Irena Jarocka pozostała i pozostanie w naszych sercach
Wzruszające spotkanie połączone z promocją książki „Irenie Jarockiej, Żyjąc – miłuję, miłując – istnieję” odbyło się 17 października w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jarosławiu. Książka została wydana z inicjatywy Fundacji Ireny Jarockiej w przypadającą w tym roku dziesiątą rocznicę śmierci Artystki. Wydawnictwo pod redakcją Grażyny Stopy zawiera czterdzieści cztery wiersze o Irenie Jarockiej, napisane przez autorów z Podkarpacia oraz innych miejsc w Polsce, a także tyle samo zdjęć Ireny Jarockiej autorstwa Renaty Pajchel.
Obszerna sala audiowizualna jarosławskiej biblioteki wypełniła się po brzegi wielbicielami talentu Ireny Jarockiej. Przyjechał do Jarosławia mąż Artystki, pan Michał Sobolewski, obecni byli także autorzy wierszy.
Dlaczego to spotkanie odbyło się w Jarosławiu? Wyjaśniła pani Grażyna Stopa: „Irena Jarocka była w Jarosławiu czterokrotnie. Pierwszy raz w czerwcu 2005 roku, w 2006 roku była dwukrotnie - w styczniu i w grudniu (wtedy to był koncert charytatywny w Rokietnicy k. Jarosławia ) oraz w lutym 2010 r. w ramach innego projektu Stowarzyszenia „Grupa poetycka” „Powroty” wystąpiła w Sali Lustrzanej Jarosławskiego Centrum Kultury i Promocji.
Tym razem, w trochę innej odsłonie, spotykamy się w Miejskiej Bibliotece dzięki gościnności pani dyrektor Elżbiety Tkacz po to, by wspominać Irenę Jarocką nie tylko przez pryzmat piosenek, ale także wierszy, które jej fani napisali dla niej lub o niej.
Większość wierszy powstała po śmierci Artystki. To był wyraz żalu i niepogodzenia się, bo odeszła zbyt wcześnie, nagle, ale pozostała i pozostanie w naszych sercach.
Kiedy w ubiegłym roku pan Michał Sobolewski zadzwonił do mnie z propozycją zebrania tych wszystkich wierszy w książkę, byłam zaskoczona, przerażona i mówiąc szczerze myślałam, że nie podołam. Ale jak odmówić człowiekowi, który założył Fundację Ireny Jarockiej i w 10-tą rocznicę śmierci, która w tym roku przypada, zaplanował wiele różnych wydarzeń, które mają upamiętniać Irenę Jarocką.
Moim zadaniem było spośród wszystkich wierszy, które zostały mi przesłane, wybrać te, które uważałam, że powinny w książce się znaleźć. Wybrać do tych wierszy korespondujące z treścią wiersza, bądź z przesłaniem, które z niego wynika, zdjęcie Ireny Jarockiej. To jest zbiór wierszy, ale tak naprawdę nie jest to książka poetycka ani historyczna, ale książka emocjonalna. Każdy wiersz pełen jest emocji, a moje emocje też temu towarzyszyły.
Książka powstawała w sposób zdalny, bo pan Michał przez cały czas przebywał w Stanach Zjednoczonych, ja w Jarosławiu, Fundacja Ireny Jarockiej w Warszawie, a drukarnia w Szczecinie.
Cieszę się, że są z nami autorzy wierszy z Podkarpacia: pani Urszula Grzyś i pani Jolanta Kułakowska z Rzeszowa, pani Anna Dul-Żółcińska i pan Maciej Żółciński z Jarosławia.
Wiersze znajdujące się w książce napisały osoby, które nie parają się działalnością literacką, są to utwory amatorskie, ale są też utwory osób, które mają dorobek twórczy - na przykład pani Hanna Ewa Mordawska z Gdańska czy pani Edyta Warszawska z Łodzi – autorka większości piosenek do ostatniej studyjnej płyty Ireny Jarockiej zatytułowanej „Małe rzeczy”, która ukazała się w 2008 roku”.
Grażyna Stopa, redaktorka i współautorka książki„Irenie Jarockiej, Żyjąc – miłuję, miłując – istnieję” podczas spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jarosławiu, fot. Klaudia Oronowicz-Chudzik
Spotkanie rozpoczęło się odtworzeniem fragmentu ostatniego koncertu Ireny Jarockiej w Jarosławiu w Sali Lustrzanej Centrum Kultury i Promocji w 2010 roku.
Po wprowadzeniu pani Grażyny Stopy usłyszeliśmy kilka przebojów Ireny Jarockiej w wykonaniu wokalistek Jarosławskiej Sceny Piosenki Aktorskiej: Mileny Czereby, Nikoli Hulak, Gabrieli Jędruch, Martyny Stec oraz instruktorki Justyny Woty.
Później niektóre wiersze zamieszczone w promowanej książce w niepowtarzalny sposób przedstawiła pani Beata Zarembianka – aktorka teatralna i filmowa, która zdradziła, że także dorastała przy przebojach Ireny Jarockiej. Przypomniała także, że Irena Jarocka wystąpiła jako aktorka w filmie Jerzego Gruzy „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”.
Beata Zarembianka czyta wiersze zamieszczone w promowanej książce, fot. Klaudia Oronowicz-Hudzik
Na zakończenie wieczoru prof. Michał Sobolewski, mąż Artystki, mówił ze wzruszeniem: „Bardzo się cieszę, że tyle jest upamiętnień Ireny Jarockiej. Szczególnie mnie cieszy, że jest upamiętniana nie tylko jako artystka, co jest oczywiste, bo jest ikoną polskiej piosenki, ale w tekstach prezentowanej dzisiaj poezji usłyszeliśmy, że była wspaniałym człowiekiem.
Jak mam okazję, to często podkreślam, że była taką spójną harmonią umysłu, ciała i ducha. Promieniowała ciepłem, energią i miłością, co jednocześnie odbijało się w tym, jak wyglądała. Jeszcze raz chcę podkreślić, że dla mnie najcenniejsze jest to, że pamiętamy ją jako wspaniałego człowieka – nie tylko jako wielką artystkę”.
prof. Michał Sobolewski (na pierwszym planie), z wiekim wzruszniem słuchał wierszy poświęconych Irenie Jarockiej, fot. Klaudia Oronowicz-Chudzik
Po spotkaniu można było otrzymać pamiątkowy egzemplarz książki wraz z dedykacją prof. Michała Sobolewskiego.
Unikatowy album “Irenie Jarockiej, Żyjąc – miłuję, miłując – istnieję”, zawierający wiersze dedykowane Irenie Jarockiej, mogą Państwo otrzymać wchodząc w Internecie na Irena Jarocka – Strona Oficjalna lub na stronę Fundacji Ireny Jarockiej.
Z pięknych wierszy wybrałam jeden z najkrótszych, ale bardzo wymowny, a jego autorem jest Gregorek.
„Bóg ukołysał w wieczny sen Życie,
Szczęśliwa gwiazda spadła z nieba,
Serce umilkło, zgasły źrenice,
Dziś wszystko boli, bo Ciebie nie ma…”.
Zofia Stopińska