Jubileuszowy Muzyczny Festiwal w Łańcucie
Przed 60. Muzycznym Festiwalem w Łańcucie zapraszamy na spotkanie z panią prof. Martą Wierzbieniec, dyrektorem Filharmonii Podkarpackiej i Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.
Zbliżający się Muzyczny Festiwal w Łańcucie będzie z wielu względów wyjątkowy. Jubileuszowa 60-ta edycja skłania także do spojrzenia wstecz i przypomnienia minionych dekad.
- Należę do osób, które zawsze myślą o tym, co będzie, niechętnie oglądam stare fotografie i rzadko spoglądam w przeszłość. Zawsze wolę myśleć o tym, co jest dzisiaj, co będzie jutro.
Jednak jubileusz 60-lecia festiwalu to okazja, aby wrócić do minionych lat chociażby po to, żeby wyrazić swoją wdzięczność wszystkim, którzy ten festiwal utworzyli, a później kontynuowali tradycje i ideę festiwalową.
Zmieniały się czasy, zmieniali się ludzie, ale festiwal trwał. Chcę powiedzieć, że instytucje, idee, przedsięwzięcia, wydarzenia tworzą ludzie i wszystkim osobom, które były w jakikolwiek sposób zaangażowane w budowanie i rozwój festiwalu, należą się słowa ogromnej wdzięczności.
Dzięki nim festiwal ma swoją markę i stał się cyklem nadzwyczajnych wydarzeń muzycznych o renomie światowej. Jest festiwalem znanym nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
Można śmiało powiedzieć, że festiwal ma swoich ambasadorów w postaci artystów, którzy występując na całym świecie mają w swoich notach biograficznych udział w tym festiwalu i w ten sposób go promują.
60 lat to kawał czasu, to sześć dekad pracy wielu osób, to wspaniałe artystyczne wrażenia, to wiele tysięcy stron partytur różnych utworów muzycznych, to mnóstwo godzin wypełnionych muzyką, którą znamy, lubimy, a także taką, która podczas festiwalu w Łańcucie wybrzmiała po raz pierwszy.
Artyści, którzy kiedyś tu debiutowali, są dzisiaj światowej sławy wykonawcami. Przyjeżdżali do Łańcuta wspaniali wykonawcy, kompozytorzy, dziennikarze, którzy o festiwalu pisali – nie wszyscy są dzisiaj z nami. Jest w tym roku także chwila na refleksję o przemijaniu życia, ale także o trwaniu jakiejś idei, jakiegoś przedsięwzięcia. Wszystkim, których nie ma wśród nas, winni jesteśmy pamięć, wspomnienie.
Tegoroczny festiwal będzie inny od minionych i odbędzie się pomiędzy 20 czerwca a 2 lipca.
- Już w ubiegłym roku czas pandemii zaburzył działalność artystyczną nie tylko nam, ale na całym świecie. Zawsze będę wdzięczna rzeszowskiemu oddziałowi Telewizji Polskiej, bo udało się zrobić wersję telewizyjną festiwalu i przez sześć kolejnych niedziel 59. edycja Muzycznego Festiwalu w Łańcucie była emitowana na antenie TVP3 Rzeszów. Począwszy od ostatniej niedzieli września do pierwszej niedzieli listopada można było słuchać i oglądać te koncerty, a także dostępne są w Internecie.
W tym roku jest możliwa, ale tak naprawdę w czasie pandemii nikt nie daje gwarancji, jak będzie wyglądała sytuacja za trzy miesiące, za miesiąc, czy nawet za trzy tygodnie. Dlatego jesteśmy bardzo ostrożni i musimy respektować wszelkie obostrzenia związane z wymogami zachowania dystansu, dezynfekcji, testowania tych, którzy przyjadą, szczególnie z zagranicy. To wszystko bierzemy pod uwagę. Bardzo ważne są także miejsca, w których odbywają się koncerty.
W tym roku zaplanowaliśmy osiem koncertów festiwalowych - cztery koncerty odbędą się w Łańcucie i cztery w Filharmonii Podkarpackiej. Odbędzie się także osiem koncertów promenadowych poprzedzających festiwalowe wieczory w wykonaniu znanego Zespołu Instrumentów Dętych „Da Camera”.
Festiwal odbędzie się w ostatniej dekadzie czerwca i jeden koncert 2 lipca. Do 20 maja nie można było organizować koncertów z udziałem publiczności. Orkiestra aktywna była w sieci, bo zrealizowaliśmy wiele koncertów, które są ciągle dostępne i linki do nich można znaleźć na stronach internetowych Filharmonii Podkarpackiej, ale chcieliśmy, aby festiwalowe koncerty odbywały się z udziałem publiczności.
Obecnie 50 % miejsc może być zajętych i do sali balowej Zamku możemy zaprosić niewiele osób, ale w Filharmonii mogą być zajęte 333 miejsca. Będzie też w Łańcucie koncert plenerowy i pierwszy raz zorganizujemy go przy Miejskim Domu Kultury.
Tak naprawdę program festiwalu został zaplanowany z dużym wyprzedzeniem w trzech wariantach. Pierwszym terminem, który brałam pod uwagę, był wrzesień, ale w tym czasie przymierzamy się do drugiej edycji Międzynarodowego Konkursu Muzyki Polskiej, który ma się odbyć we wrześniu.
2 października ma się rozpocząć przełożony Konkurs Chopinowski. Zaplanowano dużo wielkich wydarzeń artystycznych jesienią, a też nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja związana z epidemią jesienią. Liczymy na to, że będziemy już funkcjonować tak jak przed pandemią, ale zawsze stoi przed nami jakiś znak zapytania.
Na początku maja zapadła decyzja, że festiwal odbędzie się w ostatnim tygodniu czerwca. W ciągu dwóch tygodni udało się „odmrozić” umowy przedwstępne lub intencyjne z artystami z jednego wariantu.
Pierwszy koncert odbędzie się 20 czerwca, a kolejne odbędą się od 22 do 27 czerwca w Łańcucie i Rzeszowie. Wszystko zaplanowane jest tak, aby rozłożyć w czasie spore zgromadzenie publiczności, wykonawców i osób odwiedzających festiwal.
Ogromnie żałuję, że nie możemy zaprosić wszystkich, którzy chcieliby być na koncertach festiwalowych, ale przygotowaliśmy w rekompensacie interesującą ofertę koncertów wakacyjnych.
Nie możemy zaprosić na koncerty tak dużo publiczności, jakbyśmy chcieli i dlatego też zrezygnowaliśmy ze sprzedaży karnetów, chcąc stworzyć możliwość, aby każdy przynajmniej na jednym koncercie mógł być.
Pewnie też dlatego w sali balowej zaplanowane są kameralne koncerty – duety i kwartet, a Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej będzie jedynym dużym zespołem. Zarówno w Łańcucie, jak w Rzeszowie dominować będą koncerty w wykonaniu zagranicznych artystów.
- Od ponad roku gościli u nas tylko polscy wykonawcy i wyjątkami byli jedynie Massimiliano Caldi, który często w Polsce bywa oraz Jiří Petrdlik z Czech.
Bardzo cenimy polskich wykonawców i są dla nas niezwykle ważni, ale festiwal jest okazją do zaprezentowania wykonawców zagranicznych, chociażby po to, żeby porównać ich sztukę wykonawczą z występami polskich artystów, a może tylko zachwycać się kształtem interpretacyjnym wykonywanych dzieł.
Koncert inauguracyjny rozpocznie gala operowa. Orkiestrę Filharmonii Podkarpackiej poprowadzi
Massimiliano Caldi, a solistami będą Iwona Socha – sopran i Adam Zdunikowski – tenor.
W części drugiej wystąpią I Virtosi Teatro Alla Scala z Mediolanu, a odtworzymy nagranie zrealizowane w Mediolańskiej La Scali specjalnie na potrzeby Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.
Wielki pianista Ivo Pogorelich będzie szczególnym, długo przez nas oczekiwanym gościem i w Sali Filharmonii posłuchamy muzyki Fryderyka Chopina.
Znakomita skrzypaczka Liv Migdal, której towarzyszyć będzie pianista Egle Staškute, wystąpi z bardzo zróżnicowanym programem, który świadczy także o uniwersalności tej artystki.
Zemlinsky Quartet - świetny kwartet smyczkowy z Czech wykona kwartety smyczkowe Antonina Dvořáka.
Wystąpią urodzeni w Holandii bracia Lucas i Arhur Junsenowie, którzy tworzą duet fortepianowy nagrywający wyłącznie dla Deutsche Grammophon.
Te trzy koncerty odbędą się w sali balowej Zamku w Łańcucie.
Wydarzeniem Festiwalu będzie zapewne wystawienie opery Marcello di Capua, której tytuł można przetłumaczyć „Siła małżeństwa”. To urokliwe dzieło napisał kompozytor, który żył na przełomie XVIII i XIX wieku, a rezydował jako kompozytor w Łańcucie. Wykonawcami będą artyści sceny krakowskiej.
Setną rocznicę urodzin Astora Piazzolli zaakcentujemy koncertem jego utworów w wykonaniu Zespołu San Luis Tango. Te wydarzenia odbędą się w Filharmonii Podkarpackiej. Świetna orkiestra łódzka o nazwie Grohman Orchestra wystąpi w czasie koncertu plenerowego 2 lipca w Łańcucie i na pewno program, który zaprezentują, podbije serca słuchaczy, dostarczy wszystkim radości i wspaniałych artystycznych wrażeń.
Z pewnością już na koncie Filharmonii Podkarpackiej znajduje się odpowiednia kwota na organizację festiwalu.
Na to pytanie muszę znać odpowiedź już na początku roku. Podejmując różne zobowiązania finansowe muszę wiedzieć, jakie mam środki.
Bardzo dziękuje Ministerstwu Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu za przekazane nam środki, dziękuję władzom samorządowym Województwa Podkarpackiego, władzom Miasta i Gminy Rzeszów, władzom Łańcuta, dyrektorowi Muzeum-Zamku, który już po raz 60-ty będzie gościł festiwal, którego organizatorem jest Filharmonia Podkarpacka.
Serdecznie Państwa zapraszam z nadzieją, że wszystkim zainteresowanym przynajmniej na jeden koncert uda się kupić bilet.
Z panią prof. Martą Wierzbieniec, dyrektorem Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie i Muzycznego Festiwalu w Łańcucie rozmawiała Zofia Stopińska