Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Non omnis moriar

Pamięć o Zygmuncie Mycielskim

Życie jest życiem, a śmierć śmiercią, tak to Pan Bóg urządził.
Zygmunt Mycielski w liście do chóru z Wiśniowej

            Msza Święta odprawiona w kościele pw. NMP Królowej Świata w Wiśniowej w niedzielę 9 sierpnia 2020 roku o godz.10.30 o spokój duszy Zygmunta Mycielskiego w 33. rocznicę Jego śmierci z intencji Towarzystwa im. Zygmunta Mycielskiego w Wiśniowej i Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Zygmuta Mycielskiego w Strzyżowie miała nadzwyczaj uroczysty przebieg. Świętej Liturgii przewodniczył ks. biskup Józef Dąbrowski, michalita z Kanady, pochodzący z Wysokiej Strzyżowskiej, a towarzyszyli mu przy ołtarzu - proboszcz wiśniowskiej parafii ks. Marek Matera i wikariusz ks. Jarosław Stefański.
            Uroczystą oprawę muzyczną zapewnił Strzyżowski Chór Kameralny pod dyrekcją prof. Grzegorza Oliwy oraz prof. UR Magdalena Prejsnar-Wąsacz – fortepian i absolwenci strzyżowskiej szkoły muzycznej: Eryk Oliwa – klarnet, Marcel Oliwa – sakosfon. Licznie przybyli wierni wiśniowskiej parafii, z Warszawy przyjechał Michał Klubiński, muzykolog zajmujący się badaniem życia i twórczości muzycznej i pisarskiej Zygmunta Mycielskiego.
            Wśród prezentowanych podczas Mszy Świętej i na koncercie po jej zakończeniu utworów muzycznych z kręgu wielkiej literatury muzycznej, w skupieniu słuchaliśmy trzech utworów Zygmunta Mycielskiego: „Fiat voluntas tua”, „Largo” na skrzypce i fortepian w transkrypcjach na klarnet i fortepian oraz „Wieczne Odpoczywanie” napisane dla chóru w Wiśniowej. Wszystkie utwory wykonano z wielką starannością i głębią wyrazu. Strzyżowski Chór Kameralny śpiewał z balkonu, zaś instrumentaliści grali przy ołtarzu bocznym przy obrazie Matki Bożej z Dzieciątkiem przeniesionym z kaplicy grobowej Mycielskich. Po Mszy Świętej i koncercie przedstawiciele Towarzystwa i Szkoły im. Zygmunta Mycielskiego złożyli kwiaty przy grobie swojego Patrona.
            Wszyscy odnieśliśmy wrażenie obecności Zygmunta Mycielskiego wśród nas. Z uwagą i przejęciem słuchaliśmy jego głębokiej muzyki podczas Świętej Liturgii i na koncercie, łączyliśmy jego myśli, filozofię sztuki i życia z dniem dzisiejszym, konstatując, iż pamięć nie umiera i osobowość tego niezwykłego Artysty będzie nam nadal towarzyszyć w różnych działaniach i przedsięwzięciach, zarówno w muzeum jego pamięci, jak i podczas plenerów malarskich, koncertów, a taże przy zgłębianiu jego twórczości muzycznej i pisarskiej, w edukacji muzycznej, wydawnictwach.
            Przed Mszą Świętą deklarację współpracy z Towarzystwem w działaniach zmierzających do utrwalenia pamięci po kompozytorze i pisarzu pochodzącym z Wiśniowej złożyła prof. Marta Wierzbieniec, dyrektor Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie.
            W końcowej wypowiedzi po Mszy Świętej ks. proboszcz Marek Matera złożył Rodzinie Mycielskich wyrazy serdecznej wdzięczności za nieustanne wspieranie materialne kościoła i jego otoczenia. Dołączam do tych podziękowań także własne – za nieustanne, jakże ważne i znaczące wsparcie finansowe wiśniowskich plenerów malarskich, czasopism „Kamerton” i „Barbizon Wiśniowski”, ukazujących głęboką twórczość muzyczną i pisarską Zygmunta Mycielskiego, znaczenie mecenatu artystycznego Mycielskich dla kultury polskiej i europejskiej, a także piękno i bogactwo kultury muzycznej regionu podkarpackiego i kraju.
             Non omnis moriar – nie całkiem umrę. Postawa, dzieła Zygmunta Mycielskiego, to, jak pisał Jerzy Waldorff „kotwice pamięci” na trudne i złe czasy, gdyby takie miały nadejść, lub już nadeszły. Pozostaniemy wierni tym nakazom.

Andrzej Szypuła

"Polska 1920 - 2020" - transmisja online

Szanowni Państwo,

zapraszamy do obejrzenia transmisji koncertu online "Polska 1920 - 2020" przygotowanego przez Filharmonię Podkarpacką im. Artura Malawskiego w Rzeszowie, który wyemitowany zostanie w najbliższą sobotę, tj. 15 sierpnia 2020r. o godzinie 19:00 na antenie TVP3 Rzeszów.

Koncertem w wykonaniu Pawła Kowalskiego (fortepian) i Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej zadyrygują Marta Kluczyńska i Sławomir Chrzanowski.

W programie:
F. Chopin – Koncert fortepianowy f-moll, Polonez A-dur (opr. G. Fitelberg),
W. Kilar – Orawa
K. Dębski – muzyka z filmu „Bitwa Warszawska” („Sarabanda miłosna”; „Na Warszawę, na Berlin, na Paryż”, „Polonez bitewny”)

Serdecznie zapraszamy!

Nowe Otwarcie, czyli jak krośnieński Young Arts Festival zagra w czasie pandemii

INFORMACJA PRASOWA

7 sierpnia 2020 r.

Nowe Otwarcie, czyli jak krośnieński Young Arts Festival zagra w czasie pandemii

Od 21 do 23 sierpnia odbędzie się w Krośnie znany i lubiany muzyczny crossover – Young Arts Festival. Podczas festiwalowych koncertów wystąpią Jacob Collier, Artur Lesiecki, Marek Napiórkowski i Atom String Quartet, a w unikatowych lokalizacjach koncertowych zabrzmią przede wszystkim dzieła polskich kompozytorów. Motyw przewodni 5. edycji festiwalu, która obędzie się po lockdownie i w warunkach pandemii, to Nowe Otwarcie.

Young Arts to festiwal muzyczny poświęcony muzyce poważnej, który odkrywa jej nieznane oblicza. To crossover, który łączy w sobie różne muzyczne stylistyki, szuka nietypowych interpretacji, pozwala na odważne improwizacje, jest miejscem przenikania się brzmień klasycznych, jazzowych i pop. Festiwal odbywa się Krośnie, do którego od pięciu lat przyjeżdżają największe gwiazdy świata muzyki. Tegoroczna edycja wydarzenia będzie trwać trzy dni, a na jej ostateczny kształt w istotnym stopniu wpłynęła pandemia.

- Jeszcze niedawno było zagrożenie, że tegoroczny Young Arts Festival przegra z COVID 19. Ograniczenia organizacyjne, bezpieczeństwo uczestników, mobilność artystów – te kwestie komplikowały się jak nigdy dotąd. Jednak najlepszym sposobem na pandemię jest dopasowanie się do nowej rzeczywistości i stąd Nowe Otwarcie – mówi Bartłomiej Tełewiak, dyrektor artystyczny Young Arts Festival. – To otwarcie na kameralistykę, na koncertowanie online, na muzykę polską różnych gatunków, na krótszy program i występy przed mniej liczną widownią.

Festiwal otworzy wybitny duet Artur Lesicki i Marek Napiórkowski, który w piątek 21 sierpnia zaprezentuje interpretacje gitarowe słynnych polskich tematów filmowych, takich jak Lalka, Prawo i pięść, Wojna domowa czy Człowiek z żelaza. Koncert będzie nawiązaniem do pierwszego wspólnego albumu obu muzyków – Celuloid, na którym w wymarzonej formule mogli pokazać swoją wirtuozerię, a jednocześnie wydobyć to, co najpiękniejsze w muzyce Krzysztofa Komedy, Wojciecha Kilara, Andrzeja Kurylewicza, Andrzeja Korzyńskiego i Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza.

Drugiego dnia festiwalu w Krośnie zabrzmi brawurowo wykonana muzyka współczesna. Atom String Quartet zagra koncert poświęcony pamięci zmarłego w tym roku Krzysztofa Pendereckiego. W programie wystąpienia słynnego kwartetu smyczkowego znajdzie się m. in. materiał z ich najnowszej płyty pod prostym i wiele mówiącym tytułem – Penderecki. Koncert odbędzie się niezwykle oryginalnej przestrzeni kopalni ropy naftowej w Bóbrce koło Krosna, obecnie Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego.
- Young Arts Festival zawsze poszukuje unikatowych i nieoczywistych przestrzeni koncertowych. Umieszczenie koncertu muzyki współczesnej w miejscu tak ważnym dla polskiej innowacji w przemyśle jak Muzeum w Bóbrce, może teraz zyskać zupełnie nowy wymiar innowacji w muzyce – mówi Bartłomiej Tełewiak.

Krośnieński festiwal zamknie w niedzielę 23 sierpnia Mozart XXI wieku, czyli Jacob Collier - genialny młody instrumentalista, interpretator muzyki różnych gatunków, laureat Grammy, który zyskał sławę, nagrywając swoją pierwszą płytę w studiu domowym, pod wymownym tytułem In My Room. W czasie tegorocznej pandemii Jacob Collier podbił serca internetowej publiczności cyklem koncertów nadawanych z domu w mediach społecznościowych.
- Wybór Jacoba Colliera na zagraniczną gwiazdę „pandemicznej” edycji Young Arts Festival wydawał nam się dość oczywisty. Występ wybitnego muzyka światowej sławy, który potrafi stworzyć show w granicach swojego domu, bawić publiczność na odległość – to idealny punkt programu festiwalu w czasach koncertowania online – tłumaczy Tełewiak.
Podczas koncertu nadawanego na żywo z Londynu Collier zaprezentuje materiał ze swojej premierowej płyty oraz specjalne przygotowane interpretacje polskich utworów. Koncert zostanie transmitowany przez ogólnopolski portal internetowy, a krośnieńska publiczność będzie mogła go oglądać w specjalnie przygotowanym plenerowym kinie.

Partnerami strategicznymi 5.edycji Young Arts Festival są: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (wydarzenie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Muzyka", realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca) oraz Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego. Mecenasem wydarzenia jest PKN Orlen, patronem technicznym Mercedes-Benz Danuta i Ryszard Czach, a partnerami: Gmina Krosno, Biuro Wystaw Artystycznych, Muzeum Przemysłu Naftowego I Gazowniczego Im. Ignacego Łukasiewicza, Drukarnia Hedom, Restauracja Posmakuj.
Patronat medialny nad przedsięwzięciem objęli: TVP Kultura, TVP Rzeszów, Polskie Radio Program 2, Polskie Radio Rzeszów, KrosnoSfera, Onet oraz magazyn Presto.

Kontakt dla mediów:
Anna Marucha
500-121-967 / 508-183-987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Program 5. edycji Young Arts Festival:

Piątek 21 sierpnia, godz. 20:00. Lesicki&Napiórkowski “Celuloid. Muzyka filmowa”
Arkadowe Podcienia Rynku w Krośnie

Sobota 22 sierpnia, godz. 20:00 Atom String Quartet „Współcześni Pendereckiemu”
Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazownictwa w Bóbrce

Niedziela 23 sierpnia, godz. 20:00 Jacob Collier „In My Room”
live streaming na Onet.pl oraz w mediach społecznościowych YAF, Arkadowe Podcienia Rynku w Krośnie

O Young Arts Festival:

Young Arts Festival to alternatywa dla festiwali muzyki klasycznej. Charakteryzuje się on świeżym spojrzeniem na muzykę instrumentalną, niekonwencyjnymi pomysłami, łączeniem stylów muzycznych. Wydarzenie odbywa się Krośnie od 2016 r., a kolejne edycje festiwalu gromadziły znakomitych międzynarodowych artystów tj. legendarny Kronos Quartet – określany jako najlepszy kwartet świata, Septura Brass – pochodzący z Londynu wybitny zespół instrumentów dętych, który po raz pierwszy pojawił się w Polsce, jazz’menów: Michała Urbaniaka, Leszka Możdżera, Adama Bałdycha, Krzesimira Dębskiego, Nikolę Kołodziejczyka czy Krzysztofa Lenczowskiego, kameralistów m.in. Kwartet Śląski oraz orkiestry symfoniczne prezentujące spektakularny repertuar.
Od samego początku Young Arts Festival, charakteryzuje spójna i nowoczesna forma prezentacji wizualnej, profesjonalizm produkcji koncertów – począwszy od doboru artystów poprzez wybór często niekonwencjonalnych i wymagających lokalizacji (lotniczy hangar, balkon zabytkowej kamienicy etc.), multimedialny charakter wydarzeń – wykorzystanie nowoczesnych form mappingu, wizualizacji (m.in. jako tło koncertu symfonicznego, dzięki któremu udało się stworzyć wirtualną przestrzeń kosmiczną nad głowami słuchaczy w 2018 roku.). Pomysłodawcą i dyrektorem artystycznym Young Arts Festival jest Krośnianin i skrzypek – Bartłomiej Tełewiak. Festiwal jest przedsięwzięciem społecznym realizowanym przez Fundację Young Arts.

Trailer: https://www.youtube.com/watch?v=IB0V8bkVL-o
www: youngarts.pl
FB: https://www.facebook.com/youngartsfestival
IG: https://www.instagram.com/youngartsfestival/

#YOUNGARSTFESTIVAL

Salezjańskie Lato Muzyczne - „Między Wschodem a Zachodem”

           XX Międzynarodowy Przemyski Festiwal Salezjańskie Lato Muzyczne odbędzie się̨ pod hasłem „Między Wschodem a Zachodem”. Program tego wydarzenia obejmie szerokie spektrum kulturowe – wpływów zarówno Wschodu, jak i Zachodu na muzykę polską na przestrzeni wieków, w tym najbardziej wybitne dotychczasowe realizacje minionych 19. edycji festiwalu.            Zaprezentowane zostaną̨ zarówno dokonania wielkich mistrzów, jak i rodzimych zapomnianych twórców, których dzieła odkrywane są na nowo i odtwarzane zgodnie z historyczną praktyką wykonawczą (np.: S. Szarzyński, M. Mielczewski, Irmołogion przemyski XVI w., Kanoncjonał jarosławski i przemyski XVII w., T. Szewarowski). Tradycyjnie Festiwal będzie miejscem licznych prawykonań́́ muzyki dawnej. Program obejmie 17 wydarzeń́́ m.in. koncerty organowe, koncerty oratoryjne, kameralne, chóralne. Do udziału zaproszeni zostali wybitni polscy wykonawcy i zespoły, a także goście z zagranicy – Czech i Chin.

           Organizatorami XX jubileuszowej edycji są Parafia Salezjanów w Przemyślu oraz Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK. Tegoroczna edycja zrealizowana będzie dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutu Muzyki i Tańca, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego oraz Miasta Przemyśla.

Na wszystkie wydarzenia wstęp wolny.
Na koncerty odbywające się w dniach 2, 5 i 13 sierpnia obowiązują bezpłatne wejściówki, do odebrania w sklepie muzycznym „Musicland” ul. Serbańska 13, tel. 16 675 01 82 oraz w szatni Zamku Kazimierzowskiego.

Kalendarium koncertów po 10 sierpnia

12.08 środa godz. 19:30
Kościół OO. Franciszkanów
Koncert kameralny
Altberg Ensemble
Anna Zawisza – sopran

13.08 czwartek godz. 19:30
Sala koncertowa Domu ukraińskiego
Koncert kameralny
Iwona Lubowicz – sopran
Lilianna Stawarz – klawesyn
Grzegorz Lalek – skrzypce
Jakub Kościukiewicz – wiolonczela

14.08 piątek godz. 19:30
Kościół Salezjanów
Koncert kameralny
Airis Quartet
Daniel Prajzner – organy, pozytyw

15.08 sobota godz. 19:30
Kościół OO. Karmelitów
Koncert kameralny
Royal Baroque Ensemble
Starck Compagnay
Lilianna Stawarz – klawesyn
Tomasz Ślusarczyk – trąbka

16.08 niedziela godz. 18:00
Zamek Kazimierzowski
Koncert kameralny
Barbara Borowicz – klarnet
Marek Szlezer – fortepian

17.08 poniedziałek godz. 18:00
Zamek Kazimierzowski
Recital fortepianowy
Aleksandra Świgut – fortepian

17.08 poniedziałek godz. 20:00
Kościół OO. Karmelitów
Zbigniew Pilch – skrzypce
Bartosz Kokosza – wiolonczela
Marta Niedźwiedzka – klawesyn

18.08 wtorek godz. 19:30
Kościół Salezjanów
Koncert wokalny
Gustáv Belácek – bas
Wacław Golonka – organy

19.08 środa godz. 19:30
Archikatedra Greckokatolicka
Koncert wokalny
Żeński Chór Namysto
Zespół wokalny Krajka
Cracow Baroque Consort
Artur Szczerbinin – organy
Jarosław Wujcik – dyrygent
Tomasz Ślusarczyk – dyrygent

20.08 czwartek godz. 19:30
Kościół Salezjanów
Koncert oratoryjny
Polska Orkiestra XVIII w.
Cracow Baroque Consort
Starck Compagnay
Zbigniew Pilch – skrzypce
Tomasz Ślusarczyk – dyrygent, kier. art.

Koncert maryjny w ramach cyklu: Letnie koncerty w świątyniach

Termin: 16 sierpnia 2020 (niedziela), godzina 18.00
Miejsce: Kościół oo. Franciszkanów, Krosno, województwo podkarpackie
Wstęp wolny

Zdzisław Madej - tenor
Artur Szczerbinin - organy

Program
Antonio de Cabezón (1510-1566), Dic nobis, Maria
Łowicka tabulatura organowa [ca. 1580], Salve Regina: Salve Regina misericordiae, Ad te clamamus, Eia ergo advocata nostra, O clemens
Heinrich Scheidemann (ca. 1595-1663), Dixit Maria ad angelum /koloracja motetu Hansa Leo Hasslera/
Ferenc Liszt (1811-1886), Ave Maria (wg Jacoba Arcadelta)

Zdzisław Madej
Tenor wykonujący muzykę operową i oratoryjno-kantatową, dysponujący głosem lyrico-spinto. Obecnie występujący gościnnie, jako solista na scenie Opery Wrocławskiej. Studia rozpoczął w Hochschule für Musik we Freiburgu (Niemcy), w klasie śpiewu solowego prof. Rheginaldo Pinheiro. Po powrocie do kraju kontynuował kształcenie na Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu, pod kierunkiem prof. Ewy Czermak. Odbył Studia podyplomowe w Hochschule fur Musik und Theater und Medien w Hannoverze, Niemcy, w klasie śpiewu solowego prof. Markusa Schaefera. W 2013 uzyskał tytuł doktora habilitowanego sztuk muzycznych w dyscyplinie wokalistyka, na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Z zespołem Opery Wrocławskiej wykonuje następujące partie: S. Moniuszko - Halka - partia Jontka, Straszny Dwór - partia Stefana, G. Orefice - Chopin - partia tytułowa, R. Strauss - Die Frau ohne Schatten - partia cesarza, G. Puccini - Tosca - partia Cavaradossiego, G. Bizet - Les Pecheurs de Perles - partia Nadira, P. Mascagni - Cavaleria rusticana - partia Turiddu. Ma w repertuarze także następujące partie operowe: R. Leoncavallo - I Pagliacci - Canio, W.A. Mozart - Die Zauberflote - Tamino, Die Entführung aus dem Serail - Belmonte, R. Wagner - Parsifal - partia tytułowa, G. Donizetti - L’Elisir d’Amore - Nemorino.
Wykonuje partie solowe w ramach koncertów i festiwali, m.in: Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans, Międzynarodowy Festiwal Non Sola Scripta, Turniej Tenorów w Szczecinie, Festiwal Silesia Sonat, Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski w Kudowie Zdroju. Współpracuje także z wieloma orkiestrami, m.in. z Orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej, Orkiestrą Filharmonii Sudeckiej, Maestro J. Geiserem, Maestro A. Chorosińskim, Maestro J. Gembalskim. Koncertował w Polsce i za granicą, m. in. w Niemczech, Austrii, Francji, Szwajcarii i USA.
Oprócz wykonywania muzyki operowej, koncertuje jako śpiewak oratoryjno-kantatowy: partie solowe w następujących oratoriach, J. Haydn Stworzenie świata, (2001 Colmar- Francja, 2004 Wrocław); A. Bruckner Te Deum (2001 Wrocław, 2003 Lyon- Francja); G. Puccini Messa di gloria (2003 Szczecin, 2006 Francja - Lyon, Strasburg); W. A. Mozart - Requiem (2002 Freiburg - Niemcy), A. Ramirez - Missa Criolla (2010 Wrocław).
Ma w repertuarze pieśni z fortepianem takich kompozytorów jak: L. van Beethoven, J. Brahms, F. Chopin, S. Moniuszko, W.A. Mozart, F. Schubert, R. Schumann, P.I. Czajkowski. Od roku 2013 prowadzi klasę śpiewu solowego w Akademii Muzycznej w Krakowie. W roku 2020 otrzymał tytuł profesora sztuk muzycznych.

RCKP Letnie koncerty w świątyniach 16 SIERPNIA Zdzisław Madej zdjęcie nadesłane

Artur Szczerbinin
W 2012 roku ukończył Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II st. w Przemyślu w klasie organów Daniela Prajznera. W roku akademickim 2016/2017 z wyróżnieniem ukończył studia na Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie organów prof. dr. hab. Marcina Szelesta. Zdobył III nagrodę na II Międzynarodowym Konkursie Organowym w Katowicach „W kręgu europejskich organów barokowych” (2014). W roku akademickim 2015/16 odbył roczne studia w ramach stypendium Erasmus, w Hochschule für Musik we Freiburgu, w klasie organów prof. Martina Schmedinga oraz Matthiasa Maierhofera. Obecnie jest doktorantem na Akademii Muzycznej w Krakowie. Brał udział w kursach mistrzowskich oraz sesjach naukowych prowadzonych takich pedagogów jak: Pieter van Dijk, Martin Schmeding, James Johnstone, Wolfgang Zerer, Lorenzo Ghielmi, Bernhard Haas, Hans Fagius, Hayo Boerema, Johannes Geffert. Poza działalnością solową koncertuje także z zespołami wykonującymi muzykę dawną, realizując partie basso continuo.

RCKP Letnie koncerty w świątyniach 16 SIERPNIA Artur Szczerbinin zdjęcie nadesłane

Dodatkowe informacje: wydarzenie odbywa się w reżimie sanitarnym zgodnie z wytycznymi GIS. Do odwołania obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust oraz dezynfekcja rąk. Dbajmy o bezpieczeństwo swoje

Letnie koncerty w świątyniach: Koncert maryjny

16-08-2020, godz 18:00, Kościół oo. Franciszkanów, Krosno, województwo podkarpackie

Program
Antonio de Cabezón (1510-1566), Dic nobis, Maria
Łowicka tabulatura organowa [ca. 1580], Salve Regina: Salve Regina misericordiae, Ad te clamamus, Eia ergo advocata nostra, O clemens
Heinrich Scheidemann (ca. 1595-1663), Dixit Maria ad angelum /koloracja motetu Hansa Leo Hasslera/
Ferenc Liszt (1811-1886), Ave Maria (wg Jacoba Arcadelta)

Zdzisław Madej - tenor
Artur Szczerbinin - organy

Wstęp wolny

Zdzisław Madej
Tenor wykonujący muzykę operową i oratoryjno-kantatową, dysponujący głosem lyrico-spinto. Obecnie występujący gościnnie, jako solista na scenie Opery Wrocławskiej. Studia rozpoczął w Hochschule für Musik we Freiburgu (Niemcy), w klasie śpiewu solowego prof. Rheginaldo Pinheiro. Po powrocie do kraju kontynuował kształcenie na Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu, pod kierunkiem prof. Ewy Czermak. Odbył Studia podyplomowe w Hochschule fur Musik und Theater und Medien w Hannoverze, Niemcy, w klasie śpiewu solowego prof. Markusa Schaefera. W 2013 uzyskał tytuł doktora habilitowanego sztuk muzycznych w dyscyplinie wokalistyka, na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Z zespołem Opery Wrocławskiej wykonuje następujące partie: S. Moniuszko - Halka - partia Jontka, Straszny Dwór - partia Stefana, G. Orefice - Chopin - partia tytułowa, R. Strauss - Die Frau ohne Schatten - partia cesarza, G. Puccini - Tosca - partia Cavaradossiego, G. Bizet - Les Pecheurs de Perles - partia Nadira, P. Mascagni - Cavaleria rusticana - partia Turiddu. Ma w repertuarze także następujące partie operowe: R. Leoncavallo - I Pagliacci - Canio, W.A. Mozart - Die Zauberflote - Tamino, Die Entführung aus dem Serail - Belmonte, R. Wagner - Parsifal - partia tytułowa, G. Donizetti - L’Elisir d’Amore - Nemorino.
Wykonuje partie solowe w ramach koncertów i festiwali, m.in: Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans, Międzynarodowy Festiwal Non Sola Scripta, Turniej Tenorów w Szczecinie, Festiwal Silesia Sonat, Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski w Kudowie Zdroju. Współpracuje także z wieloma orkiestrami, m.in. z Orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej, Orkiestrą Filharmonii Sudeckiej, Maestro J. Geiserem, Maestro A. Chorosińskim, Maestro J. Gembalskim. Koncertował w Polsce i za granicą, m. in. w Niemczech, Austrii, Francji, Szwajcarii i USA.
Oprócz wykonywania muzyki operowej, koncertuje jako śpiewak oratoryjno-kantatowy: partie solowe w następujących oratoriach, J. Haydn Stworzenie świata, (2001 Colmar- Francja, 2004 Wrocław); A. Bruckner Te Deum (2001 Wrocław, 2003 Lyon- Francja); G. Puccini Messa di gloria (2003 Szczecin, 2006 Francja - Lyon, Strasburg); W. A. Mozart - Requiem (2002 Freiburg - Niemcy), A. Ramirez - Missa Criolla (2010 Wrocław).
Ma w repertuarze pieśni z fortepianem takich kompozytorów jak: L. van Beethoven, J. Brahms, F. Chopin, S. Moniuszko, W.A. Mozart, F. Schubert, R. Schumann, P.I. Czajkowski. Od roku 2013 prowadzi klasę śpiewu solowego w Akademii Muzycznej w Krakowie. W roku 2020 otrzymał tytuł profesora sztuk muzycznych.

RCKP Letnie koncerty w świątyniach 16 SIERPNIA Zdzisław Madej zdjęcie nadesłane

Artur Szczerbinin
W 2012 roku ukończył Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II st. w Przemyślu w klasie organów Daniela Prajznera. W roku akademickim 2016/2017 z wyróżnieniem ukończył studia na Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie organów prof. dr. hab. Marcina Szelesta. Zdobył III nagrodę na II Międzynarodowym Konkursie Organowym w Katowicach „W kręgu europejskich organów barokowych” (2014). W roku akademickim 2015/16 odbył roczne studia w ramach stypendium Erasmus, w Hochschule für Musik we Freiburgu, w klasie organów prof. Martina Schmedinga oraz Matthiasa Maierhofera. Obecnie jest doktorantem na Akademii Muzycznej w Krakowie. Brał udział w kursach mistrzowskich oraz sesjach naukowych prowadzonych takich pedagogów jak: Pieter van Dijk, Martin Schmeding, James Johnstone, Wolfgang Zerer, Lorenzo Ghielmi, Bernhard Haas, Hans Fagius, Hayo Boerema, Johannes Geffert. Poza działalnością solową koncertuje także z zespołami wykonującymi muzykę dawną, realizując partie basso continuo.

RCKP Letnie koncerty w świątyniach 16 SIERPNIA Artur Szczerbinin zdjęcie nadesłane

Dodatkowe informacje: wydarzenie odbywa się w reżimie sanitarnym zgodnie z wytycznymi GIS.

Sacrum po góralsku w 100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II

Fundacja Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, Parafia Katedralna w Rzeszowie i Prezydent Miasta Rzeszowa zapraszają w niedzielę 16 sierpnia na godz. 20.00 do rzeszowskiej katedry na wyjątkowy koncert.

Jego idea posiada trzy wymiary. Po pierwsze będzie to jedyne spotkanie z publicznością Podkarpackiego Festiwalu Organowego, który w tym roku nie odbywa się stacjonarnie, lecz w przestrzeni internetowej. Po drugie koncert dedykowany jest pamięci Jana Pawła II w stulecie urodzin Świetego Papieża. Po trzecie w końcu osobliwy i niecodzienny będzie program koncertu: muzyka organowa spotka się z góralskim folklorem, a całości dopełnią fragmenty jedynego w swoim rodzaju i ponadczasowego w treści dzieła literackiego, czyli 'Filozofii po góralsku' autorstwa ks. Józefa Tischnera.

Na organach będzie grał Marek Stefański, dyrektor Podkarpackiego Festiwalu Organowego. Muzykę góralską usłyszymy w wykonaniu Kapeli Jaśka Kubika z Krościenka n. Dunajcem, czyli z samego serca Pienin. Tischnerowski tekst zaprezentuje legendarny i jeden z najznamienitszych polskich aktorów Jerzy Trela.
Całość programu stworzy wielobarwny kalejdoskop muzycznych stylów i brzmień, powiązanych pełnym uniwersalnych i ponadczasowych myśli z domieszką wyrafinowanego góralskiego humoru, w niezrównanej interpretacji mistrza sceny teatralnej i ekranu.

Zapraszamy serdecznie, wstęp na koncert jest wolny!

Sacrum po góralsku w 100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II

         Fundacja Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, Parafia Katedralna w Rzeszowie i Prezydent Miasta Rzeszowa zapraszają w niedzielę 16 sierpnia na godz. 20.00 do rzeszowskiej katedry na wyjątkowy koncert.
         Jego idea posiada trzy wymiary. Po pierwsze będzie to jedyne spotkanie z publicznością Podkarpackiego Festiwalu Organowego, który w tym roku nie odbywa się stacjonarnie, lecz w przestrzeni internetowej. Po drugie koncert dedykowany jest pamięci Jana Pawła II w stulecie urodzin Świetego Papieża. Po trzecie w końcu osobliwy i niecodzienny będzie program koncertu: muzyka organowa spotka się z góralskim folklorem, a całości dopełnią fragmenty jedynego w swoim rodzaju i ponadczasowego w treści dzieła literackiego, czyli 'Filozofii po góralsku' autorstwa ks. Józefa Tischnera.
         Na organach będzie grał Marek Stefański, dyrektor Podkarpackiego Festiwalu Organowego. Muzykę góralską usłyszymy w wykonaniu Kapeli Jaśka Kubika z Krościenka n. Dunajcem, czyli z samego serca Pienin. Tischnerowski tekst zaprezentuje legendarny i jeden z najznamienitszych polskich aktorów Jerzy Trela.
         Całość programu stworzy wielobarwny kalejdoskop muzycznych stylów i brzmień, powiązanych pełnym uniwersalnych i ponadczasowych myśli z domieszką wyrafinowanego góralskiego humoru, w niezrównanej interpretacji mistrza sceny teatralnej i ekranu.

Zapraszamy serdecznie, wstęp na koncert jest wolny!

Polish Violin Duo - koncerty na Podkarpaciu

7 sierpnia 2020 (piątek), godzina 19.00, Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Zygmunta Mycielskiego w Strzyżowie, ul. Mostowa 20

8 sierpnia 2020 (sobota), godzina 18.00, Sala baletowa Sanockiego Domu Kultury

9 sierpnia 2020 (niedziela), godzina 17.00, Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie

Koncerty Polish Violin Duo (Koncert Instytutu Muzyki i Tańca z cyklu „Z klasyką przez Polskę” ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego)

Polish Violin Duo tworzą skrzypkowie Marta Gidaszewska oraz Robert Łaguniak. Zespół powstał w 2014 roku. Swoje początki miał w Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II st. im M. Karłowicza w klasie dr Kariny Gidaszewskiej. Obecnie Marta jest studentką Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie skrzypiec prof. Bartosza Bryły, natomiast Robert jest studentem Akademii Muzycznej im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi w klasie skrzypiec dr Kariny Gidaszewskiej.

Marta i Robert od lat biorą udział w Międzynarodowych i Ogólnopolskich Konkursach Skrzypcowych, zdobywając zawsze czołowe lokaty. Na swoim koncie mają ponad 180 nagród m.in. na konkursach w Japonii, USA, Serbii, Grecji, Szwecji, Anglii, Francji, Włoszech, Bośni i Hercegowinie, Niemczech, Polsce. Jako duet prowadzą ożywioną działalność koncertową. Wspólnie brali udział w wielu ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach. Wśród ich najważniejszych osiągnięć można wyróżnić takie jak zwycięstwo w Międzynarodowym Konkursie Muzycznym „Concert Tours to China” w Danii (2020), I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Zespołów Kameralnych im. A. Rubinsteina w Niemczech oraz I nagroda i 6 nagród specjalnych na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki w Rzeszowie (2019). Ponadto są zdobywcami I nagrody na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym w Serbii (2015), Grand Prix na Turnieju Kameralnym w Trzech Odsłonach w Bydgoszczy (2015), I nagrody na Ogólnopolskim Konkursie Zespołów Kameralnych w Łodzi (2015), II nagrody na Warszawskim Forum Kameralnym (2015), Tytułu Vicemistrza na Międzynarodowym Turnieju Mistrzów w Bydgoszczy (2015), I nagrody na Turnieju Kameralnym w Trzech Odsłonach w Bydgoszczy (2014).

Duet ma w swoim repertuarze utwory z epoki baroku, klasycyzmu, romantyzmu i XX wieku.

Program

Georg Philipp Telemann (1681-1767)
Suita D-dur na dwoje skrzypiec Podróże Guliwera TWN 40: 108
Intrada. Spirituoso
Chaconna Liliputów (Lilliputsche Chaconne)
Gigue Brobdingangów (Brobdingnagische Gigue)
Sny Laputczyka, zaraz po przebudzeniu (Reverie der Laputier, nebst ihren Aufweckern)
Loure obyczajnych Houyhnhnmsów i Furia niesfornych Yahoosów (Loure der gesitten Houyhnhnms & Furie der unartigen Yahoos)

Joachim Kaczkowski (1789-1829)
Duo Concertant Es-dur na dwoje skrzypiec op. 10 nr 2
Allegro
Andante un poco allegretto
Finale. Presto

Henryk Wieniawski (1835-1880)
Kaprys g-moll na dwoje skrzypiec op. 18 nr 1
Kaprys D-dur na dwoje skrzypiec op. 18 nr 3

Grażyna Bacewicz (1909-1969)
Suita na dwoje skrzypiec (1943)
Allegro
Andante
Vivo
Tempo di menuetto
Allegro
Andante. Fughetta
Allegro

Romuald Twardowski (ur.1930)
Sonatina na dwoje skrzypiec
Con moto
Adagio
Allegro giocoso

Michał Spisak (1907-1964)
Suita na dwoje skrzypiec
Allegro
Tranquillo
Largo. Choral nr 1
Scherzando. Vivo
Allegro energico. Finale

Nie wyobrażam sobie roku bez Łańcuta

             Zapraszam Państwa na spotkanie z panią profesor Izabelą Ceglińską, wybitną polską skrzypaczką, solistką, kameralistą i pedagogiem, związaną od najmłodszych lat z łódzkim środowiskiem muzycznym. Od 1988 roku jest zatrudniona w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. W latach 1996 – 2001 była Prodziekanem Wydziału Instrumentalnego i wokalno-aktorskiego; w latach 2001 – 2008 Dziekanem Wydziału Instrumentalnego, a od 2009 do 2011 roku Kierownikiem Katedry Instrumentów Smyczkowych.
            Pani profesor Izabela Ceglińska prowadziła klasę skrzypiec podczas I turnusu 46. Międzynarodowych Kursów Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie. Wywiad został zarejestrowany 19 lipca, a wcześniej, dokładnie 17 lipca, miałam szczęście wysłuchać znakomitego recitalu, który odbył się w Miejskim Domu Kultury w Łańcucie, a wykonawcami byli Izabela Ceglińska – skrzypce i Krzysztof Cegliński – fortepian.

fot.  FOTOS s.c.               Izabela Ceglińska 10

 

            Pani Profesor, jestem pod ogromnym wrażeniem piątkowego recitalu, za który chcę serdecznie podziękować. Dawno nie słyszałam tak wspaniałych kreacji dzieł Ludwiga van Beethovena na żywo.
             - Dziękuje bardzo, miło mi, że koncert się podobał. Przygotowywaliśmy się do niego z synem dość solidnie, aby jak najpiękniej świętować „Rok Beethovenowski”, ponieważ w tym roku mija 250. rocznica urodzin Ludwiga van Beethovena.
Czas pandemii sprawił, że prawie na całym świecie nie było koncertów i dlatego muzyka Beethovena nie rozbrzmiewała zbyt często. Można było jedynie posłuchać jej z płyt lub podczas audycji radiowych.

             W marcu zamknięte zostały sale koncertowe, a także szkoły. Nauczyciele jednak zobowiązani byli prowadzić lekcje poprzez dostępne środki przekazu, co wcale nie oznaczało, że mieli więcej czasu.
             - Wręcz przeciwnie, zdalne nauczanie było bardzie czasochłonne. Trudno było prowadzić lekcje poprzez Internet, ponieważ często zła jakość dźwięku nie pozwalała na to. Najlepszą metodą było przesłuchiwanie nagrań, bo wtedy jakość dźwięku była najlepsza, ale nie wszyscy mieli warunki, aby ich dokonywać. Ponadto małe dzieci potrzebują bezpośredniego kontaktu. Trzeba im coś pokazać, wytłumaczyć... Różne techniki stosowałam w zależności od sytuacji, co zajmowało mi więcej czasu niż praca podczas normalnych lekcji w szkole czy na uczelni.

             Po tej długiej przerwie dopiero w Łańcucie może Pani prowadzić normalne zajęcia.
             - Tak, to prawda i dlatego bardzo się wszyscy cieszymy, że jednak Kursy się odbywają, chociaż są w trochę zmienionej formie, bardziej okrojonej. Staramy się zachowywać wszystkie zalecenia, abyśmy byli wszyscy bezpieczni. Nie ma orkiestry, zajęć z kształcenia słuchu, kursu pedagogicznego. W sali prowadzę zajęcia wyłącznie z uczniem – nie mogą, tak jak w poprzednich latach, przychodzić na nie inni uczestnicy, rodzice, pedagodzy...

             Koncerty mistrzów także nie mogą się odbywać w sali balowej Muzeum – Zamku.
             - Tak, zostały one przeniesione do sali Miejskiego Domu Kultury, bo tam może być na widowni, (zgodnie z wymogami) ponad 150 osób. Organizatorzy – pani profesor Krystyna Ławrynowicz i pan prezes Krzysztof Szczepaniak - stworzyli nam takie warunki, że czujemy się jak w sali balowej, bowiem taka jest scenografia sceny.

             Grała Pani razem z synem i myślę, że to jest ogromny luksus grać z najbliższą osobą, a do tego ze świetnym pianistą.
              - Dla nas jest to wielka radość muzykowania. Pewne rzeczy związane z interpretacją kształtują się w czasie przygotowywania utworów, ale później na estradzie rozumiemy się bez słów, a nawet nie musimy się widzieć. Krzysztof często mówi, że nie musi na mnie patrzeć, ponieważ czuje wcześniej moje intencje interpretacyjne. Wie, kiedy będę zwalniać czy przyśpieszać i nawet oddech bierzemy w tym samym czasie. Bardzo lubię grać z synem i mam nadzieję, że on ze mną też.

fot. FOTOS s.c.          Izabela Ceglińska 11

           Od wielu lat co najmniej dwa tygodnie spędza Pani w Łańcucie. Pamiętam, że przyjeżdżała Pani tutaj jako uczestniczka Kursów.
            - Owszem, pierwszy raz byłam w Łańcucie w 1979 roku - ukończyłam wtedy ósmą klasę. W Łańcucie odbywały się wtedy elitarne Kursy dla studentów. Było może kilku utalentowanych uczniów szkół średnich, a uczniowie szkół podstawowych nie byli wtedy przyjmowani, chyba, że było się laureatem ważnego konkursu. Ja byłam laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Skrzypków w Lublinie w 1978 roku i dlatego mogłam się ubiegać o przyjęcie mnie na Kursy w Łańcucie. Od razu bardzo mi się tutaj spodobało. Miałam być tylko na pierwszym turnusie, ale potem telefonowałam do rodziców i prosiłam, aby pozwolili mi być dłużej. Najpierw byłam w klasie prof. V. Abramowa z Bułgarii, a później u prof. Olega Krysy (Rosja). W kolejnych edycjach uczyłam się u prof. Zachara Brona (Rosja), Renato de Barbieri (Włochy) i Wernera Scholza (Niemcy). Nie wymienię w tej chwili wszystkich pedagogów, u których miałam możliwość pracować podczas Kursów, ale bardzo dużo się od Nich nauczyłam. Podczas studiów także w lipcu przyjeżdżałam do Łańcuta. Bardzo miło wspominam wszystkie te pobyty.
Zawsze marzyłam o tym, aby kiedyś tutaj powrócić jako osoba, mogąca podzielić się swoją wiolinistyczną wiedzą z młodszymi. To się udało 19 lat temu.

            Za rok będzie okazja do świętowania.
            - Będzie co świętować! Zawsze też występowałam podczas Kursów z recitalem. W tym miejscu chciałabym wspomnieć wspaniałą pianistkę Lubow Nawrocką, która trzy lata temu po ciężkiej chorobie od nas odeszła, a wcześniej przez co najmniej 10 lat w Łańcucie występowałyśmy zawsze razem i spełniałyśmy swoje marzenia o sonatach i innych utworach, których nigdy wcześniej nie grałyśmy. Były to pozycje bardzo trudne pianistycznie i wiolinistycznie, ale zarówno Luba jak i ja, lubiłyśmy takie wyzwania i zawsze umawiałyśmy się na przyszły rok z nowym repertuarem. Każda z nas ćwiczyła we własnym zakresie, a potem w Łańcucie robiłyśmy wspólne próby i grałyśmy na scenie w sali balowej. To była wspaniała pianistka i zawsze ją wspominam z łezką w oku.

            Wspomniała Pani o znakomitych mistrzach, u których uczyła się Pani w Łańcucie, ale tak naprawdę, to miała Pani wielkie szczęście do pedagogów, którzy przez wszystkie lata nauki czuwali na co dzień nad Pani rozwojem.
             - Oczywiście, że tak. Jako mała dziewczynka zaczęłam się uczyć u bardzo doświadczonego pedagoga pana Jerzego Wasieli, który również uczył wcześniej moją późniejszą panią Profesor Iwonę Wojciechowską (która, niestety, odeszła od nas w ubiegłym roku).
To była ta sama szkoła. Pan Jerzy Wasiela był osobą niezwykle cierpliwą i to była jego największa zaleta. Dzięki tej cierpliwości potrafił wydobyć z dzieci to, co najlepsze. Pamiętam, jak na pierwszych lekcjach zawsze ziewałam, za co moja mama zawsze mnie karciła. Pan Profesor nigdy nie podnosił głosu i był bardzo wyrozumiały.
             Z czasem przyszło zainteresowanie grą na skrzypcach. W siódmej klasie uczyłam się już u pani Profesor Iwony Wojciechowskiej i czasami miałam także konsultacje u Profesora Zenona Płoszaja. Bardzo dużo się od nich nauczyłam i teraz staram się tę wiedzę przekazywać młodym adeptom sztuki wiolinistycznej.

             Bezpośrednio po studiach związała się Pani z macierzystą uczelnią, czyli Akademią Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi i tak jest do tej pory.
             - Aż trudno uwierzyć, ale to trwa już ponad 30 lat. W 1988 roku rozpoczęłam pracę jako asystent. Potem były kolejne szczeble awansów i w 2011 roku spotkał mnie zaszczyt uzyskania tytułu profesora sztuk muzycznych. Nominację odebrałam z rąk pana Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

             Czy w dzisiejszych czasach, kiedy świat stoi przed młodymi ludźmi otworem, kiedy każdy utalentowany skrzypek może studiować gdzie chce, możemy mówić o polskiej szkole gry skrzypcowej?
             - Jak najbardziej tak, ale uważam, że nie dotyczy to tylko skrzypiec. W Polsce jest bardzo wysoki poziom nauczania na wszystkich instrumentach smyczkowych i konkurencji nie musimy się obawiać.
             Problem jest dopiero po studiach. Młodzież wyjeżdża z Polski, żeby łatwiej znaleźć pracę, chociaż w innych krajach nie jest wcale tak łatwo. Ja to widzę nawet po swoich dzieciach. Moja córka jest także skrzypaczką i wprawdzie pracuje na uczelni jako doktor sztuk muzycznych, ale dodatkowo uczy w szkole muzycznej w Łęczycy. Wiele czasu będzie tracić na dojazdy, bo w Łodzi nie ma aktualnie miejsc pracy dla skrzypków.

              Wydaje mi się, że łatwiej mogą znaleźć pracę dobrzy pianiści, ale pod warunkiem, że potrafią dobrze uczyć, czytać nuty a vista i chcą grać z innymi instrumentalistami.
              - Ma Pani rację i pewnie dlatego syn miał więcej szczęścia, pracuje bowiem w łódzkiej Akademii Muzycznej i w łódzkiej  Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej im.H.Wieniawskiego.

              Będąc uczennicą szkół muzycznych oraz studentką, uczestniczyła Pani w konkursach muzycznych i odnoszę wrażenie, że większą wagę przywiązywano wtedy do osiągnięć konkursowych.
              - Zacznijmy od stwierdzenia, że wtedy było o wiele mniej konkursów i przez to miały większą rangę.
Ważnym dla mnie konkursem był Konkurs Młodych Skrzypków w Lublinie i uczestniczyłam w nim dwa razy, zdobywając nagrody zarówno w ogólnopolskim (1978), jak i międzynarodowym (1979). Później miałam przerwę i w 1983 roku uczestniczyłam w Ogólnopolskich Przesłuchaniach Uczniów Klas Skrzypiec i Altówki w Elblągu, gdzie zdobyłam I nagrodę. Wtedy formuła była taka, iż uczestnicy z całej Polski przyjeżdżali do jednego miejsca i przesłuchania trwały tydzień. To był trudny konkurs. Pamiętam, że w komisji zasiadał kwiat polskiej wiolinistyki - profesorowie: Zenon Brzewski, Irena Dubiska, Eugenia Umińska, Jadwiga Kaliszewska, Oskar Rupel, Stefan Herman (u którego uczył się Konstanty Andrzej Kulka), Zenon Płoszaj. Jeśli wygra się przed taką komisją, to jest powód do dumy. Te dyplomy oprawiłam w ramki i autografy na nich złożone są bezcenne, bo to nasi wybitni skrzypkowie i pedagodzy. Można powiedzieć, że to oni stworzyli polską szkołę gry skrzypcowej.

              Po studiach rzuciła się Pani w wir pracy artystycznej i pedagogicznej.
              - Tak mi się udało. Czasy wtedy nie były łatwe i trudno było gdziekolwiek wyjechać, ale artystom pozwalano na zagraniczne wyjazdy z koncertami. Pamiętam, że nawet będąc jeszcze studentką uczestniczyłam w Internetionalen Jugendfestspieltreffen w Bayreuth. Tam jeździliśmy na trzy tygodnie i graliśmy koncerty kameralne. To były bardzo kształcące wyjazdy. Byłam też na kursie w Baden Baden, który prowadził słynny Ruggiero Ricci. To było także dla mnie ważne i kształcące wydarzenie. Wielkim wyróżnieniem był fakt, że Maestro przesłuchiwał wszystkich swoich uczniów i wybrał dwójkę (jedną z nich byłam ja), którym dał stypendium, a był to zwrot kosztów kursu, co było w tamtych czasach dla mnie ogromna nagrodą - a był to rok 1983. Grałam także tam koncert z towarzyszeniem orkiestry. Miło wspominam te młodzieńcze początki.

              Zaglądałam na pani stronę internetową i z podziwem patrzyłam na ogromny repertuar, zarówno jeśli chodzi o partie solowe z towarzyszeniem orkiestry, utwory kameralne i na skrzypce solo.
              - Ta strona jest niekompletna, bo od dłuższego czasu nie miałam nawet chwili, aby tam zajrzeć i uzupełnić wszystko. Szczególnie dużo sonat można byłoby tam dopisać. Zawsze lubiłam grać sonaty, a teraz gram sonaty podczas koncertów razem z synem, który uczy się ich i poszerza swój repertuar. Z pewnością przyda mu się to w przyszłości, ponieważ w Uczelni akompaniuje także skrzypkom.

              Wracając do repertuaru, który wykonywaliście podczas koncertu w Łańcucie. Zarówno III Sonata Es-dur op.12 nr 3 , jak i IV Sonata a-moll op. 23 to utwory na fortepian i skrzypce.
              - To prawda, pianista w obu tych sonatach ma dużo do grania, a szczególnie Sonata Es-dur jest wyjątkowo fortepianową sonatą, chociaż dla skrzypiec też nie jest łatwa, ze względu na niewygodną tonację. Tonacja Es-dur nie jest wymarzoną tonacją dla skrzypiec.

              Wykonała Pani ogromną ilość różnych koncertów w Polsce i za granicą. Są takie, które wspomina Pani z ogromnym sentymentem?
              - Z pewnością tak wspominam cały okres przygotowań do Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. W 1986 roku. Ważnym wydarzeniem był fakt, że zostałam zakwalifikowana do ekipy, dostałam stypendium Ministra Kultury i Sztuki dla „Młodych Twórców” i miałam pomoc finansową, a jednocześnie także byliśmy proszeni o wykonanie koncertów przez różne filharmonie w Polsce. Ja występowałam wtedy z koncertami skrzypcowymi J. Sibeliusa i d-moll Wieniawskiego. Później już nie grałam tak często z orkiestrami. To był bardzo ciekawy czas, mimo tego, iż nie zostałam laureatką...

              Niekoniecznie po nagrody jedzie się na konkurs. Czasami można nie dostać nagrody, ale otrzymać zaproszenia na koncerty, a to jest bardzo ważne.
              - Na pewno tak, ale jednak ci, co dostają nagrody, mają bardziej otwartą drogę do koncertowania z filharmoniami, bo w pierwszym roku po konkursie każdy z laureatów grywa z orkiestrą we wszystkich polskich filharmoniach. Jak się nie jest laureatem, to już jest trudniej, ale ja się nie zrażałam.
„Róbmy swoje” – jak w piosence Młynarskiego.

              Proszę powiedzieć, jak to się stało, że zafascynowało Panią w dzieciństwie takie małe pudełeczko z czterema strunami, z którego słychać czarodziejskie dźwięki podczas pociągania po tych strunach smyczkiem.
              - Ja znałam te dźwięki od zawsze. U mnie w rodzinie były tradycje muzyczne, ojciec mojej mamy – dziadek Stanisław był skrzypkiem, pomimo, że był także wykształconym ekonomistą i nawet pracował w księgowości, to przez wiele lat był koncertmistrzem łódzkiej operetki. Moja mama zawsze chciała grać na skrzypcach, ale gra na fortepianie. Marzyła, aby córka grała na skrzypcach, a ponieważ ja nie stawiałam oporów i jak zaczęłam się uczyć, to nie sprawiało mi to trudności. Dobrze się rozwijałam, chociaż jak mnie w wieku 6 lat obejrzał pan Jerzy Wasiela, to stwierdził, że mam za cienkie paluszki do gry na skrzypcach, ale ponieważ jestem dzieckiem muzyków, to mnie przyjmie...
Później już wszystko dalej poszło...

              Jest już druga połowa lipca, a Pani jeszcze nie była na urlopie i ciągle ma czynny kontakt z instrumentem. Na jak długo skrzypek może sobie pozwolić na odłożenie instrumentu, aby później po dwóch, trzech dniach wrócić do formy?
              - Im jestem starsza i mam większe doświadczenie, tym zdarza mi się na dłużej odkładać instrument (śmiech).
Mówiąc poważnie, planujemy z mężem dwa tygodnie urlopu i skrzypce zostaną w domu. Zobaczymy, jak to wszystko się ułoży.
Uważam, że trzeba mieć stały kontakt z instrumentem, ponieważ inaczej aparat gry sztywnieje, Zawsze szukam nowych wyzwań, aby mieć cel i ćwiczyć. Ciągle jest motywacja, bo mam jakiś koncert, albo nagranie... Gram na skrzypcach już równo 50 lat, czyli pół wieku, ale chyba nie potrafiłabym na długo odłożyć instrumentu.

              Połączenie działalności artystycznej, pedagogicznej i życia rodzinnego nie jest łatwe.
               - To prawda, chociaż w tej chwili dzieci są już samodzielne. Ubiegły rok był dla nas bogaty w uroczystości, ponieważ syn ożenił się w sierpniu, a córka wyszła za mąż w grudniu. Dlatego mam już mniej obowiązków, ale w domu zawsze jakieś zajęcie się znajdzie. W czasie pandemii zaczęłam nawet piec chleb, także ciągle się rozwijam w różnych dziedzinach."

               Czy zastanawiała się Pani nad tym, kim chciałaby Pani być, gdyby nie była Pani skrzypaczką?

              - Jak byłam dzieckiem, uwielbiałam rysować i malować, ale później było tak dużo pracy związanej z ćwiczeniem na instrumencie, że te zainteresowania zeszły na daleki plan. Jednak gdziekolwiek jestem i zobaczę galerię, to do niej wchodzę i podziwiam piękne obrazy. Fascynują mnie kolory.
Może jak będę na emeryturze, to zacznę spełniać marzenia z dzieciństwa i będę na przykład malować?

              Wtedy przyjedzie Pani w lipcu do Łańcuta nie tylko ze skrzypcami, ale także ze sztalugami, pędzlami i farbami, i koledzy oraz uczestnicy Kursów będą podziwiać Pani obrazy?
              - Niewykluczone. To w naszym środowisku nie byłby taki odosobniony przypadek. Jedna z naszych kursowych pianistek także zajmuje się malarstwem i nawet padła propozycja zorganizowania wystawy jej obrazów.

              Mam nadzieję, że przyjazdy do Łańcuta kojarzą się Pani nie tylko z niełatwą pracą, ale także z przyjemnością.
              - To jest także wielka przyjemność, ponieważ młodzież, która tutaj przyjeżdża, nie jest zmuszana do pracy, tylko jest tu dlatego, że chce pracować i rozwijać się. Z taką młodzieżą zupełnie inaczej się pracuje. Każdy uczeń jest inny, do każdego trzeba mieć inne podejście i ja ucząc ich, także się rozwijam. Staram się także zarażać ich swoją pasją do gry na skrzypcach, bo ciągle ją w sobie mam.
              Za każdym razem jak przyjeżdżam do Łańcuta, wchodzę na zajęcia do Szkoły Muzycznej, spaceruję po parku, a nawet jak idę na zakupy do sklepu, to czuję się tak, jakbym była tutaj pierwszy raz, jak miałam 15 lat. Te wszystkie budowle, piękny park, który je otacza, są tutaj od setek lat. To także ma wpływ na niesamowitą atmosferę, która tutaj panuje i udziela się wszystkim.
              Nie wyobrażam sobie roku bez Łańcuta. Bardzo się denerwowałam, że w tym roku Kursy mogą zostać odwołane, ale jestem szczęśliwa, że się odbywają i mogę tu być.
I w tym miejscu pragnę jeszcze raz bardzo podziękować Pani Profesor Krystynie Makowskiej-Ławrynowicz i Panu Prezesowi Krzysztofowi Szczepaniakowi za ich determinację oraz ogrom pracy, który włożyli w organizację tych szczególnych 46 Kursów Muzycznych i przekonali do tej inicjatywy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Z Panią Profesor Izabelą Ceglińską, wybitna polską skrzypaczką i pedagogiem rozmawiała Zofia Stopińska podczas I turnusu 46 Międzynarodowych Kursów Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie.

Subskrybuj to źródło RSS