Tritsch-Tratsch, czyli muzyczne pogaduszki

           Tritsch-Tratsch – to tytuł jednej z szybkich polek Jana Straussa Syna op. 314, który trudno przetłumaczyć – to swoista angielska gra słów oznaczająca pogaduszki, nie tańce! Strausss sądził, że mało kto będzie chciał tańczyć tak szybką polkę, zajmując się raczej rozmowami. Tymczasem w 1867 roku podczas występu w Londynie ze swoją orkiestrą mistrz odnotował w swym pamiętniku aż 38 bisów tej polki!
            No więc pogaduszki... Oczywiście, o muzyce, w czasach dla kultury trudnych, ale przecież pełnych dobrych nadziei, że pandemia ustąpi i znowu spotykać się będziemy w salonie muzycznym w naszej Filharmonii i w innych miejscach, by smakować uroki życia i głębię wielkiej sztuki.
            Z przyjemnością przeczytałem w ostatnim numerze „Nasz Dom Rzeszów” z czerwca 2020 r. artykuł mojego imiennika Andrzeja Grzywacza pt. „Kiedy Temida się wyprowadzi?” o historii Zamku Lubomirskich w Rzeszowie i zamiarach władz miasta Rzeszowa o przeznaczeniu tego historycznego gmachu na cele kultury. Jak słychać, miałby się tam zmieścić także Rzeszowski Teatr Muzyczny „Olimpia” ze swoimi koncertami i spektaklami. Oby tak się stało! To wymarzone miejsce dla muzycznych spotkań i pogaduszek nie tylko o muzyce.
            Tradycje takich spotkań sięgają początków lat 90. XX wieku, kiedy to w rzeszowskim Zamku z wielkim powodzeniem odbywały się Wieczory z Muzami prowadzone przez Juliana Ratajczaka (1940-2002). Kogóż tam nie było! Piwnica pod Baranami z Krakowa, Old Metropolitand Band, Irena Urbańska, Lesław Lic, Sława Przybylska, Leopold Kozłowski, Alosza Awdiejew, Krzysztof Daukszewicz, Zdzisława Sośnicka, Dwa Balony i Ten Trzeci z Rzeszowa, wreszcie Resovia Strauss Orchestra, którą założyliśmy z muzykami Filharmonii w 1992 roku, a która od czasu do czasu odzywa się, choćby w ramach koncertów Rzeszowskiego Teatru Muzycznego „Olimpia”.
            Wieczory z Muzami były okazją do promowania młodych utalentowanych muzyków, że wymienię Annę Gutowską, Joannę Strzelecką, Oliwię Różańską, Pawła Staszczyszyna, a także regionalnych wydawnictw. A i różnych smakołyków dla ciała i napitków wszelakich nie brakowało! Jak to w dawnej Galicji bywało, kiedy to miłościwie panował nam Cesarz Franciszek Józef, który z portretu autorstwa Krzysztofa Wójtowicza życzliwie spoglądał na swoich poddanych podczas zamkowych Wieczorów z Muzami.
O Wieczorach z Muzami na ich dziesięciolecie pisze Julian Ratajczak w „Kamertonie” nr1-2(42-43)2002 s.196-199, a także niżej podpisany w „Nasz Dom Rzeszów” nr 114 kwiecień 2015 („Szalone lata dziewięćdziesiąte”, s.13 – lubię trzynastki!).
             Dawnych wspomnień czar... Dziś świat pędzi na oślep i coraz trudniej spotkać się przy kawie w rzeszowskich zaułkach, pogadać o wierszach, piosenkach, obrazach, poplotkować trochę (znowu te pogaduszki!), posmakować uroki życia – tego codziennego, pełnego słońca, czasami deszczu, powspominać, jak to dawniej bywało. Trochę żal tej regionalnej kultury, która jakby coraz ciszej pokazuje swoje uroki, na rzecz wielkich, głośnych wydarzeń, które zagłuszają muzykę duszy...
             Ale może się mylę. Mój mistrz Zygmunt Mycielski pisał często na koniec swych felietonów: „Niewykluczone, że jestem zrzędą”. Stojąc na estradzie, prowadząc koncerty czuję życzliwość publiczności, radość ze wspólnego spotkania, autentycznego przeżywania piękna muzyki i słowa, nadzieję, że ten świat jeszcze jest do zniesienia i że warto żyć. Takie jest posłannictwo sztuki, która łagodzi obyczaje i daje oddech na dalsze życie.


             Rzeszowski Teatr Muzyczny „Olimpia” powoli budzi się z pandemicznego letargu. Już 19 lipca 2020 roku w niedzielę o godz.18.00 na scenie Parku Jedności Polonii z Macierzą przy ul. Jałowego 9 odbędzie się koncert arii i duetów operowych, operetkowych i musicalowych w świetnych wykonaniach znanych artystów: Renaty Drozd-sopran i Kamila Pękali-baryton. Oboje są absolwentami Wydziałów Wokalno-Aktorskich Akademii Muzycznych: Renata Drozd – w Łodzi, Kamil Pękala – w Gdańsku, oboje mają na swym koncie liczne kreacje operowe, operetkowe i musicalowe na znanych scenach w kraju i za granicą, sukcesy w międzynarodowych konkursach wokalnych i na festiwalach muzycznych, liczne nagrody i wyróżnienia. Łączy ich pasja pięknego śpiewu, miłość do sztuki, radość ze spotkań z publicznością. Towarzyszyć im będzie przy fortepianie Łukasz Jankowski, a słowo głosić będzie niżej podpisany. Bezpłatne zaproszenia na koncert można otrzymać w Estradzie Rzeszowskiej od 6 lipca 2020 r.
            A co usłyszymy? Prawdziwe muzyczne rarytasy, popularne na całym świecie arie i duety ze znanych oper, operetek i musicali. O czym? Oczywiście, o miłości, bo, jak powiada jedna z arii „miłość, to niebo na ziemi, niech wiecznie trwa.”

Andrzej Szypuła