Krzysztof Szczepaniak: "Wierzę, że tegoroczne Kursy Muzyczne w Łańcucie także będą udane"
W tym roku z wielką niecierpliwością i niepokojem zaglądałam na stronę Międzynarodowych Kursów Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie, ponieważ większość koncertów, imprez kulturalnych i kursów muzycznych odwołano, a część odbywa się online. Jest już informacja, że Kursy w Łańcucie się odbędą, chociaż po raz pierwszy nie rozpoczną się 1 lipca. O szczegółach rozmawiam z panem Krzysztofem Szczepaniakiem – przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Kursów oraz prezesem Stowarzyszenia „Międzynarodowe Kursy Muzyczne im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie”
- Bardzo długo zwlekaliśmy z decyzją dotyczącą tegorocznych Kursów ze zrozumiałych względów, bo sytuacja epidemiczna w kraju powodowała, że nawet do dzisiaj nie wiemy do końca, w jakim kształcie Kursy się odbędą. Postanowiliśmy, że zorganizujemy je.
Pierwotnie myśleliśmy o kursach robionych zdalnie, tak jak robią to niektórzy w kraju, eliminując bezpośredni kontakt uczestników z pedagogami.
Doszliśmy jednak do przekonania, że łańcucki Kurs ma wielką renomę oraz ogromną tradycję, że jednak powinien się odbyć w formie, w której organizowany był zawsze do tej pory.
Nawet w stanie wojennym kursy się odbywały, a było o wiele trudniej, to dzisiaj w dobie koronawirusa jesteśmy w stanie podołać temu wyzwaniu.
Dlaczego rozpoczynacie dopiero 12 lipca?
- W tym roku przesunęliśmy termin rozpoczęcia Kursu ze zrozumiałych, ważnych względów. W Polsce, z przyczyn oczywistych, przesunięte zostały egzaminy maturalne, dyplomowe, rekrutacja do szkół podstawowych, średnich, na studia – to wszystko zostało przesunięte i dlatego chcąc dać możliwość przyszłym uczestnikom załatwienia sobie swoich spraw maturalnych, dyplomowych czy wstępu na wyższe uczelnie, postanowiliśmy przesunąć rozpoczęcie Kursu na dzień 12 lipca i turnus I trwał będzie do 24 lipca, natomiast turnus II rozpocznie się 26 lipca, a zakończymy go 7 sierpnia.
Wykładowcami będą, jak zawsze, najlepsi wirtuozi i pedagodzy, ale w tym roku będą to wyłącznie artyści działający w Polsce.
- Musieliśmy podjąć taką decyzję, bo inaczej zbytnio byśmy ryzykowali i nie uzyskalibyśmy akceptacji Ministerstwa Kultury na realizację tego przedsięwzięcia. Zrezygnowaliśmy w tym roku z zapraszania pedagogów zagranicznych, nie przyjmujemy także uczestników z zagranicy, zrezygnowaliśmy z prowadzenia form grupowych – nie będzie w tym roku orkiestry, nie będzie kształcenia słuchu.
Koncerty, które planujemy robić w sali balowej łańcuckiego Zamku, będą organizowane z zachowaniem wszelkich ograniczeń – odległość, maseczki, ograniczona ilość uczestników. Wstępnie uzgodniliśmy z dyrektorem Witem Wojtowiczem, że w sali będzie mogło być 40, maksymalnie 50 osób, które usiądą tak, żeby maksymalnie ograniczyć kontakt.
Mam świadomość, że to będzie duże ograniczenie, zubożenie naszej oferty, ale wierzę też, że wszyscy uczestnicy, przyjaciele naszych Kursów, przyjmą nasze warunki ze zrozumieniem.
Ważnym elementem kształcenia łańcuckich kursów była gra zespołowa. Wspomniał Pan, że nie będzie w tym roku orkiestry, a co z zespołami kameralnymi?
- Chcemy, aby odbywały się zajęcia w ramach zespołów kameralnych, ale będą ograniczenia dotyczące składu – duety i tria. Musimy ograniczyć możliwość gromadzenia uczestników. Być może, że te nasze obostrzenia pójdą nawet w tym kierunku, że do Szkoły Muzycznej, gdzie będą odbywać się zajęcia, będą miały wstęp tylko uczestnicy Kursów, a rodzice i opiekunowie nie będą mogli uczestniczyć w lekcji, na czas lekcji będą musieli pozostać na zewnątrz.
Nie będzie możliwości, aby na wieczorne koncerty w sali balowej mogli przychodzić mieszkańcy Łańcuta i okolicznych miejscowości.
- Przy ograniczonej liczbie osób, które mogą się znajdować w Sali, będzie nam trudno zapraszać ludzi spoza kursów. Myślę, że będziemy musieli wydawać wejściówki na każdy dzień dla uczestników kursów, aby przede wszystkim im zabezpieczyć udział w tych koncertach.
Jesteśmy także po wstępnej rozmowie z panią Martą Wierzbieniec, dyrektor Filharmonii Podkarpackiej, która wstępnie zadeklarowała gotowość zorganizowania koncertu inauguracyjnego.
Być może, przy zachowaniu wymaganych odległości i innych obowiązujących przepisów, uda nam się zorganizować koncert inauguracyjny tradycyjnie z udziałem Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej.
Większość zaproszonych pedagogów jest dobrze znana w Łańcucie, ponieważ byli tu już wielokrotnie na poprzednich edycjach Kursów.
- Tak, z pewnością przyjadą do Łańcuta: Konstanty Andrzej Kulka, Agata Szymczewska, Roman Lasocki, Tomasz Strahl, Janusz Wawrowski, Patrycja Piekutowska i wielu innych znakomitych pedagogów, którzy regularnie u nas prowadzą zajęcia. Będzie też nowa altowiolista, pani Ewa Guzowska z Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Od czasu do czasu pojawiają się w gronie pedagogów łańcuckich kursów nowe polskie nazwiska, ale generalnie bazujemy na sprawdzonych, znakomitych, dobrze nam znanych polskich pedagogach. W tym roku także przyjęli nasze zaproszenie i cieszymy się, że będziemy mogli znowu ich gościć w Łańcucie.
Dyrektorem artystycznym i naukowym 46 Międzynarodowych Kursów Muzycznych w Łańcucie jest profesor Krystyna Makowska-Ławrynowicz, Pan czuwa nad organizacją, a zainteresowani mogą się kontaktować z Wami za pomocą strony internetowej.
- Strona funkcjonuje, tam są wszelkie informacje i przyjmujemy zgłoszenia. Na dzień 5 czerwca, na I turnus wpłynęło 125 zgłoszeń. Jest to niewiele mniej niż w latach poprzednich. Jeżeli zainteresowanie będzie duże, to możemy mieć problem z zabezpieczeniem pedagogów dla wszystkich. Mam jednak nadzieję, że sobie z tym poradzimy.
Podstawową bazą naszych kursów jest Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im. Teodora Leszetyckiego w Łańcucie, która z nami współpracuje, oraz Miejski Dom Kultury.
Bazą noclegową dla większości będzie Bursa Szkolna, która przestała pełnić rolę izolatorium i niebawem zostanie udostępniona, oraz hotel „Łańcut”, w którym mieszkać będzie kadra pedagogiczna.
Staramy się o zabezpieczenie odpowiedniej ilości fortepianów i pianin dla akompaniatorów, których w tym roku będzie po dziesięciu na każdym turnusie, a wynika to z mniejszej ilości wykładowców.
Staramy się jak najmniej uszczknąć z tradycji, którą stworzyliśmy przez minionych 45 lat.
Międzynarodowe Kursy Muzyczne im. Zenona Brzewskiego zawsze były otaczane życzliwością władz i mieszkańców Łańcuta.
- Tak było i jestem przekonany, że będzie również w tym roku. Jestem bardzo wdzięczny panu burmistrzowi Rafałowi Kumkowi za wsparcie, którego nam udzielił.
.Cieszymy się życzliwością władz samorządowych miasta, dyrektorów Szkoły Muzycznej, Miejskiego Domu Kultury, Bursy Szkolnej, a przede wszystkim Muzeum – Zamku z dyrektorem Witem Wojtowiczem na czele.
Każdy pyta, czy mamy problemy i jak może nam pomóc. Dlatego wierzę, że tegoroczne Kursy także będą udane.
Z panem Krzysztofem Szczepaniakiem, prezesem Stowarzyszenia „Międzynarodowe Kursy Muzyczne im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie” i przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Kursów rozmawiała Zofia Stopińska.