycja w repertuarze pianistycznym, ale również najbardziej wielowymiarowa”, zauważa Lang Lang. „Pozwala nam czerpać ze wszystkiego, co mamy w sobie, ale także uświadamia nam, czego nam brakuje i czego jeszcze musimy się nauczyć.”

*****
Ceniony na całym świecie wirtuoz fortepianu, Lang Lang, sprzedał w swojej karierze miliony albumów oraz sięgnął szczytów klasycznych list przebojów, osiągając równocześnie wielki komercyjny sukces.

W 2007 roku był nominowany do nagrody Grammy, stając się pierwszym chińskim artystą w historii, nominowanym w kategorii Najlepszy Instrumentalista Solowy, a przez magazyn „TIME” został uznany jednym ze 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

W ciągu ostatniej dekady Lang Lang koncertował dla miłośników muzyki, światowych liderów, monarchów i dygnitarzy, w tym dla prezydenta Baracka Obamy, papieża Franciszka i królowej Elżbiety II. Występował w salach koncertowych na całym świecie z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami.

Muzyka w wykonaniu Lang Langa dotarła do miliardów widzów przed telewizorami, dzięki transmisji jego występów z ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku oraz finału Pucharu Świata FIFA w Rio de Janeiro w 2014 roku. Jego występy podczas gali wręczenia nagród Grammy z zespołem Metallica, Pharrellem Williamsem czy legendą jazzu Herbie Hancockiem, a także tegoroczna imponująca interpretacja piosenki „I Sing the Body Electric”, zdobyły uznanie milionów widzów. Lang Lang wziął również udział w koncercie „One World: Together At Home”, który dzięki transmisji przez główne stacje telewizyjne oraz online na wielu globalnych platformach, obejrzały miliardy widzów.

Skala dokonań muzycznych Lang Langa znajduje odzwierciedlenie w jego niesłabnącym zaangażowaniu w działalność charytatywną, przede wszystkim poprzez fundację Lang Lang International Music Foundation and Keys of Inspiration®.

W 2013 roku artysta został mianowany Posłańcem Pokoju przez Sekretarza Generalnego ONZ, skupiając się na edukacji globalnej. Zainspirował 40 milionów dzieci do nauki gry na fortepianie i opracował niezwykle udane programy edukacyjne. Otworzył również własne szkoły muzyczne, Lang Lang Music World w Shenzhen oraz Lang Lang Art World w Hangzhou.

Poprzedni album Lang Langa, Piano Book, był najlepiej sprzedającym się klasycznym albumem na świecie w 2019 roku. Wspiął się na pierwsze miejsce klasycznych list przebojów w wielu krajach, osiągając zarazem wielki sukces w streamingu, z ponad 170 milionami pobrań.

Lang Lang jest jednym z najbardziej wpływowych muzyków klasycznych na świecie, z ponad 20 milionami obserwujących w mediach społecznościowych.

Wszystko, co robi Lang Lang, opiera się na jego przekonaniu, że „muzyka czyni życie lepszym – uzdrawia, jednoczy i inspiruje, a także czyni nas lepszymi ludźmi”. Wariacje Goldbergowskie to jego najnowsze wydawnictwo, którego celem jest zachęcenie nowego pokolenia słuchaczy do odkrywania zdumiewającej twórczości Bacha.

Chcę stale poznawać nowy repertuar i grać dla ludzi, którzy tak samo jak ja kochają muzykę

            Zapraszam Państwa na spotkanie z Małgorzatą Sylwią Kruczek, młodą utalentowaną pianistką, urodzoną w Rzeszowie, która niedawno z wyróżnieniem ukończyła studia licencjackie w Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. dr hab. Andrzeja Pikula.
            - Dokładnie 29 czerwca 2020 roku grałam egzamin licencjacki. W programie znalazły się 24 Preludia op. 28 Fryderyka Chopina oraz Sonata fortepianowa nr 1 Carla Vine’a.
Bardzo się cieszę, że mój recital spotkał się z dużą aprobatą jury, aczkolwiek dla mnie taki egzamin nie jest końcem pracy nad danym repertuarem, a jedynie punktem wyjścia do dalszego rozwoju.
            Program nie był przypadkowym wyborem. 24 Preludia op. 28 F. Chopina to niesamowity cykl, w którym każda, można by pozornie powiedzieć, miniatura, jest skończonym, zamkniętym arcydziełem, zawierającym takie bogactwo przekazu i środków oddziaływania na odbiorcę i samego artystę, że odkrycie tego wszystkiego zajmuje pianiście całe lata poszukiwań. „Preludia”, pomimo iż posiadają bardzo zmienny charakter, od melancholii przez wysublimowaną lirykę, aż do burzliwego appassionato, zamykają się jednak w pewnych ramach wyrazowych. Na przykład nigdy nie użyłabym przymiotnika „dziki” w odniesieniu do tego dzieła. Dlatego właśnie drugi utwór, który wybrałam na recital dyplomowy, w pełni temu określeniu odpowiada.
             Sonata fortepianowa no. 1 Carla Vine'a jest utworem fenomenalnym. Poznałam go dzięki mojemu profesorowi, Andrzejowi Pikulowi. Okazało się, że jest to utwór jak najbardziej dla mnie. Doskonale odpowiada mojej osobowości, czuję się w nim wolna i stale na nowo kreuję rzeczywistość przedstawioną, a nie tylko odtwarzam jedną interpretację. Choć i w nim nie brak lirycznych fragmentów i jakiejś nostalgii, to poprzez stałe kontrasty czy fragmenty zupełnie atonalne, utwór potrafi trzymać w napięciu cały czas.

             Te utwory będziesz z pewnością zamieszczała w programie swoich koncertów i będą dojrzewać wraz z Twoim rozwojem.
             - Tak, myślę, że tak będzie. I to jest w pracy artysty najpiękniejsze. Utwory wzrastają razem z nami, czasem nawet przez całe życie. Często nasze własne interpretacje potrafią nas samych zaskoczyć, na przykład te sprzed paru lat.

             Egzaminy końcowe w akademiach muzycznych zawsze miały charakter otwartych koncertów i mógł na nie przyjść każdy, kto chciał. W tym roku było inaczej.
             - Z przyczyn panującej pandemii wszystkie egzaminy dyplomowe były zamknięte. Graliśmy je w pięknej auli „Florianka” Akademii Muzycznej w Krakowie. Niestety, „Florianka” była pusta w tym roku, bo oprócz jurorów i wykonawcy mógł być obecny jedynie kamerzysta.
             Dążę do tego, aby nie myśleć, ile osób aktualnie jest na widowni, czy są to Profesorowie, którzy oceniają moje wykonanie egzaminacyjne, czy po prostu miłośnicy muzyki. Zawsze staram się dawać z siebie 100 procent i traktować każdy koncert jako ten najważniejszy. Choć myślę, że może trochę podświadomie, granie tylko przed członkami Jury jest jednak trudniejsze.

              Zanim włączyłam mikrofon, zastanawiałyśmy się, kiedy ostatnio rozmawiałyśmy i pomimo, że dokładnie nie ustaliłyśmy, wiadomo, że było to chyba dziesięć lat temu przy okazji jednego z wielu konkursów muzycznych, które wygrałaś. Dziesięć lat w rozwoju młodego muzyka to bardzo dużo i w tym czasie bardzo dużo się wydarzyło.
              - Faktycznie, bardzo dużo się zmieniło, bo widziałyśmy się chyba, gdy byłam uczennicą trzeciej klasy szkoły podstawowej i mogę teraz powiedzieć, że wtedy stawiałam dopiero pierwsze kroczki w nauce gry na fortepianie. Sprawiało mi to wielką przyjemność, traktowałam to jako zabawę. Miałam bardzo dużo pomysłów na siebie, na to, czym będę się zajmować, gdy dorosnę, zwłaszcza, że bardzo pasjonują mnie również inne dziedziny niekoniecznie muzyczne, jak np. szeroko pojęta literatura i historia. Dopiero w gimnazjum, a może nawet rozpoczynając naukę w liceum zrozumiałam, że gra na fortepianie jest moją największą pasją, której chcę się poświęcić.
              Bardzo się także cieszę, że od najmłodszych lat uczestniczyłam w konkursach muzycznych. Stale mnie to rozwijało i nadal zresztą rozwija, bo wciąż z powodzeniem biorę udział w wielu tego typu przedsięwzięciach - sukcesy i wygrane uskrzydlają i niesamowicie motywują do dalszej pracy. Czasem zdarzało się wrócić do domu „z niczym” - to również dawało mi wiele do myślenia i analizowania, co mogłam zrobić lepiej, nad jakim aspektem mojego wykonawstwa muzyki muszę jeszcze popracować.

              To może wymień te najważniejsze dla Ciebie konkursy.
              - Nie chciałabym Pani zanudzać, więc może wymienię kilka ostatnich: XIV Adilia Alieva International Piano Competition w Annamesse-Geneve (II nagroda) w roku 2019, X Concorso Internazionaledi Esecusuine Musicale „Giovani Musicisti” – Citta di Treviso (I nagroda) w roku 2018, I Przegląd Pianistyczny 'Józef Hofmann in Memoriam' (II nagroda) w roku 2018, I Ogólnopolski Konkurs Młodych Pianistów „Chopin pod Wawelem” (II nagroda) w roku 2015, I Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina - Turzno (I nagroda) w roku 2015, Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. A. Wesołowskiej i H. Wesołowskiej-Madetko – Katowice (II nagroda) w roku 2015.
              Ponieważ ostatnimi czasy, przez sytuację pandemiczną, prawie wszystkie konkursy „na żywo” zostały odwołane, postanowiłam po raz pierwszy w życiu wziąć udział w Konkursach Online. Niesamowicie się cieszę, że moje interpretacje zostały tak wysoko ocenione przez jury. Zdobyłam II nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym OPUS 2020, IV nagrodę na 5th Paderewski International Piano Competition (Special Online Edition) w kategorii bez limitu wieku, a dosłownie parę dni temu dowiedziałam się również o laurach na MusicAlive 1st International Piano Competition Online 2020, gdzie otrzymałam Silver Award.
              Chciałabym jednak podkreślić, że choć konkursy rzeczywiście są niesamowicie ważne w rozwoju każdego muzyka, to jednak nigdy nie mogą przesłonić prawdziwego celu muzycznej ścieżki. Dla mnie jest to ciągłe obcowanie z publicznością na scenie i granie koncertów. To też sprawia mi największą radość – kreowanie mojego spojrzenia na dane dzieło i współkreowanie przez odbiorców poprzez ich aktywne słuchanie i miłość do muzyki. Ten duet: artysta – publiczność sprawia, że razem tworzymy wyjątkową przestrzeń i po prostu świetnie się bawimy. Granie publiczne sprawia mi niewymowną przyjemność, choć do takiej postawy też musiałam dojrzeć: by przez stres (ten dobry, mobilizujący rodzaj), który jest i zawsze będzie obecny przy każdym artyście, dojrzeć prawdziwe piękno z koncertowania.
              Wśród wielu miejsc w Polsce i zagranicą, w których występowałam, a które wspominam najmilej, są m.in. takie ośrodki, jak Pałac Narodów w Genewie, Zamek Królewski w Warszawie, Zamek Królewski na Wawelu, Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie, Filharmonia Podkarpacka w Rzeszowie, Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, UMFC w Warszawie, Akademia Muzyczna w Łodzi. W 2014 roku wystąpiłam również podczas Dni Kultury i Biznesu w Gainesville w USA na Florydzie.

               Myślę, że wielką rolę w Twoim rozwoju, a także w sukcesach konkursowych i koncertowych odegrali Twoi mistrzowie. Jak się poznałyśmy, byłaś uczennicą Zespołu Szkół Muzycznych nr 1 w Rzeszowie w klasie fortepianu mgr Urszuli Budy.
               - Tak, u mgr Urszuli Budy uczyłam się od początku aż do ukończenia szkoły muzycznej II stopnia. Było to w sumie 12 bardzo dobrych i pracowitych lat.

               Pani Urszula Buda jest świetną nauczycielką fortepianu, ale podobno jest bardzo wymagająca.
               - Tak, uważam, że jest świetnym pedagogiem. Przede wszystkim od razu zauroczyła mnie swoim podejściem do gry i osobowością. Lekcje z nią sprawiały mi wielką przyjemność. Pani Urszula Buda widziała we mnie potencjał, z powodzeniem też przygotowywała do udziału w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach. Gdy rozpoczęłam naukę w II stopniu Szkoły Muzycznej nasza praca zintensyfikowała się, zaczęłam też pracować nad trudniejszym programem. Pani Profesor była wymagająca, ale też bardzo wyrozumiała – gdy w 2 klasie gimnazjum zdecydowałam się zrezygnować z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia na rzecz Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia i Gimnazjum (a później również Liceum) Sióstr Prezentek w Rzeszowie, bardzo wspierała mnie w tej decyzji, tak jak i ja uważając, że człowiek nie może rozwijać się tylko w jednej dziedzinie (w tym wypadku: muzyce). Od tej chwili nastało bardzo trudne 5 lat godzenia dwóch Szkół jednocześnie – ale ja to wprost kochałam, bo po prostu lubię od siebie dużo wymagać i stawiać sobie wciąż nowe cele. Zresztą uważam, że dzięki rozwojowi moich dwóch największych pasji równolegle z fortepianem, czyli literatury i historii, dużo lepiej rozumiem muzykę czy w ogóle sztukę.

               Po ukończeniu nauki w Rzeszowie byłaś już zdecydowana na studia pianistyczne i trzeba było dokonać wyboru uczelni i kolejnego mistrza.
               - W Polsce mamy wiele świetnych ośrodków pianistycznych i uczelni. Przyjeżdżają do nich uczyć się studenci z różnych stron świata. Bardzo chciałam podjąć studia w Krakowie u prof. dr hab. Andrzeja Pikula. W czasie tych ostatnich trzech lat dużo się nauczyłam. Profesor jest bardzo doświadczonym pedagogiem. Doskonale wiedział, jaki repertuar potrzebny był mi w danym okresie studiów, tak, abym stale się rozwijała, ale nigdy mi go nie narzucił, jedynie sugerował. Nie wszystkie proponowane dzieła od początku mi odpowiadały, lecz postanowiłam zaufać Profesorowi i spróbować czegoś nowego – tak było na przykład z muzyką hiszpańską, szczególnie z twórczością Enrique Granadosa. Nigdy bym nie pomyślała, że tak bardzo ją pokocham i tak świetnie odnajdę w niej siebie i właściwe dla mnie środki przekazu. W „Goyescasie” Granadosa, z którego to cyklu grałam „Los Requiebros” („Zaloty”) i „Coloquio en la Reja („Rozmowa przy kracie”), zachwyciło mnie przede wszystkim bogactwo harmonii i jej nietuzinkowość. Najczęściej jednak propozycje repertuarowe Profesora od razu przypadały mi do gustu. Bardzo się cieszę, że polecił mi na przykład IV Koncert fortepianowy G-dur Ludwiga van Beethovena. Z Koncertem pokochaliśmy się od razu i natychmiast znaleźliśmy wspólny język. :)

               Profesor Andrzej Pikul opiekuje się także swoimi studentami i bardzo dba o ich wszechstronny rozwój – między innymi stara się, aby studenci koncertowali, uczestniczyli w konkursach, a także wysyła ich na różne warsztaty do innych znakomitych pianistów – pedagogów.
               - To prawda. Na Uczelni stwarzane są warunki, abyśmy spotykali się z Mistrzami z całego świata. Dzięki temu miałam okazję pracować z takimi profesorami, jak m.in.: Tatiana Zelikman, Ewa Osińska czy Achilles Delle Vigne. Uczestniczę też w Warsztatach Mistrzowskich organizowanych poza Uczelnią z równie wspaniałymi pedagogami, m.in.: prof. A. Jasińskim, prof. J. Stomplem, prof. E. Wolaninem, prof. M. Drzewickim, prof. W. Świtałą, prof. A. Paletą-Bugaj. Wszystkie te spotkania są dla mnie bardzo ważne i mam wrażenie, że stale owocują.
               W ramach działań Katedry Fortepianu organizowanych jest także wiele koncertów. Niesamowitą przyjemnością było dla mnie wystąpienie podczas Festiwalu Muzyki Hiszpańskiej, kiedy gorące utwory przeze mnie wykonywane wspaniale kontrastowały z mroźnym miesiącem lutym. Świetna inicjatywa to również Festiwal Muzyki Azji i Antypodów, podczas którego miałam przyjemność dzielić scenę z niesamowitym pianistą Jian Liu z Nowej Zelandii i wykonać wcześniej wspomniane dzieło Vine'a, który jest przecież kompozytorem australijskim. Bardzo się również cieszę, że w naszej Uczelni tak prężnie działa Naukowe Koło Pianistów, którego jestem Przewodniczącą. Razem z kolegami i koleżankami podejmujemy wiele inicjatyw mających na celu integrację środowisk pianistów z całej Polski, organizujemy warsztaty pianistyczne, spotkania, koncerty. Napisałam na ten temat parę artykułów w akademickiej gazetce „Musiqs”.

               Studiujący pianiści mają obowiązkowo kontakt z muzyką kameralną. Często zespoły, które powstają na uczelni, działają przez długie lata. Z przyjemnością grasz muzykę kameralną?
               - Moja przygoda z kameralistyką rozpoczęła się dzięki wyjazdom na Warsztaty z Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, którego byłam stypendystką przez 6 lat.
Te 2-tygodniowe zjazdy były zawsze wyczekiwanym punktem w moim życiu muzycznym i to w zasadzie dzięki nim prawdziwie pokochałam kameralistykę. Uwielbiam tę przestrzeń nie do uchwycenia, która tworzy się między muzykami, kiedy razem, na jednej scenie, współkreują dzieło muzyczne. Tak jak już wspomniałam, jestem zwolenniczką wszechstronnego rozwoju człowieka i jego osobowości. Wobec tego również i w tym aspekcie uważam, że każdy muzyk i solista powinien obowiązkowo zakosztować dobra, jakie płynie z grania muzyki kameralnej. Nie mam na razie swojej ulubionej formacji, grałam w duetach, trio, kwartetach, kwintetach... Każdy zespół wniósł bardzo dużo do mojego rozwoju i pojmowania muzyki. Z niecierpliwością oczekuję na więcej, zwłaszcza, że w naszej Akademii Profesorowie Katedry Kameralistyki wymagają od nas wykonań na najwyższym poziomie.

               Masz szczęście studiować w mieście, które niesamowicie inspiruje świat sztuki – w tym muzyków.
               - Kraków to piękne, historyczne miasto. Aura tego miejsca działa na mnie w sposób niezmienny i pomaga zarówno w muzycznym jak i humanistycznym rozwoju, o który cały czas zabiegam. :)
Ważne jest także to, że atmosfera panująca zarówno w Akademii Muzycznej, jak i w klasie prof. A Pikula jest bardzo dobra.

               Podobno po wakacjach wyjeżdżasz jednak do Wiednia.
               - Przez najbliższe miesiące będę się kształciła w Musik und Kunst Privatuniversität der Stadt Wien, przy jednoczesnym studiowaniu w Krakowie. Nie mogę się doczekać tego wyjazdu. Jest to dość duża zmiana, ale bardzo jestem ciekawa tego ośrodka pianistycznego, jego podejścia do gry i sztuki. Zresztą Wiedeń jest miastem wprost cudnym, z niesamowitą aurą historyczną, także mam nadzieję, że pobyt i moje kształcenie będzie bardzo owocne.

               Wiadomo już, że będziesz pianistką.
               - Chcę stale się kształcić, poznawać nowy repertuar i po prostu grać dla ludzi, którzy tak samo jak ja kochają muzykę. Ta żywa radość publiczności, jej reakcja na moje interpretacje utworów są dla mnie jak tlen. A im więcej występuję, tym bardziej czuję się szczęśliwa i pewna, że wybór mojej drogi życiowej był słuszny. Przez ostatni rok dawałam regularne recitale chopinowskie w Domu Polonii w Krakowie. Reakcja entuzjastów muzyki Fryderyka Chopina bywała niesamowita. Świadomość, że do Krakowa zjeżdżają miłośnicy tego romantyka z całego świata, aby posłuchać jego dzieł, jest uskrzydlająca i motywuje do dalszej pracy. Czuję, że grając i przedstawiając moje spojrzenie na utwory, daję im małą cząstkę siebie i ta cząstka potem wędruje po całym świecie, wraz z nimi. I to jest absolutnie cudowne.

               Gratuluję serdecznie dotychczasowych osiągnięć, a przede wszystkim wspaniałej oceny recitalu licencjackiego. Życzę wielu sukcesów i mam nadzieję na kolejne spotkanie.
               - Dziękuję bardzo i mam nadzieję, że spotkamy się wkrótce w równie miłych okolicznościach.

 Z Małgorzatą Sylwią Kruczek, utalentowaną młodą pianistką, Rzeszowianką z urodzenia rozmawiała Zofia Stopińska w lipcu 2020 roku.

Festiwal Dziedzictwa Kresów - Pieśni miłości i wiary - Radruż

Polecamy uwadze Państwa szczególnej uwadze koncert, który odbędzie się
24 lipca 2020 godz. 19.00
w Radrużu w ramach Festiwalu Dziedzictwa Kresów.

"Pieśni miłości i wiary- sakralne pieśni chrześcijańskie i żydowskie”

ŻYDOWSKIE
1. Jankowski- "Avinu Malkeinu.
2. Traditional- " Kol Nidrei".
3. Chassidir- "Or Zarua".
4. Max Helleman- "Sh'Ma Koleinu".
5. M. Milner- "Un'Tane Tokef

CERKIEWNE
1. A.A.Arhanielskij- "Nyne Otpuschayteshi" 2:00
2. N.N.Kiedrov- "Otcze Nasz". 2:30
3. A.Lwow- "Wieczeri Twojej". 2:30
4. D.W.Allemanov- "Wzbrannoj Wojewodie". 2:20
5. A.A.Arhanielskij- "K Bogarodice Prilszko". 3:00
6. ...." So Swjatymi". 1:40

KATOLICKIE
1. G.G.Gorczycki- "Agnus Dei" (Missa Paschalis). 2:00
2. Wacław z Szamotuł- " Już się zmierzcha". 2:50
3. M.Gomółka- "Nieście chwałę mocarze". 1:40
4. M.Gomółka- "Kleszczmy rękoma". 1:30
5. St.Moniuszko- "Ojcze nasz". 3:00
6. H.M.Górecki- "Zdrowaś bądź Maryja. 4:30
7. Wacław Gieburowski- "Kto się w opiekę" 3:00

Wykonawcy:
Jeanette Bożałek- sopran
Irina Bogdanivicz- alt, opieka artystyczna
Rafał Bartmiński- tenor
Mirosław Grabski- bas
Gerard Edery- kantor
Agata Kusto- słowo

Udział w wydarzeniu jest możliwy wyłącznie po wcześniejszej rejestracji i potwierdzeniu.
Zapisy: https://festiwalkresow.pl/index.php/2020/07/08/piesni-milosci-i-wiary-sakralne-piesni-chrzescijanskie-i-zydowskie-w-radruzu/

Informacje o Festiwalu na stronie Organizatora: www.festiwalkresow.pl

Pożar wielkich organów w katedrze w Nantes

 Marek Stefański: "Tyle zostało dziś po pożarze wielkich organów w katedrze w Nantes! Na szerokości całej ściany, jeszcze do dzisiejszego poranka, rozciągała się potężna organowa fasada..."

30 lat Centrum Paderewskiego - Uroczystości jubileuszowe

24-26 lipca, godz. 18.00
Sala Koncertowa Stodoła w Kąśnej Dolnej

Początek
28 lutego 1990 roku Wojewódzka Rada Narodowa w Tarnowie podjęła uchwałę w sprawie utworzenia instytucji upowszechniania kultury muzycznej pod nazwą Centrum Paderewskiego Tarnów – Kąśna Dolna, zobowiązując tym samym Wojewodę Tarnowskiego do utworzenia instytucji. Ten stosowną decyzję wydał niemal natychmiast, bo 19 marca – z mocą obowiązującą od 1 marca. Instytucji powierzono majątek w postaci dworu, przyległych do niego zabudowań oraz otaczającego go parku. Powołano pierwszego dyrektora – stanowisko to objął Andrzej Gozdek, którego w kolejnym roku zastąpił Włodzimierz Siedlik.

Rok 1992 przyniósł kilka ważnych zmian instytucjonalnych. 11 sierpnia Centrum zostało wpisane do Rejestru Instytucji Kultury, uzyskując na tej podstawie osobowość prawną. Niespełna dwa miesiące później – 30 września, Wojewoda Tarnowski wydał zarządzenie w sprawie nadania pierwszego statutu instytucji, który definiował podstawowe cele działalności: a) upowszechnianie muzyki i kultury muzycznej, popularyzowanie twórców i wykonawców dzieł muzycznych, b) edukacja kulturalna i wychowanie aktywnego odbiorcy muzyki, c) upowszechnianie wiedzy o Ignacym Janie Paderewskim. Cele te w niemal niezmienionej formie przyświecają instytucji do dziś.

Na przestrzenni lat, pod okiem kolejnych dyrektorów – Anny Knapik, Krystyny Szymańskiej i Łukasza Gaja, zmieniały się zarówno otoczenie kąśnieńskiego dworku, jak i akcenty w działalność Centrum. Jednak filary pozostały te same. Dzięki temu Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej – dziś instytucja współprowadzona przez Powiat Tarnowski i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest jednym z najciekawszych ośrodków kulturalnych w skali kraju, cieszącym się sympatią melomanów i sentymentem artystów.

Wielokrotnie koncertowały tu legendy polskiej sceny kameralnej: Wanda Wiłkomirska, Krzysztof Jakowicz, Konstanty Andrzej Kulka, Kaja Danczowska, Stefan Kamasa, Ewa Pobłocka, Waldemar Malicki czy Vadim Brodski. Nazwiska można by mnożyć. Występ w Kąśnej stał się także ważną pozycją w życiorysach przedstawicieli młodszej generacji, którzy obecnie kształtują oblicze polskiej kultury muzycznej – dość wymienić takich artystów, jak Rafał Blechacz, Katarzyna Duda, Janusz Wawrowski, Jakub Jakowicz, Rafał Kwiatkowski czy Leszek Możdżer.

Centrum Paderewskiego może pochwalić się również trzema wspaniałymi festiwalami, które na stałe wpisały się w kalendarz artystyczny całej muzycznej Polski. Są to liczący już niemal czterdzieści lat Tydzień Talentów, uwielbiane przez melomanów Bravo Maestro czy stosunkowo młody, ale już cieszący się ogromną popularnością festiwal Viva Polonia!

Jubileusz
Podczas lipcowych uroczystości odbędą się wyjątkowe wydarzenia podsumowujące dorobek działalności Centrum. Inauguracją obchodów, a zarazem kluczowym ich momentem będzie zaplanowana na 24 lipca Gala Trzech Dekad z udziałem sław polskiej kameralistyki, związanych z Kąśną od zarania. Na estradzie kąśnieńskiej stodoły wystąpią: Krzysztof Jakowicz, Vadim Brodski, Jakub Jakowicz i Robert Morawski. Galę poprowadzą Anna Woźniakowska i Jan Popis.

Pozostałe dwa dni – 25 i 26 lipca upływać będą również pod znakiem spotkań z doskonałymi artystami i muzyką na najwyższym poziomie. 25 lipca melomanów czeka wyczekiwane spotkanie z Waldemarem Malickim, który wykona program zatytułowany „Historia Muzyki według Waldemara Malickiego”. Pianiście towarzyszyć będzie kwintet smyczkowy w składzie: Paweł Wajrak (skrzypce), Angelina Kierońska (skrzypce), Karolina Stasiowska (altówka), Anna Podkościelna-Cyz (wiolonczela) i Szymon Frankowski.

Finał jubileuszu – 26 lipca, to występ austriackiego pianisty Ingolfa Wundera, laureata II nagrody na XVI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina.

Koncerty rozpoczną się o godzinie 18.00.

Tegoroczny jubileusz stał się ponadto wdzięcznym pretekstem to wydania płyty zatytułowanej „Reminiscencje”. Występujący na niej muzycy koncertowali w Kąśnej wielokrotnie, stając się integralną częścią sztandarowych festiwali. Piotr Pławner, Mariusz Patyra, Tomasz Strahl, Robert Morawski i Klaudiusz Baran to nie tylko doskonali instrumentaliści, ale także przyjaciele Centrum Paderewskiego, którzy zawsze z życzliwością i aprobatą reagowali na nasze artystyczne pomysły.
Na płycie usłyszeć można między innymi Melodię op. 8 nr 3 Ignacego Jana Paderewskiego, Poloneza A-dur op. 40 nr 1 Fryderyka Chopina, Kaprys op. 1 nr 24 Niccolo Paganiniego czy Czardasza Vittorio Montiego, kojarzącego się jak żaden inny utwór z finałem kultowego Maratonu Muzycznego.

Autorem jubileuszowej identyfikacji wizualnej jest znany tarnowski artysta-plastyk Piotr Barszczowski.

Partnerem Strategicznym Centrum Paderewskiego i Patronem Sali Koncertowej jest Grupa Azoty.

(inf. Centrum Paderewskiego)

30 lat Centrum Paderewskiego

Uroczystości jubileuszowe
24-26 lipca, godz. 18.00
Sala Koncertowa Stodoła w Kąśnej Dolnej

W dniach 24-26 lipca Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej świętować będzie jubileusz 30-lecia istnienia. Wystąpią m.in. Krzysztof Jakowicz, Vadim Brodski, Wademar Malicki i Ingolf Wunder.

Podczas lipcowych uroczystości odbędą się wydarzenia podsumowujące dorobek działalności Centrum Paderewskiego. Inauguracją obchodów, a zarazem kluczowym ich momentem będzie zaplanowana na 24 lipca Gala Trzech Dekad z udziałem sław polskiej kameralistyki, związanych z Kąśną od zarania. Na kąśnieńskiej estradzie wystąpią: Krzysztof Jakowicz, Vadim Brodski, Jakub Jakowicz i Robert Morawski. Galę poprowadzą Anna Woźniakowska i Jan Popis.

Pozostałe dwa dni – 25 i 26 lipca upływać będą również pod znakiem spotkań z doskonałymi artystami i muzyką na najwyższym poziomie. 25 lipca melomanów czeka spotkanie z Waldemarem Malickim, który wraz z kwintetem smyczkowym wykona program zatytułowany „Historia Muzyki według Waldemara Malickiego”.

Finał jubileuszu – 26 lipca, to występ austriackiego pianisty Ingolfa Wundera, laureata II nagrody na XVI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina.

Koncerty rozpoczną się o godzinie 18.00.

Subskrybuj to źródło RSS