Zofia Stopińska : Koniec roku kalendarzowego, to mniej więcej połowa sezonu dla Filharmonii Podkarpackiej. Za nami już sporo wspaniałych koncertów. Jednym z ważniejszych był występ Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej w Złotej Sali Musikverein w Wiedniu 10 grudnia.
Marta Wierzbieniec : To był bardzo pracowity rok, pełen wspaniałych wydarzeń artystycznych, ale rzeczywiście zwykle dwa razy mamy okazję podsumowywać naszą działalność, bo robimy to jak kończymy sezon artystyczny i jak kończy się rok kalendarzowy, rok budżetowy naszej działalności. Wszystkie te przedsięwzięcia, które pamiętamy, doceniamy i którymi się też trochę chwalimy, nie były by możliwe, gdyby zabrakło nam środków na ich organizację. Dlatego już na wstępie chcę podziękować wszystkim, którzy nam pomagają, a szczególnie Marszałkowi Województwa Podkarpackiego panu Władysławowi Ortylowi, dziękuję Zarządowi i Sejmikowi naszego województwa za przyznanie nam odpowiednich środków, by chociażby ten ostatni wyjazd do Wiednia mógł dojść do skutku. To było wielkie przedsięwzięcie. Wspólnie z wiedeńskimi połączonymi chórami, zresztą z inicjatywy jednego z tych chórów – Wiener Mannergesang-Verein z Wiednia ( to chór męski z którym od dawna współpracujemy), odbył się koncert w słynnej Złotej Sali wiedeńskiego Musikverein. To jest to miejsce, które niebawem będziemy oglądać, kiedy będzie transmisja Koncertu Noworocznego. Nasza Orkiestra już pod raz piąty miała zaszczyt zaprezentować się wiedeńskiej publiczności – tym razem, jak już powiedziałam z wiedeńskimi chórami a także z wiedeńskimi solistami. Pod dyrekcją Antala Barnasa (to dyrygent, który na co dzień prowadzi Chór Wiener Mannergesang-Verein) wykonaliśmy Oratorium na Boże Narodzenie – Jana Sebastiana Bacha. To było wielkie przedsięwzięcie, samo dzieło oczywiście jest niezwykle wymagające, niezwykle złożone, bo są zarówno chóry, arie, recitativy i fragmenty tylko orkiestrowe. Niezwykła jest rola basso continuo, a więc klawesynisty, wiolonczelisty, fagocisty. Bardzo ważne partie mają do wykonania wszystkie instrumenty dęte. Najwięcej solistycznych partii mają chyba oboje i flety, ale również pierwszy skrzypek miał okazję zaprezentować się solo i muszę państwu powiedzieć, że koncertmistrz Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej pan Robert Naściszewski otrzymał gromkie brawa, podobnie jak wiolonczelistka pani Anna Naściszewska współrealizująca partie basso continuo , jak i cała orkiestra. Kilkanaście minut orkiestra nagradzała wszystkich wykonawców gromkimi oklaskami. Bardzo się z tego cieszymy. Jest to promocja nie tylko Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackie, ale także całego województwa. Chcemy, by nasze koncerty które odbywają się poza siedzibą Filharmonii Podkarpackiej, były dobrą wizytówką naszego regionu. Mam nadzieję, że tak jest, ponieważ napływają do mnie dobre opinie o naszej orkiestrze z różnych regionów kraju, a także z zagranicy. Pamiętajmy, że występ w Wiedniu oznacza koncert nie tylko dla Wiedeńczyków, bo w przepięknej, niezwykle bogatej w wykonawcze tradycje Złotej Sali, jest publiczność z całego świata. Wielu turystów spędza w Wiedniu wieczory słuchając koncertów w tym magicznym miejscu. Cieszymy się, że zaraz po zakończeniu koncertu muzycy zbierali gratulacje od publiczności z różnych stron świata. Mamy nadzieję, ze współpraca z różnymi zagranicznymi ośrodkami muzycznymi będzie się dobrze układać, bo prowadzimy aktualnie rozmowy na temat koncertów w innych miejscach Europy i nie tylko Europy, ale takie przedsięwzięcia planuje się z dużym wyprzedzeniem. Do koncertu, który dobył się w Wiedniu 10 grudnia przygotowywaliśmy się organizacyjnie, logistycznie prawie dwa lata. Mam nadzieję, ze w przyszłym roku i w następnych latach też będziemy mogli reprezentować nasz region za granicą.
Z. S. : Bardzo pracowicie kończycie ten rok kalendarzowy. Po przyjeździe z Wiednia rozpoczęliście przygotowania do odpowiedzialnego koncertu na który złożyły się utwory, które wykonane zostały w Rzeszowie po raz pierwszy. Jeden z nich został także nagrany.
M. W. : Po raz pierwszy w Rzeszowie postanowiliśmy wykonać z inicjatywy pani prof. Kaji Danczowskiej i pana prof. Stanisława Krawczyńskiego, Koncert skrzypcowy napisany właśnie dla Kaji Danczowskiej przez Henryka Jana Botora. Koncert został także zarejestrowany i mam nadzieję, że w przyszłym roku ukaże się płyta z tym utworem. W drugiej części znalazł się repertuar związany ze świętami Bożego Narodzenia. Symfonia bardzo rzadko w Polsce wykonywana autorstwa brytyjskiego kompozytora – Victora Hely-Hutchinsona. Każda z części oparta jest na innej tradycyjnej kolędzie: „Adeste Fideles”, „God rest ye merry…”, „Noel, Noel”, „Here we come a Wassailing”. Do wysłuchania polskich kolęd zapraszamy państwa już 27 grudnia o 19, tuż po świętach, można będzie wspólnie pokolędować.
Z. S. : Pewnie nie możemy szerokiego grona publiczności zaprosić do Filharmonii w sylwestrowy wieczór.
M. W. : Wiem, że jakieś pojedyncze bilety są, jeśli nie na Koncert Sylwestrowy to na Noworoczny. Proszę się nie wycofywać z planów spędzenia z nami sylwestrowego wieczoru, bo nieraz jeszcze w ostatniej chwili okazuje się, że są zwroty biletów. Zawsze namawiam, żeby zasięgać informacji w sprawie biletów do ostatniej chwili. Soliści i dyrygent przyjadą do nas w Włoch i będzie to wieczór w wiedeńsko-włoskim stylu, bo będziemy słuchać znanych utworów Straussa, Lehara, Verdiego, Rossiniego czy Kalmana. Dzieła m.in. tych mistrzów zabrzmią w Sylwestra i Nowy Rok. Program następnego koncertu – 5 stycznia, wypełnią piosenki Whitney Houston. Zachęcam do zapoznania się z programami kolejnych koncertów. Tuż po Nowym Roku rozpoczniemy sprzedaż karnetów na drugą część sezonu, która rozpoczyna się w lutym i potrwa do czerwca. Serdecznie zapraszam – spotykajmy się w Filharmonii Podkarpackiej. Przed nami wieczory symfoniczne, kameralne, a także operowe, operetkowe, może i wieczór baletowy. O szczegółach poinformuję w styczniu 2017 roku.
Wszystkiego dobrego życzę państwu na Święta – zdrowych, radosnych i dobrze brzmiących Świąt Bożego Narodzenia.