Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

XVII Ogólnopolski Konkurs Młodych Instrumentalistów im. Stefanii Woytowicz

Jasielski Dom Kultury oraz Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Witolda Lutosławskiego w Jaśle organizują XVII Ogólnopolski Konkurs Młodych Instrumentalistów im. Stefanii Woytowicz. Tegoroczna edycja odbędzie się 23-24 marca w Jasielskim Domu Kultury oraz w Państwowej Szkole Muzycznej. W przesłuchaniach w poszczególnych kategoriach (fortepian, instrumenty dęte i akordeon oraz instrumenty smyczkowe i szarpane) weźmie udział łącznie 88 wykonawców. Konkurs zakończy koncert laureatów 24 marca br. Partnerem wydarzenia jest Lotos Infrastruktura, a partnerem motoryzacyjnym – Toyota Jasło.

Pomysłodawczynią Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Instrumentalistów była znakomita śpiewaczka operowa Stefania Woytowicz, a jego celem jest poszerzenie znajomości literatury kompozytorów polskich wśród dzieci i młodzieży szkół muzycznych, rozbudzanie świadomości i tożsamości narodowej poprzez obcowanie z muzyką polską oraz wymiana doświadczeń pomiędzy uczestnikami konkursu i pedagogami.

Konkurs przeznaczony dla uczniów szkół muzycznych I i II stopnia przeprowadzany jest w trzech kategoriach wiekowych: do 13 lat i młodsi, do 16 lat oraz do 20 lat (z wyłączeniem studentów akademii muzycznych). Co roku do udziału w nim zgłaszają się instrumentaliści z całej Polski, którzy mają już pierwsze sukcesy na swoim koncie. Są wśród nich też i tacy, którzy w OKMI uczestniczą od samego początku, zmieniając tylko kategorię wiekową.
Uczestnicy podczas przesłuchań prezentują: obowiązkowo utwór polskiego kompozytora
oraz utwór dowolnego kompozytora (może to być również polski).
W komisji konkursowej XVII Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Instrumentalistów zasiądą wykładowcy akademii muzycznych w kraju. Akademię Muzyczną w Krakowie reprezentować będą: prof. Andrzej Godek (klarnet), prof. Wiesław Kwaśny (skrzypce) oraz dr hab. Adam Klocek (wiolonczela). Kolejne znakomitości, tym razem z Akademii Muzycznej z Wrocławia to: prof. Igor Cecocho (trąbka) oraz prof. Paweł Zawadzki (fortepian). Przedstawicielem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie będzie dr hab. Arkadiusz Krupa (obój).

jdk

OKMI plakat

Filharmonia Podkarpacka zaprasza - L. van Beethoven, W.A. Mozart

17 marca 2023r., piątek, godz. 19:00
SALA KONCERTOWA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARONII PODKARPACKIEJ
ZBIGNIEW GRACA – dyrygent
JUNG WHA LEE – fortepian

W programie:
L. van Beethoven – Uwertura Leonora III C – dur op. 72b
V Koncert fortepianowy Es – dur op. 73
W. A. Mozart – Symfonia „Jowiszowa” C- dur KV 551

W przeciwieństwie do Wolfganga Amadeusa Mozarta (1756 –1791) – „somorodnego Geniusza”, który przelewał na papier swoje utwory właściwie bez poprawek, Ludwig van Beethoven (1770 – 1827) tworzył dzieła w pocie czoła, wciąż doskonaląc swoje pomysły. Dotyczy to także czterech uwertur, skomponowanych do opery o tytule Fidelio – jedynej jaką znajdziemy w twórczości mistrza z Bonn. Wszystkie wybrzmiewają w tonacji C- dur, która wyraża w muzyce Beethovena nastroje radości i triumfu. Wiążą się one z postacią Leonory – bohaterki opery, która w męskim przebraniu, pod imieniem Fidelio, ratuje swego męża przed więzieniem i nieuchronną śmiercią. Uwertura Leonora III (1806), funkcjonuje jako samodzielny utwór orkiestrowy, cieszący się do dzisiaj wielką popularnością. W „bohaterskiej” tonacji Es – dur utrzymany będzie V Koncert fortepianowy Beethovena (1809). Na swoje czasy był to utwór absolutnie nowatorski, łączący wirtuozerię z symfonicznym rozmachem. Rozbudowana I część Allegro rozpoczyna się zaskakująco od quasi improwizowanej myśli fortepianu wspartej na akordach orkiestry. Po introdukcji fortepian prezentuje potężny, szeroki temat w podniosłym nastroju, który zostaje poddany wariacjom. Część druga o delikatnym, nokturnowym charakterze bezpośrednio łączy się z żywiołowym finałem, promieniującym radością i siłą. W drugiej odsłonie wieczoru zabrzmi Symfonia C-dur KV 551 (1788) Mozarta – jedna z trzech genialnych symfonii (obok Es – dur KV 543 i g- moll KV 550 ), którymi Mozart ukoronował swoją twórczość orkiestrową. Symfonia C- dur nazwana została „Jowiszową”, i bez wątpienia zasługuje na porównanie do olimpijskiego boga. Doskonałe proporcje między formą a treścią dzieła doskonale współgrają z bogactwem melodycznym i harmonicznym wszystkich czterech części. W „boskim” finale – Molto allegro Mozart łączy aż pięć tematów w arcymistrzowskim fugato.

ZBIGNIEW GRACA
Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 6 lat w Szkole Muzycznej w Ełku. Studiował w warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie skrzypiec u prof. Tadeusza Wrońskiego oraz dyrygentury symfoniczno- operowej u prof. Stanisława Wisłockiego. Swoje umiejętności doskonalił u mistrzów: Franco Ferrary w Sienie (Włochy), oraz u Rafaela Kubelika w Lucernie (Szwajcaria). Jest laureatem głównych nagród w konkursach dyrygenckich:
- w Kopenhadze (Konkurs im. N. Malko- III.),

- w Katowicach (Konkurs im. G. Fitelberga- V.),

- w Wiedniu (Konkurs im. H. Swarowskiego- III.).

W latach 1975-80 współpracował z Orkiestrą Radiową w Warszawie, a następnie – jako koncertmistrz i dyrygent – z Orkiestrą Symfoniczno- Operową w Akwizgranie (Niemcy). W latach 1985-88 był etatowym dyrygentem Opery Królewskiej w Kopenhadze. W sezonie 1989/90 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Państwowej Opery we Wrocławiu. W latach 1992-95 był regularnym gościnnym dyrygentem Opery Poznańskiej, gdzie przygotował i prowadził premiery m.in. „Aidy” Verdiego, „Cyganerii” Pucciniego, „Święta wiosny” Strawińskiego, czy „Cudownego Mandaryna” Bartoka. Od 1989 – do r. 2017 był etatowym dyrygentem Warszawskiej Opery Kameralnej. Tu przygotował i pełnił kierownictwo muzyczne wielu oper Mozarta, Rossiniego, czy Donizettiego. Współtworzył muzycznie coroczny Festiwal Mozartowski w Warszawie od chwili jego powstania w roku 1991. Od 2017 r. pełnił funkcję dyrygenta nowo powstałej Polskiej Opery Królewskiej z siedzibą w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Występuje niemal we wszystkich krajach Europy (regularnie w Skandynawii, Francji Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, na Litwie i Łotwie), w Japonii i USA. Od 1995 r. był wielokrotnie zapraszany na występy do Izraela. W latach 2008 i 2009 prowadził premiery oper mozartowskich w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Od 1998 r. występuje w Turcji z Prezydencką Orkiestrą Symfoniczną, oraz w Operze Narodowej w Ankarze. Rok 1999 zaowocował współpracą z Łotewskim Narodowym Teatrem Operowym, która trwa do dziś. W LNO w Rydze kierował muzycznie premierami oper Mozarta: „Don Giovanni”, ”Cosi fan tutte”, ”Wesele Figara”, oraz „Czarodziejski Flet”. Od 2012 roku ponownie współpracuje z Teatrem Wielkim w Poznaniu, gdzie dyryguje operami: „Wesele Figara”, „Cyrulik sewilski, ”Don Giovanni”, „Traviata” i „Toska”. W Polsce koncertuje z zespołami niemal wszystkich orkiestr: Filharmonii Narodowej w Warszawie, Orkiestrą Kameralną Filharmonii Narodowej, filharmoniami w Katowicach, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Gdańsku, Białymstoku, Lublinie, Bydgoszczy, Szczecinie, Rzeszowie, Opolu, z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach, czy z Polską Orkiestrą Kameralną – Sinfonią Varsovią. W swoim dorobku posiada liczne nagrania archiwalne oraz płytowe.

 JUNG WHA LEE
Ukończyła z wyróżnieniem Peabody Institute Uniwersytetetu Johnsa Hopkinsa, gdzie wystąpiła na koncercie absolwentów. Uczyła się utakich pianistów jak: Mee-Hyun Ahn, Eun Jung Shon w Korei, a także Ellen Mack w Peabody Conservatory, w Stanach Zjednoczonych Jest zwyciężczynią konkursów pianistycznych w Seulu (sponsorowanego przez Gyunghang Newspapers Company) oraz Dong-A Ilbo. Artystka otrzymała też nagrodę Międzynarodowej Letniej Akademii i Festiwalu Pianistycznego AZJA w Seulu, (sponsorowanym przez Ewon Cultural Institute) oraz nagrodę kuratora oświaty prowincji Gyeonggi (Korea Południowa), gdzie wystąpiła podczas gościnnych koncertów. Pianistka wzięła udział w Koncercie Młodych Artystów w Seulu, koncertowała z Peabody Chamber Ensemble oraz Peabody Duo Piano. Wzięła także udział w Międzynarodowej Akademii i Festiwalu Pianistycznym Interclassic w Niemczech – koncertowała w Universität der Künste w Berlinie, Hochschule für Musik, Theater und Medien Hannover i Hochschule für Musik Hanns Eisler w Berlinie. Uczestniczyła w warsztatach pianistycznych Edwarda Auera, w Jacobs School of Music – Indiana University Bloomington (Stany Zjednoczone). Występowała z recitalami w Seoul Art Center, Kumho Art Hall w Yonsei, Youngsan Yangjae Hall w Korei Południowej, Douglas Goodwin Recital Hall oraz Carnegie Hall i Cohen-Davison Family Theatre, Leith Symington Griswold Hall, Miriam A. Friedberg Concert Hall oraz w Maryland, Waszyngtonie, Wirginii.

 

Filharmonia Junghwa Lee                                                                               Jung Wha Lee - fortepian, fot. ze zbiorów Filharmonii Podharpackiej

II Przeworski Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej

Rok 2023 rozpoczynamy wyjątkowym projektem:

II Przeworski Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej

Sfinansowano ze środków Fundacja LOTTO im. Haliny Konopackiej oraz Miasta Przeworska.
Serdeczne podziękowania kierujemy do Burmistrza Miasta Przeworska Leszek Kisiel Burmistrz Miasta Przeworska za wsparcie
i objęcie patronatem honorowym tego Festiwalu, który wzbogaca ofertę kulturalną Miasta Przeworska.

Serdecznie zapraszamy na wszystkie koncerty!

Szczegóły na plakacie:

plakat festival w przeworsku 2023 21

Mielecka Orkiestra Symfoniczna wielkopostnie

Muzycy Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej, parafia pw. Ducha św. oraz Dom Kultury SCK zapraszają na Koncert Wielkopostny, który odbędzie się 19 marca o godz. 18 w kościele pw. Ducha św. Symfoników poprowadzi Franciszek Wyzga, a po wielkopostnych tematach „oprowadzi” słuchaczy ks. Waldemar Ciosek – proboszcz parafii.

Mielecka Orkiestra Symfoniczna co i rusz dokłada kolejne koncerty do swojego rocznego planu występów. W tym sezonie artystycznym do dorocznego cyklu 5 koncertów dorzuciła aż dwie nowe propozycje: Koncert Sylwestrowy i Koncert wielkopostny. Okazało się, że propozycja sylwestrowa spotkała się z wielką przychylnością publiczności, która szczelnie wypełniła salę widowiskową Domu Kultury. Teraz przed Orkiestrą trudniejsze wyzwanie: zapełnienie melomanami kościoła pw. Ducha św., bo to właśnie w tej świątyni muzycy MOS wykonają Koncert Wielkopostny.

Piotr Wyzga, prezes Mieleckiego Towarzystwa Muzycznego, który od lat pełni także rolę rzecznika zespołu, tak zapowiada najbliższy koncert: - Okres Wielkiego Postu mieleccy symfonicy uhonorują wykonaniem najsłynniejszego dzieła pasyjnego Josepha Haydna „Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu”. Muzyczna interpretacja biblijnych medytacji będzie duchowym przygotowaniem do nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy, ale też artystycznym wspomnieniem piątej rocznicy śmierci śp. Prezydenta Daniela Kozdęby współzałożyciela Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej.

Patronat nad koncertem sprawuje Prezydent Mielca, Jacek Wiśniewski.

Paweł Przytocki: "Muzyka jest dla mnie sposobem na życie i sposobem na przeżycie"

    Wyjątkowo piękny i nastrojowy koncert odbył się 3 marca w Filharmonii Podkarpackiej. Pierwszą część wypełniły dzieła wybitnych kompozytorów muzyki polskiej XX stulecia – Agnus Dei w opracowaniu na orkiestrę smyczkową Krzysztofa Pendereckiego i I Koncert fortepianowy Aleksandra Tansmana, a po przerwie wysłuchaliśmy VIII Symfonii G-dur op. 88 Antonina Dvořaka. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej wystąpiła pod batutą Pawła Przytockiego, wybitnego dyrygenta i pedagoga, a solistką była Julia Kociuban, znakomita pianistka młodego pokolenia.
    Bardzo się cieszę, że w czasie pobytu w Rzeszowie pan Paweł Przytocki znalazł czas na rozmowę i mogę Państwu przybliżyć działalność Artysty, zapraszając do lektury.

     Może nie wszyscy wiedzą, że Pan i Julia Kociuban pochodzicie z Podkarpacia, bo mama solistki urodziła się i dzieciństwo spędziła w Rzeszowie, a Pan urodził się i rozpoczynał naukę muzyki w Krośnie.

     To prawda. Cieszę się ogromnie, że po latach mogłem pracować z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej i dyrygować tutaj.

    Bardzo interesujący był program tego koncertu i sądzę, że Pan zaproponował wszystkie utwory.

    Wynika to też z faktu, że wszystkie utwory wiążą się z moim życiem zawodowym w sposób szczególny.
    Maestro Krzysztof Penderecki podpisywał mi indeks, kiedy studiowałem w Akademii Muzycznej w Krakowie. Długo byłem związany z postacią Profesora i współpracowałem wielokrotnie przy różnych okazjach. Pierwszym poważniejszym działaniem było przygotowanie Orkiestry Filharmonii Narodowej w 1988 roku do pierwszego wykonania Polskiego Requiem w Warszawie w Katedrze Świętego Jana. Później w Gdańsku robiliśmy wspólny koncert – ja dyrygowałem pierwszą częścią, Profesor dyrygował częścią drugą i stąd w dzisiejszym programie znalazło się Agnus Dei, które miałem szczęście dyrygować także w wersji chóralnej, bowiem w takiej wersji zostało ono napisane w 1981 roku. Pracując w Filharmonii w Krakowie, miałem możliwość dyrygowania tym utworem podczas koncertu muzyki chóralnej a capella kompozytorów polskich. Pamiętam, że wykonywaliśmy utwory Henryka Mikołaja Góreckiego, Krzysztofa Pendereckiego i Juliusza Łuciuka. Dyrygując Agnus Dei wracam do swoich korzeni.
    Podobnie można powiedzieć o Aleksandrze Tansmanie, bo to są z kolei łódzkie konotacje.
Kiedy byłem po raz pierwszy dyrektorem Filharmonii Łódzkiej w latach 90-tych, też wykonywaliśmy sporo utworów Aleksandra Tansmana. Pamiętam, że graliśmy Symfonie i II Koncert fortepianowy, a I Koncert fortepianowy został wykonany po raz pierwszy w Polsce 11 listopada 2018 roku w Łodzi, bo nie pamiętam, żeby poza nagraniem w NOSPR był wykonywany. Wkrótce nagraliśmy ten koncert z Julią Kociuban dla wytwórni DUX razem z Koncertem fortepianowym Grażyny Bacewicz. Płyta z tymi utworami była nominowana do Fryderyka.
Ponieważ w Rzeszowie odbywa się bardzo prężnie rozwijający się Konkurs Muzyki Polskiej, to w tym kontekście pojawił się Tansman z I Koncertem fortepianowym.
    Antonin Dvořak jest z kolei kompozytorem, od którego rozpoczęła się moja samodzielna droga artystyczna, bo w czasie koncertu dyplomowego dyrygowałem IX Symfonią Dvořaka i ten kompozytor jest mi bardzo bliski.
Człowiek po latach powraca do tego, co było mu bliskie.

Filharmonia Paweł Przytocki i Julia Kociuban fot. Fotografia Damian Budziwojski                       Julia Kociuban - fortepian, Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej dyryguje Paweł Przytocki, fot. Fotografia Damian Budziwojski

     Nigdy nie pytałam Pana, kiedy pomyślał Pan o dyrygowaniu, bo rozpoczynając naukę muzyki, zaczynał Pan od gry na instrumencie.

     Powiem Pani może przewrotnie, że ja wciąż o tym myślę. Często zastanawiam się, po co jest dyrygowanie i czym ono dla mnie jest – ciągle sobie zadaję to pytanie. To nie jest tak, że po studiach dyrygenckich otrzymuje się dyplom z pieczątką i jest się od razu dyrygentem.
Dyrygentem człowiek się staje każdego dnia. Wtedy, kiedy rozpoczynamy pracę nad utworem i trzeba tym utworem zadyrygować, ale wcześniej trzeba pomyśleć, jaki jest sens tego dyrygowania.
Bardzo często powtarzam moim studentom, że dyrygenta nie można porównać do kierującego ruchem drogowym. To jest kreacja, to jest poczucie misji, to jest poczucie czegoś większego niż tylko stanie i machanie na chłodno od – do.
     Codziennie sobie zadaję to pytanie, bo to nie jest takie oczywiste, szczególnie we współczesnym świecie, kiedy jest bardzo silna tendencja – znowu użyję metafory – dolewania soku malinowego do piwa po to, żeby było bardziej strawne (śmiech).
Podobnie się dzieje teraz z muzyką. Trwa przeciąganie liny, czy muzyka z krwi i kości jest wciąż muzyką, czy musimy ją rozwadniać czymś, żeby przetrwała.
     Dlatego odpowiadając na pytanie o swoim dyrygowaniu stwierdzam, że to, co wykonujemy, musi być o czymś, musi do czegoś zmierzać po to, żeby za 50 lat albo za 100 lat ktoś nie powiedział, że przez bezproduktywne machanie rękami z muzyki nic nie wynika. Dlatego ta muzyka musiała zostać rozwodniona wodą sodową lub sokiem malinowym.

      Spotkałam się z wieloma stwierdzeniami znanych muzyków, że nie można kierować się wyłącznie zapisanymi nutami, bo muzyka jest także pomiędzy nutami.

      Mogę powiedzieć, bo mam odpowiedni zasób doświadczeń, że muzyka jest dla mnie sposobem na życie i sposobem na przeżycie.
Jeśli w tym wszystkim znajdę jeszcze jakąś radość i tą radością się podzielę – nie tylko umiejętnościami, ale pewną radością tworzenia czegoś, to jest dla mnie już wystarczające.
      Być może tym się różnię od współczesnych trendów, że nigdy nie stawiałem sobie nadmiernych celów i nadmiernych oczekiwań zarówno w stosunku do życia, do muzyki, jak i do ludzi, którzy decydowali o tym. Mówię tu o wszystkim – o budowaniu repertuaru, o zabieganiu o pieniądze itd., itd…
Repertuar się buduje wtedy, kiedy człowiek do tego dojrzeje. Robię to, do czego dojrzałem, co do końca zrozumiałem. Jak czegoś nie rozumiem, to się za to nie biorę.

      Pracując z orkiestrą musi Pan przekonać muzyków do tego, co Pan robi i co chce osiągnąć.

      Dlatego staram się to robić bardzo sugestywnie i bardzo wyraziście, bo jestem w stu procentach przekonany o słuszności tego, co robię. To oczywiście nie oznacza, że czasem nie zmieniam zdania, ponieważ za każdym razem w orkiestrze mam do czynienia z grupą ludzi, którzy mają interesujące osobowości.
Orkiestra to jest bardzo żywy organizm. To nie ma nic wspólnego ze współczesnymi teoriami managementu, mówiącymi o zarządzaniu zasobami ludzkimi. To jest żywy organizm, z którym się pracuje i oczywiście narzuca się mu swoją wizję, ale jeśli jest reakcja, jeśli jest efekt, to jest to bardzo inspirujące. Muzycy bowiem potrafią bardzo dużo oddać i to jest dla dyrygenta również ogromna nauka.

      Pewnie za każdym razem, bo przecież rzadko się zdarza, że staje Pan przed tym samym zespołem w kolejnych tygodniach, a najczęściej za każdym razem jest to inny zespół.

      Powiem więcej – ja nawet czasem tym samym zespołem inaczej dyryguję we wtorek, a inaczej w środę. Każdego dnia mam jakiś konkretny zamysł artystyczny do przepracowania.
Dzięki temu tydzień staje się ciekawy. Najgorsza jest w muzyce nuda i rutyna, a tak jest, jak dyrygent od poniedziałku do piątku dyryguje nie dość, że to samo, to jeszcze tak samo.

      Wtedy także zespół gra tak samo - odgrywa nuty.

      Wiemy doskonale, że to nie o to chodzi, bo jeśli to jest sposób na życie, to nie może to być odgrywanie. Oczywiście, żyć można też odgrywając codziennie swoją rolę. Mamy przecież do czynienia w społeczeństwie z ludźmi, którzy codziennie mają do odegrania konkretną rolę, a w domu wchodzą w kapcie, w szlafrok i są kimś innym. Zawsze w zależności od sytuacji odgrywają daną rolę tak, jak ją trzeba odegrać.

      Wiem, że nie lubi Pan słowa kariera, ale przecież można powiedzieć, że zrobił Pan karierę. Współpracuje Pan z większością orkiestr filharmonicznych w Polsce, a także z wieloma orkiestrami symfonicznymi i kameralnymi za granicą i ta lista jest bardzo długa.
Rozpoczynając działalność dyrygencką w Polsce, rozpoczął Pan od północy, bo był Pan dyrygentem, a później także dyrektorem artystycznym w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.

      Tak, to było w latach 1988 – 1989, a wtedy jeszcze ta Orkiestra, była częścią Opery Bałtyckiej. Filharmonia Bałtycka miała wtedy wykonać po raz pierwszy Polskie Requiem Krzysztofa Pendereckiego. To było wkrótce po wykonaniu tego dzieła w Warszawie. W Gdańsku także musiałem przygotować orkiestrę i chór do koncertu. Tak zaczęły się moje związki z Gdańskiem, które trwają do dzisiaj. Bardzo często wracam na Ołowiankę, gdzie jest w tej chwili siedziba Polskiej Filharmonii Bałtyckiej i mam tam dużo przyjemności z pracy. Mam też wielki, wielki sentyment do tego miejsca i do tej orkiestry. Stare miasto i Ołowianka to jest jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce.

      Potem po kolei zatrzymywał się Pan na dłużej w Filharmonii Łódzkiej, Filharmonii Narodowej oraz Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie, a później powrócił Pan do Łodzi.

      Jeszcze do niedawna była współpraca z Operą Wrocławską, byłem też przez cztery sezony Dyrektorem Naczelnym i Artystycznym Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie, a od września 2017 roku jestem dyrektorem Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina. Coś się kończy, a coś zaczyna - takie jest życie.
      Mówię z całą świadomością, że ten mój aktualny status w Łodzi jest moim chyba najlepszym okresem w życiu, bo mam stabilność. Mam poczucie rozwoju artystycznego przy zachowaniu pewnej stabilizacji artystycznej i finansowej. Spotykam się z dużym zrozumieniem dla tego, co robię, jak to realizuję i efektów tego działania. W ciągu krótkiego czasu nagraliśmy trochę muzyki na płytach – między innymi koncerty skrzypcowe Emila Młynarskiego z Piotrem Pławnerem, a ostatnio nagraliśmy dwie dziewiętnastowieczne symfonie Franciszka Mireckiego i Józefa Wieniawskiego. To są bardzo ważne nagrania dlatego, że polska muzyka XIX wieku to nie tylko Chopin czy Moniuszko i czas najwyższy, żeby zarówno menedżerowie kultury i decydenci oraz ci, którzy w mediach kreują kierunki rozwoju sztuki, muzyki, a także ludzie, którzy płacą za to, dostrzegli wartość mało znanej muzyki z tego okresu.

     Wykonując i nagrywając te utwory można przekonać do tej muzyki szerokie grono słuchaczy.

     W tej chwili słuchaczy trzeba edukować, bo jak pani wie, edukacja muzyczna w szkołach upadła bardzo nisko, a właściwie jest na poziomie zerowym i filharmonie muszą edukować nieustannie. Trzeba to robić konsekwentnie, żeby za 100 lat ktoś nie powiedział: co nasi przodkowie zrobili z polską muzyką XIX wieku i z publicznością? Czy graliście im cały czas tylko monotonne rytmy muzyki klubowej, czy zrobiliście coś więcej?

     Jest Pan także doświadczonym pedagogiem.

     Owszem, od jakiegoś czasu uczę. Jestem profesorem Akademii Muzycznej w Krakowie i daje mi to bardzo dużo satysfakcji. Nigdy nie przypuszczałem, że będę miał taką radość z uczenia, z kontaktu z młodymi ludźmi.
Jestem bezwzględny, bo jeśli ktoś przez pierwszy semestr nie rokuje żadnych postępów, to od razu mówię mu, że szkoda czasu. Czasem daje się jeszcze młodemu człowiekowi szanse, ale najczęściej potwierdza się, że mówię prawdę.

     Studia na wydziałach dyrygentury w polskich akademiach muzycznych kończy każdego roku kilkanaście, a może nawet więcej osób, a miejsce na estradzie jest co najwyżej dla jednego młodego dyrygenta, który ma talent i szczęście.

     Albo nie ma miejsca wcale. Różnie to bywa, bo nawet jeśli jest talent, szczęście i „plecy” – to w którymś momencie, jeśli się nie przerobi wszystkiego do końca, to ani talent, ani szczęście, ani „plecy” nie pomagają. Jedyną receptą na sukces jest ciężka i systematyczna praca.
     Mój Profesor wielokrotnie mi powtarzał: „Możesz się nauczyć wszystkiego, masz na tyle zdolności, że to opanujesz, ale jeszcze oprócz tego musisz to „przetrawić”, czyli połączyć własny splot różnych myśli z wrażliwością, doświadczeniem oraz w własnym spojrzeniem na muzykę i na świat. Jeśli tego nie „przetrawisz”, to nie będzie to twoje, a będzie to tylko bliższa, albo dalsza kopia czegoś”.

     Mówi Pan o Profesorze Jerzym Katlewiczu, który był chyba najważniejszym Pana mistrzem.

     Tak, ukształtował mnie jako dyrygenta.

     Czy udział w konkursach miał wpływ na Pana osiągnięcia artystyczne?

      Konkursy mi nic nie dały. Powiem więcej, nawet w tej chwili konkursy dyrygentom niewiele dają. Znam dyrygentów, którzy powygrywali konkursy, a w tej chwili nie pracują w zawodzie. Konkurs nie jest receptą na sukces.
Jeżeli spojrzymy na nasz rodzimy Międzynarodowy Konkurs Dyrygentów
im. Grzegorza Fitelberga i zwycięzców tego konkursu przez lata, to możemy powiedzieć, że naprawdę wielką karierę może zrobiło dwóch.

      Może jednak liczne pokonkursowe zaproszenia do poprowadzenia koncertów z różnymi prestiżowymi orkiestrami wielu młodym dyrygentom pomogły.

      Co tydzień ma Pani konkurs z orkiestrą i albo koncert zachwyci publiczność, albo nie. Konkurs niczego nie załatwi. Oczywiście, konkursy są potrzebne, aby młodzi dyrygenci się sprawdzili i pokazali, ale to nie jest recepta.
Dyrygent jest to muzyk, który jest w ciągłym procesie dochodzenia do prawdy w muzyce i tego, co się nazywa poszukiwaniem wolności w sztuce, dotykaniem granic wolności i obserwowaniem, co z tego wynika, nie zbaczając z kursu, który się nazywa prawda. To jest nieustanny proces. Nie można powiedzieć – już zrobiłem wszystko i mogę do końca życia odcinać kupony. Nie ma takiego momentu.
     Profesor Józef Patkowski powiedział mi chyba 15 lat temu, że jeśli ktoś zaczyna wierzyć we własną wielkość, to jest już jego koniec. To jest tak jak brak kompasu podczas wędrówki.
Proces kształtowania dyrygenta jest bardzo trudny, ale proces dojrzewania do tego, kim chcę być, a właściwie jakim muzykiem chcę być – jest bardzo długi.
      Jak się jest młodym dyrygentem, to często łapiemy wszystko, tylko co z tego wynika?
Co innego być przekonanym do takiej, a nie innej interpretacji, zrozumieć do końca istotę takiego, a nie innego warsztatu kompozytorskiego. Przeniknąć osobowość kompozytora jest czymś zupełnie innym, niż zadowolić się sukcesem własnego ja.

Filharmonia Paweł Przytocki fot Fotografia Damian Budziwojski      Paweł Przytocki dyryguje Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej podczas wykonania VIII Symfonii G-dur op.88 Antonina Dvoraka, fot. Fotografia Damian Budziwojski

      Ja za wielki Pana sukces uważam fakt, że Pana nagranie I Symfonii Sergiusza Rachmaninowa zostało wyróżnione przez amerykański magazyn muzyczny „La folia”, obok takich kreacji, jak V Symfonia Ludwiga van Beethovena pod batutą Carlosa Kleibera oraz Appasionata Światosława Richtera.     

      Tak, bo recenzentowi chodziło o intensywność wyrazu artystycznego i to nagranie wpisywało się w podobną temperaturę tych interpretacji. To miłe, ale z tego powodu nie zaproszono mnie na żaden koncert w Ameryce (śmiech).

      Czy decydując się na zawód dyrygenta, wiedział Pan, że czeka Pana przez całe życie trudna praca nad nowym repertuarem?

      Owszem, wiedziałem, ale nie przypuszczałem, że po ukończeniu studiów w XXI wieku pojawi się taka mnogość chłamu, który będzie zatruwał muzykę. Nie brałem tego pod uwagę, że coś, co jest na poziomie dennym, może być gloryfikowane jako wielka sztuka.

      Pozostało nam tylko kierować się słowami utworu Wojciecha Młynarskiego „Róbmy swoje….”.

      Tak jak zostałem nauczony i tak jak zostałem do tego zawodu przygotowany. Powinienem to robić zgodnie z własnym przekonaniem i nie oglądać się za siebie, tylko patrzeć w przyszłość i wierzyć w to, że to, co robię, jest komuś potrzebne oraz ma jakieś znaczenie.

      Niedługo Pan będzie dyrygował bardzo ważnym koncertem.

      Tak, to jest dla mnie bardzo istotne, bo 14 marca inauguruję dużym Koncertem Galowym XVII Międzynarodowy Mistrzowski Konkurs Pianistyczny im. Artura Rubinsteina – prestiżowy konkurs pianistyczny, jeden z najważniejszych konkursów na świecie, organizowany od 1974 roku w Tel Avivie (Izrael) przez The Arthur Rubinstein International Music Society na cześć wybitnego pianisty Artura Rubinsteina, który urodził się w Łodzi.
      To jest bardzo znaczące i ważne wydarzenie w moim życiu, ponieważ jestem związany z Filharmonią, która nosi imię Artura Rubinsteina w mieście, w którym ten artysta się urodził. To jest wielkie wyróżnienie dla mnie i dla Filharmonii Łódzkiej. Jest to dla mnie zaszczyt. Będę tam dyrygował czterema koncertami fortepianowymi Sergiusza Rachmaninowa i jeszcze dochodzą do tego Wariacje na temat Paganiniego na fortepian i orkiestrę. Cały koncert będzie trwał prawie 5 godzin, z godzinną przerwą w środku. To będzie prawdziwy maraton.
      Wielki sentyment, a nawet miłość do muzyki, do Rachmaninowa będę mógł zrealizować w Tel Avivie. Może nie wypada w takich czasach mówić o miłości do muzyki Rachmaninowa, ale uważam, że miłość do muzyki nie ma nic wspólnego z polityką.

      Jak już Pan powiedział na początku rozmowy, dawno nie było Pana w Rzeszowie. Jest Pan z pewnością usatysfakcjonowany gorącym przyjęciem przez publiczność zarówno pierwszej części wieczoru, a szczególnie rewelacyjnym wykonaniem I Koncertu fortepianowego Aleksandra Tansmana przez Julię Kociuban i Orkiestrę Filharmonii Podkarpackiej pod Pana czujną batutą. Wykonana w części drugiej VIII Symfonia G-dur op. 88 Antonina Dvořaka była wspaniałym popisem dla orkiestry i dyrygenta. Rzadko się zdarza taka czujność zespołu na gesty dyrygenta. Publiczność była zachwycona, a najlepszym dowodem były bardzo długie i gorące oklaski, podczas których kilkakrotnie musiał się Pan pojawiać na scenie. Mam nadzieję, że na następny koncert w Rzeszowie pod Pana batutą nie będziemy musieli czekać latami.

      Mogę już dzisiaj zapewnić, że będę w Rzeszowie już niedługo, bo w planie mam poprowadzić zakończenie sezonu artystycznego 2022/2023. Koncert odbędzie się 16 czerwca tego roku, a solistką będzie znakomita pianistka Beata Bilińska.

      Pozostało nam czekać na ten koncert, a ja bardzo dziękuję Panu za rozmowę.

      Ja również dziękuję i wszystkiego dobrego Państwu życzę.

Zofia Stopińska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski

Zapraszamy do zapoznania się z albumem fonograficznym Music Inspirations by Jerzy Mądrawski, który prezentuje bogatą twórczość w/w. kompozytora.

Bylibyśmy niezmiernie wdzięczni, gdyby Państwo poświęcili kilka minut na zapoznanie się ze strettem albumu , które przygotowaliśmy - https://youtu.be/BiSo_X0qTFc

i rozważyli udzielenie nam poparcia punktowego w tegorocznej edycji Nagród Fryderyki w kategorii Album Roku Muzyka Współczesna i Najwybitniejsze Nagranie Muzyki Polskiej.

Album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski poprzez swoją różnorodność stylistyczną, bogactwo autorskich pomysłów i odniesień do muzycznych idiomów stanowi interesujący przegląd najnowszej twórczości kompozytora.

Ogromnym walorem płyty są wykonawcy - Bartosz Głowacki, Elżbieta Przystasz – dyrygent, Orkiestra Kameralna Primuz, Tomasz Grzybowski – gitara, Mateusz Strzelecki – skrzypce i Andrzej Ślązak – fortepian, dla których dzieła te powstały i którzy muzykę Jerzego Mądrawskiego promują na koncertach w Polsce i za granicą.

Głównym solistą albumu jest Bartosz Głowacki, znakomity akordeonista młodego pokolenia. Jego błyskotliwa technika, elegancja brzmienia i umiejętność kształtowania trzymającej w napięciu narracji muzycznej zostały docenione przez jurorów konkursów, m.in. Młody Muzyk Roku (2009), a także wielu kompozytorów i orkiestry, z którymi współpracował. Artysta, w 2016 roku ukończył studia magisterskie z wyróżnieniem oraz „Regency Award” w The Royal Academy of Music w Londynie w klasie Owena Murraya. Jest laureatem ponad 40 konkursów i festiwali w Polsce, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, we Włoszech, w Austrii, na Litwie, Słowacji. Bartosz Głowacki jest stypendystą programu „MłodaPolska” Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Zygmunta Zaleskiego, The Countess of Munster Musical Trust oraz The Biddy Baxter and John Hosier Music Trust.

Od 2015 roku jest jednym z artystów City Music Foundation w Londynie. W 2016 roku był artystycznym rezydentem programu „Open Space” w Snape Maltings, w roku 2018 był rezydentem The Windmill Theatre w Nowym Jorku. W 2018 roku zdobył „Sir John Manduell Prize” podczas międzynarodowego konkursu w Bromsgrove.

Jako solista występował w wielu prestiżowych salach koncertowych, takich jak Wigmore Hall, Royal Festival Hall, Barbican Hall, Royal Albert Hall, The Purcell Room w Londynie, Salle Cortot w Paryżu, Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie oraz The Auditorio Nacional w Meksyku.

Często wykonuje partie akordeonu dla znakomitych instytucji muzycznych w Wielkiej Brytanii m.in. The Royal Opera House, The Royal Ballet, The National Theatre, London Symphony Orchestra, The Chroma Ensemble, London Sinfonietta, Royal Philharmonic Orchestra.

W 2020 roku dzięki Fundacji Zygmunta Zaleskiego, Bartosz wydał solową płytę “Genesis” w wytwórni DUX z utworami na akordon solo oraz koncertem podwójnym Astora Piazzolli. Album został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków muzycznych: “Genialny album i wspaniała wizytówka” (BBC Music Magazine), ‘’ Nigdy nie byłem fanem akordeonu lecz ten album to absolutnie zmienił” Donald Macleod (BBC) “Dla koneserów akordeonu ten album to podstawa, również każdy meloman może odkryć w tej płycie coś dla siebie. Gorąco polecam.” (Adam Baruch –The Soundtrack Of My Life).

www.bartoszglowacki.com

Kompozytor - Jerzy MĄDRAWSKI - ukończył studia w Warszawskiej Akademii Muzycznej im.Fryderyka Chopina w 1986 roku. Jest czynnie koncertującym muzykiem, kompozytorem ponad 30. dzieł (instrumentalnych, wokalno-instrumentalnych, na akordeon z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej), laureatem Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego Sanok 2017. Utwory Jerzego Mądrawskiego wykonywane były w Polsce, USA, Portugalii, Australii, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Słowacji, Ukrainie i w Niemczech. Jerzy Mądrawski dokonał wielu prawykonań utworów muzyki współczesnej oraz nagrań płyt CD: Muzyka czasu i przestrzeni, Mirosław Niziurski – Utwory na akordeon z orkiestrą, Cztery pory roku, Instrumenty dęte drewniane i blaszane w muzyce XX i XXI wieku, Akordeonowe impresje, Dla Niepodległej, Interferencje oraz Labyrinth.

Orkiestra Kameralna PRIMUZ

Orkiestrę Kameralną Primuz tworzą muzycy wykształceni w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Orkiestra powstała w 2012 roku z inicjatywy wybitnego polskiego skrzypka i pedagoga Łukasza Błaszczyka. Zapraszając do współpracy najzdolniejszych studentów i absolwentów łódzkiej uczelni, stworzył zespół, który od dekady tworzy nową jakość na mapie polskich orkiestr. Wszechstronność, profesjonalizm i energia to najczęściej pojawiające się słowa w licznych recenzjach i opiniach o orkiestrze Primuz. Zespół ma na swoim koncie zwycięstwo w Ogólnopolskim Konkursie Orkiestr Kameralnych w Bydgoszczy (2017) oraz zdobycie Grand Prix w World Vienna Competition (2021), w którym wzięły udział 144 orkiestry z całego świata. W swoim dorobku orkiestra ma również liczne nagrania do filmów i seriali oraz trzy płyty, z których ostatnia, nagrana wraz z supergrupą The Aristocrats, miała swoją premierę na rynku amerykańskim w czerwcu 2022 roku. Od baroku po współczesność, od rocka progresywnego po jazz, od muzyki filmowej po folk – nie ograniczając niczym swojej wolności artystycznej, muzycy Orkiestry Kameralnej Primuz wyznają tylko jedną zasadę: perfekcjonizm ponad wszystko.

 Elżbieta Przystasz – dyrygent

Absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie. Umiejętności doskonaliła u światowej sławy artystów: Ruth Holton , Uwe Gronostaj, Helmuth Rilling. Jest założycielką i dyrygentem Sanockiego Chóru Kameralnego oraz Podkarpackiej Orkiestry Kameralnej. Z powyższymi zespołami dokonała wielu światowych i polskich prawykonań oraz nagrań dzieł: Piotr Pałka, Paweł Bębenek -„Oto Matka Twoja – Oratorium Kalwaryjskie”, Michał Jurkiewicz – Oratorium „Vigilamus, Jerzy Mądrawski – „Koncert na akordeon, orkiestrę smyczkową i kotły”, Andrzej Głowienka – Oratorium ku czci Św. Jana Pawła II - „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, Andrzej Mozgała – Oratorium - „Odnalezione szczęście”. Zrealizowała szereg nagrań utworów wokalnych i instrumentalnych zawartych na płytach: „Nuevo Tango”, „Wojciech Rybicki Muzyczne Fascynacje”, „Śpiewajmy Małemu”, „Zaśpiewam Jezuskowi najpiękniej jak potrafię”, „Matce Bożej Królowej Podkarpacia”, „Labyrinth”, „Odnalezione szczęście”.

 Za działalność artystyczno – naukową otrzymała wiele odznaczeń, nagród i wyróżnień, m.in. Brązowy Medal „Zasłużony dla kultury Gloria Artis”,Brązowy Krzyż Zasługi, Odznaki Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP – Zasłużony Działacz Kultury, Zasłużony dla Kultury Polskiej, Nagrodę Rady Miasta Sanoka, Medale: Ministerstwa Edukacji Narodowej RP i Słowacji za krzewienie kultury muzycznej, Nagrody - Dyrektora CEA w Warszawie, Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktyczno – wychowawczej i artystycznej. Koncertowała w wielu krajach Europy i poza jej granicami.

Music Inspirations 800

Na płycie znajdują się premierowe wykonania dzieł na akordeon, gitarę, skrzypce, fortepian oraz orkiestrę smyczkową i kotły.

- W otwierającym płytę Koncercie nr 2 na akordeon i orkiestrę kameralną muzyka rezonuje problemami współczesnego świata, a przy tym jest typowym wirtuozowskim koncertem, dającym ogromne pole do popisu soliście. Dzieło stworzone w 2022 roku dla dyrygentki Elżbiety Przystasz i akordeonisty Bartosza Głowackiego ujęte jest w trzyczęściową formę. Na źródło inspiracji wskazuje dedykacja przejmującej w wyrazie części II – pamięci ofiar Covid-19.

- Solowa Cadenza (2022) dedykowana Zbigniewowi Ignaczewskiemu jest znakomitym studium możliwości fakturalno-technicznych koncertowego akordeonu o wyjątkowym nasyceniu emocjonalnym i sile wyrazu.

- Ballada wskazuje na inspirację muzyką Fryderyka Chopina. Romantycznych gestów w jej narracji nie brakuje, a forma budowana jest na zasadzie zestawiania tematu o charakterze mazurka z atonalnymi przebiegami wirtuozowskimi.

- Trzy utwory (dedykowane Bartoszowi Głowackiemu) stanowią przykład rekompozycji muzyki napisanej najpierw na trio złożone ze skrzypiec, wiolonczeli i akordeonu, następnie przeniesionej na duet akordeonowy. Taneczność pierwowzoru została utrzymana jedynie w pierwszej z trzech mniatur – Polonaise. Pozostałe dwie poprzez proces rekompozycji nabrały nowego charakteru – kontemplacyjna część środkowa i wirtuozowski finał.

- Interferencje na gitarę i akordeon stanowią muzyczny kolaż, stylistyczny patchwork, w którym koegzystują typowe dla idiomu gitary elementy folkloru hiszpańskiego, jazzu i muzyki atonalnej. Utrwalona na płycie wersja jest jedną z wielu możliwych, gdyż kompozytor pozostawił wykonawcom duży margines swobody improwizacyjnej.

- Utwór na skrzypce i fortepian Without Title (2022) wieńczący album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski, rozpoczyna się patetycznym Adagio, w którym dominuje praca kontrapunktyczna silnie schromatyzowanego materiału muzycznego, nieoczekiwanie przechodzący w pełne lekkości i humoru Allegro o zabarwieniu klezmerskim. Pikanterii temu zwrotowi akcji muzycznej dodają współbrzmienia sekundowe ubarwiające tonalną harmonikę czy nieoczekiwane zmiany metryczno-rytmiczne.

Licząc na Państwa przychylność i wsparcie tego niezwykle wartościowego projektu pozostajemy z wyrazami wdzięczności -  artyści i kompozytor.

 

 

 

 

Filharmonia Podkarpacka zaprasza - Palmeri, Krawczyński

10 marca 2023r., piątek, godz. 19:00
SALA KONCERTOWA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARONII PODKARPACKIEJ
CHÓR INSTYTUTU MUZYKI UR
STANISŁAW KRAWCZYŃSKI – dyrygent
KATARZYNA SOBAS – przygotowanie chóru
JOLANTA KOWALSKA – PAWLIKOWSKA – sopran
PAWEŁ PALUCH – akordeon
MAGDALENA ŻAK DE CARVALHO – fortepian

W programie:
Martin Palmeri – Missa a Buenos Aires (Missatango)
S. Krawczyński – Msza Niepodległość

 

Misa a Buenos Aires Martina Palmeri – znana również jako Misa del Tango, to utwór argentyńskiego kompozytora wykorzystujący w swej warstwie dźwiękowej elementy melodyczne i rytmiczne tanga. Dzieło powstało w latach 1995-96, a jego pierwsze wykonanie miało miejsce w Teatro Brodway w Buenos Aires 17 sierpnia 1996 roku przez Orquesta Sinfónica nacional de Cuba pod dyrekcją Fernando Álvareza. Kompozycja została entuzjastycznie przyjęta przez krytyków i publiczność i od tej pory święci tryumfy na estradach koncertowych całego świata. Utwór napisany został na głos solowy, chór, bandoneon (akordeon), fortepian i orkiestrę smyczkową. Tworzy go 6 części będących ordinarium missae. Każda z nich oparta jest o motywy melodyczne i rytmiczne tanga – najpopularniejszego tańca w Argentynie.

Zamysł powstania Mszy Niepodległości autorstwa Stanisława Krawczyńskiego, pojawił się w 2018 roku, kiedy Polska obchodziła rocznicę 100-lecia odzyskania niepodległości. Stąd tytuł kompozycji i nawiązanie do idei wolności w pojawiających się w utworze cytatach pieśni patriotycznych. Kompozycja napisana została na głos sopranowy, chór mieszany i zespół instrumentów dętych, wspartych głosem kontrabasu (gitary basowej). Całość składa się z 6 części: Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus, Benedictus i Agnus Dei. Każda część melodycznie nawiązuje do polskich pieśni historycznych, będących jej inspiracją muzyczną. W poszczególnych fragmentach utworu pojawiają się różne sposoby traktowania materii dźwiękowej – począwszy od liryki melodycznej, aż do onomatopeicznego powiazania muzyki zespolonej z tekstem liturgicznym (fragment crucifixus – w dźwiękach słyszymy odgłos przybijania do krzyża) czy jazzujących fragmentów w fugatach (Quoniam tu solus sanctus, Cum Sancto Spiritu i Et vitam venturi). Prawykonanie utworu miało miejsce w Krakowie w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa 10. XI. 2019 roku z udziałem chórów krakowskich i orkiestry Wieniawa.

 Stanisław Krawczyński

Swoją działalność artystyczną rozpoczynał jako kierownik Chóru Polskiego Radia i Telewizji w Krako­wie, a następnie Chóru Filharmonii Krakowskiej. Pod jego kierownic­twem ze­społy te występowały m.in. w Teatro alla Scala w Mediolanie, Basilica di San Marco w Wenecji, Teatro Regio w Turynie, Academia di Santa Cecilia w Rzy­mie, lipskim Gewandhausie, Beethovensaal w Stuttgarcie, Brucknerhaus w Lin­zu. W latach 1986–2008 związany był, jako dyrygent, z zespołem “Capel­lae Cracoviensis”, prezentując krakowskiej publiczności pierwsze polskie wyko­nania kompozycji m.in. F. Martina, P. Vasksa, K. Nystedta, Ch. Ivesa i wielu innych. Dzięki tej działalno­ści stał się jedną ze znaczących postaci krakowskiego środowiska muzycz­nego, tworząc jego kształt i wizerunek. W 1992 objął kierownictwo Tarnowskiej Orkie­stry Kameralnej, koncertując z tym zespołem w kraju i za granicą (Hiszpa­nia, Francja, Szwajcaria). Występował w ważnych miejscach dla sztuki i kultury eu­ropejskiej m.in.: Thomas-Kirche w Lipsku, Wigmore Hall w Londynie, sala kon­certowa UNESCO w Paryżu, Konserwatorium w Kijowie oraz na festiwalach muzycznych w wielu krajach świata. W 1990 roku był ini­cjatorem powstania Krakowskiego Chóru Kameralnego – uznanego przez kry­tyków za jeden z naj­lepszych polskich zespołów chóralnych. Dokonał prawykonań nowo od­krytych dzieł A. Brucknera oraz wielu kompozy­torów polskich m.in.: Z. Bargielskiego, Z. Bujarskiego, H.M. Góreckiego, R. Ma­ciejewskiego, R. Pale­stra, M. Stachowskiego. Wraz z Kają Danczowską i Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej im. A. Malawskiego dokonał pierwszego nagrania Koncertu na skrzypce i orkiestrę Henryka Jana Botora.

W 2000 r., będąc jednym z dziewięciu dyrygentów, brał udział w two­rzeniu wielkiego międzynarodowego zespołu, prezentującego, w czasie tour­née po ca­łej Europie, utwory dziewięciu miast, mających status Stolicy Kultury Euro­pejskiej.

W 2001 roku z okazji dziesiątej rocznicy powstania Internetu pro­wadził, w ramach elektronicznego eksperymentu, koncert – dyrygując z Krako­wa śpiewającymi – w Warszawie, zespołem “Vocal Consort”, Gdańsku, chó­rem “Schola Cantorum Gedanensis”.

W latach 2012 – 2016, działając na rzecz środowiska polskich uczelni artystycznych, pełnił funkcję Przewodniczącego Sekcji Sztuki Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów.

Prowadzi działalność pedagogiczną w Akade­mii Muzycznej w Krakowie, w której w latach 2004-2012 oraz 2006-2020 pełnił funkcję rektora.

Uczestniczy, jako juror, w licz­nych międzynarodowych konkursach chó­ralnych i dyrygenckich.

Jolanta Kowalska-Pawlikowska
Trzykrotna Stypendystka Ministra Kultury (2004/05, 2005/06, 2006/07), Miasta Krakowa (Stypendium „Twórcze”, 2009) oraz programu „Młoda Polska” (2009). Ukończyła z wyróżnieniem zarówno Akademię Muzyczną w Krakowie (klasa śpiewu prof. dr hab. Agnieszki Monasterskiej) jak też studia podyplomowe w Guildhall School of Music&Drama w Londynie. Uczestniczka kursów mistrzowskich m.in.: Heleny Łazarskiej, Teresy Żylis-Gara, Paula Esswooda, Barbary Schlick, Petera Kooji. Jest laureatką pierwszej nagrody Międzynarodowych Konkursów: Bach Singer’s Prize w Londynie (2008) oraz The Thelma King (2009). Laureatka III Nagrody na Międzynarodowym Konkursie im. Ady Sari w Nowym Sączu (2011). Otrzymała Nagrodę Fundacji Bach-Marschall na Międzynarodowym Konkursie im. J. S. Bacha w Lipsku (2008), Nagrodę „Jurica Murai Prize” za najlepszą interpretację na 39th Festiwalu „Varaždin Baroque Evenings” (Chorwacja, 2009), a także wyróżnienia m.in. na Mozartowskim Konkursie Wokalnym w Londynie (2008). Współpracuje z zespołem The Musicke Companye, z którym dała szereg koncertów w Wielkiej Brytanii. Od 2003 r. współpracuje także z Zespołem Capella Cracoviensis, z którym koncertowała m.in. w Kazachstanie, Francji, Szwajcarii, Niemczech, Finlandii, Chorwacji, Włoszech, na Ukrainie, Białorusi. Występowała z dyrygentami t.j.: Marc Minkowski, Andrew Parrott, Ottavio Dantone, Jordi Savall, Ralf Sochaczevsky, Andreas Spering, David Shemer, Piotr Sułkowski, Stanisław Krawczyński. Koncertowała między innymi na Festiwalach Opera RARA, Misteria Paschalia, Chichester Festivities w Anglii, Festival La Folia w Szwajcarii, Festival de Cannes we Francji, Bachfest organizowanym przez London Bach Society w Londynie i in. W październiku 2011 wystąpiła na festiwalu Opera Rara w „Alcinie” G.F. Haendla, którą poprowadził Marc Minkowski z towarzyszeniem orkiestry Les Musiciens du Louvre-Grenoble, co zaowocowało zaproszeniem na tournee po Hiszpanii, Francji i Niemczech z Pasją wg św. Mateusza J.S. Bacha. W roku 2015 wystąpiła między innymi na koncercie w Versailles wraz z Jordi Savallem czy na Festiwalu Opera Rara w „Koronacji Poppei” H. Purcella pod batutą Claudio Cavina z zespołem La Venexiana. Wystąpiła na zakończenie sezonu koncertowego NOSPR 2015/16 w partii Zerliny z opery „Don Giovanni” W.A. Mozarta pod batutą Alexandra Liebreichta. W swoim repertuarze ma także partie operowe m.in. H. Purcell – „Dido and Aeneas” partia Belindy, W.A. Mozart – „Don Giovanni” partia Zerliny, W.A. Mozart – „Le nozze di Figaro” partia Suzanny, W.A. Mozart – „Cosi fan tutte” partia Despiny, Ch. Gounod – „Orfeo ed Euridice” partia Euridice i in. Prócz działalności artystycznej Jolanta Pawlikowska zajmuje się także dydaktyką jako asystent na Wydziale Wokalno-Aktorskim w Akademii Muzycznej w Krakowie. W roku 2018 zdobyła stopień doktora sztuki na Akademii Muzycznej w Krakowie.

Filharmonia Jolanta Kowalska Pawlikowska                                                                  Jolanta Kowalska-Pawlikowska - sopran, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

 Paweł Paluch w 1987 r. ukończył studia magisterskie na kierunku instrumentalistyka w specjalności gra na akordeonie w Akademii Muzycznej (AM) w Krakowie. W 1994 r. Rada Wydziału Instrumentalnego AM im. Fr. Chopina w Warszawie nadała mu kwalifikacje I stopnia (stopień doktora), a w 2002 Rada Wydziału Instrumentalnego AM im. Gr. i K. Bacewiczów w Łodzi roku kwalifikacje II stopnia (stopień doktora habilitowanego) sztuk muzycznych. W 2020 r. z rąk Prezydenta RP otrzymał tytuł profesora sztuki. Pracował na stanowiskach: 1988-1994 asystenta, od 1995 r. adiunkta w Katedrze Wychowania Muzycznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej (WSP) później Instytutu Muzyki (IM) i od 2003 r. profesora nadzwyczajnego (w latach 2014-2019 Wydziału Muzyki) UR; 1989–1994, asystenta i od 1994 adiunkta na Wydziale Instrumentalnym AM w Krakowie. Obecnie na obydwu uczelniach pracuje na stanowisku profesora. Od 1995 r. jest także nauczycielem w ZSM nr 1 w Rzeszowie, od 2010 r. dyplomowanym. Pełnił funkcje: konsultanta ds. kształcenia kadry nauczycielskiej akordeonu Szkolnictwa Artystycznego (1995-2000); członka Zarządu Głównego Stowarzyszenia Akordeonistów Polskich (1990-2000); eksperta komisji egzaminacyjnych i kwalifikacyjnych dla nauczycieli Ministerstwa Edukacji Narodowej (od 2001 r.) oraz Centralnej Komisji ds. awansu zawodowego nauczycieli; w WSP (aktualnie UR) w Rzeszowie: od 2007 do 2019 roku kierownika Zakładu Badań Muzyki Regionów w Instytucie Muzyki; członka kolegium redakcyjnego Zeszytu Naukowego „Muzyka” (Zeszyty Naukowe UR); prodziekana Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego (2005-2008); członka Rady Programowej Uniwersytetu III Wieku (2007-2008); wicedyrektora (2008-2010) oraz dyrektora Instytutu Muzyki (2010-2013) a także członka senackiej komisji UR ds. rozwoju kadry, badań naukowych i współpracy z zagranicą (2008-2012). Od 1995 jest kierownikiem muzycznym ZPiT „Resovia Saltans” a od 2019 r. członkiem Rady Naukowej Kolegium Nauk Humanistycznych UR. Od 1990 do 2019 był również członkiem Międzyuczelnianej Katedry Akordeonistyki AM (obecnie Uniwersytetu Muzycznego Fr. Chopina) w Warszawie. Wypromował kilkudziesięciu licencjatów, magistrów oraz czterech doktorów sztuki. Jest też m.in. autorem publikacji p.t. Forma sonatowa w literaturze akordeonowej, AMFC, Warszawa 2003 a także około trzydziestu kompozycji oraz stu kilkudziesięciu opracowań na różne składy wykonawcze.

Jako wykonawca otrzymał wiele nagród na konkursach krajowych i międzynarodowych. Do najważniejszych można zaliczyć m.in.: I nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Nagrań Fonograficznych (Praga 1981), III nagrodę na Ogólnopolskim Konkursie Akordeonowym (Białystok 1985) oraz I nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Akordeonowym w Klingenthal (NRD 1985).

Wystąpił na kilkuset koncertach jako kameralista i solista (w tym również
z orkiestrami symfonicznymi) w kraju i za granicą. W swoim dorobku artystycznym posiada nagrania płytowe (CD i DVD), radiowe i telewizyjne. Był wielokrotnie zapraszany do pracy w jury festiwali i konkursów o zasięgu regionalnym, krajowym oraz międzynarodowym, jak również przesłuchań organizowanych przez Centrum Edukacji Artystycznej. Prowadził także warsztaty i seminaria akordeonowe w szkołach muzycznych na terenie kraju. Jego uczniowie i studenci są laureatami czołowych nagród oraz wyróżnień uzyskanych na konkursach i festiwalach krajowych i międzynarodowych,
a także przesłuchaniach CEA.

Za swoją działalność artystyczną, pedagogiczną i społeczną P. Paluch został nagrodzony i wyróżniony m.in: Odznaką Zasłużonego Działacza Kultury (1995), srebrnym medalem za wieloletnią Służbę (2013), Nagrodami Rektora WSP, UR i AM w Krakowie (2014), Dyrektora ZSM nr 1 w Rzeszowie, a także dyplomem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013) oraz Medalem Komisji Edukacji Narodowej (2019).

Filharmonia Paweł Paluch                                                                                      Paweł Paluch - akordeon, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

 Magdalena Żak de Carvalho- fortepian

Absolwentka Wydziału Instrumentalnego (specjalność fortepian) Akademii Muzycznej w Katowicach oraz Wydziału Wychowania Muzycznego (specjalność prowadzenie zespołów wokalnych i wokalno-instrumentalnych) Akademii Muzycznej im .K. Pendereckiego w Krakowie. Podczas studiów była chórzystką Krakowskiego Chóru Kameralnego prowadzonego przez prof. Stanisława Krawczyńskiego, co miało najistotniejszy wpływ na umiłowanie muzyki chóralnej oraz wokalno-instrumentalnej .

Od roku 2001 związana z Katedrą Chóralistyki Akademii Muzycznej w Krakowie, jako akompaniator. W latach 2002-2005 współpracowała z Chórem Polskiego Radia w Krakowie, Szkołą Baletową oraz Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych w Krakowie- jako akompaniator oraz pedagog. Od roku 2012 związana na stałe z Chórem Chłopięcym Filharmonii Krakowskiej na stanowisku akompaniatora. Jednocześnie współorganizuje koncerty edukacyjne, pomaga w przygotowaniu chórów dziecięcych do koncertów, w których sama bierze udział jako pianistka lub chórzystka. Wśród nich wymienić można m.in. festiwal chóralny w Chemnitz, Credo Krzysztofa Pendereckiego czy koncerty poświęcone twórczości Joanny Kulmowej ,której poezja posłużyła do napisania pieśni dla dzieci. Kreowała partie fortepianu w: Karnawale zwierząt C. Saint- Seansa, Concertinie a- moll D. Szostakowicza, J. Brahmsa, Petite messe solennelle Gioacchino Rossiniego czy Carminie Buranie C. Orffa. W 2016 roku brała udział w koncercie jubileuszowym UNICEFU, organizowanym przez NOSPR w Katowicach, biorąc udział w przygotowaniu Chóru Chłopięcego oraz realizacji partii solowej fortepianu.

Współpracowała z Polskim Chórem Kameralnym pod batutą Jana Łukaszewskiego wykonując partie fortepianu w Liebeslieder op.52 Johannesa Brahmsa, walcach Johanna Straussa oraz w Ein Deutches Requiem Johannesa Brahmsa pod batutą prof. Stanisława Krawczyńskiego .

  Filharmonia M. Żak                                                                      Magdalena Żak de Carvalho- fortepian , fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

 

Tegoroczny Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu przeszedł do historii

       Od 25 lutego do 4 marca 2023 roku odbywała się tegoroczna edycja Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu. Na koncerty zapraszali Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch, Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu. Koncerty odbywały się w sali ZPSM, gdzie pianiści mieli do dyspozycji świetnie przygotowane instrumenty.

     Podczas pierwszego koncertu zaprezentowała się Orkiestra Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu, pod dyrekcją Martyny Lasoty. Solistką była Jagoda Pietrusiak-Kasprzyk, świetna flecistka, nauczycielka jarosławskiej szkoły. Gospodynią wieczoru była pani Grażyna Sereda, dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu.Jarosław 1 dyr. Sereda                                                            Grażyna Sereda - dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu
     Koncert został znakomicie przygotowany i wykonany, stąd publiczność przyjęła młodych wykonawców bardzo gorąco. Należy podkreślić, że program wieczoru był bardzo ambitny i interesujący, a złożyły się na ten wieczór następujące utwory:
- Marc-Antoine Charpentier - Te Deum D–dur Preludium
- Tomaso Albinoni – Adagio g–moll na smyczki i organy
- Fryderyk Chopin - Preludium e –moll Op. 28 nr 4
W kolejnych orkiestra towarzyszyła flecistce Jagodzie Pietrusiak-Kasprzyk i zabrzmiały kolejno:
- Karol Szymanowski - Preludium op. 1 nr 1
- Ignacy Jan Paderewski – Nad wodą wielką op. 18 nr 4
- Georg Friedrich Händel - instrumentalne opracowanie arii Ombra mai fu z opery Xerxes
- Ennio Morricone - Obój Gabriela z filmu Misja
- Jan Sebastian Bach – II Suita orkiestrowa h-moll, BWV 1067 Badinerie
Młodzi wykonawcy przygotowali także utwory Dominika Lasoty, kompozytora związanego z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego - Preludium I i III oraz Uwerturę Makbet.

Jarosław 1 publiczność                                              Owacja publiczności po zakończeniu pierwszego koncertu tegorocznego Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.

     Rzadko się zdarza, aby podczas jednego koncertu występowało trzech pianistów, a tak zdarzyło się 2 lutego podczas drugiego koncertu Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.

     Nie tak dawno miałam przyjemność przedstawiać Państwu dwóch z tych artystów – Marcina Kasprzyka i Michała Rota, którzy od czasu studiów tworzą duet i wiele razy występowali oraz nagrywali wspólnie. Do tego grona dołączył niedawno trzeci pianista, którego Marcin Kasprzyk tak przedstawił podczas rozmowy po koncercie.
     Marcin: Od trzech lat w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu pracuje Łukasz Stanisławczyk. Niedawno prawykonaliśmy z Łukaszem Poloneza nr 4 op. 34 w opracowaniu na cztery ręce Gustava Friemana. Bardzo dobrze nam się razem grało i tak zaczęła się nasza współpraca.
Pomysłodawcą koncertu z udziałem trzech pianistów był prowadzący dzisiejszy koncert pan Bogusław Pawlak i przekonaliśmy się, że to był znakomity pomysł.

     Trzeba było wybrać odpowiedni i zarazem bardzo ambitny program, aby wszyscy mogli się dobrze zaprezentować.
     Michał: Występowaliśmy w dwóch, a w zasadzie w trzech konstelacjach, bo graliśmy zarówno utwory na dwa fortepiany i na cztery ręce, i cały czas wymienialiśmy się. Każdy z nas grał raz partie pierwszego fortepianu, a raz drugiego. To był dodatkowy element wyjątkowości w tym koncercie.

     Panie Łukaszu, odniosłam wrażenie, że bardzo dobrze się pan poczuł w gronie bardziej doświadczonych pianistów.
     Łukasz: Niezwykle ciepło mnie koledzy przyjęli i bardzo się cieszę, że mogę z nimi współpracować, tym bardziej, że jestem jeszcze młodym pianistą. Występ podczas koncertu festiwalowego był dla mnie dużym wyzwaniem. Współpraca z takimi świetnymi pianistami, jak Marcin i Michał umożliwia mi dalszy rozwój w dziedzinie muzyki kameralnej.
Już podczas studiów grałem sporo w duecie fortepianowym i w trio. Ogromnie się cieszę, że mogę kontynuować grę w zespołach kameralnych i tworzyć świetną muzykę dla licznego grona melomanów.Jarosław 2 Marcin Kasprzyk i Łukasz Styanisławczyk                                                        Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk podczas drugiego koncertu jarosławskiego festiwalu

      Muzyka wypełnia Wam większość czasu, bo często występujecie, a przecież do każdego koncertu trzeba się przygotować, bierzecie udział w nagraniach i sporo czasu poświęcacie pracy pedagogicznej.
      Marcin: Najbardziej aktywny jest Michał, który koncertuje praktycznie co tydzień.
      Michał: Owszem, często występuję, ale chyba najtrudniejszym wyzwaniem, tak jak pani powiedziała, jest pogodzenie wszystkiego tak, aby znalazł się czas także na życie rodzinne, które jest najważniejsze. To wymaga od nas ogromnej elastyczności i pracowitości, ale muzyka jest dla nas nie tylko zawodem, ale i pasją. Pasja i miłość ułatwiają nam godzenie wszystkich obowiązków.
      Marcin: Najtrudniej jest moim zdaniem pogodzić nauczanie w szkole z ćwiczeniem i koncertami. Prowadzenie zajęć z uczniami zajmuje wiele czasu, a także wymaga nieustannego skupienia i dlatego trzeba pracować efektywnie, szybko uczyć się nowego repertuaru, bo najczęściej każdy koncert wymaga innego, obszernego repertuaru.
Bez szybkiego czytania nut trudno byłoby sobie poradzić.
      Michał: To prawda, pianiści, którzy dobrze czytają a vista mają zupełnie inny start w zawodzie i są w stanie sprostać tym wszystkim wyzwaniom, które na nich czekają.
Odwaga w ciągłym uczeniu się nowego repertuaru jest kluczowa, bo są także muzycy, którzy przez wiele lat swojej kariery wykonują ograniczoną ilość utworów, ale jestem przekonany, że prawdziwy rozwój daje uczenie się nowego repertuaru.
Mój profesor Andrzej Ratusiński miał takie powiedzenie, że: „na starych utworach, wykonywanych wcześniej, dojrzewamy, ale na nowym repertuarze się rozwijamy”. Te słowa Profesora powtarzam ciągle moim studentom czy uczniom.
       Marcin: Myślę, że też bardzo istotna jest pasja w graniu, bo jednak dużo rzeczy robi się także bezinteresownie: budujemy ścieżki kariery powolutku, podejmujemy ciągle nowe wyzwania i jak są muzycy, którzy mają pasję, to można wszystko pogodzić.Jarosław 2 Michał Rot                                                                                 Przy fortepianie Michał Rot

      Pianiści bardzo często towarzyszą różnym instrumentalistom i śpiewakom.
      Marcin: Uważam, że to też jest zupełnie inny rodzaj grania niż występy solowe, które wymagają dużo doświadczenia, umiejętności słuchania drugiej osoby, bo to jest bardzo ważne, a także odrobinę predyspozycji. Nie każdy solista potrafi być kameralistą i odwrotnie – kameralista solistą.
      Michał: Chciałbym kilka ciepłych słów powiedzieć o roli Łukasza w tym koncercie, bo od pierwszej próby przekonałem się, że Łukasz ma doświadczenie w graniu z drugim fortepianem i pewne nawyki kameralne. To sprawia, że od początku współpraca z nim jest bardzo przyjemna. Od razu można pracować nad detalami, nad muzyką, a nie nad takim prostym zgraniem utworu. To było nieocenione przy tym projekcie, że tak fantastycznie i szybko porozumiewaliśmy się, bo Łukasz podczas studiów w Akademii Muzycznej w Krakowie grał w duecie fortepianowym.

      Panie Michale, bardzo proszę powiedzieć krótko o ostatnich nagraniach. Chyba najnowsza płyta została nagrana z wiolonczelistą Wojciechem Fudalą i zawiera opracowane na ten skład transkrypcje przepięknych utworów.
      Michał: Bardzo dziękuje za wsparcie przy promocji tego albumu. Lada moment ruszają głosowania do nagród fonograficznych „Fryderyk”. Album jest zgłoszony i proszę mocno trzymać kciuki. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie. Wiadomo, że nie robimy tego dla nagród, ale trzymanie kciuków się przyda.
      Marcin: Ja natomiast chcę powiedzieć o nowym projekcie, bo niedługo, być może już za tydzień ukaże się nowa płyta „Pieśni wybrane – cz. I” Witolda Friemana. To będzie światowa premiera fonograficzna, bo pieśni zostały opracowane głównie na podstawie rękopisów, które są w posiadaniu spadkobierców.
      Wykonawcami są: Renata Johnson-Wojtowicz – sopran, Maciej Bartczak – baryton, a ja towarzyszyłem im przy fortepianie. Z pewnością będzie dostępna jeszcze przed festiwalem, który będzie organizowany w kwietniu tego roku.

      To będzie I Ogólnopolski Festiwal i Konkurs Kameralistyki Wokalnej im Witolda Friemana, organizowany przez Fundację Muzyczną RUBATO oraz Instytut Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.
      Marcin: Zaplanowaliśmy skromnie konkurs i festiwal, bo jak pani powiedziała jest to pierwsza edycja i bardzo trudno jest zaistnieć na rynku muzycznym i pozyskać odpowiednie środki na organizację, bo jest to bardzo ważne.

       Nie tak znowu skromnie, bo jak zobaczyłam w materiałach promocyjnych, uczestników konkursu oceniać będą słynni polscy śpiewacy, konkurs jest dwuetapowy, a oprócz tego przewidziane są koncerty w wykonaniu jurorów i laureatów.
       Marcin: Podczas inauguracji wystąpi pani prof. Urszula Kryger i prof. Cezary Sanecki. Dwa dni później odbędzie się koncert w większym składzie, a wystąpią: prof. Feliks Widera, prof. Maciej Bartczak, Renata Johnson-Wojtowicz i ja. Program wypełnią pieśni Witolda Friemana, głównie opierające się na wydanej płycie.
Również zostanie wydany pierwszy zeszyt nut zawierający 8 Pieśni Witolda Friemana, a pani Alicja Wardęcka-Gościńska przygotowuje książkę, która kiedyś już została wydana, ale w 2009 roku skończyła się edycja. Teraz książka powstaje na nowo. Będzie uzupełniona ciekawymi wydarzeniami z życia Friemana i będzie też dodany wątek pieśni z towarzyszeniem fortepianu.
Mam nadzieję, że przed rozpoczęciem festiwalu wszystko będzie gotowe.

      Na wspomniane przez Pana wydarzenia zapraszamy już w kwietniu, a ja chcę serdecznie podziękować za wspaniały, niezwykle różnorodny i wspaniale wykonany program dzisiejszego koncertu, który został bardzo gorąco przyjęty przez publiczność. Zaskoczeniem dla wszystkich była Kołysanka Sergiusza Rachmaninowa, w opracowaniu na 6 rąk, a przy jednym fortepianie zasiadło trzech pianistów i chociaż miejsca było mało, a ręce często się przeplatały, to utwór został wykonany rewelacyjnie.
      Marcin: Dziękujemy serdecznie. Wybraliśmy taki repertuar, aby publiczność od początku do końca słuchała z zainteresowaniem.

Jarosław 2 Trio Michał Łukasz Marcin bis               Michał Rot, Łukasz Stanisławczyk i Marcin Kasprzyk przy jednym fortepianie podczas wykonywania utworu na bis

       Pozwolę sobie jeszcze wymienić utwory i ich wykonawców, które złożyły się na trwający prawie dwie godziny koncert, który bardzo interesująco prowadził pan Bogusław Pawlak:                                                                    

- Edward Grieg -  Peer Gynt: Poranek, Taniec Anitry, W grocie króla gór – Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk 

- Jan Novak – Rustica musa  na fortepian na 4 ręce - Michał Rot i Marcin Kasprzyk                                

- Johanes Brahms -  Walce - Michał Rot i Łukasz Stanisławczyk – 2 fortepiany                                           

- Gustaw Frieman – Polonez nr 4, op. 34 - Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk             

- Darius Milhaud - Scaramouche op.165b - Michał Rot i Łukasz Stanisławczyk – 2 fortepiany  

-.Franciszek Liszt  - II Rapsodia węgierska - Michał Rot i Marcin Kasprzyk

  

Jarosław 2 Bogusław Pawlak                                          Wykonawców i utwory podczas drugiego koncertu festiwalowego przybliżał pubkiczności pan Bogusław Pawlak

      Koncert finałowy tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej zatytułowany został „Vivo Amore” , a wypełniły go najpiękniejsze arie operowe i operetkowe oraz pieśni.

     W części pierwszej wystąpiła znakomita, dobrze znana i zawsze gorąco oklaskiwana w Jarosławiu pani Renata Johnson-Wojtowicz, która z towarzyszeniem zespołu „Allegro” pod kierownictwem Marka Pająka zachwyciła publiczność wspaniałym wykonaniem następujących utworów: Gdzie mieszka miłość - Czardasz z operetki Hrabina Marica Imre Kálmána, O mio babbino Caro z opery Gianni Schicchi Giacomo Pucciniego, Wiedeń miasto moich marzeń – pieśń Rudolfa Sieczyńskiego, Kto me usta całuje ten śni - aria Giuditty z operetki Giuditta Franza Lehara, Czardasz Silvy z operetki Księżniczka czardasza Imre Kálmána, aria Vissi d'arte z opery Tosca Giacomo Pucciniego oraz Przetańczyć całą noc - pieśń Elizy musicalu My Fair Lady Frederick’a Loewe
Cudowny głos, wytworne suknie, doskonała współpraca z towarzyszącym zespołem i świetny kontakt z publicznością – tak najkrócej można napisać o pierwszej części koncertu, którego główną bohaterką była Renata Johnson-Wojtowicz. 
 

Jarosław 3 Renata Johnson Wojtowicz                                    Renata Johnson-Wojtowicz podczas pierwszej części koncertu finałowego Festiwalu Muzyki Fortepiabowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu

           W części drugiej wystąpił gość specjalny wieczoru Bogusław Morka – tenor cieszący się od lat sławą i uznaniem publiczności.
      W Jarosławiu Artysta zabrał publiczność w muzyczną podróż ciekawie zapowiadając wykonywane utwory, a na program złożyły się:
      - słynny fragment rozpoczynający się od słów Lat dwadzieścia miał mój dziad z operetki Ptasznik z Tyrolu Carla Zellera
      - Tę uliczkę znam z musicalu My Fair Lady Frederick’a Loewe
      - Bésame mucho (tłum. Całuj mnie mocno) – meksykańska piosenka napisana w 1940 roku przez Consuelo Velázquez
      - Siboney – pieśń, którą skomponował Ernesto Lecuona
      - Parla piu piano – kompozycja Nino Roty z filmu Ojciec Chrzestny
      - piosenka My Way, którą jako pierwszy rozsławił Franck Sinatra
      - końcowe akcenty koncertu stanowiły: Dicitencello vuje – pieśń neapolitańska napisana w 1930 roku przez Rodolfo Falvo i Enzo Fusco i O sole mio („Moje słońce”), nieoficjalny hymn Neapolu, który podbił świat w XX wieku.

Jarosław 3 Bogusław Morka                                                              Bogusław Morka na scenie sali koncertowej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu

Zachwyconej publiczności, wypełniającej szczelnie salę podczas wszystkich koncertów tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu, pragnę jeszcze przypomnieć, że mógł się on odbyć dzięki wsparciu Burmistrza Miasta Jarosławia Waldemara Palucha, a organizatorami byli Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu.

Zofia Stopińska

Jarosław 3 publiczność                                                   Jarosławska publiczność gorąco oklaskiwała wykonawców Koncertu Finałowego tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej

Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Mari Turzańskiej w Jarosławiu - WIECZÓR TRZECH PIANISTÓW

Serdecznie zapraszamy na Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej, który odbędzie się w terminie od 25 lutego do 4 marca 2023 r.

Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej to wydarzenie muzyczne upamiętniające postać wybitnej pianistki związanej z Jarosławiem – Marii Turzańskiej, które rokrocznie gromadzi wirtuozów muzyki poważnej światowego formatu.

Festiwal zainaugurował koncert Orkiestry Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu pod dyrekcją Martyny Lasoty.

2 marca scena Sali Koncertowej ZPSM w Jarosławiu należeć będzie do „Trzech Pianistów”, którzy w swoim repertuarze posiadają utwory na cztery ręce i dwa fortepiany.

Tegoroczny festiwal zakończymy 4 marca. Podczas finałowego koncertu wystąpi obdarzony niezwykle pięknym głosem o ciepłej barwie ogólnoświatowy tenor Bogusław Morka oraz Renata Johnson-Wojtowicz.

Na wydarzenie zapraszają Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch, Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu, Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu.

___________________________________
2 marca, godz. 18:00, Sala koncertowa ZPSM
WIECZÓR TRZECH PIANISTÓW
Rot – Kasprzyk – Stanisławczyk

Bilet: 30 zł

02.03.2023 III FMF Wieczór trzech pianistów

Subskrybuj to źródło RSS