Nowe organy w Starej Wsi
Znajdująca się w Starej Wsi późnobarokowa Bazylika i jej otoczenie zwane są „Małą Częstochową” i nie ma w tym żadnej przesady, bo to wyjątkowe miejsce na Podkarpaciu ze względu na architekturę, wystrój wnętrza i kult, jakim otaczany jest cudowny Obraz Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP. W ostatnich latach, dzięki funduszom unijnym, nie tylko świątynia i dom zakonny zyskały dawny blask. Powiększono muzeum i zagospodarowano otoczenie kompleksu, powstały miejsca parkingowe i punkt informacyjno - turystyczny dla pielgrzymów oraz ogród biblijny. Wszystko to zachwyca osoby odwiedzające to miejsce. Ojcowie Jezuici, z O. Janem Gruszką na czele pomyśleli także o renowacji organów, dzięki której wnętrze wspaniałej świątyni może rozbrzmiewać muzyką.
Pierwszy koncert w Bazylice Jezuitów w Starej Wsi odbył się 9 lipca, a jego wykonawcami byli wyśmienici polscy artyści: organista Marek Stefański i puzonista Tomasz Stolarczyk. Zarówno dzieła dawnych mistrzów, utwory muzyki klasycznej, jak i późniejsze, zabrzmiały wspaniale. Organy towarzyszyły pięknym, niezwykle szlachetnie brzmiącym dźwiękom puzonu Tomasza Stolarczyka, ale tak wytrawny organista jak Marek Stefański postarał się, aby pokazać piękno i możliwości instrumentu znajdującego się w Bazylice. Publiczność dopisała i gorąco oklaskiwała mistrzowskie wykonania. Przed koncertem rozmawialiśmy także o organach znajdujących się w Bazylice Jezuitów w Starej Wsi.
Zofia Stopińska : Za chwilę rozpocznie się pierwszy z koncertów w Bazylice w Starej Wsi, w ramach Festiwalu Muzycznego „Wieczory muzyki organowej i kameralnej”, który 26 lat temu został zapoczątkowany w Katedrze Rzeszowskiej.
Marek Stefański : Faktycznie, ten Festiwal odbywał się najpierw tylko w Katedrze Rzeszowskiej, później również w innych kościołach Rzeszowa, od kilku lat koncerty odbywają się także w Jarosławskim Opactwie, aż wreszcie w tym roku po raz pierwszy przyjechaliśmy do przepięknej Bazyliki Ojców Jezuitów w Starej Wsi. Pretekstem do tego, aby włączyć to miejsce do kalendarza festiwalowego był fakt, iż dwa lata temu, zostały oddane w tej Bazylice, można powiedzieć – nowe organy do użytku.
Z. S. : Dlaczego Pan mówi „nowe”?
M. S. : Ponieważ materia brzmieniowa organów, czyli ta najważniejsza, jest w zasadzie nowa. Od początku lat 80-tych XX wieku, w Bazylice OO. Jezuitów w Starej Wsi były organy, które zostały oddane do użytku jako instrument niedokończony. Pan Józef Cynar – organmistrz z Wrocławia, zbudował około 2/3 zaplanowanego instrumentu i w takim stanie niekompletności a nawet nie do końca sprawności działania tego co było, przez długie lata te organy pozostawały i służyły liturgii. Nawet około 20 lat temu odbyło się kilka koncertów.
Z. S. : Wówczas także prezentowaliśmy ten instrument słuchaczom Polskiego Radia Rzeszów.
M. S. : Tak, zaprezentowaliśmy te głosy, które działały, bowiem niektóre nie były do użytku, stąd ten obraz medialny mógł być wiarygodny i całkiem satysfakcjonujący, natomiast pokazaliśmy to co można było pokazać. Wśród wielu prac remontowych, które w Bazylice i całym Kolegium Jezuitów miały miejsce w ostatnich latach, na ostatnim etapie prac włączono remont organów. Część głosów wykorzystano ze starego instrumentu, ponieważ one się nadawały, natomiast pozostała część głosów jest nowa. Nowy jest cały system techniczny działania organów: wiatrownice, traktura gry, traktura rejestrów, nowy stół gry – to wszystko jest nowe. Dlatego powiedziałem, że w zasadzie jest to całkowicie nowa szata brzmieniowa instrumentu. Obecnie te organy posiadają 39 głosów, czyli są instrumentem średniej wielkości, rozdzielone pomiędzy dwa manuały – czyli klawiaturę ręczną oraz klawiaturę pedałową. Posiadają też dyspozycję, czyli rodzaj głosów, który umożliwia praktycznie wykonywanie całej literatury organowej, aczkolwiek – co było dla mnie dużym zaskoczeniem – bardzo dobrze zdaje się tutaj brzmieć muzyka romantyczna, ponieważ paleta brzmienia instrumentu – rodzaj intonacji jest zbliżony nawet do francuskiej muzyki XIX wieku, jest tutaj spora ilość głosów językowych, bardzo dobrze brzmiących, jest dużo głosów podstawowych, tych smyczkujących – ośmiostopowych, które nadają w tej pięknej akustyce wnętrza, takie powłóczyste, bardzo romantyzujące brzmienie tego instrumentu. Remontu, czy raczej budowy tego instrumentu podjął się organmistrz pan Michał Klepacki, który wykonuje dużo prac przy instrumentach znajdujących się głównie w kościołach jezuickich w Polsce, natomiast współautorem intonacji tego instrumentu, czyli jakości brzmienia tych organów, jest pochodzący z Jasła z Podkarpacia, bardzo dobry organmistrz – pan Marek Gąsior, który ukończył studia w zakresie gry na organach na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Pan Marek Gąsior od wielu lat zajmuje się organmistrzostwem i uchodzi w tej chwili za jednego z najlepszych intonatorów.
Z. S. : Proszę wyjaśnić – na czym polega intonacja?
M. S. : Polega na odpowiedniej obróbce piszczałek ze stanu surowego, do takiego żeby wydawały one brzmienie jak najbardziej szlachetnej jakości. Mamy w Bazylice w Starej Wsi kompletne organy umieszczone w starej szafie organowej, która nie jest aż tak stara, bo mam tu na myśli koniec lat 70-tych XX wieku, kiedy pan Cynar zbudował tutaj poprzedni, niedokończony instrument. Ta szafa bardzo ładnie wpisuje się w to barokowe wnętrze, jest taką neobarokową stylizacją i składa się z kilku segmentów, z cokołów, w których umieszczono piszczałki prospektowe. Decyzja o pozostawieniu tej szafy w takim kształcie była słuszna, gdyż pasuje bardzo dobrze do barokowego wnętrza i pięknie z nim harmonizuje. Trzeba podkreślić, że mamy na Podkarpaciu kolejny nowy instrument w starym wnętrzu, w pełni sprawny technicznie, bardzo satysfakcjonujący brzmieniowo, który miejmy nadzieję, że będzie służył nie tylko liturgii, ale także literaturze organowej, ponieważ do takowej bardzo się nadaje.
Z. S. : Mówił Pan o nowej trakturze, przypuszczam, że elektrycznej.
M. S. : Tak, tutaj jest traktura elektryczna gry i rejestrów, ale cały system jej wykonania, materiały z których została wykonana są oczywiście nowe. Organy są wyposażone w komputer tak zwany zetzer, który przy nowoczesnych organach bardzo często pojawia się i umożliwia wcześniejsze zaprogramowanie odpowiednich zestawów rejestrów i włączanie ich w odpowiednich momentach w trakcie gry. Dzięki temu nie jest już potrzebna pomoc rejestratora, którego często widzimy jak towarzyszy grającemu organiście włączając i wyłączając rejestry. Organista może sobie przygotować wszystkie zmiany, zapisać je w komputerze i później, w trakcie gry tylko przez przyciśnięcie kolejnego guzika, automatycznie te płaszczyzny brzmieniowe się zmieniają. W tych organach, to co widać – czyli prospekt organowy jest stylizowany na barok, czyli przypomina nam najlepsze lata budownictwa organowego XVIII wieku. Patrząc z dołu można przypuszczać, że jest on oryginalny. Natomiast najnowsze osiągnięcie budownictwa organowego w postaci tego komputera organowego, na którym możemy dziesiątki tysięcy zestawów rejestrów zapisywać – jest znakiem współczesnych czasów.
Z. S. : Ojcowie Jezuici, którzy są gospodarzami Bazyliki, pragną aby odbywały się tutaj także koncerty.
M. S.: Jest tu niezwykle sprzyjająca atmosfera. Dokonał tych działań, o których rozmawialiśmy, dotychczasowy Rektor Kolegium Jezuitów w Starej Wsi – Ojciec Jan Gruszka, który, jak to w klasztorach bywa, niedługo zmienia miejsce swojej działalności i przechodzi do placówki w Zakopanem, ale pozostaje mieć wielką nadzieję, że ten instrument będzie służył celom artystycznym. Oczywiście, tak jak w przypadku O. Jana – dzieje się to z dobrej woli, bo kocha muzykę i bardzo pragnie, aby tutaj odbywały się koncerty. Również jest takie zobligowanie ku eksploatacji artystycznej tego instrumentu, dlatego, że fundusze które posłużyły remontowi Bazyliki i całego Kolegium, w tym organów, pochodziły z dotacji unijnych, a z tego co wiem, takie dotacje są obwarowane pewnymi zasadami. Na przykład instrument musi służyć również określonym celom kulturotwórczym. Wstęp na koncerty jest wolny, bo beneficjent takiej dotacji nie może zarabiać z dzieł, które powstały skutkiem uzyskania dofinansowania.
Z. S. : Cieszy fakt, że na organach Bazyliki w Starej Wsi można grać prawie całą dostępną literaturę organową – począwszy od muzyki dawnych mistrzów, po dzieła współczesne.
M. S. : Także dość subtelna, delikatna intonacja głosów, szczególnie podstawowych – fletowych, czy smyczkujących, ośmiostopowych, czterostopowych – również bardzo sprzyja graniu kameralnemu. Wnętrze ma znakomitą akustykę, jak w większości kościołów barokowych. Znakiem zapytania jest odzew na te inicjatywy artystyczne, ponieważ Bazylika znajduje się przy drodze przelotowej, a miejscowość liczy około 3 tys. mieszkańców, nie wiadomo czy te koncerty będą się cieszyć wielkim powodzeniem, ale to dopiero będzie można ocenić po kilku koncertach.
Z. S. : Na następny koncert zapraszamy już w sierpniu.
M. S. : Zaplanowany został jeszcze jeden koncert w ramach Festiwalu „Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej” i 14 sierpnia wystąpi pan prof. Roman Perucki z Gdańska, ze swoją żoną, świetną skrzypaczką panią Marią Perucką, ale ponieważ uroczystości odpustowe w Bazylice są bardzo rozbudowane, bo to sanktuarium maryjne cieszy się bardzo dużym powodzeniem wśród pielgrzymów, wśród wiernych i te uroczystości trwają kilka dni, dlatego Ojciec Rektor poprosił o jeszcze jeden koncert, w niedzielę 13 sierpnia o 17:30 ten koncert odbędzie się, a wystąpi z recitalem organowym pani prof. Elżbieta Karolak z Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Z tego, co wiem, ta wyśmienita organistka wykona w programie dzieła Feliksa Nowowiejskiego – ubiegły rok ogłoszony był przez Sejm RP rokiem Feliksa Nowowiejskiego z racji 70-tej rocznicy śmierci, ale nie należy zapominać , że w roku bieżącym mamy 140-tą rocznicę urodzin tego kompozytora. Jest to czołowy twórca muzyki organowej w Polsce – starczy wymienić 9 Symfonii organowych i 3 koncerty organowe . Jest to kompozytor mało znany na świecie i każda okazja do promocji jego muzyki jest dobra. Zapraszam 13 i 14 sierpnia na koncerty w Bazylice OO. Jezuitów w Starej Wsi.
Z dr hab. Markiem Stefańskim rozmawiała Zofia Stopińska 9 lipca 2017 roku w Starej Wsi.