relacje

XIV Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu przeszedł do historii

       Od 15 do 22 lutego 2025 roku odbył się Festiwal Muzyki Fortepianowej im.Marii Turzańskiej w Jarosławiu. Jest to wydarzenie muzyczne upamiętniające postać wybitnej pianistki związanej z Jarosławiem – Marii Turzańskiej, które rokrocznie gromadzi znakomitych wirtuozów muzyki poważnej. W tym roku odbyły się cztery wspaniałe koncerty.

       Organizatorami Festiwalu są Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Jarosławiu i należy podkreślić, że współpraca tych dwóch instytucji układa się znakomicie. Zarówno artyści jak i publiczność chwalą organizację i atmosferę festiwalu.

       Gospodarzem koncertów, które odbyły się w ramach wszystkich edycji tego festiwalu, był Pan Bogusław Pawlak, wieloletni wicedyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu, teoretyk muzyki, kreator wielu działań kulturalnych w Jarosławiu, a przede wszystkim inicjator tego festiwalu i człowiek, który w sposób bardzo interesujący przybliża publiczności zarówno wykonawców, jak i utwory wypełniające programy koncertów. W dniu zakończenia tegorocznej edycji była okazja do rozmowy z Panem Bogusławem Pawlakiem

Turzańska 2025 Bogusław PawlakBogusław Pawlak - prowadzenie koncertów, inicjator festiwalu, teoretyk muzyki, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Podczas wieczoru inaugurującego tegoroczny Festiwal Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej wystąpiła Orkiestra Sinfonia Galicya, której dyrygentem jest skrzypek Piotr Tarcholik.

        - Tegoroczna – 14. edycja festiwalu wiąże się z jubileuszem 20-lecia pobytu naszej szkoły muzycznej w tym budynku, bo przeprowadziliśmy się tutaj w 2005 roku, a budowa Sali koncertowej dokończona została w 2011 roku. Dlatego tegoroczne koncerty są z udziałem naszych absolwentów. Tak jak pani wspomniała do wykonania pierwszego koncertu poprosiliśmy Piotra Tarcholika, naszego wychowanka, który przywiózł ze sobą z Katowic Orkiestrę Sinfonia Galicya.
Poprosiłem o wykonanie dwóch słynnych dzieł Cztery pory roku Antonio Vivaldiego oraz Eine kleine nachtmusik Wolfganga Amadeusa Mozarta.

Tymi utworami zachwyca się publiczność na całym świecie, pod warunkiem, że wykonanie jest idealne i takiego słuchaliśmy. W Czterech porach roku Piotr Tarcholik grał partie solowe i kierował od pulpitu orkiestrą. Dziękując za entuzjastyczne przyjęcie publiczności Artyści wykonali na bis I część z Eine kleine nachtmusik. To był wspaniały wieczór.

         - Tak, obydwa utwory wykonane zostały znakomicie i dlatego publiczność byłe zachwycona. Wiele osób po koncercie podchodziło do Piotra Tarcholika i dziękowało za wspaniałą grę.

Turzańska 2025 Ork. GalicyaOrkiestra Sinfonia Galicya pod kierownictwem Piotra Tarcholika, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Nie mogłam być na drugim i trzecim koncercie.

         - Podczas drugiego wieczoru wystąpił z recitalem Hyo Lee - urodzony w Seulu, zaledwie 18-letni pianista , który ma w swoim dorobku wiele koncertów i wyróżnień. Jednym z nich jest III nagroda w XII Międzynarodowym Konkursie „Arthur Rubinstein in Memoriam” w Bydgoszczy. Nagrodę zdobył mając 14 lat i tym samym stał się najmłodszym laureatem w historii tego konkursu. Hyo Lee występował już u nas w 2023 roku, w ramach zorganizowanej trasy koncertowej, w związku z przygotowaniami do im. Artura Rubiensteina. Grał wtedy w kilku szkołach w tej okolicy dysponujących fortepianami produkcji Steinway & Sons. Byliśmy wówczas pod wielkim wrażeniem. Ponieważ podczas każdej edycji Festiwalu im. Marii Turzańskiej jeden z koncertów jest recitalem fortepianowym, pomyśleliśmy aby w tym roku wystąpił Hyo Lee. Dodam, że ten młody pianista ukończył w ubiegłym roku studia w Paryżu, mieszaka w Warszawie i perfekcyjnie mówi po polsku.

Turzańska 2025 recital 3Hyo Lee - fortepian, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

         Z wyprzedzeniem ustaliliśmy dzień występu na Festiwalu w Jarosławiu. Artysta wykonał bardzo trudny i w zasadzie obcy repertuar. Pierwszym utworem była Suita z baletu Dziadek do orzechów Piotra Czajkowskiego, w opracowaniu na fortepian Michaiła Pletniova, rosyjskiego pianisty, dyrygenta i kompozytora. Drugi utwór skomponował Marc-André Hamelin, kanadyjski pianista i kompozytor, którego polska publiczność miała okazję oklaskiwać chociażby podczas Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju. Jako trzeci Artysta wykonał wielkich rozmiarów dzieło, którego twórcą był Charles-Valentin Alkan, francuski kompozytor z kręgu chopinowskiego, żyjący w latach 1813 – 1888. Hyo Lee przedstawił, naszpikowaną trudnościami do granic możliwości, Symfonię na fortepian tego kompozytora składającą się z czterech części, a trwającą prawie pół godziny.
Znalazłem też informację, że Alkan Opracował VII Symfonię A-dur Ludwiga van Beethovena na cztery fortepiany i w tym układzie została ona wykonana w 1838 roku, a przy fortepianach zasiedli: Chopin z Gutmannem i Alkan z Zimermanem.
Po śmierci został zapomniany m.in. dlatego, że jego utwory były bardzo trudne i dopiero w latach 90. ubiegłego stulecia nastąpił renesans jego twórczości.
         Wysłuchaliśmy jeszcze dwóch etiud i Poloneza As-dur Fryderyka Chopina. Występ został bardzo życzliwie przez publiczność przyjęty i moje wcześniejsze obawy, że program będzie dla publiczności za trudny były zbędne.

Turzańska 2025 TrioCandlelight Trio - koncert w Sali Lustrzanej w Jarosławiu, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Trzeci koncert zatytułowany został „Muzyka filmowa w blasku świec”.
- Ten koncert odbył się w Sali Lustrzanej, a wystąpiło Candlelight Trio w składzie Julia Zarzecka – skrzypce, Wiktoria Ciemierkiewicz – altówka, oraz Artur Chrobak – fortepian, a skrzypaczka i altowiolistka to nasze absolwentki. Wiktoria Ciemierkiewicz uczyła się grać na altówce w klasie pana Krzysztofa Swobody w Jarosławiu, a niedawno ukończyła studia w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie altówki prof. Piotra Reicherta. Julia Zarzecka jest także wychowanką pana Krzysztofa Swobody w klasie skrzypiec. Program wypełniła w całości wspaniała muzyka filmowa, a niezwykły nastrój podkreślał fakt, że sala oświetlona była jedynie kilkudziesięcioma świecami ustawionymi na schodach na estradę. Publiczności bardzo się ten koncert podobał.

Turzańska 2025 Finał soliściRenata Johnson-Wojtowicz - sopran i Rafał Bartmiński - tenor w pierwszej części  koncertu finałowego, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Wykonawcy koncertu finałowego są także związani z Jarosławiem.

       - Solistka Renata Johnson-Wojtowicz jest pedagogiem naszej szkoły, a mieszka w Przemyślu i jest bardzo znana nie tylko w naszym środowisku, bo często koncertuje nie tylko na Podkarpaciu, a przez siedem lat była solistką Opery Śląskiej w Bytomiu. Z naszym regionem związany jest także pan Rafał Bartmiński, solista Opery Narodowej – Teatru Wielkiego w Warszawie.
Solistom towarzyszył zespół instrumentalny, który tworzyli muzycy Filharmonii Podkarpackiej: Robert Naściszewski – skrzypce, Aleksandra Jarosińska – altówka, Monika Bieda-Kapias – wiolonczela oraz dwoje pedagogów naszej szkoły – flecistka Jagoda Pietrusiak-Kasprzyk, grająca także w tej orkiestrze i pianista Marcin Kasprzyk.
W programie znalazły się przede wszystkim arie i duety z oper i operetek, ale nie zabrakło także muzyki musicalowej, pieśni oraz utworów instrumentalnych.

Turzańska 2025 Finał OrkZespół instrumentalny w składzie: Robert Naściszewski - skrzypce, Jagoda Pietrusiak-Kasprzyk - flet, Aleksandra Jarosińska - altówka, Monika Bieda - Kapias - wiolonczela i  Marcin Kasprzyk - fortepian,  fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Należy też podkreślić, że publiczność koncertu finałowego była zachwycona szlachetnie brzmiącym we wszystkich rejestrach sopranem Renaty Johnson-Wojtowicz i ciepłym tenorem Rafała Bartmińskiego, ich perfekcją, elegancją i ujmującym sposobem prezentacji na scenie. Gorąco oklaskiwane były także znakomicie wykonane utwory instrumentalne.
Jest Pan pomysłodawcą, szefem artystycznym Festiwalu im. Marii Turzańskiej i od początku prowadzi Pan wszystkie koncerty przybliżając publiczności wykonywane utwory oraz wykonawców. Pewnie po zakończeniu tegorocznej edycji pomyśli Pan kogo zaprosić na przyszły rok.

         - Pomysł powstał ponad 14 lat temu, a motywacją była nowa, piękna sala koncertowa z bardzo dobrym fortepianem w budynku Szkoły Muzycznej. To wtedy wykluł się Festiwal, a patronuje mu Maria Turzańska, słynna pianistka, która mieszkała w Jarosławiu i prowadziła w naszym mieście działalność pedagogiczną oraz organizowała koncerty.
         Czy za rok odbędzie się XV Festiwal? To zależy od nowych władz Ratusza. Ja jestem tylko szefem artystycznym tego wydarzenia, natomiast wszystkie sprawy finansowe i organizacyjne należą do Centrum Kultury i Promocji. Chwaliła pani świetną organizację festiwalu. Głośno mówi się w Jarosławiu, że ta placówka ma być niedługo zlikwidowana i połączona z Domem Kultury. Nie wiem jak to się dalej ułoży.

Szkoda by było, gdyby w znakomitej sali Zespołu Szkół Muzycznych przestały odbywać się koncerty, bo jest to obiekt dostosowany do wykonywania i odbioru muzyki poważnej.

         - Także założenie, które przyświeca nam od początku, żeby w tej Sali odbywały się między innymi koncerty w wykonaniu naszych artystów – w tym roku odbyły się trzy koncerty z udziałem absolwentów, a także pedagogów naszej szkoły. Należy mieć nadzieję, że tak się nie stanie.

Turzańska 2025 Finał wykonawcyWykonawcy koncertu finałowego XIV Festiwalu Muzyki fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu: zespół instrumentalny i na pierwszym planie soliści: Renata Johnson-Wojtowicz i Rafał Bartmiński, fot. Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu

Kończymy naszą rozmowę z nadzieją na spotkanie podczas XV Festiwalu Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu za rok. Dziękuję za przybliżanie sylwetek kompozytorów i wykonawców podczas tegorocznej edycji.

        - Bardzo dziękuję za miłe spotkanie.

Zofia Stopińska

 

Stypendia Fundacji im. Czesława Prejsnara

        Po raz trzeci 26 listopada 2024 roku w auli Zespołu Szkół Muzycznych nr 1 im. Karola Szymanowskiego odbyła się Gala wręczenia stypendiów przez Fundacja im. Czesława Prejsnara.
Na uroczystość przybyli członkowie rodziny Prejsnarów oraz mieszkańcy Rzeszowa, a także nauczyciele ZSM nr 1, uczniowie szkoły i rodzice.

       W tym roku 10 uczniów Sekcji Instrumentów Smyczkowych i Gitary otrzymało stypendia za osiągnięcia w roku szkolnym 2022/ 2023 z rąk Jana Prejsnara - prezesa Fundacji im Czesława Prejsnara.

        Stypendium II stopnia otrzymali: Franciszek Szczygieł – kontrabas, Jakub Topolewicz - kontrabas, Kamil Piejko – kontrabas, uczniowie Mirosława Jaskota, Xavier Piasecki – gitara, uczeń Moniki Welc, Gabriela Fryc – gitara, uczennica Stanisława Partyki, Clara Karwan – wiolonczela, uczennica Haliny Hajdaś.

       Stypendium III stopnia otrzymali: Dominika Maziarz – skrzypce, Stanisław Maziarz - skrzypce – uczniowie Roberta Naściszewskiego oraz Szymon Jaskot – wiolonczela, uczeń Grzegorza Geruli.

       Uroczystą galę prowadziła pani Monika Welc, dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych nr 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie, a niezwykle różnorodny i pełen emocji koncert wieńczący wieczór, zastępca dyrektora tej szkoły Małgorzata Drzewicka – Dudek.

       Przypomnijmy kim był Czesław Prejsnar. Ten wybitnie utalentowany skrzypek urodził się 17 grudnia 1940 roku w Kożuchowie w województwie podkarpackim. Naukę gry na skrzypcach rozpoczął będąc uczniem szkoły podstawowej, a później został uczniem klasy skrzypiec Średniej Szkoły Muzycznej w Rzeszowie, którą ukończył w 1961 roku.
Kontynuował naukę w Krakowie u prof. Eugenii Umińskiej.
Już będąc uczniom Średniej Szkoły Muzycznej w Rzeszowie zdobywał nagrody w konkursach muzycznych.
       W 1964 roku został I koncertmistrzem Orkiestry Opery Śląskiej, a rok później rozpoczął pracę w Wielkiej Orkiestrze Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach jako koncertmistrz II skrzypiec.
Czesław Prejsnar był twórcą kwartetów smyczkowych - m.in. w 1968 roku założył Kwartet Smyczkowy im. Grzegorza Fitelberga oraz kilka lat później Prejsnar-Kvartetten.
       W 1977 roku rozpoczął pracę w Norweskiej Operze w Oslo na stanowisku I Koncertmistrza. Występował także jako solista i kameralista na różnych koncertach w Norwegii oraz nagrywał dla norweskiego radia. W czasie działalności artystycznej za granicą promował muzykę polską.
Czesław Prejsnar po przejściu na emeryturę powrócił do Polski.
Zmarł 16 sierpnia 2014 roku.

        Po śmierci Artysty, jego rodzina i przyjaciele powołali Fundację im. Czesława Prejsnara, a prezesem Fundacji jest Jan Prejsnar – syn Czesława Prejsnara.

        Należy podkreślić, że Stypendia Fundacji im. Czesława Prejsnara mobilizują uczniów szkoły do dalszej wytężonej pracy i zachęcają do współpracy na różnych polach – m.in. zorganizowane są charytatywne turnieje golfowe, a za zebrane środki Fundacja kupowane są instrumenty  dla uczniów szkoły I stopnia w Zespole Szkół Muzycznych nr 1 w Rzeszowie. Najnowszym zakupem jest wiolonczela.

       W czasie uroczystości pan Jan Prejsnar zwracając się do uczniów obecnych na koncercie powiedział: „Jak wiecie sam talent nie gwarantuje sukcesu - trzeba dużo ćwiczyć. Nie zostałem muzykiem, ale wiem, ile ćwiczył mój ojciec do końca swojej kariery. Szczególnie jak był koncertmistrzem bardzo dużo ćwiczył. Nie wszystkim sąsiadom się to podobało, ale zdradzę wam, jaki trick stosował. Po skończonym ćwiczeniu zawsze grał 20 minutowy koncert. Wtedy sąsiedzi wychodzili przed domy i słuchali. To mała podpowiedź dla was, aby po dłuższym ćwiczeniu, zagrać coś miłego dla sąsiadów. Mam nadzieję, że stypendium, które dostajecie zachęci was do dalszej ciężkiej pracy w doskonaleniu swoich umiejętności. W imieniu swoim, rodziny i Fundacji życzę wam wielu inspiracji do dalszej pracy.”

        Wielkie brawa i gratulacje oraz życzenia kolejnych sukcesów dla wszystkich stypendystów i uczniów ZSM nr 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie.

Zofia Stopińska

VIII Rzeszowska Jesień Muzyczna przeszła do historii.

Tegoroczna edycja trwała od 5 października do 3 listopada. Koncerty odbywały się w Zespole Szkół Muzycznych nr 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie, w Kościele OO. Dominikanów i w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie Polskich Muzyków Kameralistów.
2 listopada po przedostatnim festiwalowym koncercie rozmawiałam z panem Grzegorzem Manią, współzałożycielem oraz prezesem Stowarzyszenia Polskich Muzyków Kameralistów i wspominaliśmy koncerty, które odbyły się  w Rzeszowie.

VIII Rzeszowska Jesień Muzyczna dobiega końca. To festiwal pełen bardzo interesujących i atrakcyjnych koncertów.

        - Tegoroczny festiwal wyszedł muzycznie „na bogato”. Udało nam się zebrać składy, które bardzo rzadko się pojawiają na festiwalach kameralnych, a tym bardziej w ramach jednego festiwalu.

Najlepszym przykładem jest dzisiejszy koncert wypełniony muzyką Johannesa Brahmsa.

       - To jest program, który także mnie osobiście porusza i według mnie to jest kwintesencja Brahmsa chóralnego i pianistycznego. Jest w tej muzyce wiele czułości inspirowanej być może grą i twórczością Clary Schumann, a może muzyką Franza Schuberta. Cudowne są te walce o miłości: Liebeslieder Waltzes op. 52 i Neue Liebeslieder Waltzes op. 65.
Towarzyszyliśmy z Piotrem Różańskim wspaniałym wokalistom i to była wielka przyjemność.

Partie wokalne znakomicie śpiewali: Dorota Szczepańska – sopran, Hanna Hipp – mezzosopran, Karol Kozłowski – tenor i Łukasz Hajduczenia – baryton, a towarzyszył im Zarębski Piano Duo, który tworzą Grzegorz Mania i Piotr Zarębski. Większość osób na widowni po raz pierwszy słuchała na żywo tych dzieł w takim składzie.


        - Bardzo chcieliśmy się tym podzielić i wykonać te walce w Rzeszowie. Cieszę się, że się udało, bo rzadko można usłyszeć w Polsce te dwa cykle.

RJM 2024 02.11 koncertWykonawcy koncertu 2 listopada 2024r. - Zarębski Piano Duo: Grzegorz Mania - fortepian, Piotr Różański - fortepian, Łukasz Hajduczenia - baryton, Hanna Hipp - mezzosopran, Karol Kozłowski - tenor, Dorota Szczepańska - sopran, fot. TwojKadr.com

W koncertach, które tworzą ramy tegorocznej edycji znalazły się dwa nowe utwory, które zostały prawykonane w Rzeszowie.

         - W tym roku mamy tych prawykonań więcej na festiwalach organizowanych przez SPMK i dwa zlokalizowaliśmy w Rzeszowie. Po raz drugi w historii Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej mamy prawykonanie kompozycji Marcina Zdunika – odbyło się wcześniej prawykonanie Jego Kwartetu fortepianowego, a tym razem jest jego Trio , które wykonuje z najlepszymi instrumentalistami swego pokolenia – z pianistą Szymonem Nehringiem i skrzypkiem Jakubem Jakowiczem.
       Zaczęliśmy też festiwal od prawykonania Sekstetu Anny Marii Huszczy skomponowanego w ramach programu Rezydencje Kompozytorskie, które w tym roku Stowarzyszenie Polskich Muzyków Kameralistów uruchomiło wspólnie ze Stowarzyszenie Autorów ZAiKS .
Ideą tych rezydencji było wkomponowanie w te festiwale nowej muzyki kameralnej, żeby utwory kameralne współczesnych kompozytorów powstawały także na klasyczne składy. To się udało bo zgłosiło się ponad 80-ciu kompozytorów, a mogliśmy wybrać tylko trzech. Jeden utwór został wykonany w Rzeszowie i mogę już zapowiedzieć, że w przyszłym roku zaplanowaliśmy również przynajmniej jedno prawykonanie.

Rzeszowska Jesień Muzyczna 2024 Inauguracja wykonawcy i kompozytorkaInauguracja VIII Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej - Maksymilian Lipień - obój, Wiesław Suryło - flet, Monika Gardoń-Prienl - fortepian, Anna Maria Huszcza - kompozytorka, Paweł Cal - waltornia, Damian Lipień - fagot, Piotr Lato - klarnet, fot. TwojKadr.com

Działalność SPMK w ostatnim czasie bardzo się rozwija. Organizujecie koncerty i festiwale nie tylko na terenie Polski, ale także coraz częściej za granicą. Niedawno występowaliście w Estonii, a po koncertach w Krakowie i Rzeszowie, udajecie się do Stanów Zjednoczonych.

         - Walizki już są spakowane, bo jutro z Urszulą Kryger wylatujemy do Nowego Jorku, gdzie inaugurujemy Rathaus Festival. Odbędzie się tam pięć koncertów, które w większości wypełni muzyka polskich kompozytorów – między innymi: Szymona Laksa, Aleksandra Tansmana, Karola Szymanowskiego, Ludomira Różyckiego, Witolda Lutosławskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego, Krzysztofa Pendereckiego oraz Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki.
Czekają nas jeszcze koncerty w Polsce i we Francji.
        Zapraszam do obserwowania naszych mediów społecznościowych, bo tam znajdą Państwo bardzo dużo informacji. Zamieścimy nagrania 135. pieśni Zygmunta Noskowskiego, będą relacje z festiwalu poświęconego kobietom kompozytorkom. Informacji i relacji będzie bardzo dużo.

Powróćmy jeszcze na zakończenie do tegorocznej edycji Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej.

         - Wracając do Rzeszowa, bardzo się cieszę, że festiwal Rzeszowska Jesień Muzyczna się rozwija, że w tym roku w dużej ilości koncertów zaproponowaliśmy publiczności wspaniałe programy ze świetną, rzadko grywaną muzyką.
         Na inaugurację wystąpił sekstet fortepianowy, a mówiąc dokładniej kwintet dęty z fortepianem. Podczas tego wieczoru wystąpili: Wiesław Suruło – flet, Maksymilian Lipień – obój, Piotr Lato – klarnet, Damian Lipień – fagot, Paweł Cal – waltornia, Monika Gardoń-Preinl – fortepian. W kolejnym koncercie grali: pianista Paweł Wakarecy i Messages Quartet w składzie: Małgorzata Wasiucionek-Potera – I skrzypce, Oriana Masternak – II skrzypce, Maria Shetty – altówka, Beata Urbanek-Kalinowska – wiolonczela. Bardzo ciekawie zaprezentowało się Książek Piano Duo, które tworzą znakomici pianiści - Krzysztof Książek i Agnieszka Zahaczewska-Książek.
Wymienione trzy koncerty odbyły się w Zespole Szkół Muzycznych nr. 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie.
         Gorąco została przyjęta w kościele OO. Dominikanów orkiestra kameralna Extra Sounds Ensemble ze skrzypaczką i liderką tego zespołu Alicją Śmietaną i solistką, znakomitą altowiolistką Katarzyną Budnik. O dzisiejszym koncercie już rozmawialiśmy, a jutro na finał festiwalu, utwory Ludwiga van Beethovena, Johannesa Brahmsa i Marcina Zdunika wykona trio fortepianowe, które tworzą; Szymon Nehring – fortepian, Jakub Jakowicz – skrzypce i Marcin Zdunik – wiolonczela.
         Mamy już ambitne plany na przyszłoroczną Rzeszowską Jesień Muzyczną i mam nadzieję, że uda nam się je zrealizować.
Jeszcze w tym roku wrócimy do Rzeszowa 14 grudnia, aby spotkać się z publicznością na koncercie świątecznym, który odbędzie się w artystycznej Galerii Integracyjnej w siedzibie Podkarpackiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w Rzeszowie przy ulicy Krakowskiej 289.. Będziemy grali na cztery ręce i na sześć rąk polskie kolędy w bardzo ciekawych aranżacjach Marty Mołodyńskiej-Wheeler. To będzie nasz świąteczny prezent dla rzeszowskiej publiczności.

RJM 2024 Koncert Nehring Jakowicz Zdunik 1Koncert Finałowy VIII Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej - Jakub Jakowicz - skrzypce, Szymon Nehring - fortepian, Marcin Zdunik - wiolonczela, fot TwojKadr.com

         Pragnę jeszcze dodać, że VIII Rzeszowska Jesień Muzyczna zakończyła się 3 listopada 2024 roku wspaniałym koncertem. Szymon Nehring, Jakub Jakowicz i Marcin Zdunik znani są jako soliści i gorąco oklaskiwani nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach na świecie.
W Rzeszowie zachwycili publiczność jako kameraliści, wykonując bardzo piękny, ale także niesłychanie trudny program. Grali tak, jakby od lat tworzyli trio.
        Koncert rozpoczęło jedno z najwspanialszych dzieł kameralnych – Trio fortepianowe B-dur op. 97, zwane „Arcyksiążęcym” Ludwiga van Beethovena.
        Znakomite, pełne ciekawych pomysłów i melodii było prawykonane podczas tego wieczoru Trio fortepianowe Marcina Zdunika. Utwór został w czasie koncertu nagrany i mamy nadzieję, że zgodnie z obietnicami organizatorów, niedługo będziemy mogli słuchać go na You Tube.
        Ukoronowaniem wieczoru była znakomita kreacja Tria fortepianowego C-dur op. 87 Johannesa Brahmsa.
Zachwycona publiczność na stojąco długo oklaskiwała mistrzów.
Myślę, że koncerty tegorocznej Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej nie tylko ja będę długo wspominać i wyczekiwać następnej edycji.

Zofia Stopińska

"Muzyczne blaski wspomnień" - Wieczór u Attavantich

Miło było wysłuchać 25 października 2024 roku koncertu „Muzyczne blaski wspomnień” , który odbył się w ramach organizowanych przez Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu „Wieczorów u Attavantich. Wykonawcami byli dwaj znakomici artyści: Jacek Ścibor – tenor i Mateusz Lasatowicz – fortepian.

CKiP Jarosław Jacek ŚciborMateusz Lasatowicz - fortepian, Jacek Ścibor - tenor, fot. CKiP w Jarosławiu

Prof. dr hab. Jacek Ścibor w swoich działaniach artystycznych i naukowych łączy ruch ze śpiewem tworząc integralną całość, jako rzecz szalenie ważną w zawodzie śpiewaka. Jest interpretatorem liryki wokalnej, od pieśni barokowej po piosenkę aktorską. Jego dorobek artystyczny obejmuje recitale solowe oraz dzieła oratoryjno – kantatowe. Występował m.in na festiwalach: Muzyczny Festiwal w Łańcucie, Festiwal im. J. Kiepury w Krynicy Zdroju, Światowym Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie, Festiwalu Tempus Paschale w Lublinie, Przemyska Jesień Muzyczna, Festiwalu „Między Wschodem a Zachodem” w Lublinie.
Artysta prowadzi ożywioną działalność koncertową w Polsce i za granicą. Poza Polską koncertuje w Danii, Austrii, Belgii, Szwecji, Włoszech, Anglii, Izraelu, Niemczech, Słowacji, Ukrainie. Jest także cenionym pedagogiem związanym z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego i Zespołu Szkól Muzycznych w Jarosławiu.

 CKiP Jarosław Jacek Ścibor 4Jacek Ścibor - tenor, fot. CKiP w Jarosławiu

Znakomity pianista Mateusz Lasatowicz występy w charakterze akompaniatora rozoczął jeszcze podczas studiów. Brał udział w recitalach wokalnych na terenie Katowic, oraz Gdańska, Warszawy, Łodzi, Nałęczowa, Radomia i Krakowa współpracując z takimi wokalistami jak Rafał Bartmiński, Rafal Majzner, Jacek Ścibor, Grażyna Brodzińska, Arnold Rutkowski, Jacek Jaskóła, czy Aleksandra Stokłosa. Akompaniował również kursów wokalnych, a także był pianistą konkursowym w Warszawie, Katowicach, Jaworznie, Busku Zdroju, Krzeszowicach czy Krynicy. Jako pianista był zapraszany do udziału w festiwalach muzycznych, w tym im. Jana Kiepury czy Jana Kusiewicza. Obecnie niezależnie od działalności estradowej jest pracownikiem Akademii Muzycznej w Katowicach, gdzie jako pianista-korepetytor akompaniuje na zajęciach indywidualnych, z ruchu scenicznego, zespołów wokalnych, zespołów muzyki dawnej, opracowaniu scenicznym partii operowych jak również przy projektach scenicznych Wydziału Wokalno – Aktorskiego.

Mateusz LasatowiczMateusz Lasatowicz - fortepian, fot. CKiP w Jarosławiu

Program wypełniły znane piosenki twórców żydowskiego pochodzenia. W planowanej części koncertu artyści wykonali i tym samym przypomnieli wypełniającej przepiękną Salę Lustrzaną Kamienicy Attavantich, około dwadzieścia wielkich przedwojennych przebojów. Były wśród nich m.in.: „Nie będziesz ty, to będzie inna” Mariana Hemara, „Piątkowy wieczór” Nachuma Sternheima, „Ta ostatnia niedziela” Jerzego Petersburskiego, „W małym kinie” Władysława Szpilmana, „Umówiłem się z nią na dziewiątą” i „Powróćmy jak za dawnych lat” Henryka Warsa.
To był wspaniały wieczór pełen wrażeń i wzruszeń. Pięknie brzmiący głos i umiejętności aktorskie Jacka Ścibora oraz wirtuozowska gra Mateusza Lasatowicza sprawiły, że koncertu nie zakończyła piosenka „Już nie zapomnisz mnie”. Publiczność powstała z miejsc, były długie i gorące oklaski, po których rozpoczęły się bisy.
Gratuluję wykonawcom i organizatorom.
Jestem przekonana, że moje słowa uznania potwierdzą wszyscy, którzy wybrali się na koncert „Muzyczne blaski wspomnień” zorganizowany w cyklu „Wieczory u Attavantich”.

Zofia Stopińska

Historia pięknej przyjaźni

Historię pięknej przyjaźni, zawartej w korespondencji pomiędzy dwojgiem wybitnych poetów - Wisławą Szymborską i Zbigniewem Herbertem przybliżyli widzom znakomici artyści: Dorota Segda i Jacek Romanowski, podczas spektaklu 23 października br., który odbył się w ramach XVI Jesiennych Spotkań z Teatrem.

- Całą tę historię poznamy dzisiaj, podczas tego spektaklu. Jest rok 1955, Wisława Szymborska wysyła swój pierwszy list do Zbigniewa Herberta, jako redaktorka tygodnika „Życie literackie” prosząc go o przesłanie wierszy. Co było dalej? Tego dowiecie się państwo podczas spektaklu „Historia pewnej znajomości” - powitała widzów Elwira Musiałowicz - Czech, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.
Artyści przybliżyli publiczności rozmowy mistrzów w zwięzłej i pełnej humoru epistolografii, zawartej w książce „Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955 -1996”.

Jaslo Historia Pewnej Znajomosci 4

Dorota Segda i Jacek Romanowski, podczas spektaklu 23 października br., który odbył się w ramach XVI Jesiennych Spotkań z Teatrem, fot. JDK


Znakomita interpretacja Doroty Segdy i Jacka Romanowskiego wydobywa całą pełnię humoru Szymborskiej i Herberta, ich błyskotliwość, wzajemną fascynację, a zarazem dystans do siebie, jak i do świata. Trwająca blisko 41 lat wymiana myśli i wzajemnego artystycznego zrozumienia stanowi zapis prawdziwie pięknej przyjaźni.
W listach do Szymborskiej pojawiał się niejaki Bogdan Witold Frąckowiak, piszący rzekomo w imieniu Herberta. To postać fikcyjna stworzona przez samego poetę, gdy ten testował telefon, nowy nabytek Wisławy Szymborskiej.
Herbert wydzwaniał do kolegów po piórze i zmieniając głos, przedstawiał się jako Frąckowiak, autor z Jasła. Miał ze sobą walizkę wypełnioną dwoma tysiącami sonetów, które chciał im zostawić do zrecenzowania, czym wywoływał totalny popłoch.
Korespondencję kończy telegram gratulacyjny po Noblu dla Szymborskiej i jej odpowiedź: „Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem…”.
Partnerami wydarzenia byli Miasto Jasło, Unimot S.A. i Auto Podlasie Toyota Jasło.

pch

 

 

Wieczór muzyczny w Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu

6 października 2024 r - Voytek Soko Sokolnicki w koncercie promującym nową płytę „KOSMOS”

Voytek Soko Sokolnicki, jeden z czołowych polskich tenorów, dobrze znany z występów w trio Tre Voci, 6 października 2024 roku zaprosił publiczność na magiczny wieczór muzyczny w Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu. Wydarzenie to miało wyjątkowy charakter, ponieważ artysta promował swoją najnowszą płytę zatytułowaną „Kosmos”. Była to niezapomniana podróż po dźwiękach, pełna refleksji nad człowieczeństwem, egzystencją i miejscem człowieka w wszechświecie.

Podczas koncertu Sokolnicki nie ograniczył się jedynie do utworów z „Kosmosu”. Publiczność miała okazję usłyszeć także wcześniejsze kompozycje z jego poprzedniego albumu „Melanforia” oraz kilka wybranych arii operowych, co dodało wieczorowi głębi i emocji. Repertuar był zróżnicowany, co sprawiło, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie – od intymnych i emocjonalnych utworów po majestatyczne operowe arie.

Wszystko to zostało podkreślone przez niepowtarzalną scenerię zamkowej sceny, która stworzyła niemal mistyczną atmosferę. Publiczność, pochłonięta dźwiękami, mogła niemal przenieść się w „kosmos”, zgodnie z tematem przewodnim koncertu. Z pewnością było to wydarzenie, które na długo zostanie w pamięci widzów – zarówno dzięki wyjątkowej oprawie muzycznej, jak i głębokim emocjom przekazanym przez artystę i towarzyszących mu muzyków.

Tekst: Tomasz Beliński – Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
Fotografie: Grzegorz Gajdzik i Adam Tułacz

Spektakl opery "Kamizelka" w Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu

4 października 2024 r. - spektakl „Kamizelka” z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki

W deszczowy - tworzący idealną atmosferę do spędzenia czasu w teatrze - jesienny wieczór 4 października 2024 roku, w sali widowiskowej Zamku Kazimierzowskiego w Przemyślu odbył się spektakl operowy pt. „Kamizelka”. Zrealizowany został z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki. Opera ta, oparta na noweli Bolesława Prusa, zgromadziła licznie publiczność i została gorąco przyjęta przez widzów.

Głównym motywem „Kamizelki” jest opowieść o miłości, wspólnym pokonywaniu trudności oraz refleksja nad poszukiwaniem szczęścia w codziennym życiu. Historia porusza tematy uniwersalne, wciąż aktualne, co nadaje dziełu szczególną głębię. Muzyka, skomponowana przez Dominika Lasotę, trwała ponad godzinę i obejmowała różnorodne formy – partie solowe, utwory chóralne, taniec oraz muzykę instrumentalną.

Na scenie - i przed nią - wystąpiło ponad 50 artystów, w tym utalentowani soliści: Jadwiga Kot-Ochał (sopran), Jacek Ścibor (tenor) oraz Marcin Kasprzyk (fortepian). Ważnym elementem przedstawienia był także chór i orkiestra Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu, którzy dostarczyli publiczności niezwykle bogatych wrażeń muzycznych. Układy taneczne wykonały tancerki Powiatowego Ogniska Baletowego im. Lidii Nartowskiej pod kierownictwem Izabeli Krygowskiej, co dodało spektaklowi dodatkowego wymiaru artystycznego.

Spektakl był także wzbogacony o wizualizacje. Alicja Tarnawska przygotowała zarówno animacje, jak i archiwalne zdjęcia udostępnione przez Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, co podkreśliło nostalgiczny nastrój historii. Nad całością artystyczną wydarzenia czuwała dyrygentka Martyna Lasota, której praca została entuzjastycznie oceniona.

Wydarzenie to, będące wyjątkowym połączeniem muzyki, tańca i obrazu, stworzyło refleksyjne przedstawienie podkreślając zarówno siłę sztuki, jak i piękno emocji przekazywanych przez klasyczne dzieła literatury i muzyki.

Tekst i fotografie Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK

Kraina uśmiechu na Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku

Po raz pierwszy, ale bardzo dobrze, zaprezentowali się 25 września 2024 roku na scenie Sanockiego Domu, artyści w operetce Kraina uśmiechu Franza Lehára artyści Mazowieckiego Teatru Muzycznego.
Kraina uśmiechu to najważniejsze i najbardziej wzruszające dzieło Lehara o wielkiej miłości, która dla nie ma szczęśliwego zakończenia, bo nawet wielka miłość nie jest w stanie pogodzić dwóch różniących się cywilizacji – zachodniej Europy i egzotycznych Chin.

Jak napisał w programie Wojciech Adamczyk, twórca reżyserii, adaptacji i ruchu scenicznego - Kraina uśmiechu to właściwie jest melodramat muzyczny. To sztuka poruszająca mroczne strony ludzkiego związku. Utwór, który wskazuje na to, czy możemy być z osobą, którą kochamy, czy nie. To są problemy chyba odwieczne i udało się je Leharowi ująć w ramach niezwykle uroczej, ale jednocześnie majestatycznej kompozycji, co nie jest tak częste w przypadku utworów czysto rozrywkowych.

Od pierwszych taktów zachwyca cudowna muzyka, a arie i duety Twoim jest serce me, Herbatka sam na sam czy Kto dał nam klucze do miłości bram stały się wielkimi szlagierami.

Didur 2024 Kraina uśmiechu Liza i Su CzongPaulina Janczaruk i Sławomir Naborczyk na scenie Sanockiego Domu Kultury, fot SCK Sanok

W postacie głównych bohaterów wcielili się: Paulina Janczaruk – Liza, Sławomir Naborczyk – książę Su Czong, Kamila Goik – Mi, Michał Janicki- Gucio, Marek Lewandowski – Hrabia Lichtenfels Sławomir Głazek – Czong, Witold Wieliński – Eunuch. Wszyscy popisali się pięknymi głosami i dobrym aktorstwem, ale najgoręcej oklaskiwani byli, według mnie zasłużenie, Sławomir Naborczyk i Paulina Janczaruk. Bardzo dobrze towarzyszył solistom zespół muzyczny pod batutą Rubena Silvy.

Didur 2024 Kraina uśmiechu Mi i GucioMi i Gucio - Kamila Goik i Michał Janicki podczas spektaklu Kraina uśmiechu na 33. Festiwalu im. Adama Didua, fot SCK Sanok

Trzeba także podkreślić, że do sukcesu przyczynili się także wykonawcy pozostałych ról oraz twórcy: Wojciech Adamczyk – reżyseria adaptacja , ruch sceniczny, Ruben Silva – kierownictwo muzyczne, Maria Balcerek – kostiumy, Zuzanna Grzegorowska – scenografia, projekcje multimedialne, Zofia Rudnicka – choreografia, Andrzej Pągowski – autor plakatu.

Na gorące brawa i owację publiczności na stojąco zasłużyli wszyscy wykonawcy i twórcy. Z pewnością spektakl Krainy uśmiechu Franza Lehára w ramach 33. Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku, będzie długo wspominany.

Zofia Stopińska

Didur 2024 Kraina UśmiechuSoliści, chór i orkiestra Mazowieckiego Teatru Muzycznego po spektaklu Krainy uśmiechu Franza Lehara na scenie Sanockiego Domu Kultury, fot. SCK Sanok

Wieczór mistrzów na Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku

       22 września 2024 r. w Sanockim Domu Kultury odbył się drugi koncert w ramach 33. Festiwalu im. Adama Didura. W cyklu „Mistrzowie wokalistyki” wystąpiły Ewa Tracz – sopran i Ewa Biegas – mezzosopran, a towarzyszył śpiewaczkom Grzegorz Biegas. Artyści są związani z Akademią Muzyczną im. Karola Szymanowskiego, gdzie Pani Ewa Tracz i Ewa Biegas prowadzą klasy śpiewu solowego, a prof. Ewa Biegas od 2019 roku pełni funkcję dziekana Wydziału Wokalno Aktorskiego. Pan prof. Grzegorz Biegas pracuje w Katedrze Kameralistyki, a jego działalność skupia się głównie na wykonawstwie muzyki kameralnej ze szczególnym uwzględnieniem literatury wokalnej.

       Wykonawców i utwory przybliżał pan Sławomir Pietras, doskonale znany sanockiej publiczności menedżer kultury, były dyrektor naczelny polskich teatrów operowych, wybitny znawca opery i baletu, z wykształcenia prawnik.

      W programie znalazły się najpiękniejsze arie i duety z oper.

       Artystki przywitały się znakomicie wykonanym duetem Giulietty i Niclausse’y z opery Opowieści Hoffamanna Jacquesa Offenbacha.                 Później zachwyt publiczności wzrastał po każdej wykonanej arii i duecie, a były to kolejno:
- bolero Eleny z opery Nieszpory Sycylijskie Giueseppe Verdiego, w wykonaniu Ewy Tracz,
- aria Dalili z opery Samson i Dalila Camila Saint-Saensa w wykonaniu Ewy Biegas,
- recitativo i aria Małgorzaty z opery Faust Charles’a Gounoda (sopran),
- Habanera – aria Carmen z opery Carmen Georges’a Bizeta (mezzosopran),
oraz znakomicie zestawione fragmenty oper kompozytorów słowiańskich;
- duet Lizy i Poliny z opery Dama Pikowa Piotra Czajkowskiego,
- aria sopranowa Rusałki z opery Rusałka Antonina Dvořáka
- mezzosopranowa aria Ježibaby z tej samej opery,
- duet Hanny i Jadwigi z opery Straszny dwór Stanisława Moniuszki.
Zakończyły planowaną część koncertu;
- aria Charlotte’y (mezzosopran) z opery Werther Jules'a Masseneta,
- aria Musetty (sopran) z opery Cyganeria Giacomo Pucciniego
- Duet kotów, żart muzyczny autorstwa Gioachino Rossiniego.
Podziękowaniem dla publiczności za gorącą owację był słynny Duet kwiatów Lakme i Mallika z opery Lakme, Leo Delibes’a.

Didur 2024 Ewa Biegas Grzegorz Biegas i Ewa TraczEwa Biegas - mezzosopran, Grzegorz Biegas - fortepian, Ewa Tracz - sopran na scenie Sanockiego Domu Kultury, fot. SDK Sanok

       Wymieniłam tylko arie, tytuły oper i kompozytorów, bo trudno w kilku zdaniach napisać o tak wspaniałym koncercie, trudno wyróżniać doskonałe, mistrzowskie kreacje, których wysłuchaliśmy w wykonaniu Ewy Biegas i Ewy Tracz. Warto także podkreślić doskonałe współbrzmienie ich głosów w duetach. Z pewnością wpływ na to ma fakt, że Ewa Tracz jest wychowanką Ewy Biegas, a artystki studiowały w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, w której obecnie prowadzą klasy śpiewu, a po drugiej wojnie światowej klasę śpiewu prowadził w tej uczelni światowej sławy bas Adam Didur, patron sanockiego Festiwalu.
       Uroda, wytworne toalety i wdzięk, a przede wszystkim przepiękne głosy, doskonała dykcja i umiejętności aktorskie Ewy Biegas i Ewy Tracz na długo pozostaną z nami.

Zofia Stopińska

Wielkie wydarzenia 27. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego

       Wszystko co dobre szybko się kończy. Przed nami ostatnie koncerty 27. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego. Dzisiaj (21 września 2024 r.) o godz.19.00, Park Oborskich, a w przypadku niekorzystnych warunków pogodowych w Sali widowiskowej Domu Kultury, wystąpi zespół Que Passa z gościnnym udziałem Soni Bohosiewicz. Koncert dedykowany pamięci zmarłego w 2023 roku Jerzego Mamcarza, mielczanina z urodzenia, artysty, który miał wystąpić podczas tegorocznej edycji Festiwalu.
       Jutro o tej samej porze w Sali Widowiskowej Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu odbędzie się niezwykły muzyczny wieczór, który zakończy tegoroczny festiwal. Na scenie wystąpi wyjątkowy artysta – Stanisław Soyka wraz z Grott Orkiestrą, prezentując projekt „DUSZA”. W programie usłyszymy zarówno znane i kochane utwory, takie jak „Tolerancja” i „Kiedy jesteś taka bliska”, jak i mniej popularne, ale równie piękne kompozycje w nowych, kameralnych aranżacjach.

    Jestem pod ogromnym wrażeniem po wysłuchaniu dwóch koncertów muzyki klasycznej w ramach tegorocznej edycji Mieleckiego Festiwalu Muzycznego.

27 Mielecki Festiwal Muzyczny Łukasz Długosz fot. Archiwum SCK w MielcuŁukasz Długosz podczas koncertu "Wielcy kompozytorzy, mistrzowskie interpretacje" w Sali Królewskiej Szkoły Muzycznej w Mielcu, fot Archiwum SCK w Mielcu

      15 września 2024 roku w Sali Królewskiej Państwowej Szkoły Muzycznej w Mielcu odbył się koncert zatytułowany "Wielcy kompozytorzy, mistrzowskie interpretacje", którego wykonawcami byli: Łukasz Długosz – jeden z najwybitniejszych flecistów na świecie, laureat międzynarodowych nagród fonograficznych i zwycięzca kilkunastu międzynarodowych konkursów, w tym tak prestiżowych jak w Paryżu, Monachium, Odense, oraz Carlos Roberto Peña Montoya – urodzony w Kostaryce jeden z najwybitniejszych harfistów młodego pokolenia, od 2012 roku, pierwszy harfista Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.

27 Mielecki Festiwal Muzyczny Carlos Pena Montoya fot. Archiwum SCK w MielcuCarlos Pena Montoya - harfa, koncert w Sali Królewskiej Szkoły Muzycznej podczas 27. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego, fot. Archiwum SCK w Mielcu

      Artyści zachwycili wspaniałymi kreacjami utworów muzyki klasycznej m.in. Gabriela Faure, Claude’a Debussy’ego, Christopha Willibalda Glucka, a także Adama Wesołowskiego, polskiego współczesnego kompozytora.
      Cudownie brzmiał we wszystkich rejestrach flet pod palcami Łukasza Długosza. Artysta zachwycał niezwykłą precyzją, techniką oraz różnorodnością barw i nastrojów. Bardzo interesująco zaprezentował się także harfista Carlos Peña Montoya, który wykonał kilka utworów na harfę solo i znakomicie towarzyszył Łukaszowi Długoszowi. Artyści przybliżali publiczności utwory, ich twórców, a także sporo mówili o instrumentach, na których grają.

To był wieczór pełen wielu wrażeń i wzruszeń niezwykle gorąco przyjęty przez publiczność, która na stojąco oklaskiwała Artystów po zakończeniu zaplanowanego programu i po utworach wykonanych na bis.

27 Mielecki Festiwal Muzyczny Ł. Długosz i C. Pena Montoya fot. Archiwum SCK w MielcuŁukasz Długosz i Carlos Pena Montoya podczas koncertu w Sali Królewskiej Szkoły Muzycznej w Mielcu, fot. Archiwum SCK w Mielcu

Drugi koncert, który chcę odnotować zatytułowany „Najpiękniejsze modlitwy operowe”, odbył się 19 września 2024 roku w Bazylice św. Mateusza w Mielcu.

Ten wieczór rozpoczął się pół godziny wcześniej niż pozostałe, bo z krótkim koncertem wystąpił Zespół Muzyki Dawnej „Hortus Musicus” działający od 1998 roku przy Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu. W jego repertuarze znajdują się utwory instrumentalne i wokalno-instrumentalne kompozytorów polskich i zachodnioeuropejskich średniowiecza, renesansu i baroku . „Hortus Musicus” uczestniczył w wielu festiwalach muzyki dawnej odbywających się w Polsce, a także w niemieckim mieście Löhne . Reprezentował także województwo podkarpackie na Światowej Wystawie EXPO w Hanowerze w 2000 roku. Od wielu lat regularnie uczestniczy w Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Dawnej „Schola Cantorum” w Kaliszu, zdobywając liczne wyróżnienia i nagrody. W bieżącym roku młodsza grupa może pochwalić się Brązową Harfą Eola.

Skład zespołu ulega ciągłej rotacji, wykształcił on już wielu muzyków zafascynowanych urokiem muzyki dawnej.
Obecnie „Hortus Musicus” to dwie grupy – starsza doświadczona i młodsza składająca się z uczniów szkoły podstawowej. Podczas koncertu wystąpiła grupa starsza, której członkami są studenci i pracujący pasjonaci muzyki dawnej. Kierownictwo artystyczne sprawuje założyciel Tomasz Nowakowski, a zespół „Hortus Musicus” wystąpił w składzie: Kornelia Cudo – skrzypce, fidel, Agnieszka Guła – flety, Patryk Skrzypek – bębny, Kamil Leśniak – vihuela. Program wypełniło dziewięć utworów bardzo ciepło przyjętych przez publiczność.

Zgodnie z planem, po krótkiej przerwie technicznej rozpoczął się drugi koncert zatytułowany „Najpiękniejsze modlitwy operowe” w wykonaniu znakomitych i utytułowanych artystek: Edyty Piaseckiej – sopran koloraturowy i Jolanty Skorek- Münch – fortepian.
Edyta Piasecka jest wybitną polską śpiewaczką operową obdarowaną przez naturę niezwykłej urody sopranem koloraturowym. Debiutowała będąc studentką trzeciego roku studiów w Akademii Muzycznej w Krakowie, rozpoczynając w ten sposób swoją niezwykłą karierę sceniczną i muzyczną. Występowała pod batutami znakomitych polskich i zagranicznych dyrygentów, na scenach operowych w Polsce i za granicą, uczestniczyła w wielu festiwalach. Występowała w Belgii, Holandii, Stanach Zjednoczonych, Danii i Kuwejcie.

27 Mielecki Festiwal Muzyczny Edyta Piasecka fot. Archiwum SCK w MielcuEdyta Piasecka - sopran koloraturowy, koncert w Bazylice św. Mateusza w Mielcu, fot. Archiwum SCK w Mielcu

Edycie Piaseckiej towarzyszyła pianistka Jolanta Skorek-Münch. Dorobek artystyczny pianistki obejmuje kilkaset koncertów w wielu miastach Polski oraz na festiwalach muzycznych w Łańcucie, Krynicy, Busku-Zdroju i Lublinie, koncertowała także w Niemczech, Francji, Bułgarii, Izraelu, we Włoszch, Macedonii i na Węgrzech.

Jolanta Skorek-Münch jest także muzykologiem. W roku 2005 Akademia Muzyczna im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów nadała jej stopień doktora sztuk muzycznych, a w 2010 roku Akademia Muzyczna im. Stanisłąwa Moniuszki w Gdańsku – stopień doktora habilitowanego sztuk muzycznych w dyscyplinie artystycznej instrumentalistyka.

W latach 2014, 2016 i 2018 zorganizowała na Uniwersytecie Rzeszowskim międzynarodowe konferencje poświęcone twórczości Wojciecha Kilara.
Jolanta Skorek-Münch pracowała w Instytucie Muzykologii KUL, a od 2013 roku jest profesorem zwyczajnym w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

27 Mielecki Festiwal Muzyczny Jolanta Skorek Munch fot. Archiwum SCK w MielcuJolanta Skorek-Munch podczas koncertu w Baylice św. Mateusza w Mielcu, fot. Archiwum SCK w Mielcu

Artystki i utwory podczas czwartkowego koncertu w Mielcu przybliżał publiczności Stefan Münch, recenzent i prezenter muzyczny, pracownik naukowy UMCS w Lublinie.

Pierwsze ogniwo Edyta Piasecka rozpoczęła pieśnią Mów do mnie jeszcze Mieczysława Karłowicza i usłyszeliśmy kolejno piękne kreacje Ave Maria Giulio Cacciniego, Pie Jesu Anrew Lloyda Webbera i cz. III Tu virginum corona z Exultate jubilate Wolfganga Amadeusa Mozarta.
Później wysłuchaliśmy znakomicie wykonanych przez Jolantę Skorek-Münch dwóch utworów instrumentalnych, a były to Kołysanka Jacka Glenca i Berceuse de Jocelyn Benjamina Godarda i dwie rewelacyjnie wykonane przez Edytę Piasecką wokalizy – Wokalizę z filmu Dziewiąte wrota i Deborah’s Theme – wokalizę z filmu Dawno temu w Ameryce.
Podziwialiśmy przez chwilę wykonanie przez Jolantę Skorek-Münch La priére d’une vierge Tekli Bądarzewskiej-Baranowskij, zapomnianej polskiej pianistki i kompozytorki miniatur fortepianowych, żyjącej w połowie XIX wieku.
Planowaną część koncertu zakończyły dwie przepięknie wykonane arie: Casta diva z opery Norma Vincenzo Belliniego i arie Neali z opery Paria Stanisława Moniuszki.

27 mielecki Festiwal Muzyczny Edyta Piasecka i Jolanta Skorek Munch fot. Archiwum SCK w MielcuEdyta Piasecka - sopran koloraturowy i Jolanta Skorek-Munch - fortepian, Bazylika św. Mateusza w Mielcu, fot. Archiwum SCK w Mielcu

      Okazuje się, że mielecka publiczność potrafi ocenić i docenić wybitne wykonania. Już utwory, które zabrzmiały w pierwszym ogniwie były gorąco oklaskiwane, po wykonaniu wokaliz temperatura i długość barw ciągle rosła, a po zakończeniu arii z opery Paria, publiczność natychmiast powstała i gorące brawa długo nie milkły. Podobnie jak po bisie.

Nadzwyaczajne wydarzenia i niezapomniane przeżycia.

Zofia Stopińska

Subskrybuj to źródło RSS