Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Koncert z cyklu Młode Dębickie Talenty

6 listopada 2018 r. ; godz.17:30 ; Aula Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych

      Dębica – miasto opery i śpiewu.

      Dębica to miasto, z którym związanych jest wielu światowej sławy artystów. Bywają tutaj między innymi znani muzycy, śpiewacy, tancerze, artyści plastycy oraz ludzie kultury i sztuki. Już w listopadzie będziemy gościć niektórych z nich. Przyjadą do Dębicy koncertować znani, młodzi i utalentowani muzycy Paweł Trojak i Paweł Sommer.

      Paweł Trojak – baryton jest znanym śpiewakiem, który swoją przygodę z muzyką rozpoczął właśnie w Dębicy. Znany jest dębickiej publiczności przede wszystkim z występów u Pawła Adamka. W 2014 r. wcielił się w postać Zbigniewa w „Strasznym Dworze” S. Moniuszki , a rok później, również u Pawła Adamka śpiewał partię tytułową w „Weselu Figara” W.A. Mozarta. Teraz współpracuje z wieloma wybitnymi muzykami , jak Paweł Sommer – młody, zdolny pianista, który towarzyszy wielu śpiewakom na licznych konkursach w kraju i na świecie.

      6 listopada 2018 r. o godzinie 17:30 w Auli ZPSM w Dębicy wykonają przepiękne utwory znanych artystów. W programie usłyszymy miedzy innymi: „Dichterliebe”,op. 48- R. Schumanna, M. Karłowicza: „Z nową wiosną” (1895), sł. Czesław Jankowski (3:00min), „Zasmuconej” op. 1 nr 1, „Na spokojnym, ciemnym morzu” op. 3 nr 3 do słów K. Tetmajera, „Śpi w blaskach nocy” op.3 nr 5, „Z erotyków” op.3 nr 2, „Nie Płacz nade mną” op. 3 nr 7, „Najpiękniejsze piosnki”, K. Szymanowskiego- „Łabędź op. 7” do słów Wacława Berenta, Богоматерь в городе (Bogomater v gorode) – pieśń z poematu wokalnego Petersburg – Georgy Sviridov, P. Czajkowskiego – „Wy mnie Pisali... Kak da by...”- recytatyw i aria Oniegina z I aktu opery Eugeniusz Onegin op. 24 , W.A. Mozarta – „Fin ch’han dal vino” – aria Don Giovanniego z I aktu opery “Don Giovanni”, S. Moniuszki – „Nakaż niech ożywcze słonko” – aria Stanisława z opery „Verbum Nobile”,P. Czajkowski – „Serenada Don Juna” (Серенада Дон-Жуана) op.38 nr 1 do słów A.K Tołstoja.

      Na tę wspaniałą ucztę muzyczną wszystkich dębiczan i nie tylko zapraszają Zespół Państwowych Szkół Muzycznych w Dębicy, Stowarzyszenie Na Rzecz Wspierania Młodych Talentów oraz Urząd Miasta Dębica.

Dla wszystkich melomanów i sympatyków muzyki klasycznej wstęp wolny.

Festiwal Viva Polonia! Ku pokrzepieniu serc

4-11 listopada 2018
Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej

4 listopada Centrum Paderewskiego zainauguruje drugą edycję Festiwalu Viva Polonia! Ku pokrzepieniu serc, któremu przyświeca idea promocji kultury polskiej – muzyki, sztuki oraz historii. Nieprzypadkowy jest termin wydarzenia, które potrwa do 11 listopada. Nawiązuje on do jakże ważnej dla wszystkich Polaków rocznicy odzyskania niepodległości – w tym roku do obchodów setnej rocznicy tego doniosłego wydarzenia.

W programie tegorocznego festiwalu znalazły się koncerty, lekcje patriotyczne oraz wystawa. Festiwal rozpocznie się występem legendarnego Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny w repertuarze najpiękniejszych pieśni patriotycznych. Publiczność odnajdzie w programie m.in. polskie pieśni hymniczne, a także popularne pieśni wojenne, żołnierskie i partyzanckie.

Podczas koncertu finałowego, zatytułowanego Viva Polonia! Viva Paderewski! zabrzmi natomiast „Manru” – opera Ignacego Jana Paderewskiego w wykonaniu solistów i orkiestry Opery Krakowskiej. To historyczny moment w prawie trzydziestoletniej historii Centrum Paderewskiego. Jedyne dzieło sceniczne Mistrza i jedyna dotąd polska opera wystawiona w Metropolitan Opera w Nowym Jorku po raz pierwszy pojawi się na deskach kąśnieńskiej sceny w jedynej zachowanej w świecie posiadłości Wirtuoza.

Fundamentalną częścią projektu Viva Polonia! są lekcje patriotyczne (6-9 listopada) skierowane do dzieci i młodzieży w wykonaniu ich rówieśników z Koła Teatralnego „Improwizacja”, działającego przy Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych
w Gromniku, zaprezentowane w ciekawej formie spektaklu teatralnego „Herosi Niepodległej”. Jako że spektakl skierowany jest głównie do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz ośrodków wychowawczych, pełni niezwykle ważną rolę edukacyjną, ma także na celu zainspirować nauczycieli i inne osoby na co dzień pracujące z dziećmi i młodzieżą do tworzenia ciekawych inicjatyw, które zachęcą ich wychowanków do częstszego zagłębienia się we własne dziedzictwo narodowe i historyczne, poznawania i czczenia miejsc pamięci, i które przede wszystkim będą konsekwentnie wpływały na budowanie świadomości obywatelskiej.

Festiwal odbywa się pod Patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy oraz pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotra Glińskiego.

Partnerem Strategicznym Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej jest Grupa Azoty
Współpraca redakcyjna – RMF Classic
Patronat honorowy – Maestro oraz Koncertowy Tarnów i Okolice

PROGRAM FESTIWALU

4 listopada, godz. 18.00
Sala Koncertowa Stodoła
Zespół Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny
w repertuarze najpiękniejszych pieśni patriotycznych
Bilety w cenie 30 zł

11 listopada, godz. 18.00
Sala Koncertowa Stodoła
Ignacy Jan Paderewski – Manru
wersja koncertowa opery w wykonaniu solistów i orkiestry Opery Krakowskiej
Bilety w cenie 30 zł

Herosi Niepodległej
lekcje patriotyczne w formie spektaklu teatralnego
5 listopada, godz. 11.00
6 listopada, godz. 11.00
7 listopada, godz. 11.00
7 listopada, godz. 13.00
8 listopada, godz. 11.00
8 listopada, godz. 13.00
9 listopada, godz. 11.00
Wstęp wolny

Wokół Manru – jedynej opery Ignacego Jana Paderewskiego
wystawa autorstwa Adama Czopka
Bilety w cenie 6 i 4 zł

Viva Polonia! Ku pokrzepieniu serc 2018 - Inauguracja

Już w najbliższą niedzielę (4 listopada) w Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej uroczysta inauguracja Festiwalu Viva Polonia! Ku pokrzepieniu serc 2018!

Wieczór zatytułowany "Pieśń o Ojczyźnie" rozpocznie się o godz. 18:00, a wypełnią go najpiękniejsze pieśni patriotyczne w wykonaniu Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" im. Stanisława Hadyny.

Usłyszymy m.in. pieśń reprezentacyjną Wojska Polskiego "My pierwsza brygada", "Hymn Armii Hallera" czy "Hymn Armii Krajowej", a także bliskie sercom Polaków popularne piosenki - "Czerwone maki na Monte Casino", "Rozszumiały się wierzby płaczące" czy "Warszawskie dzieci".

Wszyscy rozumiemy muzykę i to jest jej wielka siła - mówi prof. Tomasz Strahl

        Z dwoma koncertami wystąpili na Podkarpaciu świetni, cieszący się uznaniem polskiej i zagranicznej publiczności muzycy, związani Uniwersytetem Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie: Agnieszka Przemyk-Bryła – fortepian, Maria Machowska – skrzypce i Tomasz Strahl – wiolonczela.
        Pierwszy odbył się w 28 października 2018 roku w Sali Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu i był to drugi koncert XXXV Przemyskiej Jesieni Muzycznej, która przez organizatorów została opatrzona tytułem „Metamorfozy”. Jako motto do wstępu w starannie wydanym folderze, zacytowane zostały słowa Owidiusza: „Czasy się zmieniają i my się zmieniamy wraz z nimi”, które pani Anna Sienkiewicz rozwija pisząc: „Wraz z nami zmienia się także sztuka. Narodziny nowych kierunków i stylów na bazie wcześniejszych, ewolucja form, gatunków i technik, szukanie nowych rozwiązań wraz z kontynuacją dotychczasowych, to ustawiczna metamorfoza”.
        Tytułowe „Metamorfozy” usłyszeliśmy podczas tego drugiego koncertu „W słowiańskim duchu”. Tomasz Strahl i Agnieszka Przemyk-Bryła wykonali Metamorfozy Witolda Lutosławskiego. Ramy tego koncertu stanowiła muzyka Fryderyka Chopina. Wieczór rozpoczęła Agnieszka Przemyk-Bryła, wykonując kolejno: Etiudę c-moll op. 10 nr 12, Mazurki a-moll WN 14, F-dur WN 25 i a-moll WN 60 oraz Barkarolę Fis-dur op. 60
Maria Machowska wypełniła środkowe ogniwo koncertu utworami solowymi, a były to: Kaprys polski Grażyny Bacewicz, Tango Etude nr 3 Astora Piazzolli oraz Le Chant du Bivouc op. 10 Henryka Wieniawskiego, i jego słynnym Polonezem D-dur op. 4 zakończyła tę część.
Później zabrzmiały, wspomniane już, Grave. Metamorfozy na wiolonczelę i fortepian Witolda Lutosławskiego i Pezzo capriccioso op. 62 Piotra Czajkowskiego w wykonaniu Tomasza Strahla i Agnieszki Przemyk-Bryły, a koronę wieczoru stanowiło Trio fortepianowe – Fryderyka Chopina.
         Koncert był wspaniały i gorąca owacja publiczności słusznie się Artystom należała.
         Prosto z Przemyśla Artyści udali się do Rzeszowa, aby przygotować się do koncertu i 30 października wykonać w Filharmonii Podkarpackiej Concertino na trio fortepianowe i smyczki Bohuslava Martinů.

         W dniu koncertu w Rzeszowie rozmawiałam z prof. Tomaszem Strahlem – jednym z najwybitniejszych polskich wiolonczelistów i tę rozmowę polecam Państwa uwadze.

         Zofia Stopińska: W niedzielę byłam na świetnym, entuzjastycznie przyjętym przez przemyską publiczność koncercie kameralnym w ramach XXXV Przemyskiej Jesieni Muzycznej, a przed nami koncert w Rzeszowie, podczas którego wykonają Państwo zupełnie odmienny program, tym razem z orkiestrą.

        Tomasz Strahl: W tym składzie gramy już od pewnego czasu. Oprócz pianistki Agnieszki Przemyk-Bryły, zaprosiłem panią Marię Machowską, która jest koncertmistrzem Orkiestry Filharmonii Narodowej i pracownikiem dydaktycznym Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina (w przededniu jej przewodu doktorskiego), do wykonania Tria fortepianowego Fryderyka Chopina w lipcu w Europejskim Centrum Artystycznym im. Fryderyka Chopina w Sannikach, gdzie przed laty utwór ten został skomponowany.
        W tym samym czasie, w rozmowach z panią Dyrektor Filharmonii Podkarpackiej, zasugerowałem i powstał nasz wspólny projekt, żeby wykonać niekonwencjonalny koncert z udziałem tria fortepianowego. Wszyscy kojarzymy Koncert potrójny na fortepian, skrzypce i wiolonczelę C-dur op. 56 Ludwiga van Beethovena, a jest jeszcze jeden taki utwór z połowy XX wieku, przeznaczony na orkiestrę smyczkową i trio klasyczne – to Concertino na trio fortepianowe i smyczki – Bohuslava Martinů. Postanowiliśmy przygotować ten utwór i wykonać go w Filharmonii Podkarpackiej.

        W trakcie przygotowań do wykonania tego dzieła, Towarzystwo Muzyczne w Przemyślu zaprosiło nas do udziału w Przemyskiej Jesieni Muzycznej, która w tym roku odbywa się po raz 35-ty, ale tradycje muzyczne w Przemyślu są o wiele dłuższe i są one kultywowane. Bardzo nas cieszą sukcesy Przemyskiej Orkiestry Kameralnej i muzyków, którzy w Przemyślu działają. Bardzo chętnie zgodziliśmy się wykonać koncert kameralny, w programie którego znajdzie się Trio fortepianowe Fryderyka Chopina. Pomimo, że ten utwór jest wielkim „hitem” muzyki kameralnej, trochę pozostaje w cieniu takich dzieł, jak tria H-dur Brahmsa, d-moll Mendelssohna, czy Mozarta.
         Trio fortepianowe Fryderyka Chopina, które graliśmy według Wydania Narodowego prof. Jana Ekiera, jest wspaniałym utworem. Fryderyk Chopin napisał partie skrzypiec w niskim rejestrze, ale dzięki temu „stopliwość” partii skrzypiec i wiolonczeli jest wyraźnie słyszana, a część III utworu jest wyraźnym hołdem dla bel canto operowego i instrumenty smyczkowe mogą wspaniale muzykować.

         Wiadomo, że Fryderyk Chopin uwielbiał brzmienie wiolonczeli i pewnie dlatego dał temu instrumentowi pole do popisu.

         - Zapis III części Tria Chopina jest wybitnie wiolonczelowy. Pastelowa barwa tego instrumentu i melancholia bardzo odpowiadały jego osobowości i inspirowały go do komponowania. Jedną z etiud Chopina pianiści nazywają „wiolonczelową”, a wiolonczeliści dość często wykonują ten utwór.
         Wracając do koncertu w Przemyślu – pani Agnieszka Przemyk-Bryła rozpoczęła go kilkoma utworami Chopina, a później pani Maria Machowska zagrała popisowe utwory na skrzypce solo oraz Poloneza D-dur Henryka Wieniawskiego. Nie po raz pierwszy można było podziwiać jej wielki kunszt i maestrię. Przed Triem Chopina postanowiłem wykonać jeszcze z Agnieszką Przemyk-Bryłą Metamorfozy Witolda Lutosławskiego i „Pezzo capriccioso” Piotra Czajkowskiego.
Ten koncert ogromnie przypadł do gustu przemyskiej publiczności, która zgromadziła się bardzo licznie, mimo nie najlepszej pogody. Po koncercie byliśmy bardzo szczęśliwi.

        Muszę się przyznać, że Concertina na trio fortepianowe Bohuslava Martinů nigdy wcześniej nie słyszałam w wykonaniu na żywo.

        - Nic dziwnego, bo mamy do czynienia z „perełką”, którą dopiero odkrywamy, bo tego koncertu nikt jeszcze w Polsce nie grał. Cieszę się, że mogłem dokładnie poznać Concertino na trio fortepianowe i smyczki, bo jest ono napisane innym językiem. Bohuslav Martinů czynnik melodyczny powierza w tym utworze orkiestrze, a dokładniej skrzypcom, natomiast nam dał czynnik metronomiczno-pulsacyjno-artykulacyjny, co nie jest wcale dla nas łatwe, bo wymaga szalonej koncentracji, ale jest to bardzo interesujący koncert i cieszymy się, że możemy ten utwór przedstawić publiczności w Filharmonii Podkarpackiej z nadzieją, że będziemy go mogli wykonywać na estradach innych filharmonii.

        Miałam wielkie szczęście słuchać Pana gry w tym roku kilka razy w Łańcucie, a pierwszy koncert odbył się w maju podczas Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Wystąpił Pan wówczas z przyjaciółmi.

        - Tak, bo grałem z Kwartetem Wilanów. Przed laty, bo na przełomie wieków, nagraliśmy płytę z kwintetami Feliksa Ignacego Dobrzyńskiego. A podczas tego majowego wieczoru wykonaliśmy nie tylko Kwintet Dobrzyńskiego, ale także wspaniałą Elegię Mikołaja Góreckiego, która została przyjęta z wielkim entuzjazmem. Mikołaj Górecki jest synem wielkiego Henryka Mikołaja Góreckiego, i uważam, że talentem dorównuje ojcu. Mimo, że nazwisko tak wybitnego kompozytora, jak Henryk Mikołaj Górecki, mogło by być pewnym obciążeniem dla syna, to jednak Mikołaj Górecki poszedł swoją drogą, zachowując jeden wspólny czynnik z muzyką ojca – ogromną komunikatywność tej muzyki.
        Wiem, że Mikołaj Górecki odnosi wielkie sukcesy w Japonii, gdzie wykonywane są jego koncerty fortepianowe, komponowane w stylu na przykład Mozarta, a ja czekam na Jego nowy utwór – Concertino na wiolonczele, które będzie wykonane w NOSPR, podczas Festiwalu Prawykonań 31 marca 2019 roku. Mikołaj Górecki także świetnie czuje wiolonczelę i jej przekazał czynnik melodyczno-dźwiękowo-alikwotowy, a to powoduje, że wiolonczela brzmi, rezonuje jak organy i to jest wprost zaskakujące.
         Zdarza się tak, że muzyka nowa dobrze brzmi na komputerze, ale później, jak trzeba ją wykonać na prawdziwych, często zbudowanych kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu instrumentach, to one służą do grania „ładnych nut”. Jeśli zaczynamy na nich grać niekonwencjonalne współbrzmienia, które przypominają wyłącznie świsty i szmery, to nie zawsze da się nasze instrumenty akomodować do takiej muzyki. W Elegii Mikołaja Góreckiego, która jest tematem z wariacjami, faktura wiolonczeli i kwintetu została bardzo dobrze przemyślana, nie mówiąc już o wspaniałej wersji melodycznej. Trzecia wariacja, która mogłaby być muzyką do filmu, wzbudza zawsze entuzjazm publiczności, co potwierdza, że jest to utwór potrzebny i to daje również nadzieję, że muzyka współczesna nie będzie rozumiana tylko przez znawców, których jest niewielu, ale będzie trafiać do szerszych warstw społeczeństwa, i o to właśnie chodzi. W muzyce klasycznej jest wiele utworów ponadczasowych i zawsze publiczność będzie słuchać Mozarta, Brahmsa, Czajkowskiego czy Chopina, ale byłoby dobrze, gdyby w przyszłości dzieła z XXI wieku były również „hitami” muzyki klasycznej.

        Podobnie jak w poprzednich latach, prowadził Pan klasę wiolonczeli na tegorocznych Międzynarodowych Kursach Muzycznych im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie i wystąpił Pan z koncertem w Sali Balowej. Owacja po koncercie była ogromna, wprost nie do opisania.

         - Podczas tego lipcowego wieczoru także wykonałem Elegię Mikołaja Góreckiego, a także wystąpili moi najwybitniejsi kursanci.
Trzeba podkreślić genius loci tego miejsca. Zamek, Sala Balowa, całe otoczenie i nastrój, który tam panuje oraz bliskość publiczności sprawiają, że najpierw ten nastrój udziela się wykonawcom, a potem publiczności i mamy takie gorące, żywiołowe reakcje, jak po koncertach Muzycznego Festiwalu czy Międzynarodowych Kursów Muzycznych. Dla mnie takie reakcje publiczności są ogromnie budujące, bo bardzo się cieszę, jak przychodzi dużo młodzieży, bo młodzież jest bardzo szczera w swoich reakcjach.

        Kompozytorzy często proszą Pana o prawykonania swoich utworów, jest Pan zapraszany do pierwszych nagrań fonograficznych lub wykonań utworów zapomnianych.

         - Tak, za dwa tygodnie ukaże się płyta z sonatami Zygmunta Stojowskiego i Ludomira Różyckiego. Są to utwory niesłusznie zapomniane w Polsce.
Zygmunt Stojowski był jednym z założycieli Julliard School of Music. Spędził w Ameryce 50 lat i ma dla Polski wielkie zasługi, ponieważ pomagał Ignacemu Janowi Paderewskiemu i był jego wielkim przyjacielem. Paderewski często wykonywał na koncertach utwory Stojowskiego. Stojowski do tej pory znany jest w Stanach Zjednoczonych jako wybitny pedagog, pianista i kompozytor.
         Sonata wiolonczelowa Zygmunta Stojowskiego, która znajdzie się na płycie, powstała w 1898 roku i po raz pierwszy wykonał ją sam Pablo Casals. Utwór ten był bardzo często wykonywany w salach koncertowych na świecie. Nie była natomiast grana w Polsce, bo Stojowski mieszkał w Stanach Zjednoczonych, a przełom XIX i XX wieku był okresem wielkich zawirowań historycznych, później przeszkodą była II wojna światowa, a po jej zakończeniu dzieła Stojowskiego znalazły się na indeksie utworów zakazanych przez ówczesne władze.
         W tej chwili Sonata wiolonczelowa Zygmunta Stojowskiego coraz częściej jest wykonywana, i coraz częściej sięgają po nią studenci. Uważam, że po Sonacie wiolonczelowej Fryderyka Chopina jest to utwór nr 2 w polskiej literaturze na ten instrument.
         Sonata wiolonczelowa Ludomira Różyckiego była w Polsce wydana po II wojnie światowej i zdarzało się, że wiolonczeliści włączali ją czasem do repertuaru. Można powiedzieć, że jest to młodzieńczy utwór Różyckiego, bo skomponował go w wieku 22 lat. Słyszymy w nim wpływy Aleksandra Skriabina i Siergieja Rachmaninowa, ale to także jest bardzo dobry utwór. Są to utwory symboliczne dla tamtego czasu i dlatego przez wydawnictwo Chopin University Press, specjalnie z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, postanowiłem dołożyć swoją cegiełkę i honorowo nagrać te sonaty, żeby one ujrzały światło dzienne.
        Wprawdzie nagrałem Sonatę wiolonczelową Stojowskiego w 1992 roku dla Polskiego Radia, ale po 25-ciu latach postanowiłem zmierzyć się z tym utworem ponownie, bo byłem przekonany, że po tylu latach doświadczeń zagram ten utwór o wiele lepiej. Jest to bardzo efektowny, epicki utwór, który stawia wielkie wymagania zarówno przed wiolonczelistą, jak i pianistą. Może wykonam ją kiedyś w Łańcucie.

         Powróćmy jeszcze do pierwszej części pytania, proszę opowiedzieć o prawykonaniach utworów współczesnych.

        - Niedawno wykonywaliśmy z panem prof. Klaudiuszem Baranem, rektorem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina i z prorektorem prof. Pawłem Gusnarem utwór Iffy Shapes Aleksandra Kościówa, napisany na trzy całkiem odmienne instrumenty – akordeon, wiolonczela i saksofon. Okazało się, że uzyskaliśmy razem wspaniałe brzmienie. Świadczy to dobrze o kompozytorze, który zastosował bardzo nowatorskie techniki sonorystyczne, a utwór jest bardzo dobry i interesujący. Dwa tygodnie temu ukazała się płyta SAXOPHONE VARIE VOL.3, na której zamieszczony został m.in. ten utwór.
        Weronika Ratusińska pisze dla mnie utwór, który zostanie wykonany 5 maja, a wcześniej byłem pierwszym wykonawcą jej dwóch koncertów wiolonczelowych, a wcześniej zaprezentowałem z NOSPR polskie prawykonanie II Koncertu wiolonczelowego Piotra Mossa.
        Festiwal Prawykonań stanowi fantastyczną trybunę, na której są eksponowane wszystkie nurty kompozytorskie w Polsce. Wielkie brawa należą się pani dyrektor Joannie Wnuk-Nazarowej za stworzenie bardzo potrzebnego Festiwalu. Utwór wykonany na Festiwalu Prawykonań otrzymuje coś w rodzaju legitymacji, która powoduje, że jest później promowany. Nie zdarzyło mi się, abym po prezentacji utworu na tym Festiwalu, nie otrzymał zaproszenia do zaprezentowania go siedem albo osiem razy na innych estradach (jedyną przeszkodą może być gigantyczny aparat wykonawczy), a Elegię Mikołaja Góreckiego wykonałem chyba ponad dwadzieścia razy. Festiwal Prawykonań w NOSPR jest bardzo potrzebny, bo dzięki niemu wiele utworów wzbogaciło repertuar koncertów symfonicznych, kameralnych i recitali.
         Powstaje teraz bardzo dużo dobrych utworów, po które bardzo chętnie sięgają świetni młodzi wykonawcy. Twórcom i wykonawcom życzę, aby filharmonie i inne instytucje muzyczne sięgały po te kompozycje.
         Wkrótce zamierzam w Warszawie zorganizować turniej wiolonczelowy i chcę ogłosić konkurs wśród studentów wydziałów kompozycji na napisanie 3-minutowej miniatury na wiolonczelę i na kontrabas. Wiem, że odzew będzie duży i cieszy mnie to, bo będzie to święto Wydziału Instrumentalnego i Wydziału Kompozycji.

         Jestem przekona, że podobnie jak dawniej, w XXI wieku publiczność najchętniej słucha kompozycji, w których są piękne linie melodyczne.

        - To prawda, już dawno, bo w latach 80-tych XX wieku, Mistrz Penderecki w jednym z wywiadów powiedział, że muzyka musi mieć: ład, melodię, harmonię... Nasze ucho wykształcone w kulturze antycznej basenu Morza Śródziemnego nie akceptuje kompletnego braku melodii, bo przy muzyce ludzie chcą odpoczywać. W ostatnich latach sale koncertowe są w większości pełne, bo ludzie chcą chociaż na chwilę uciec od tego wszystkiego, co się wokół nas dzieje i znaleźć krainę spokoju. Filharmonia jest takim wspaniałym, neutralnym miejscem, w którym rozbrzmiewają piękne dźwięki, które zawsze oddziałują na człowieka bardzo dobrze.

        Piękne dźwięki wydobywane z instrumentów akustycznych. Na szczęście rzadko w filharmoniach rozbrzmiewa muzyka elektroniczna. Myślę, że dzięki temu publiczność tak licznie przychodzi na koncerty.

        - W pełni się z panią zgadzam i podpisuję się pod tymi słowami.

        Powiedziałam po koncercie w Przemyślu, że Pana wiolonczela śpiewa, chociaż wiadomo, że sama nie śpiewa. Odnosiłam wrażenie, że w czasie gry instrument jest Pana przedłużeniem. Może powiem inaczej. Impulsy płynące z mózgu, poprzez serce, ręce, smyczek potrafią tworzyć ujmujące pięknem dźwięki.

        - To zjawisko jest trudne do określenia. Ja mam taką teorię, że ciało muzyka też gra, nie tylko instrument. Ten sam instrument w rękach kilku wykonawców za każdym razem zabrzmi inaczej.
        Bardzo ważne jest, jaki dźwięk potrafi wydobyć wykonawca, do jakiego dźwięku dąży w swojej wyobraźni, bo dźwięk trzeba usłyszeć w wyobraźni, nosi się go w sercu, natomiast do niego się dąży. Jeżeli nie akceptujemy dźwięku brzydkiego, sforsowanego, to szukamy dźwięku miękkiego, który ma piękną emisję.
        Dotyka pani bardzo ważnego elementu – różnicy między kreacją a odtwórstwem. Odtwórstwo polega na dokładnym odczytaniu zapisu nutowego, a z kreacją mamy do czynienia wtedy, kiedy wnosimy jeszcze coś, czego kompozytor nie umieścił, a co wzbogaca ten utwór.
        Dźwięk jest elementem kreatywnym. Jeżeli ktoś potrafi dźwiękiem przykuć naszą uwagę, to mamy wówczas ten element kreatywny. On nie zawsze dotyczy wyłącznie pomysłów muzycznych i nie polega na przesadnej mowie ciała czy przesadnej mimice, a dotyczy warstwy dźwiękowej. Szczególnie ważne jest to w grze na wiolonczeli, która nie jest instrumentem tak wirtuozowskim, jak fortepian czy skrzypce i nigdy takim nie będzie. Natomiast jeśli chodzi o barwę dźwięku to możemy na wiolonczeli uzyskać niesamowitą barwę, najbardziej zbliżoną do głosu ludzkiego i dlatego wiolonczela ma coraz większe grono zwolenników, bo ma nieagresywną, łagodną barwę i ludzie chętnie wiolonczeli słuchają. Każdy wiolonczelista grający na tym instrumencie musi nie tylko wiele czasu poświęcić na osiągnięcie doskonałej biegłości, ale przede wszystkim myśleć o pięknym brzmieniu swego instrumentu.

         Nie pamiętam koncertu, podczas którego grałby Pan doskonale wyłącznie nuty, zawsze jest dużo muzyki zawartej pomiędzy nutami.

        - Owszem, staram się. Kiedyś Roman Ingarden napisał, że partytura jest rzeczą intencjonalną.

        Mam nadzieję, że z Filharmonią Podkarpacką, Międzynarodowymi Kursami Muzycznymi w Łańcucie i z Towarzystwem Muzycznym w Przemyślu będzie Pan jeszcze bardzo długo związany.

        - Ja też mam taką nadzieję, bo to jest region o ogromnych tradycjach i życzę, aby ten region ożywił się bardzo poprzez współpracę międzynarodową. Blisko stąd na Słowację, Ukrainę, Węgry. Mogą powstać projekty międzynarodowe. Na Podkarpaciu jest wiele wspaniałych zabytków sztuki, w których może rozbrzmiewać muzyka i podobnie jest w wymienionych krajach. Muzyka nie zna granic i zawsze będziemy chętnie podziwiać dzieła twórców zagranicznych, a w innych krajach zawsze będą kochać dzieła: Chopina, Moniuszki, Wieniawskiego, Lutosławskiego, Pendereckiego. Góreckiego, Kilara. Wszyscy rozumiemy muzykę i to jest jej wielka siła.

        Wiele zależy od polskich muzyków, aby chcieli promować naszą muzykę.

        - Owszem, ale wiele też zależy od polityki kulturalnej państwa, bo jeśli w Chinach 80 milionów ludzi gra na fortepianie, a na wiolonczeli gra 6 milionów, to skala oddziaływania polskiej kultury może być o wiele większa. Żaden nasz produkt techniczny nie będzie tak działał, jak kultura. Kultura polska jest ceniona pod każdą szerokością geograficzną, a przykład Chin jest modelowy, bo jeżeli tyle osób gra na fortepianie (dwukrotnie więcej niż cała ludność Polski), to każdy Chińczyk, który sięgnie po utwory Chopina, będzie się chciał dowiedzieć jak najwięcej o tym kompozytorze i jego ojczyźnie. W ten sposób nauczy się o Polsce o wiele więcej, niż gdyby kupił jakikolwiek wyrób techniczny.

Z prof. Tomaszem Strahlem, jednym z najwybitniejszych polskich wiolonczelistów rozmawiała Zofia Stopińska 30 października 2018 roku w Rzeszowie.

Msza F-dur J.M.K Poniatowskiego - koncerty w Przemyślu i Lwowie

Sobota, 3 listopada 2018r., godz. 19:00, Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu

Niedziela, 4 listopada 2018r., godz. 19.00, Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Lwowie

Msza F-dur - J.M.K Poniatowskiego

w wykonaniu :
Muzyków Orkiestry Młodej Filharmonii i Chóru Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Tomasza Chmiela

oraz znakomitych solistów:
Iwony Sochy - sopran
Aleksandry Monkiewicz - mezzosopran
Andrzeja Lamperta - tenor
Roberta Gierlacha - bas

Wstęp wolny dzięki dofinansowaniu ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Kultura - Interwencje 2018

PODWIECZOREK PRZY FORTEPIANIE W STALOWEJ WOLI

Miejski Dom Kultury i Fundacja Wspierania Kultury "AMADEUSZ"

zapraszają 9 listopada 2018 roku o godz.18:00 do sali widowiskowej MDK w Stalowej Woli na

"PODWIECZOREK PRZY FORTEPIANIE"

Wystapią podopieczni Fundacji Wspierania Kultury "AMADEUSZ"

Appassionato Piano Duo: Klara Kraj i Dominika Grzywacz oraz Hubert PIsera i Eryk Parchański

W programie: F. Chopin , I. J. Paderewski

Wstep wolny

 

 

Koncert z cyklu Młode Dębickie Talenty

 6 listopada 2018 r. ; godz.17:30 ; Aula Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych

Dębica – miasto opery i śpiewu.

        Dębica to miasto, z którym związanych jest wielu światowej sławy artystów. Bywają tutaj między innymi znani muzycy, śpiewacy, tancerze, artyści plastycy oraz ludzie kultury i sztuki. Już w listopadzie będziemy gościć niektórych z nich. Przyjadą do Dębicy koncertować znani, młodzi i utalentowani muzycy Paweł Trojak i Paweł Sommer.
        Paweł Trojak – baryton jest znanym śpiewakiem, który swoją przygodę z muzyką rozpoczął właśnie w Dębicy. Znany jest dębickiej publiczności przede wszystkim z występów u Pawła Adamka. W 2014 r. wcielił się w postać Zbigniewa w „Strasznym Dworze” S. Moniuszki , a rok później, również u Pawła Adamka śpiewał partię tytułową w „Weselu Figara” W.A. Mozarta. Teraz współpracuje z wieloma wybitnymi muzykami , jak Paweł Sommer – młody, zdolny pianista, który towarzyszy wielu śpiewakom na licznych konkursach w kraju i na świecie.
        6 listopada 2018 r. o godzinie 17:30 w Auli ZPSM w Dębicy wykonają przepiękne utwory znanych artystów. W programie usłyszymy miedzy innymi: „Dichterliebe”,op. 48- R. Schumanna, M. Karłowicza: „Z nową wiosną” (1895), sł. Czesław Jankowski (3:00min), „Zasmuconej” op. 1 nr 1, „Na spokojnym, ciemnym morzu” op. 3 nr 3 do słów K. Tetmajera, „Śpi w blaskach nocy” op.3 nr 5, „Z erotyków” op.3 nr 2, „Nie Płacz nade mną” op. 3 nr 7, „Najpiękniejsze piosnki”, K. Szymanowskiego- „Łabędź op. 7” do słów Wacława Berenta, Богоматерь в городе (Bogomater v gorode) – pieśń z poematu wokalnego Petersburg – Georgy Sviridov, P. Czajkowskiego – „Wy mnie Pisali... Kak da by...”- recytatyw i aria Oniegina z I aktu opery Eugeniusz Onegin op. 24 , W.A. Mozarta – „Fin ch’han dal vino” – aria Don Giovanniego z I aktu opery “Don Giovanni”, S. Moniuszki – „Nakaż niech ożywcze słonko” – aria Stanisława z opery „Verbum Nobile”,P. Czajkowski – „Serenada Don Juna” (Серенада Дон-Жуана) op.38 nr 1 do słów A.K Tołstoja.
        Na tę wspaniałą ucztę muzyczną wszystkich dębiczan i nie tylko zapraszają Zespół Państwowych Szkół Muzycznych w Dębicy, Stowarzyszenie Na Rzecz Wspierania Młodych Talentów oraz Urząd Miasta Dębica. Dla wszystkich melomanów i sympatyków muzyki klasycznej wstęp wolny.

        Paweł Trojak ukończył PSM I stopnia w Dębicy w klasie perkusji, następnie ukończył II stopień w ZSM w Tarnowie, klasę śpiewu solowego pod kierownictwem dr Alicji Płonki. Studia rozpoczął w klasie prof. dr hab. Ewy Iżykowskiej-Lipińskiej. Obecnie jest studentem studiów magisterskich Wydziału Wokalno-Aktorskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, w klasie prof. dr hab. Jadwigi Rappé. Od września 2015 jest również członkiem Programu Kształcenia Młodych Talentów – Akademia Operowa w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. gdzie doskonali swoje umiejętności pod okiem tak wybitnych artystów-pedagogów. Jest dwukrotnym stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia artystyczne. Jest także stypendystą niemieckiej fundacji Hans und Eugenia Jütting – Stiftung.
        Na scenie zadebiutował w 2014 r. w roli Zbigniewa w „Strasznym dworze” Moniuszki pod dyrekcją Pawła Adamka w MOK w Dębicy, a 2015 roku wykonał partię tytułową w „Weselu Figara” Mozarta pod tą samą batutą. Natomiast jego debiut w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej nastąpił w kwietniu 2017 r, gdzie wcielił się w rolę Jonka w spektaklu „Cud albo Krakowiaki i Górale” Jana Stefaniego w reżyserii Jarosława Kiliana i pod dyrekcją Władysława Kłosiewicza. W styczniu 2018, w tym samym spektaklu śpiewał partie Bardosa oraz Wawrzyńca. W listopadzie 2018 wystąpił jako Papageno w Czarodziejskim flecie Mozarta w reżyserii Marii Sartovej pod dyrekcją Marcina Sompolińskiego w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Sezonie 2017/2018 to występy w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w partii Le Dancaïre w spektaklu Carmen G. Bizeta w reżyserii Andrzeja Chyry i pod batutą Keri-Lynn Wilson.
W lipcu 2017 wystąpił jako Drugi Sędzia w koncertowej wersji opery Das Wunder der Heliane Korngolda w Theater Freiburg (Niemcy) pod dyrekcją Fabrice Bollona. Następnie brał udział w nagraniach płytowych tej opery dla wytwórni Naxos. W tym samym roku jako Bóg Perun w Legendzie Bałtyku – operze Feliksa Nowowiejskiego, oraz pieśni H. Faita z Wiener Solisten Orchester w operze w Linz nagrywał płytę CD z orkiestrą Sinfonia Varsovia w Studiu Polskiego Radia pod batutą Sebastiana Perłowskiego
        W lipcu bieżącego roku występował w Spektaklu „Salome” R. Straussa jako 2 Nazarejczyk na Festiwalu Mozartowskim w Salzburgu. Spektakl wyreżyserował Romeo Castellucci, a dyrekcję muzyczną objął Franz Welser-Möst z towarzyszeniem Filharmoników Wiedeńskich.
Od 1 lipca do 28 sierpnia, był członkiem prestiżowego programu dla młodych talentów Young Singers Project w ramach 98 Festiwalu Mozartowskiego w Salzburgu.

        Artysta koncertuje z towarzyszeniem takich orkiestr, jak: Wiener Philharmoniker, TW-ON w Warszawie, NOSPR w Katowicach, Sinfonia Varsovia, Filharmonia Śląska, SWR Sinfonieorchester Freiburg, Opera Krakowska, Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, Filharmonia Kielecka, Filharmonia Warmińsko-Mazurska, Filharmonia Zabrzańska, Śląska Orkiestra Kameralna, pod batutą m.in.: Franza Welser-Möst-a, Keri-Lynn Wilson, Yannisa Pouspourikasa, Piotra Staniszewskiego, Sławomira Chrzanowskiego, Marty Kluczyńskiej, Piotra Wajraka, Marcina Sompolińskiego, Piotra Sułkowskiego, Sebastiana Perłowskiego, Pawła Adamka. Współpracuje z wieloma znakomitymi pianistami.
        Paweł brał udział w kursach mistrzowskich u tak znanych pedagogów, jak: Eytan Pessen, Neil Schicoff, Helmut Deutsch, Christa Ludwig, Matthias Rexroth, Izabela Kłosińska, Olga Pasiecznik, Edith Wiens, Hedwig Fassbender, Malcolm Martineau, Tobias Truniger, Paul Plummer, Peter McClintock, Rudolf Piernay, Jon Truitt, Jerzy Marchwiński, Anna Marchwińska oraz wielu innych.
        Do jego ostatnich osiągnięć wokalnych należą m.in.: I miejsce oraz 6 nagród specjalnych w X Międzynarodowym Konkursie Wokalnym „Bell Arte” w Braine-l’Alleud (Belgia, 2018), II miejsce w IV Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym w Drezdenku (2018), I miejsce oraz nagroda specjalna w XX Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Mikuláš-a Schneider-a-Trnavský-iego w Trnavie (Słowacja) (2017), II miejsce oraz 4 nagrody specjalne w XVII Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu (2017), Grand Prix w I Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym „Vox populi” w Jeleniej Górze (2017), II miejsce w VI Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym im. Zdzisława Skwary w Mławie (2017), II miejsce w II Międzynarodowym Konkursie Solowej Wokalistyki Sakralnej Ars Et Gloria w Katowicach (2017), I miejsce w XI Międzynarodowym Konkursie Wokalnym „Złote głosy” w Warszawie (2016), I miejsce w XVII Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Iuventus Canti (2016) we Vráble, I miejsce w V Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Rudolfa Petráki w Žilinie (2016).

        Paweł Sommer jest pianistą, absolwentem Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Obecnie wykłada na Wydziale Wokalno-Aktorskim w tej samej uczelni. Jest stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jako uczestnik Akademii Operowej doskonalił swoje umiejętności podczas licznych kursów i warsztatów, m.in.: Britten-Pears Young Artist Programme (Aldeburgh), Académie Européenne de Musique (Aix-en-Provence). Dwukrotnie brał udział w International Lied Masterclass (Bruksela), gdzie poszerzał znajomość repertuaru pieśniarskiego. Towarzyszył śpiewakom na wielu konkursach wokalnych, w Polsce, i poza jej granicami, podczas: Konkursu Muzycznego Królowej Elżbiety Belgijskiej, Belvedere Singing Competition, International Vocal Competitions-Hertogenbosch, Euroradio New Talent- EBU oraz na poprzednich edycjach Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki w Warszawie. W 2015 roku występował na Międzynarodowych Targach EXPO w Mediolanie, wykonując utwory Fryderyka Chopina.

Półtora Wieku Szkolnictwa Muzycznego w Jarosławiu

Koncert inaugurujący obchody 150-lecia Szkolnictwa Muzycznego w Jarosławiu już za nami. W sobotę 27 października w Sali Koncertowej Szkoły Muzycznej wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Kameralna „Fresco Sonare”, pod mistrzowską batutą Moniki Bachowskiej.

W mijającym roku obchodzimy w Jarosławiu rocznicę 150-lecia Szkolnictwa Muzycznego. Z tej okazji Zespół Państwowych Szkół Muzycznych, Towarzystwo Muzyczne oraz Centrum Kultury i Promocji organizują cykl koncertów.

Szczegółowe kalendarium jarosławskiego szkolnictwa muzycznego przedstawił podczas koncertu wicedyrektor ZPSM, Bogusław Pawlak. Z źródeł historycznych wynika, że początki szkolnictwa muzycznego w Jarosławiu sięgają 1868 roku. Wówczas powstała pierwsza prywatna Szkoła Muzyczna.

Sobotni koncert patronatem honorowym objął Waldemar Paluch Burmistrz Miasta Jarosławia, który na ręce dyrektor ZPSM w Jarosławiu Grażyny Seredy, złożył gratulacje oraz podziękowania za kontynuowanie muzycznych tradycji w naszym mieście.

Orkiestra „Fresco Sonare” mistrzowsko wykonała program składający się z 4 części:

I. Edward Grieg – Holberg Suite op.40
Prelude
Sarabande
Gavotte-Musette-Gavotte
Air
Rigaudon

II. Gustav Holst – St. Paul Suite
Jig
Ostinato
Intermezzo
Finale

III. Benjamin Britten – Simple Symphony
Boisterous Bourree
Playful Pizzicato
Sentimental Saraband
Frolicsome Finale

IV. Béla Bartók – Rumanian folk dances (1917)
Joc cu bata
Braul
Pe-loc
Buciumeana
Poarga romanesca
Maruntel

Już 26 listopada serdecznie zapraszamy na kolejny koncert. W ramach obchodów jubileuszu szkolnictwa muzycznego, Mira Opalińska wykona „Wariacje Goldbergowskie” Jana Sebastiana Bacha.

Bernadeta Korczewska

XXXV Przemyska Jesień Muzyczna - Inauguracja

Szanowni Państwo!
XXXV Przemyska Jesień Muzyczna została zainaugurowana w niedzielę 21. października 2018 r. przez Przemyską Orkiestrę Kameralną na scenie Zamku Kazimierzowskiego w Przemyślu. Podczas tego wieczoru zabrzmiała niezwykle żywiołowa i pełna emocji muzyka Bartosza Chajdeckiego - kompozytora muzyki teatralnej, telewizyjnej i filmowej, który wystąpił jako gość specjalny koncertu i dzielił się przeżyciami ze swojej pracy artystycznej.
Partie solowe na fortepianie wykonał Jacek Szwaj.
Partie solowe na skrzypcach wykonali Piotr Tarcholik i Jakub Kowalski.
Całość przygotował i prowadził jako dyrygent Piotr Tarcholik, na ręce którego składamy słowa uznania i podziękowania za ogrom włożonej pracy!
Uroczystego otwarcia jubileuszowej edycji Festiwalu dokonał Robert Choma, Prezydent Miasta Przemyśla w towarzystwie Magdaleny Betlei - Prezesa Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu.
Słowo wprowadzające do koncertu wygłosił Jan Miszczak.
Dla wszystkich wykonawców ogromne brawa i gratulacje!
Zapraszamy na kolejne koncerty festiwalowe!
Organizatorzy

Msza F-dur J.M.K Poniatowskiego - koncerty w Przemyślu i Lwowie

Sobota, 3 listopada 2018r., godz. 19:00, Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu

Niedziela, 4 listopada 2018r., godz. 19.00, Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Lwowie               

Msza F-dur  - J.M.K Poniatowskiego

w wykonaniu :
Muzyków Orkiestry Młodej Filharmonii
Chóru Filharmonii Krakowskiej

oraz znakomitych solistów:
Iwony Sochy - sopran
Aleksandry Monkiewicz - mezzosopran
Andrzeja Lamperta - tenor
Roberta Gierlacha - bas
pod dyrekcją -Tomasza Chmiela

Wstęp wolny dzięki dofinansowaniu ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Kultura - Interwencje 2018

Subskrybuj to źródło RSS