Wspaniały wieczór w Filharmonii Podkarpackiej
18 października 2019 odbył się wspaniały wieczór w Filharmonii Podkarpackiej. Na sukces złożyły się: doskonale dobrany program, Orkiestra, Trio Śląskie no i doskonały dyrygent.
Usłyszeliśmy kolejno:
Uwerturę charakterystyczną op. 27 "W Tatrach" Władysława Żeleńskiego,
Trio na klarnet, waltornię, fortepian i orkiestrę smyczkową Mikołaja Góreckiego,
a po przerwie fragmenty poematu symfonicznego z cyklu "Moja Ojczyzna" Bedřicha Smetany - "Wyszahrad", "Wełtawa" i "Szarka".
Uwertura "W Tatrach" op.27 / pierwotnie nosząca tytuł "Fantazja pasterska" / uznawana jest za najcenniejsze i najbardziej reprezentacyjne dzieło orkiestrowe Władysława Żeleńskiego.Podczas piątkowego wieczoru zabrzmiała wspaniale.
Trio Śląskie w składzie: Roman Widaszek - klarnet, Tadeusz Tomaszewski - waltornia oraz Joanna Domańska - fortepian z towarzyszeniem Kameralnej Orkiestry Smyczkowej Filharmonii Podkarpackiej pod batutą dyrygenta Charles'a Olivieri - Munroe wykonało specjalnie skomponowane dla tego Zespoł przez Mikołaja Góreckiego " Trio concerto na klarnet, waltornię, fortepian i orkiestrę smyczkową" .
Zespołowi temu swe utwory dedykują współcześni kompozytorzy m.in Maciej Małecki, Sławomir Czarnecki, Oskar Prados. Trio koncertuje w roli solistów ze znakomitymi orkiestrami w kraju jak i poza jego granicami. W Rzeszowie zachwycili publiczność wspaniałą grą i cudownym brzmieniem instrumentów.
A po przerwie "Wyszehrad", "Wełtawa" oraz "Szarka" Bedřicha Smetany.
Na sukces wieczoru bez wątpienia największy wpływ miał Charles Olivieri - Munroe, urodzony na Malcie, dorastał w Kanadzie, gdzie studiował fortepian w Królewskim Konserwatorium Muzycznym i na Uniwersytecie w Toronto. Trzykrotnie wygrane stypendia rządowe, pozwoliły mu na studia dyrygenckie w Akademii Muzycznej im.L. Janačka w Brnie. Pan Olivieri - Munroe jest laureatem licznych międzynarodowych konkursów i nagród.
Prowadził doskonałe Orkiestry niemal na wszystkich kontynentach .Od 2015 roku jest Dyrektorem artystyczny i Głównym Dyrygentem Orkiestry Filharmonii Krakowskiej.
O jego umiejętościach przekonaliśmy się w czasie piątkowego wieczoru. Wszystkie wykonane utwory miały jego znamię.
Szczególnie ciekawa była interpretacja utworów Smetany.
Wszystko było przemyślane i odczuwało się wpływ pobytu dyrygenta w Czechach.
Wieczór bez wątpienia na długo pozostanie w pamięci rzeszowskich melomanów.
Tadeusz Stopiński