Rzeszowska premiera tej niezwykle sympatycznej i nastrojowej polskiej operetki morskiej miała miejsce w sali widowiskowej Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie w niedzielę 24 września 2017 roku. Zgromadziła liczną rzeszę miłośników teatru muzycznego (sala wypełniona po brzegi!), którzy nieustannie czekają na własny, rzeszowski teatr muzyczny!
Na szczęście, Filharmonia Podkarpacka w Rzeszowie podejmuje to wyzwanie, realizując ambitne spektakle operowe i operetkowe, z własną orkiestrą, ale na ogół z solistami spoza Rzeszowa! Może więc czas pokusić się o rodzimych, bądź pochodzących z Rzeszowa i Podkarpacia solistów, w dodatku z własnym chórem i zespołem baletowym?
Skromnymi środkami, na miarę swych sił i możliwości, Rzeszowskie Towarzystwo Muzyczne od 2004 roku (13 lat!) podejmuje próby realizacji, co tu dużo mówić, niełatwych artystycznie i organizacyjnie, oper, operetek czy musicali. A wszystko zaczęło się od śpiewogry „Pielgrzym z Dobromila” według libretta Adama Kłodzińskiego opartego na powieści księżnej Izabeli Czartoryskiej z muzyką Wincentego Lessla, starannie przygotowanej przez dr Annę Szałygę-Kuźmę, śpiewaczkę i pedagoga, pochodzącą właśnie z Dobromila! Warto dodać, iż prapremiera tej sztuki miała miejsce 31 marca 1819 roku w Zamku w Sieniawie, na Podkarpaciu.
Potem, z inicjatywy Rzeszowskiego Towarzystwa Muzycznego, nastąpiły w Rzeszowie premiery: singspielu „Domek trzech dziewcząt” z muzyką Franciszka Schuberta, dalej - intermezza dającego początek operze buffa - „La serva padrona” czyli „Służąca panią” Giovanni Battisty Pergolesiego i wreszcie przyszła kolej na polską operetkę o tematyce morskiej (dostęp do morza!) noszącą znamiona musicalu, czyli „Pannę Wodną” według Jerzego Lawiny-Świętochowskiego. Prapremiera tej operetki miała miejsce w Teatrze „8.15” na ul. Marszałkowskiej w Warszawie 2 sierpnia 1939 roku, tuż przed II wojną światową. Po wojnie grały ją operetki w różnych miastach Polski, m. in. w Przemyślu (wystawił ją Teatr „Fredreum” bodajże w 1965 roku, ponad pół wieku temu).
Czy przypominają sobie Państwo uroczą piosenkę „Morze, szumiące, kołyszące szumem fal”, którą jakże wzruszająco śpiewa Irena Santor i inni śpiewacy, aktorzy i piosenkarze? To utwór z tej właśnie operetki! Oczywiście, są i arie, duety, nawet kwartet męski, śpiewy zbiorowe (choćby „Hymn do Bałtyku” czy „Bałtyku szumiące fale” na finał), ale wszystko zdaje się być podporządkowane tęsknocie, miłości i radości – temu, co w duszy polskiej drzemie... A że miłość niejedno ma imię, więc jest tam i o miłości do Ojczyzny, rodzinnych stron i tej, która czaruje i zachwyca nie tylko młode damy i zakochanych w nich marynarzy... Bo, jak mówi jedna z wplecionych do spektaklu piosenek „Serce, to najpiękniejsze słowo świata.”
Ze zdumieniem i radością zobaczyłem na drugiej już prezentacji „Panny Wodnej” w dniu 12 listopada 2017 roku wypełnioną po brzegi salę widowiskową Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie! A więc spektakl podoba się rzeszowskiej publiczności! Oczywiście, tutaj ukłon w stronę reżysera Jerzego Czosnyki, który staranie przygotował scenariusz i wprowadził go w życie, a także Janusza Tomeckiego – pianisty i pedagoga, który nie tylko towarzyszył przy fortepianie wszystkim śpiewającym, z uwerturą włącznie, ale także dokonał adaptacji wszystkich utworów muzycznych. A że każdy teatr, muzyczny także, aktorami i śpiewakami stoi, przeto najwyższe zachwyty kieruję w stronę artystów, członków Studia Operowego „Halka” Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie, którzy w swych prezentacjach sięgali wyżyn doskonałości! A są to nasze rodzime brylanty i diamenty, pochodzące z Rzeszowa i Podkarpacia! Oby znaleźli realizację swoich marzeń w rzeszowskim teatrze muzycznym!
Z satysfakcją chcę dodać, iż tuż przed spektaklem, z okazji niedawno obchodzonego (1 października) Międzynarodowego Dnia Muzyki, kierownik Agnieszka Kielar z Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Rzeszowa wręczyła nagrody Prezydenta Miasta Rzeszowa Tadeusza Ferenca w dziedzinie kultury muzycznej. Na wniosek Rzeszowskiego Towarzystwa Muzycznego otrzymali je: Zofia Stopińska, dr hab. Marek Stefański, Janusz Tomecki i niżej podpisany. Dziękujemy!
Andrzej Szypuła