Tegoroczny Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu przeszedł do historii
Od 25 lutego do 4 marca 2023 roku odbywała się tegoroczna edycja Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu. Na koncerty zapraszali Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch, Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu. Koncerty odbywały się w sali ZPSM, gdzie pianiści mieli do dyspozycji świetnie przygotowane instrumenty.
Podczas pierwszego koncertu zaprezentowała się Orkiestra Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu, pod dyrekcją Martyny Lasoty. Solistką była Jagoda Pietrusiak-Kasprzyk, świetna flecistka, nauczycielka jarosławskiej szkoły. Gospodynią wieczoru była pani Grażyna Sereda, dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu. Grażyna Sereda - dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu
Koncert został znakomicie przygotowany i wykonany, stąd publiczność przyjęła młodych wykonawców bardzo gorąco. Należy podkreślić, że program wieczoru był bardzo ambitny i interesujący, a złożyły się na ten wieczór następujące utwory:
- Marc-Antoine Charpentier - Te Deum D–dur Preludium
- Tomaso Albinoni – Adagio g–moll na smyczki i organy
- Fryderyk Chopin - Preludium e –moll Op. 28 nr 4
W kolejnych orkiestra towarzyszyła flecistce Jagodzie Pietrusiak-Kasprzyk i zabrzmiały kolejno:
- Karol Szymanowski - Preludium op. 1 nr 1
- Ignacy Jan Paderewski – Nad wodą wielką op. 18 nr 4
- Georg Friedrich Händel - instrumentalne opracowanie arii Ombra mai fu z opery Xerxes
- Ennio Morricone - Obój Gabriela z filmu Misja
- Jan Sebastian Bach – II Suita orkiestrowa h-moll, BWV 1067 Badinerie
Młodzi wykonawcy przygotowali także utwory Dominika Lasoty, kompozytora związanego z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego - Preludium I i III oraz Uwerturę Makbet.
Owacja publiczności po zakończeniu pierwszego koncertu tegorocznego Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.
Rzadko się zdarza, aby podczas jednego koncertu występowało trzech pianistów, a tak zdarzyło się 2 lutego podczas drugiego koncertu Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.
Nie tak dawno miałam przyjemność przedstawiać Państwu dwóch z tych artystów – Marcina Kasprzyka i Michała Rota, którzy od czasu studiów tworzą duet i wiele razy występowali oraz nagrywali wspólnie. Do tego grona dołączył niedawno trzeci pianista, którego Marcin Kasprzyk tak przedstawił podczas rozmowy po koncercie.
Marcin: Od trzech lat w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu pracuje Łukasz Stanisławczyk. Niedawno prawykonaliśmy z Łukaszem Poloneza nr 4 op. 34 w opracowaniu na cztery ręce Gustava Friemana. Bardzo dobrze nam się razem grało i tak zaczęła się nasza współpraca.
Pomysłodawcą koncertu z udziałem trzech pianistów był prowadzący dzisiejszy koncert pan Bogusław Pawlak i przekonaliśmy się, że to był znakomity pomysł.
Trzeba było wybrać odpowiedni i zarazem bardzo ambitny program, aby wszyscy mogli się dobrze zaprezentować.
Michał: Występowaliśmy w dwóch, a w zasadzie w trzech konstelacjach, bo graliśmy zarówno utwory na dwa fortepiany i na cztery ręce, i cały czas wymienialiśmy się. Każdy z nas grał raz partie pierwszego fortepianu, a raz drugiego. To był dodatkowy element wyjątkowości w tym koncercie.
Panie Łukaszu, odniosłam wrażenie, że bardzo dobrze się pan poczuł w gronie bardziej doświadczonych pianistów.
Łukasz: Niezwykle ciepło mnie koledzy przyjęli i bardzo się cieszę, że mogę z nimi współpracować, tym bardziej, że jestem jeszcze młodym pianistą. Występ podczas koncertu festiwalowego był dla mnie dużym wyzwaniem. Współpraca z takimi świetnymi pianistami, jak Marcin i Michał umożliwia mi dalszy rozwój w dziedzinie muzyki kameralnej.
Już podczas studiów grałem sporo w duecie fortepianowym i w trio. Ogromnie się cieszę, że mogę kontynuować grę w zespołach kameralnych i tworzyć świetną muzykę dla licznego grona melomanów. Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk podczas drugiego koncertu jarosławskiego festiwalu
Muzyka wypełnia Wam większość czasu, bo często występujecie, a przecież do każdego koncertu trzeba się przygotować, bierzecie udział w nagraniach i sporo czasu poświęcacie pracy pedagogicznej.
Marcin: Najbardziej aktywny jest Michał, który koncertuje praktycznie co tydzień.
Michał: Owszem, często występuję, ale chyba najtrudniejszym wyzwaniem, tak jak pani powiedziała, jest pogodzenie wszystkiego tak, aby znalazł się czas także na życie rodzinne, które jest najważniejsze. To wymaga od nas ogromnej elastyczności i pracowitości, ale muzyka jest dla nas nie tylko zawodem, ale i pasją. Pasja i miłość ułatwiają nam godzenie wszystkich obowiązków.
Marcin: Najtrudniej jest moim zdaniem pogodzić nauczanie w szkole z ćwiczeniem i koncertami. Prowadzenie zajęć z uczniami zajmuje wiele czasu, a także wymaga nieustannego skupienia i dlatego trzeba pracować efektywnie, szybko uczyć się nowego repertuaru, bo najczęściej każdy koncert wymaga innego, obszernego repertuaru.
Bez szybkiego czytania nut trudno byłoby sobie poradzić.
Michał: To prawda, pianiści, którzy dobrze czytają a vista mają zupełnie inny start w zawodzie i są w stanie sprostać tym wszystkim wyzwaniom, które na nich czekają.
Odwaga w ciągłym uczeniu się nowego repertuaru jest kluczowa, bo są także muzycy, którzy przez wiele lat swojej kariery wykonują ograniczoną ilość utworów, ale jestem przekonany, że prawdziwy rozwój daje uczenie się nowego repertuaru.
Mój profesor Andrzej Ratusiński miał takie powiedzenie, że: „na starych utworach, wykonywanych wcześniej, dojrzewamy, ale na nowym repertuarze się rozwijamy”. Te słowa Profesora powtarzam ciągle moim studentom czy uczniom.
Marcin: Myślę, że też bardzo istotna jest pasja w graniu, bo jednak dużo rzeczy robi się także bezinteresownie: budujemy ścieżki kariery powolutku, podejmujemy ciągle nowe wyzwania i jak są muzycy, którzy mają pasję, to można wszystko pogodzić. Przy fortepianie Michał Rot
Pianiści bardzo często towarzyszą różnym instrumentalistom i śpiewakom.
Marcin: Uważam, że to też jest zupełnie inny rodzaj grania niż występy solowe, które wymagają dużo doświadczenia, umiejętności słuchania drugiej osoby, bo to jest bardzo ważne, a także odrobinę predyspozycji. Nie każdy solista potrafi być kameralistą i odwrotnie – kameralista solistą.
Michał: Chciałbym kilka ciepłych słów powiedzieć o roli Łukasza w tym koncercie, bo od pierwszej próby przekonałem się, że Łukasz ma doświadczenie w graniu z drugim fortepianem i pewne nawyki kameralne. To sprawia, że od początku współpraca z nim jest bardzo przyjemna. Od razu można pracować nad detalami, nad muzyką, a nie nad takim prostym zgraniem utworu. To było nieocenione przy tym projekcie, że tak fantastycznie i szybko porozumiewaliśmy się, bo Łukasz podczas studiów w Akademii Muzycznej w Krakowie grał w duecie fortepianowym.
Panie Michale, bardzo proszę powiedzieć krótko o ostatnich nagraniach. Chyba najnowsza płyta została nagrana z wiolonczelistą Wojciechem Fudalą i zawiera opracowane na ten skład transkrypcje przepięknych utworów.
Michał: Bardzo dziękuje za wsparcie przy promocji tego albumu. Lada moment ruszają głosowania do nagród fonograficznych „Fryderyk”. Album jest zgłoszony i proszę mocno trzymać kciuki. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie. Wiadomo, że nie robimy tego dla nagród, ale trzymanie kciuków się przyda.
Marcin: Ja natomiast chcę powiedzieć o nowym projekcie, bo niedługo, być może już za tydzień ukaże się nowa płyta „Pieśni wybrane – cz. I” Witolda Friemana. To będzie światowa premiera fonograficzna, bo pieśni zostały opracowane głównie na podstawie rękopisów, które są w posiadaniu spadkobierców.
Wykonawcami są: Renata Johnson-Wojtowicz – sopran, Maciej Bartczak – baryton, a ja towarzyszyłem im przy fortepianie. Z pewnością będzie dostępna jeszcze przed festiwalem, który będzie organizowany w kwietniu tego roku.
To będzie I Ogólnopolski Festiwal i Konkurs Kameralistyki Wokalnej im Witolda Friemana, organizowany przez Fundację Muzyczną RUBATO oraz Instytut Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Marcin: Zaplanowaliśmy skromnie konkurs i festiwal, bo jak pani powiedziała jest to pierwsza edycja i bardzo trudno jest zaistnieć na rynku muzycznym i pozyskać odpowiednie środki na organizację, bo jest to bardzo ważne.
Nie tak znowu skromnie, bo jak zobaczyłam w materiałach promocyjnych, uczestników konkursu oceniać będą słynni polscy śpiewacy, konkurs jest dwuetapowy, a oprócz tego przewidziane są koncerty w wykonaniu jurorów i laureatów.
Marcin: Podczas inauguracji wystąpi pani prof. Urszula Kryger i prof. Cezary Sanecki. Dwa dni później odbędzie się koncert w większym składzie, a wystąpią: prof. Feliks Widera, prof. Maciej Bartczak, Renata Johnson-Wojtowicz i ja. Program wypełnią pieśni Witolda Friemana, głównie opierające się na wydanej płycie.
Również zostanie wydany pierwszy zeszyt nut zawierający 8 Pieśni Witolda Friemana, a pani Alicja Wardęcka-Gościńska przygotowuje książkę, która kiedyś już została wydana, ale w 2009 roku skończyła się edycja. Teraz książka powstaje na nowo. Będzie uzupełniona ciekawymi wydarzeniami z życia Friemana i będzie też dodany wątek pieśni z towarzyszeniem fortepianu.
Mam nadzieję, że przed rozpoczęciem festiwalu wszystko będzie gotowe.
Na wspomniane przez Pana wydarzenia zapraszamy już w kwietniu, a ja chcę serdecznie podziękować za wspaniały, niezwykle różnorodny i wspaniale wykonany program dzisiejszego koncertu, który został bardzo gorąco przyjęty przez publiczność. Zaskoczeniem dla wszystkich była Kołysanka Sergiusza Rachmaninowa, w opracowaniu na 6 rąk, a przy jednym fortepianie zasiadło trzech pianistów i chociaż miejsca było mało, a ręce często się przeplatały, to utwór został wykonany rewelacyjnie.
Marcin: Dziękujemy serdecznie. Wybraliśmy taki repertuar, aby publiczność od początku do końca słuchała z zainteresowaniem.
Michał Rot, Łukasz Stanisławczyk i Marcin Kasprzyk przy jednym fortepianie podczas wykonywania utworu na bis
Pozwolę sobie jeszcze wymienić utwory i ich wykonawców, które złożyły się na trwający prawie dwie godziny koncert, który bardzo interesująco prowadził pan Bogusław Pawlak:
- Edward Grieg - Peer Gynt: Poranek, Taniec Anitry, W grocie króla gór – Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk
- Jan Novak – Rustica musa na fortepian na 4 ręce - Michał Rot i Marcin Kasprzyk
- Johanes Brahms - Walce - Michał Rot i Łukasz Stanisławczyk – 2 fortepiany
- Gustaw Frieman – Polonez nr 4, op. 34 - Marcin Kasprzyk i Łukasz Stanisławczyk
- Darius Milhaud - Scaramouche op.165b - Michał Rot i Łukasz Stanisławczyk – 2 fortepiany
-.Franciszek Liszt - II Rapsodia węgierska - Michał Rot i Marcin Kasprzyk
Wykonawców i utwory podczas drugiego koncertu festiwalowego przybliżał pubkiczności pan Bogusław Pawlak
Koncert finałowy tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej zatytułowany został „Vivo Amore” , a wypełniły go najpiękniejsze arie operowe i operetkowe oraz pieśni.
W części pierwszej wystąpiła znakomita, dobrze znana i zawsze gorąco oklaskiwana w Jarosławiu pani Renata Johnson-Wojtowicz, która z towarzyszeniem zespołu „Allegro” pod kierownictwem Marka Pająka zachwyciła publiczność wspaniałym wykonaniem następujących utworów: Gdzie mieszka miłość - Czardasz z operetki Hrabina Marica Imre Kálmána, O mio babbino Caro z opery Gianni Schicchi Giacomo Pucciniego, Wiedeń miasto moich marzeń – pieśń Rudolfa Sieczyńskiego, Kto me usta całuje ten śni - aria Giuditty z operetki Giuditta Franza Lehara, Czardasz Silvy z operetki Księżniczka czardasza Imre Kálmána, aria Vissi d'arte z opery Tosca Giacomo Pucciniego oraz Przetańczyć całą noc - pieśń Elizy musicalu My Fair Lady Frederick’a Loewe
Cudowny głos, wytworne suknie, doskonała współpraca z towarzyszącym zespołem i świetny kontakt z publicznością – tak najkrócej można napisać o pierwszej części koncertu, którego główną bohaterką była Renata Johnson-Wojtowicz.
Renata Johnson-Wojtowicz podczas pierwszej części koncertu finałowego Festiwalu Muzyki Fortepiabowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu
W części drugiej wystąpił gość specjalny wieczoru Bogusław Morka – tenor cieszący się od lat sławą i uznaniem publiczności.
W Jarosławiu Artysta zabrał publiczność w muzyczną podróż ciekawie zapowiadając wykonywane utwory, a na program złożyły się:
- słynny fragment rozpoczynający się od słów Lat dwadzieścia miał mój dziad z operetki Ptasznik z Tyrolu Carla Zellera
- Tę uliczkę znam z musicalu My Fair Lady Frederick’a Loewe
- Bésame mucho (tłum. Całuj mnie mocno) – meksykańska piosenka napisana w 1940 roku przez Consuelo Velázquez
- Siboney – pieśń, którą skomponował Ernesto Lecuona
- Parla piu piano – kompozycja Nino Roty z filmu Ojciec Chrzestny
- piosenka My Way, którą jako pierwszy rozsławił Franck Sinatra
- końcowe akcenty koncertu stanowiły: Dicitencello vuje – pieśń neapolitańska napisana w 1930 roku przez Rodolfo Falvo i Enzo Fusco i O sole mio („Moje słońce”), nieoficjalny hymn Neapolu, który podbił świat w XX wieku.
Bogusław Morka na scenie sali koncertowej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu
Zachwyconej publiczności, wypełniającej szczelnie salę podczas wszystkich koncertów tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu, pragnę jeszcze przypomnieć, że mógł się on odbyć dzięki wsparciu Burmistrza Miasta Jarosławia Waldemara Palucha, a organizatorami byli Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu.
Zofia Stopińska
Jarosławska publiczność gorąco oklaskiwała wykonawców Koncertu Finałowego tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej