Muzyka ponad wszystko
Wspomnienie o Ludwiku Lutaku
Był piękny, słoneczny dzień. Do Słociny przymaszerowała orkiestra wojskowa 17 pułku piechoty z Rzeszowa, by zagrać z okazji jakiegoś święta. Byłem zahipnotyzowany widokiem lśniących trąb i zauroczony ich dźwiękiem. Po zakończeniu uroczystości pomaszerowałem razem z innymi chłopcami za orkiestrą aż do Rzeszowa. Wróciłem wieczorem i dostałem tęgie lanie, ale nie żałowałem. Zrodziła się we mnie miłość do muzyki – ta pierwsza i pozostała do dziś.
Tak wspomina swoje pierwsze kontakty z muzyką Ludwik Lutak, nieżyjący już muzyk pochodzący ze Słociny koło Rzeszowa, długoletni pierwszy trębacz Filharmonii Krakowskiej, ceniony pedagog Liceum Muzycznego i Akademii Muzycznej w Krakowie, autor cennego podręcznika gry na trąbce, także studiów orkiestrowych. Co dwa lata w Krakowie odbywają się ogólnopolskie konkursy grających na instrumentach dętych blaszanych jego imienia.
1 kwietnia 2021 roku minęło 35 lat od jego śmierci. Wspominam o nim, gdyż był nie tylko znakomitym muzykiem i pedagogiem, znanym i cenionym artystą pochodzącym z rzeszowskiej ziemi, ale także przykładem nadzwyczaj upartego dążenia, mimo różnych przeciwności losu, do wyznaczonego celu - by zostać muzykiem i sztuce muzycznej poświęcić całe swoje życie.
A czasy, naznaczone dwoma wojnami światowymi, nie były łatwe. Grając przed II wojną światową w orkiestrze wojskowej 17 pułku piechoty w Rzeszowie, Ludwik Lutak poszedł na wojnę i koło Lwowa dostał się do niewoli. Cztery lata przebywał w obozie jenieckim w Niemczech koło Bawarii. Tam napisał dla swojej młodej żony tango Ja wiem, z którego cytuję fragment refrenu: Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć trzeciej zimy śnieg znowu spadł, ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć nas rozdziela świat.
Po wojnie Ludwik Lutak najpierw ukończył Akademię Muzyczną w Glasgow w Szkocji (1945-47), a następnie wrócił do Polski i z pasją oddał się pracy artystycznej i pedagogicznej - najpierw w Liceum Muzycznym, a następnie w Akademii Muzycznej Krakowie. Wykształcił rzesze muzyków, zapisując się w ich pamięci jako artysta oddany muzyce bez reszty, przy tym człowiek wielkiej życzliwości, zawsze pogodny, pełen optymizmu, lubiany przez wszystkich.
Jednym z jego studentów był znany muzyk, trębacz Rzeszowskiej Filharmonii, wieloletni pedagog trąbki Zespołu Szkół Muzycznych Nr 1 w Rzeszowie, obecnie Państwowej Szkoły Muzycznej w Łańcucie, Józef Nawojski. Z wielką atencją wspomina swojego Profesora. Byłem zauroczony jego osobowością. Co roku w dniu imienin Ludwika jadę wraz małżonką do Krakowa na wzniesienie cmentarza na Podgórzu, by złożyć wiązankę kwiatów i zapalić znicze na grobie mojego Profesora.
I jeszcze wspomnienie córki Profesora, Bogumiły Lutak-Modrinić, obecnie artysty i pedagoga krakowskiej Akademii Muzycznej, ujęte w formie wiersza. Wspomnienie sercem pisane.
Do swej orkiestry/ zabrał Cię Bóg./ Trochę za wcześnie później też mógł./ I honorarium/ niebiańskie dał/ byś tam też partie/ solowe grał./ Głoś trąbki Twojej/ w mym sercu brzmi/ tonacją tamtych/ szczęśliwych dni./ A kiedy na końcu życia/ stanę za Stwórcy rozkazem/ to wiem mój tato kochany/ że znów zagramy tam razem.
Ludwik Lutak odszedł do wieczności 1 kwietnia 1986 roku. Został pochowany w Krakowie na Podgórzu. Wspomnienia o nim spisała nieżyjąca już dziś jego żona Anna Lutak. To dzięki niej mogłem przedstawić te wspomnienia w „Kamertonie” nr 1-2(24-25)1996, s. 36-52 oraz nr 3-4(32-33)1998, s. 71-85. Te ostatnie uzupełnione zostały wypowiedziami córki artysty, kolegów muzyków i pedagogów, uczniów i studentów. W liście z dnia 20.01.1997 r. skierowanym do mnie Anna Lutak pisze: Nie potrafię wyrazić słowami, co czuje moje serce trzymając w ręku przysłany „Kamerton”.
Rzeszowskie Towarzystwo Muzyczne wraz z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego i Wojewódzkim Domem Kultury w Rzeszowie uczciło pamięć Artysty V Sesją Naukową „Musica Resoviana” zorganizowaną w przeddzień Międzynarodowgo Dnia Muzyki 30 września 2010 roku w sali koncertowej Instytutu Muzyki. Podczas sesji miałem zaszczyt wygłosić referat pt. „Ludwik Lutak – muzyk i pedagog ze Słociny” w obecności licznie przybyłych przedstawicieli Rodziny z Krakowa i Słociny („Kamerton” 54/2010, s.87-100). 25 sierpnia 2010 roku minęła 100 rocznica urodzin Mistrza. W trakcie sesji zabrzmiała muzyka Ludwika Lutaka – wspomniane już wzruszające tango pt. Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, starannie wykonane przez pochodzących z Rzeszowa studentów uczelni muzycznych: Macieja Szelę - baryton i Przemysława Dziaka – fortepian. Sesji towarzyszyła wystawa pamiątek rodzinnych poświęcona życiu, artystycznej i pedagogicznej działalności Ludwika Lutaka przygotowana przez jego córkę Bogumiłę Lutak-Modrinič i jego syna Artura Lutaka, obecnych podczas sesji.
Muzyka ponad wszystko – to życiowa dewiza Ludwika Lutaka. I tylko gdzieś, między niebem a ziemią, słychać dźwięki pełnego tęsknoty tanga napisanego w niewoli: Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć nas rozdziela świat...
Ludwik Lutak
Andrzej Szypuła