Aida Garifullina "Aida"
"Jedna z najbardziej fasynujących diw operowych. Wróżę jej wspaniałą przyszłość" - Placido Domingo. Jedna na najznakomitszych młodych gwiazd opery, rosyjska sopranistka Aida Garilullina, wydaje od dawna oczekiwany, debiutancki album nakładem firmy Decca Classics. Krążek jest ukoronowaniem niezwykle udanego roku, w którym artystka zabłysła na scenie Wiedeńskiej Opery Narodowej, śpiewała dla milionów słuchaczy podczas paryskiego koncertu z okazji Dnia Bastylii, odbyła tournee po Stanach Zjednoczonych u boku Adrei Boccellego, a nawet pojawiła się na dużym ekranie, w filmie o życiu Florence Foster Jenkins, towarzysząc takim znakomitościom jak Meryl Streep, czy Hugh Grant.
Album, zatytułowany po prostu Aida Garifullina, został nagrany w Wiedniu razem z Orkiestrą Symfoniczną Radia ORF pod batutą Corneliusa Meistera. Muzyka na nim odzwierciedla życie i gust śpiewaczki, podkreślając jej tatarskie pochodzenie. Garifillina prezentuje swój oszałamiający głos w pełnej krasie, wykonując dzieła Czajkowskiego, Rachmaninowa, Rimskiego-Korsakowa, a także kilka melodii ludowych, jak i wybór kilku ulubionych przez siebie utworów.
Aida rozpoczyna album dwiema popisowymi ariami: "Je veus vivre" z "Romea i Julii" Gounoda, której wykonania w Wiedniu i Dreźnie przysporzyły jej entuzjastycznych recenzji oraz "Bell Song" Delibesa, którą zaśpiewała w filmie "Boska Florence" (wystąpiła tam jako Lily Pons). "Zawsze marzyłam o zaśpiewaniu tego utworu" - tłumaczy artystka.
Krążek wypełniają skarby rosyjskiej muzyki operowej, tak ukochanej przez Aidę. Wśród nich jest "Aria Śnieżynki" Rimskiego-Korsakowa. Garifullina zaśpiewała ją w 2013 roku podczas konkursu Operalia, organizowanego przez Placido Domingo. Rosjanka wygrała go, co było kamieniem milowym na jej drodze ku wielkiej karierze. Jak mówi sama artystka: "aria ta ma w sobie niebywałe emocje, śpiewam ją od dziecka. Myślę, że jest to jedna z moich flagowych arii".
Na płycie znalazło się też pierwsze w historii nagranie "Alluki", przepięknej pieśni ludowej, którą Aida wykonuje w języku tatarskim. Kolejną interesującą pozycją jest jej interpretacja utworu "Północ w Moskwie" (znanego też jako "Moskiewskie Noce"), w którym artystka dograła swój śpiew do wersji instrumentalnej, wziętej z wydanego w 1962 roku winyla "Balalaika Favourites" - pierwszej płyty analogowej z Zachodu, która ukazała się w Związku Radzieckim. "Kołysanka kozacka" Lermontowa uzupełnia listę ulubionych utworów Rosjanki. "Dorastałam w rodzinie, w której non-stop grano przeróżną muzykę" - wyjaśna Aida. "Czasami miło jest sięgnąć po któryś z lżejszych gatunkowo utworów".