Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Recital fortepianowy Wojciecha Świtały

Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu przy współpracy z Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu już po raz dziewiąty zaprasza na wyjątkowe koncerty w ramach IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej.

IX DNI MUZYKI FORTEPIANOWEJ Im. MARII TURZAŃSKIEJ

5 marca, godz. 18:00, Sala Koncertowa

Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu

Recital fortepianowy Wojciecha Świtały

Bilet: 30 zł

Bilety do nabycia w Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej (Rynek 5).

WOJCIECH ŚWITAŁA

Absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie prof. Józefa Stompla. W latach 1991–1996 doskonalił swoje umiejętności pianistyczne pod kierunkiem Karl-Heinza Kämmerlinga, André Dumortiera i Jeana-Claude’a Vanden Eyndena.

Jest laureatem Międzynarodowych Konkursów Pianistycznych w Paryżu (Konkurs im. Marguerite Long i Jacquesa Thibaud) i Montrealu. Był najlepszym polskim uczestnikiem XII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie w roku 1990. Otrzymał wtedy nagrodę za najlepsze wykonanie poloneza oraz szereg nagród pozaregulaminowych.

Występował jako solista i kameralista w większości krajów europejskich, krajach obu Ameryk, Azji i Australii. Koncertował z większością polskich orkiestr symfonicznych, Orkiestrą Aukso, Kwartetem Śląskim, Kwartetem Camerata, Royal String Quartet, a także skrzypkami Szymonem Krzeszowcem i Piotrem Pławnerem oraz sopranistką Ewą Iżykowską.

Zarejestrował kilkanaście płyt dla wytwórni: Polskie Nagrania, Bearton, DUX, Sony Music Polska, IMC oraz Chandos z muzyką Bacewicz, Brahmsa, Chopina, Debussy’ego, Liszta, Schumanna, Szymanowskiego i Zarębskiego.

W latach 2000 i 2005 jego płyty dwukrotnie zostały wyróżnione nagrodą Grand Prix du Disque Frédéric Chopin, w roku 2002 i 2009 i 2019 uhonorowane nagrodą „Fryderyk".

Od roku 1998 r. pianista zajmuje się również pracą pedagogiczną. W latach 2008-12 pełnił funkcję prorektora ds. nauki i dydaktyki w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. W latach 2012-16 był kierownikiem Katedry Fortepianu w tej Uczelni.

Juror międzynarodowych konkursów pianistycznych: im. Marguerite Long i Jacques’a Thibaud w Paryżu (2009), im. Fryderyka Chopina w Warszawie (2015), im. Artura Rubinsteina w Pekinie (2016), im. Vladimira Horowitza w Kijowie (2016, 2019), im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy (2010, 2013), a także wielu innych (Australia, Bułgaria, Francja, Japonia, Singapur, Włochy, USA). Prowadzi regularnie kursy pianistyczne w kraju i za granicą (Chiny, Japonia, Niemcy, USA). Pomysłodawca i główny organizator, (do roku 2017), Międzynarodowych Kursów Pianistycznych w Katowicach. W 2014 roku powołany do Rady Programowej Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. W bieżącym roku będzie jurorem w XVIII Międzynarodowych Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Program koncertu:

Preludium E-dur op. 28 nr 9

Nokturn E-dur op. 62 nr 2
Preludium Des-dur op. 28 nr 15 (deszczowe)
Barkarola Fis-dur op. 60
Preludium h-moll op. 28 nr 6
4 Mazurki op. 67
Scherzo b-moll op. 31
Preludium e-moll op. 28 nr 4
4 Mazurki op. 68
Polonez As-dur op. 53

Ewelina Szymańska

Małgorzata Polańska: Dobre wykonanie jest zawsze najważniejsze!

          Jest mi ogromnie miło, że mogę Państwu przedstawić panią Małgorzatę Polańską, absolwentkę Wydziału Reżyserii Dźwięku Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W latach 1989-1995 była zatrudniona jako reżyser dźwięku w Redakcji Muzycznej Polskiego Radia. W latach 1985-2005 zajmowała się pracą dydaktyczną w macierzystej uczelni. Otrzymała tytuł doktora w dziedzinie reżyserii muzycznej.
          W 1992 roku założyła wraz z Lechem Tołwińskim firmę nagraniowo-wydawniczą DUX. Głównym obszarem działalności Firmy jest realizacja nagrań muzyki klasycznej oraz wydawanie płyt w najwyższym standardzie artystycznym, z wykorzystaniem najnowszych technologii.
          W tym roku pani Małgorzata Polańska została zaproszona do grona Mistrzów XV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic...” w Sanoku oraz była gospodynią nadzwyczajnego koncertu „Tatiana Shebanova in memoriam”. Zapraszam do przeczytania rozmowy, która została zapisana 5 lutego 2020 roku w Sanoku.

          Zofia Stopińska: Nieprzypadkowo organizatorzy poprosili Panią o poprowadzenie wieczornego koncertu poświęconego pamięci Tatiany Shebanovej, wybitnej pianistki, która związana była z Forum i miała duży wpływ na jego rozwój. Ta wielka Artystka była osobą bliską Pani sercu.
          Małgorzata Polańska: Była i jest bliska – to nie jest czas przeszły. Ona cały czas żyje we mnie, po prostu jest ze mną. Wspominam ją bardzo często i zawsze bardzo serdecznie.
Spędziłyśmy razem wiele dni, a może nawet miesięcy, dlatego, że robiłyśmy razem nagrania zarówno jej, jak i nagrania jej syna Stasia Drzewieckiego. Była to wspaniała pianistka i miałam okazję być na wielu jej koncertach, wszystkie były nadzwyczajne, zawsze grała świetnie, zawsze była znakomicie przygotowana, bo była nie tylko wyjątkowo utalentowana, ale także bardzo pracowita. Te dwie cechy razem są gwarancją geniuszu. Wielki Ignacy Jan Paderewski w swoim „przepisie na artystę” podaje, że potrzebne jest 95 % pracy. Na pewno Tatiana Shebanova pracowała dużo, bardzo dużo. Nawet Artur Rubinstein, który często opowiadał o sobie, że nie musi ćwiczyć – tak naprawdę ćwiczył godzinami. To jest jedyna metoda.

          Podczas wczorajszego koncertu bardzo mnie wzruszyły Pani słowa o nagraniu Mazurków Fryderyka Chopina.
          - Powiedziałam prawdę. Raz w życiu zdarzyło mi się popłakać w czasie nagrania z zachwytu, a było to podczas nagrania Tani Shebanovej. Nagrywałyśmy wtedy wszystkie mazurki Fryderyka Chopina. Jeden z nich zagrała tak, że było to skończone arcydzieło już po pierwszym wykonaniu. To było coś wspaniałego, fascynującego i wyjątkowego.
Znam wielu wykonawców i nie zdarzyło mi się nigdy, ani przedtem, ani potem, żebym się popłakała z zachwytu.

          Jestem przekonana, że Tatiana Shebanova jeszcze długo będzie żyła jako wspaniała pianistka, bo ciągle o niej pamiętamy.
          - W czasie pobytu w Sanoku spotkałam młodych uczestników Forum, którzy już Jej nie znali osobiście i podziwiają jej kunszt słuchając nagrań, bo jest dostępny nagrany przez nią komplet dzieł Fryderyka Chopina w kolejności opusowej.
My pamiętamy jej koncerty, także te pod koniec życia, kiedy już była bardzo chora i wymagało to od niej ogromnego wysiłku. Potrafiła się tak zmobilizować, że te wykonania były doskonałe. To był tytan fortepianu.

          Miałam szczęście słuchać po raz ostatni na żywo Tatiany Shebanowej podczas recitalu w Stalowej Woli. Była już tak słaba, że nawet kiedy pan Bogusław Kaczyński zapowiadał kolejne ogniwa koncertu, nie schodziła ze sceny. Jednak kiedy dotykała klawiszy, budziły się w niej niesamowite siły.
          - To była Artystka, która żyła muzyką, która bez reszty poświęciła się tej sztuce i to było fascynujące.

          Międzynarodowe Forum Pianistyczne „Bieszczady bez granic...” w Sanoku ma 15 lat i chyba raz już była Pani w Sanoku.
          - Owszem, już tu kiedyś byłam. Nie wiem, czy wtedy byłam mistrzem, ale robiłam wówczas nagrania dla uczestników. Pamiętam, że wówczas poznałam Georgijsa Osokinsa, który niedługo potem odniósł sukces w czasie Międzynarodowego Konkursy Chopinowskiego w Warszawie.
Już tutaj w Sanoku bardzo mi się spodobał, bo był oryginalny i miał bardzo dużo pomysłów muzycznych.

          Jak zobaczyłam Pani imię i nazwisko wśród Mistrzów Forum, zastanawiałam się, w jaki sposób reżyser dźwięku może pomóc młodym pianistom i nauczycielom gry na fortepianie. Wczoraj wysłuchałam Pani wykładu: „Nagrywanie metodą samodoskonalenia” i poruszane przez Panią zagadnienia szalenie mnie zainteresowały, one mogą się przydać każdemu muzykowi.
          - Bardzo się cieszę, że pani tak mówi. Miałam bardzo dobre reperkusje po tym wykładzie, chociaż temat wydawał mi się zupełnie oczywisty. Nagrania są bowiem formą samokształcenia, ale okazało się, że nie wszyscy o tym wiedzą.
Często nam się wydaje, że jeżeli my o czymś wiemy, to wszyscy o tym wiedzą i jest to dla nich równie oczywiste. Później okazuje się, że tak nie jest. Dlatego trzeba mówić także o rzeczach, które są zupełnie naturalne z mojego punktu widzenia, natomiast nie są takie dla osób, które się zajmują pianistyka i w ogóle muzyką.
           Trzeba przede wszystkim podkreślić, że mogą być dwa typy nagrań. Każdy może sam nagrać swoje wykonanie utworu i mieć nagranie live, ale można również poprosić kogoś, kto występuje jako „trener”. Jeżeli ta osoba zna repertuar, zna wymagania muzyczne, ma dobry gust muzyczny, to jest to nieoceniona pomoc. Mam bowiem wrażenie, że w muzyce jest dużo więcej rzeczy niedopowiedzianych niż na przykład w sporcie. W sporcie jest wszystko bardziej wymierne, a w sztuce trochę mniej. Ponadto w sporcie, gdzie są większe pieniądze, jest cały sztab osób, które stoją za danym człowiekiem i starają się, aby robił wszystko jak najlepiej w swojej dyscyplinie.
Zawsze podaję przykład Adama Małysza, który skakał znakomicie, bo wiedział, jak to robić. Nie tylko analizował sam oglądając swoje skoki, ale miał do dyspozycji trenera, psychologa, dietetyka, masażystę i innych specjalistów, aby mógł skakać najlepiej na świecie.
          W naszym fachu wygląda to inaczej. Muzyk, który kończy studia, jest zostawiony samemu sobie i różnie to bywa.
Znam śpiewaczkę, która wygrała wspaniały, bardzo poważny konkurs zagraniczny, ale potem nie mogła sobie poradzić, bo zabrakło jej kogoś, kto by ją prowadził. Każdy potrzebuje wsparcia, a niektórzy bez niego sobie nie poradzą. Tylko nielicznym może wystarczy, że będą nagrywać sami siebie i dzięki temu będą sami siebie kontrolować.

           Na nagraniu słychać absolutnie wszystko.
           - Tak, tak – to prawda, tym częściej zupełnie bezwzględna, bo odarta z efektu wizualnego. Dlatego często okazuje się, że wykonawca jest przekonany, że coś robi – gra crescendo, staccato itd., a w rezultacie tego nie słychać, chociaż on wie doskonale, jak chciałby zagrać. To wszystko jest tylko w mózgu, jak mówi prof. Andrzej Jasiński, i trzeba użyć tego mózgu, aby te informacje przełożyć na odpowiednie dźwięki.

           Często też artysta, który gra, czy śpiewa, nie zawsze ma świadomość, co odbiera słuchacz.
           - Powiem więcej, nawet dyrygent, który jest zajęty fizyczną pracą, jaką jest dyrygowanie, także nie jest w stanie kontrolować tak dokładnie instrumentów, jak jest to w stanie robić reżyser, który siedzi w oddzielnym pomieszczeniu w słuchawkach i jest skupiony wyłącznie na słuchaniu.
W tej chwili są takie możliwości, że możemy słuchać tylko jednego mikrofonu, który postawiony jest na przykład przy harfie. Reżyser może w ten sposób sprawdzić, czy harfa gra precyzyjnie. Mamy dużo możliwości kontrolowania zapisywanego dźwięku.
            Pamiętam, jak realizowałam nagrania podczas Festiwalu „Wratislavia Cantans”. Koncert odbywał się w Kościele Akademickim i pewien bardzo znany zespół wchodził procesją i śpiewał. Publiczność była zachwycona, natomiast w mikrofonach brzmiało to fatalnie – nieczysto, nierówno, falującymi głosami.

           Na czym to polegało?
           - Przede wszystkim muzyka dawna pięknie się niosła po wnętrzu kościoła. Wykonawcy mieli wspaniałe, jedwabne, pastelowe koszule i wyglądali jak bogowie. Wszyscy, którzy byli we wnętrzu kościoła, byli zachwyceni. Natomiast jeśli ktoś był pozbawiony elementu wizualnego, tylko słuchał czystej materii muzycznej, odbierał to zupełnie inaczej. Jeżeli ktoś potrafi w takich właśnie „sterylnych” warunkach grać lub śpiewać tak, że słuchający czuje magię muzyki, to wówczas także nagranie jest po prostu zachwycające.

          Dlaczego zdecydowała się Pani zostać reżyserem dźwięku? Wykonuje Pani bardzo trudny zawód, który rzadko jest należycie doceniany. Większość ludzi myśli, że starczy mieć dobrą aparaturę do nagrań i postawić parę dobrych mikrofonów.
          - Szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego postanowiłam zostać reżyserem. Dokumenty na studia złożyła w sekretariacie Wydziału Reżyserii Dźwięku moja mama. Pamiętam, że strasznie się bałam egzaminu wstępnego, ponieważ zawsze były one bardzo trudne. Nie miałam żadnych kłopotów z matematyką i fizyką – do tego stopnia, że wykryłam błąd w zadaniu na egzaminach wstępnych z fizyki i po sprawdzeniu komisja przyznała mi rację. Resztę przedmiotów także udało mi się zdać bardzo dobrze i zostałam przyjęta.
          Tak naprawdę rozpoczynając studia nie miałam pojęcia, na czym polega zawód reżysera dźwięku. Dowiedziałam się tego dopiero w czasie studiów. Miałam ochotę zajmować się dźwiękiem w filmie, bo bardzo mnie to pociągało. Potem okazało się, że film ma jedną wadę, jesteśmy na samym końcu bardzo długiego łańcucha i dźwiękowiec traktowany jest trochę „per noga”. Mówię o latach 80-tych ubiegłego wieku. Teraz jest już trochę lepiej, bo nawet reżyserzy filmów zaczynają doceniać znaczenie dźwięku w filmie.

          Dlatego Pani uwaga skupiła się na nagraniach muzyki?
          - W czasie studiów dowiedziałam się, że można wpłynąć na wyraz artystyczny tego, co potem znajdzie się na płycie, że można i nawet trzeba nadzorować całość wykonania. To jest taka „akuszerska” pomoc w porodzie genialnego dzieła. Bardzo mnie to zafascynowało.
           Pamiętam, jak nagrywałam po raz pierwszy Międzynarodowy Konkurs Chopinowski i później miałam wywiad z panią, która pracowała w „The Warsaw Voice” i ona zatytułowała ten artykuł „Conducting behind the scene” – „Dyrygowanie spoza sceny”.
Jest w tym dużo prawdy. Jeżeli uda mi się porwać tych ludzi, którzy siedzą na estradzie i zachęcić ich do tego, żeby zrobili coś tak, jak ja to słyszę i wydaje mi się, jak to powinno być, a oni się z tym zgodzą, to mam wpływ na kreowanie dzieła.

          Wiele się mówi o tym, że można nagrywać w każdych warunkach. Na ile stara się Pani uchwycić w nagraniach walory akustyczne sali i instrumentów?
          - To jest absolutnie nieprawda. Najlepiej być zdrowym, wesołym i bogatym – czyli mieć do dyspozycji świetną salę, świetny instrument i świetnego wykonawcę, dobry repertuar i najlepszy sprzęt do nagrań.
          Mamy bardzo dobry sprzęt, nagrywamy wszystko od paru lat według najnowszych standardów (czyli 92kHz/24 bity, nagrania wielośladowe). Staramy się osiągnąć techniczną doskonałość, a i tak diabeł tkwi w samym wykonaniu. Dobre wykonanie jest zawsze najważniejsze!

           Nie słucham płyt w najlepszych wzorcowych warunkach. Nie mam ani specjalnej sali, ani odtwarzaczy, ani głośników najwyższej klasy, ale i tak wiele razy Wasze nagrania mnie poruszyły.
           Podam przykład krążków w wykonaniu artystów pochodzących z Podkarpacia. Nie przepadam za akordeonem, a jak posłuchałam płyty GENESIS w wykonaniu pochodzącego z Zagórza Bartosza Głowackiego, której DUX dał ostatnie szlify, zachwyciłam się akordeonem, jego ogromnymi możliwościami i pięknym brzmieniem.
Zachwycona byłam płytą „AH! MIA VITA!” z ariami w wykonaniu śpiewającej pięknym sopranem Przemyślanki – Renaty Johnson-Wojtowicz i Orkiestry Filharmonii Lwowskiej w reżyserii Marcina Domżała i Jacka Wawro.
          Z nowych nagrań DUX Recording Producers zachwyciły mnie dwie płyty Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Łódzkiej pod batutą urodzonego w Krośnie Pawła Przytockiego – jedna z Piotrem Pławnerem z Koncertami skrzypcowymi Emila Młynarskiego i druga płyta z koncertami Aleksandra Tansmana i Grażyny Bacewicz z solistka Julią Kociuban.
Jestem pod wielkim wrażeniem płyty z sonatami Mieczysława Wajnberga w wykonaniu wiolonczelisty Wojciecha Fudali i pianisty Michała Rota.
          - Ona jest po prostu piękna. Uważam, że ci znakomici muzycy znaleźli „swojego” kompozytora. Dla wielkiego dyrygenta Stanisława Skrowaczewskiego takim kompozytorem był Anton Bruckner, panowie Wojciech Fudala i Michał Rot znakomicie rozumieją i interpretują sonaty Mieczysława Wajnberga. Podobnie jestem oczarowana płytą akordeonową.
Ale szczególnie cieszę się z obu produkcji koncertowych: to może nieco bezwstydne, ale moim zdaniem to są świetne krążki, godne najpoważniejszych nagród zagranicznych.

          Ostatnio wydajecie sporo płyt z muzyką polską.
           - Ja jestem wielką fanką muzyki polskiej. Mamy wyjątkowo dobrych kompozytorów żyjących i działających w XIX, XX i XXI wieku. Grzechem śmiertelnym byłoby, gdyby te wspaniałe dzieła nie były wykonywane i nagrywane.
           Ostatnio odczuwamy starania nie tylko strony polskiej, aby te utwory były znane. Dobrym przykładem może być twórczość Karola Szymanowskiego, która długo nie znajdowała należytego uznania, ale dzięki temu, że jego utwory były wykonywane i nagrywane przez Simone'a Rattle'a, Szymanowski stał się popularny na świecie.
Znane przysłowie „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”, dotyczy także, a może przede wszystkim, polskiej muzyki, która jest wyjątkowo piękna i wartościowa.

           Staracie się propagować muzykę polską także za granicą i nawet odnosicie sukcesy.
           - Tak. Możemy poszczycić się już ponad 200 nagrodami i wyróżnieniami zagranicznymi i jestem z tego bardzo dumna, tym bardziej, że tam się ścigamy ze wszystkimi wytwórniami świata - od Deutsche Gramophon po Hyperion, od Alia Vox po Pentathone i wieloma innymi.

           Sporo Waszych płyt otrzymało nominacje do nagrody fonograficznej Fryderyk 2020.
           - To prawda, mamy 21 nominacji. Gala finałowa odbędzie się 8 marca w sali Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. Mam nadzieję, że w Dniu Kobiet dostanę coś od losu. Trochę się martwię, że w niektórych kategoriach mamy nominowane po dwie, trzy, a nawet cztery płyty, bo wtedy konkurują one także pomiędzy sobą i to jest nie dobre.

            Życzę Pani i DUX-owi sukcesów i entuzjazmu, bo działacie już prawie 28 lat, a wiem, że nie jest łatwo działać w tej branży.
            - Dziękuję bardzo, a nawet tym bardziej, że pomimo wielu sukcesów nie jest lekko. To, co nas utrzymało do tej pory, to był entuzjazm do muzyki. Nie liczymy na wielkie profity, chcemy tylko pracować i tworzyć zawsze coś nowego, wspaniałego i ciekawego.

Wiosenne Kursy Mistrzowskie w Przemyślu

Towarzystwo Muzyczne w Przemyślu serdecznie zaprasza do udziału w 12. Wiosennych Kursach Mistrzowskich w Przemyślu, które odbędą się w dniach 24 kwietnia - 1 maja 2020r.

Wykładowcy:

Magdalena Szczepanowska - skrzypce
Marcin Baranowski - skrzypce, altówka
Piotr Tarcholik - skrzypce
Wojciech Fudala - wiolonczela
Alexander Gebert - wiolonczela
Maria Peradzyńska–Filip - flet
Arkadiusz Adamski - klarnet
Bartłomiej Duś - saksofon
Magdalena Duś - kameralistyka fortepianowa
Monika Wilińska-Tarcholik - kameralistyka fortepianowa
Sławomir Cierpik - kameralistyka fortepianowa

Zgłoszenia:

Udostępniamy dla Państwa aplikację poprzez którą prosimy zgłaszać się na nasz kurs.
biuro.wiosennekursy.pl/pl/zgloszenie/12/
Po zarejestrowaniu otrzymacie Państwo informację o wysłaniu zgłoszenia. Potwierdzenie o przyjęciu oraz dodatkowe informacje zostaną wysłane po kilku dniach. Organizatorzy wspólnie w wykładowcami podejmują decyzję o przyjęciu na kurs.

Najpiękniejsze tanga Astora Piazzolli - koncert dedykowany wszystkim kobietom

8 marca 2020 r. godz. 18.00 – KLAUDIUSZ BARAN & CON AFFETTO najpiękniejsze tanga Astora Piazzolli – koncert dedykowany wszystkim kobietom
Sala widowiskowa Zamku Kazimierzowskiego
Bilety w cenie 25 zł do nabycia w sklepie muzycznym „MUSICLAND” ul. Serbańska 13, tel. 16 675 01 82, online na oraz bezpośrednio przed koncertem na Zamku Kazimierzowskim.

Niezwykła fuzja „męskiego” brzmienia bandoneonu oraz „kobiecej” siły żeńskiego kwartetu smyczkowego.

Najpiękniejsze tanga Astora Piazzolli w wykonaniu mistrza Klaudiusza Barana oraz Kwartetu Smyczkowego Con Affetto. Spotkanie z Artystami, to szczególny moment, w którym można się oddać w objęcia muzyce Piazzolli, kompozytora, który określany jest mianem KRÓLA TANGA... Znawcy tego gatunku mówią, że „zatańczy tango, to jak...opowiedzieć życie”. Wykonawcy tego projektu swoimi interpretacjami starają się udowodnić również, iż ZAGRAĆ TANGO, to jak opowiedzieć życie! Szczególna propozycja dla miłośników tanga oraz słuchaczy, którzy chcą pozna i „rozsmakować się” w tangowych dźwiękach. Skład Kwartetu Con Affetto: Angelina Kierońska – I skrzypce, Karolina Bartczyszyn-Południak – II skrzypce, Karolina Stasiowska – altówka, Anna Podkościelna-Cyz – wiolonczela.

Program koncertu:
A. Piazzolla – Five Tango Sensations (Asleep, Loving, Anxiety, Despertar, Fear)
A. Piazzolla – Milonga del Angel
A. Piazzolla – Chiquilin de Bachin
A. Piazzolla – Adios Nonino
A. Piazzolla – Oblivion
A. Piazzolla – Fuga y Misterio

Klaudiusz Baran
Artysta wszechstronny, obdarzony wyjątkową wrażliwością muzyczną. Jego dokonania artystyczne zmieniły w Polsce postrzeganie akordeonu, wynosząc go do pozycji pełnoprawnego instrumentu kształtującego realny świat muzyczny. W swoich interpretacjach potrafi splatać pokorę wobec dzieła muzycznego, z bogactwem inwencji, osobistym pojmowaniem czasu w muzyce, wyjątkową sceniczną charyzmą, naturalnością ekspresji. Wartość jego muzycznych kreacji była wielokrotnie doceniana w entuzjastycznych recenzjach, nagrodach na konkursach instrumentalnych, nominacjach i nagrodach artystycznych . Jako pierwszy akordeonista otrzymał nagrodę FRYDERYKA, za album „Astor Piazzolla – Tango” nagrany dla wytwórni SonyClassical.

„Maestria wykonawcza, sugestywna interpretacja, szczerość wypowiedzi!”

Monika Partyk, Ruch Muzyczny

Ze swobodą porusza się w różnorodnym repertuarze wielu epok, największe jednak uznanie wzbudzają jego interpretacje muzyki najnowszej, w tym prawie 50 prawykonań dzieł solowych, kameralnych i z towarzyszeniem orkiestr, z których większość była mu dedykowana albo powstała z jego inspiracji. Jego wielką namiętnością jest argentyńskie tango, w szczególności związane z Astorem Piazzollą tango nuevo, wirtuozowsko wykonywane na bandoneonie, który jako pierwszy polski instrumentalista wprowadził na sale koncertowe, a odzwierciedlające jego temperament, młodzieńczą energię, a zarazem muzyczną dojrzałość i potrzebę twórczego formowania scenicznej prezentacji. Współtworzył i był liderem najsłynniejszych formacji tangowych takich jak Tangata Quintet czy Machina del Tango, kreujących polską kulturę tanga.

„Utwory w szlachetnych interpretacjach Klaudiusza Barana, prawdziwie zajaśniały pełnym blaskiem”

Anna Woźniakowska, Dziennik Polski

Jako pierwszy akordeonista wystąpił jako solista z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Narodowej, jak i większością najważniejszych polskich orkiestr. Wśród jego licznych partnerów w rozmaitych projektach muzyki kameralnej, znajdziemy takich mistrzów jak: Ivan Monighetti, Roby Lakatos, Julius Berger, Konstanty Andrzej Kulka i wielu innych.

Jako muzyczny kameleon, odnajduje i czerpie inspirację z innych muzycznych światów; tworzy grupę world music, jako muzyk sesyjny nagrywa muzykę filmową i rozrywkową, towarzyszy piosence aktorskiej.

„Muszę podkreślić mój zachwyt talentem Klaudiusza Barana”

Adam Suprynowicz, Ruch Muzyczny

W sobie tylko wiadomy sposób, potrafi połączyć aktywność artystyczną z działalnością pedagogiczną i organizacyjną. Jest profesorem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, ponad 200-letniej, najbardziej rozpoznawalnej polskiej uczelni. W 2016 roku został wybrany jej Rektorem

Con Affetto to zespół stworzony przez KOBIETY, które wyrażają siebie...MUZYKĄ

Artystki 15 lat temu rozpoczęły wspólną muzyczną podróż i aż po dzień dzisiejszy pozostają w nieustannym przekonaniu, że muzykę najpiękniej tworzy się wtedy, kiedy jest ona... wspólną pasją. Nazwa zespołu „Con affetto” z włoskiego oznacza „z uczuciem”, ponieważ to właśnie emocje są główną siłą napędową każdej zagranej wspólnie nuty.

Con Affetto od 2005 roku prowadzi aktywną działalność artystyczną koncertując w wielu ciekawych i prestiżowych miejscach m.in. w Filharmonii Świętokrzyskiej im. O. Kolberga w Kielcach, Filharmonii Podkarpackiej im. A. Malawskiego w Rzeszowie, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Operze Śląskiej w Bytomiu, Dworku I. J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej.

Kwartet dysponuje szerokim i zróżnicowanym repertuarem począwszy od kanonów muzyki klasycznej, poprzez ciekawe aranżacje muzyki rozrywkowej, filmowej i musicalowej aż po oryginalne wykonania muzyki współczesnej. Szczególne miejsce w repertuarze Con Affetto zajmują tanga, wykonywane przez nie z wielką pasją i szczególnym uwielbieniem tego rodzaju ekspresji artystycznej. Niezwykle inspirujące w tym zakresie okazało się podjęcie współpracy z wybitnym polskim akordeonistą/bandoneonistą Klaudiuszem Baranem, co zaowocowało serią wspólnych koncertów, między innymi podczas jubileuszowych XX Międzynarodowych Spotkań Akordeonowych „Sanok 2018” oraz 12. Festiwalu BARBAKAN w Krakowie.

Artystki Con Affetto nieustannie rozwijają swoje muzyczne zainteresowania systematycznie uczestnicząc w nagraniach płyt, projektach orkiestrowych, teatralnych oraz koncertach zespołów polskiej sceny rozrywkowej. Od dwóch lat współpracują z niezależną polską filharmonią FILHARMONIA FUTURA biorąc udział we wszystkich produkowanych przez nią wydarzeniach i koncertach na terenie całego kraju (m.in. Warszawa, Łódź, Szczecin, Poznań, Toruń, Kraków, Rzeszów i wiele innych).

Zespół ma na koncie premierowe nagrania dyskografii współczesnego amerykańskiego kompozytora polskiego pochodzenia – Henryka Derusa, co oprócz głównego nurtu wykonawczego – muzyki klasycznej epok dawniejszych – pozostaje wielką fascynacją i pasją zespołu. Wiosną 2015 roku Con Affetto wzięło udział w produkcji filmowej holenderskiej reżyserki Mieke Bal – premiera filmu odbyła się w Krakowie w kwietniu 2016. Rok 2019 zespół rozpoczął podróżą koncertową do Chińskiej Republiki Ludowej, gdzie promował polską muzykę i kulturę.

Motto CON AFFETTO?
Najważniejsze oraz najbardziej zauważalne i doceniane przez publiczność jest to, iż zespół zarówno na scenie, jak i poza nią pozostaje zjawiskowym połączeniem czterech energii i żywiołów, które przenikając się tworzą wypadkową pełnego obrazu kobiecej natury... Wszakże, MUZYKA, to przecież KOBIETA...
Zespół tworzą:
Angelina Kierońska – I skrzypce, Karolina Bartczyszyn-Południak – II skrzypce,
Karolina Stasiowska – altówka, Anna Podkościelna-Cyz – wiolonczela

W Filharmonii Podkarpackiej - Mozart, Lessel, Beethoven

AB 6 III 2020 r. piątek, godz. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

DAWID RUNTZ – dyrygent

EMILIAN MADEY – fortepian 

W programie:

W.A. Mozart - Uwertura do opery "Łaskawość Tytusa" KV 621

F. Lessel – Koncert fortepianowy C- dur op. 14

L. van Beethoven – III Symfonia Es - dur op. 55

Wielka władza i wielka miłość – to temat opery Łaskawość Tytusa (1791), z której Uwertura otworzy symfoniczny wieczór. Wpływy muzyki Mozarta słychać będzie w Koncercie fortepianowym C- dur zapomnianego polskiego kompozytora Franciszka Lessla. Dzieło ujmuje piękną melodyka i motywami ludowymi w finałowym Rondzie. Geniusz Beethovena odsłoni legendarna „Eroica” – III Symfonia Es – dur. Już sam początek utworu wywołuje oszałamiające wrażenie - to obraz siły i walki. Po pierwszej części Symfonii następuje majestatyczny Marsz żałobny, z którego wyłania się pełne werwy Scherzo, a całe dzieło wieńczy cykl wariacji opartych na temacie zaczerpniętym z muzyki, którą Beethoven napisał do baletu „Prometeusz”. Ale III Symfonia, to przede wszystkim świadectwo nieugiętej woli kompozytora, który mimo głuchoty kontynuował pracę twórczą pisząc wówczas swoje najwybitniejsze dzieła. Czyż sam kompozytor nie jest prawdziwym bohaterem „heroicznej” symfonii?

IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu - Inauguracja

           Koncertem muzyki włoskiej zainaugurowane zostały 29 lutego 2020 roku w sali koncertowej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.
           Program koncertu wypełniły dzieła dwóch znakomitych twórców włoskich, najpierw wysłuchaliśmy słynnego cyklu koncertów „Cztery pory roku” op. 8 Antonio Vivaldiego, jednego z najwybitniejszych kompozytorów XVIII w., natomiast w części drugiej zabrzmiały I Suita „Dawne tańce i arie na lutnię” w opracowaniu na orkiestrę smyczkową Ottorino Rerspighiego, czołowego przedstawiciela symfoniki włoskiej pierwszej połowy XX w.
           Przed jarosławską publicznością wystąpiła orkiestra „Sinfonia Galicya” pod kierownictwem artystycznym znakomitego polskiego skrzypka Piotra Tarcholika, który wykonał również rewelacyjnie partie solowe w „Czterech porach roku”. Wspaniałe kreacje przyjęte zostały bardzo gorąco. Na zakończenie koncertu długo trwały gorące owacje na stojąco, za które wykonawcy podziękowali znakomitym wykonaniem dwóch fragmentów z Suity „Z czasów Holberga” Edwarda Griega, a zabrzmiały kolejno: cz. I Preludium (Allegro vivace) i cz. V Riagudon (Allegro con brio).
           Utwory i wykonawców przybliżył publiczności pan Bogusław Pawlak. Po koncercie mogłam przez chwilę porozmawiać z panem Piotrem Tarcholikiem.

           Zofia Stopińska: Przyjechał Pan do Jarosławia z nieznanym nam zespołem kameralnym „Sinfonia Galicya”.
           Piotr Tarcholik: Tak, bo orkiestra gości w tych stronach po raz pierwszy, a tworzą ją moi przyjaciele zarówno z NOSPR-u, orkiestr krakowskich, czasem także występują z nami koledzy z Teatru Wielkiego i Filharmonii Narodowej.

           Ma Pan dar do skupienia wokół siebie świetnych wykonawców i do tworzenia różnych zespołów kameralnych.
           - Ciągle odczuwam niedosyt i tworzę nowe formacje, współpracując także z tymi, które już działają. Z artystami, którzy dzisiaj wystąpili w Jarosławiu, można bardzo szybko osiągać wspaniałe rezultaty. Słyszała Pani świetnych skrzypków, wspaniałe wiolonczele, uważam, że kontrabasista jest mistrzem świata – trudno znaleźć lepszych muzyków.

           Dlatego pracując bardzo intensywnie, możecie w krótkim czasie przygotować program koncertu.
           - Owszem, bo właściwie nie potrzebujemy wiele powtarzać. Wrażliwość muzyków gwarantuje, że bardzo szybko osiągamy cel. Starałem się zaprosić do zespołu osoby, które są bardzo elastyczne w graniu i bardzo empatyczne, które pozwalają na wiele i jeszcze dodają drugie tyle. Ci muzycy są wielkim skarbem.

           Stąd występowaliście już z koncertami w poważnych ośrodkach muzycznych.
           - Zadebiutowaliśmy w głównej Sali Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. Graliśmy także w Europejskim Centrum Kultury Krzysztofa Pendereckiego i niedługo tam powrócimy na zaproszenie Dziewczęcego Chóru „Puellae Orantes” z Tarnowa. Ten znakomity zespół zaprosił nas na swój jubileusz. W najbliższym czasie czeka nas koncert w Zakopanem.
Nie jesteśmy zespołem etatowym, tylko zbieramy się i koncertujemy, jak mamy interesujące zaproszenia.

           Wiem, że macie już także nagrania.
           - Tak, nagraliśmy płytę z Chórem „Puellae Orantes” z bardzo ciekawym współczesnym, chociaż brzmiącym bardzo klasycznie, utworem „Missa pro Patria” Łukasza Farcinkiewicza.

           Jarosław to Pana rodzinne miasto i myślę, że z radością przyjął Pan zaproszenie, aby zainaugurować święto muzyki klasycznej, któremu patronuje Maria Turzańska, znakomita pianistka, która założyła Szkołę Muzyczną w Jarosławiu.
           - Dla mnie ten koncert był bardzo ważny. Pragnąłem tutaj powrócić i zagrać najlepiej, jak potrafię koncert dla Jarosławian, których znam i nie znam. Grałem tu z wielką radością.
Do tej pory współpracowałem i nadal współpracuję z Towarzystwem Muzycznym w Przemyślu, natomiast nie miałem okazji występować w sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych w Jarosławiu.
           Wszystko wskazuje na to, że ten kontakt będzie już częsty, ponieważ niedługo przyjeżdżam tutaj ponownie – będę kierował pracami jury IV Ogólnopolskiego Konkursu Muzyki Polskiej, który organizowany jest przez Zespół Szkół Muzycznych w Jarosławiu.
Jak otrzymuję zaproszenie do Jarosławia, to staram się planować wszystko tak, aby tu być.

           Pod koniec kwietnia będzie Pan słuchał młodych adeptów sztuki muzycznej, a później udaje się Pan do Przemyśla na Wiosenne Kursy Mistrzowskie, które trwać będą od 24 kwietnia do 1 maja 2020 r.
           - To prawda, zapraszam serdecznie uczących się grać na instrumentach do udziału. Planujemy także zorganizować bardzo interesujący koncert, podczas którego zabrzmią wyłącznie instrumenty smyczkowe: skrzypce, altówka, wiolonczela – w różnych konfiguracjach. Wykonamy krótkie utwory z różnych epok: duety, tria, kwartety, kwintet. Myślę, że takiego koncertu jeszcze w Przemyślu nie było.

           O tym wydarzeniu z pewnością Państwa poinformujemy. Widzę, że ustawiła się długa kolejka osób, które pragną z Panem porozmawiać oraz poprosić o autografy i dlatego musimy już kończyć rozmowę. Pragnę jeszcze podziękować Panu i wszystkim muzykom Orkiestry „Sinfonia Galicya” za wspaniały wieczór i mam nadzieję na spotkanie pod koniec kwietnia.
           - Dziękuję bardzo. Do zobaczenia.

Pragnę jeszcze podkreślić, że organizatorami IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej są: Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu i Zespół Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu. Patronatem Honorowym objął to wydarzenie Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch, który podczas otwarcia mówił o idei popularyzacji kultury wysokiej wśród mieszkańców miasta oraz wspominał Marię Turzańską i jej wielkie zasługi w zakresie popularyzacji muzyki.
Bardzo interesująco zapowiadają się kolejne wieczory, a najbliższy odbędzie się już 3 marca, a wśród wykonawców usłyszymy tenora Jacka Ścibora, który podobnie jak Piotr Tarcholik urodził się w Jarosławiu.

Zofia Stopińska

Wspaniały koncert muzyki romantycznej w Filharmonii Podkarpackiej

            28 lutego 2020 roku byliśmy świadkami kolejnego wydarzenia sezonu w Filharmonii Podkarpackiej na które złożyły się utwory dwóch przyjaciół, najwybitniejszych twórców epoki romantycznej - Johannesa Brahmsa oraz Roberta Schumana.
           W pierwszej części wysłuchaliśmy w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej IV Symfonii d - moll op.120. Orkiestrą dyrygował znany i lubiany w Rzeszowie Mirosław Jacek Błaszczyk. Symfonia ta należy do najpiękniejszych dzieł symfonicznych muzyki romantycznej. Cztery części utworu wykonywane bez przerwy tworzą emocjonalną i nastrojową całość.
W pełni docenili to rzeszowscy melomani, długotrwałą owacją wymusili bis.
          Druga część koncertu należała do gwiazdy wieczoru koreańskiej skrzypaczki - Bomsori Kim. W jej wykonaniu usłyszeliśmy Koncert skrzypcowy D - dur op. 77 Johannesa Brahmsa. Jej gra była wspaniała.                                                                                                                                                                                                                                                                                      Koncert dedykowany był serdecznemu przyjacielowi komozytora Józefowi Joachimowi z którym Bramhs konsultował strukturę utworu. Po pierwszym wykonaniu w 1879 roku krytycy uznali to dzieło za koncert "przeciw skrzypcom".
Dziś w swym repertuarze koncert ten mają mistrzowie wiolinistyki światowej i z takim mistrzowskim wykonaniem mieliśmy szczęście obcować w Rzeszowie.
           Dopełnieniem naszego szczęścia był bis, w którym Bomsori Kim wykonała II część IV Sonaty e - moll z cyklu 6 Sonat z op. 27 Eugena Ysaÿa skomponowanego w 1924 roku .
Dziękowaliśmy Solistce, Maestro Błaszczykowi i Orkietrze długotrwałą owacją na stojąco. Tak, ten wieczór to wielkie wydarzenie sezonu.

Tadeusz Stopiński

 

IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu

Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu przy współpracy z Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu

zaprasza

3 marca (wtorek), godz. 18.00, sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych w Jarosławiu

Kompozytor: Dominik Lasota

„Treny na głos i fortepian do słów Jana Kochanowskiego” 

Wykonawcy:
Jacek Ścibor – tenor
Paweł Węgrzyn – fortepian
Kacper Bluczak – recytacja

Inauguracja IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu.

Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu przy współpracy z Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu

zaprasza na wyjątkowe koncerty w ramach

IX Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej.

29 lutego (sobota), godz. 18.00, Sala Koncertowa Zepołu Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu

Koncert inauguracyjny

Antonio Vivaldi - „Cztery pory roku”

Orkiestra „Sinfonia Galicya”

Solista Piotr Tarcholik – skrzypce, kierownictwo artystyczne

Bilet: 30 zł

Inauguracja I Podkarpackich Dni Klarnetu

Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Zygmunta Mycielskiego w Strzyżowie

zaprasza 

27 lutego 2020 r. o godz. 18:00, Sala Koncertowa PSM I st. w Strzyżowie 

na

Koncert Inauguracyjny I Podkarpackich Dni Klarnetu 

z udziałem uczniów podkarpackich szkół muzycznych oraz gości specjalnych wieczoru, klarnecistów: Dominika Banasia i Szymona Fortuny.

 

Subskrybuj to źródło RSS